Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Czy można się odburzyć z nerwicy podczas brania leków?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 42
- Rejestracja: 19 sierpnia 2019, o 23:56
Czy to jest w ogóle możliwe? Leki wyciszają lęki. Podczas tego czasu jest o wiele łatwiej, plus terapia i człowiek czuje się jakby był zdrowy. Ale czy jak odstawi się leki to nie będzie jakiegoś spadku w nastoju albo znowu lęków?
Może ktoś miał taką sytuację?
Chodzi tu o odburzenie jaki proponują założyciele tego forum. Jeśli człowiek faktycznie poczuje się źle po odstawieniu, ale się nie wkręci to ten stan spokoju już zostanie i będzie się mógł cieszyć zdrowiem?
Może ktoś miał taką sytuację?
Chodzi tu o odburzenie jaki proponują założyciele tego forum. Jeśli człowiek faktycznie poczuje się źle po odstawieniu, ale się nie wkręci to ten stan spokoju już zostanie i będzie się mógł cieszyć zdrowiem?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 434
- Rejestracja: 7 lutego 2019, o 15:35
Z reguły jest tak ze po odstawieniu niestety będzie trzeba swiadomie zmierzyć się z nerwica.. U mnie tez tak bylo.. U większości tak jest chociaż bywają wyjątki..
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 390
- Rejestracja: 28 maja 2016, o 09:33
Tak jak wyżej, to jest kwestia bardzo indywidualna. Każdy reaguje inaczej. Może tak być, że po odstawieniu i odpowiednim podejściu to nie wróci i będzie okej, ale musisz też być świadoma że może być ta druga strona medalu, czyli spadek nastroju i pogorszenie. Dlatego na forum tyle się mówi o świadomym wychodzeniu, żeby definitywnie z tego wyjść.
- Natalie1208
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 436
- Rejestracja: 17 maja 2017, o 13:39
Moim zdaniem jest to niemożliwe
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 42
- Rejestracja: 19 sierpnia 2019, o 23:56
Dlaczego?
Jak było u Ciebie?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 42
- Rejestracja: 19 sierpnia 2019, o 23:56
A w co się wkręciłeś po odstawieniu leków?zagrody123456 pisze: ↑1 września 2019, o 10:13Z reguły jest tak ze po odstawieniu niestety będzie trzeba swiadomie zmierzyć się z nerwica.. U mnie tez tak bylo.. U większości tak jest chociaż bywają wyjątki..
Ja odstawiłam, tydzień było okej, ale rzuciłam wtedy też palenie i miałam strasznego stresa.
I jak dostałam lekkiego ataku paniki po 2 latach to się bardzo poddałam, stwierdziłam że to moja życiowa porażka i dostałam jakiegoś załamania nerwowego no i to że myślałam, że dostanę schizofrenii...sama się wpędziłam znowu...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 42
- Rejestracja: 19 sierpnia 2019, o 23:56
Źle odebrałam nawrót choroby. Poza tym byłam też wtedy w trakcie rzucania palenia i miałam inne problemy ze zdrowiem. To wszystko się nałożyło na siebie... Nie dałam sobie rady i poleciałam po leki. Wiem, niepotrzebnie. Ale przy nawrocie stwierdziłam, że jestem po prostu żałosna i słaba. Załamałam się nerwowo i zamknęłam w domu. No i sprawa najbliższych. Mówili żebym zamknęła się do zakładu i że jestem do niczego.
- Celine Marie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1983
- Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22
Zgadam się z Natalką,moim zdaniem skoro coś ci tłumi objawy to nie masz z czym walczyć,zmierzenie się z nerwicą na czysto gdy daje pełnię swoich piekielnych możliwości -tylko wtedy działa odburzenie.
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 434
- Rejestracja: 7 lutego 2019, o 15:35
Po odstawieniu wrocilam do starych schematow reagowania na lek.. Tzn brak akceptacji i chec wyeliminowania lęku... Bo jak sie odstawila leki to niestety myśli niechciane wracaja... I trzeba wlasciwego podejścia, tak czy inaczej trzeba sie zmierzyć z nerwica... Jestem juz 3 lata bez leków ale swiadomie wychodzę z nerwicy a nie tylko na czas brania lekow...Nedra pisze: ↑1 września 2019, o 19:39A w co się wkręciłeś po odstawieniu leków?zagrody123456 pisze: ↑1 września 2019, o 10:13Z reguły jest tak ze po odstawieniu niestety będzie trzeba swiadomie zmierzyć się z nerwica.. U mnie tez tak bylo.. U większości tak jest chociaż bywają wyjątki..
Ja odstawiłam, tydzień było okej, ale rzuciłam wtedy też palenie i miałam strasznego stresa.
I jak dostałam lekkiego ataku paniki po 2 latach to się bardzo poddałam, stwierdziłam że to moja życiowa porażka i dostałam jakiegoś załamania nerwowego no i to że myślałam, że dostanę schizofrenii...sama się wpędziłam znowu...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 42
- Rejestracja: 19 sierpnia 2019, o 23:56
zagrody123456 pisze: ↑1 września 2019, o 20:28Po odstawieniu wrocilam do starych schematow reagowania na lek.. Tzn brak akceptacji i chec wyeliminowania lęku... Bo jak sie odstawila leki to niestety myśli niechciane wracaja... I trzeba wlasciwego podejścia, tak czy inaczej trzeba sie zmierzyć z nerwica... Jestem juz 3 lata bez leków ale swiadomie wychodzę z nerwicy a nie tylko na czas brania lekow...Nedra pisze: ↑1 września 2019, o 19:39A w co się wkręciłeś po odstawieniu leków?zagrody123456 pisze: ↑1 września 2019, o 10:13Z reguły jest tak ze po odstawieniu niestety będzie trzeba swiadomie zmierzyć się z nerwica.. U mnie tez tak bylo.. U większości tak jest chociaż bywają wyjątki..
Ja odstawiłam, tydzień było okej, ale rzuciłam wtedy też palenie i miałam strasznego stresa.
I jak dostałam lekkiego ataku paniki po 2 latach to się bardzo poddałam, stwierdziłam że to moja życiowa porażka i dostałam jakiegoś załamania nerwowego no i to że myślałam, że dostanę schizofrenii...sama się wpędziłam znowu...
I jak efekty? Jak Ci idzie?
-
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1543
- Rejestracja: 17 października 2017, o 23:08
W sytuacji, którą opisujesz wzięcie leków to chyba najrozsądniejsze wyjście.Nie róbmy z siebie ludzi z tytanu, którzy wszystko wytrzymują na 100% o każdej porze.Skoro wzięłaś leki, bo czujesz, że już nie możesz wytrzymać, a masz do nich dostęp, to dobrze, że je bierzesz.Ja na Twoim miejscu brał bym, dopóki objawy zaczną być znośne w Twoim mniemaniu i brałbym się za autoterapię.Z jednoczesnym planem odstawienia proporcjonalnym do efektów tejże autoterapii.Nedra pisze: ↑1 września 2019, o 20:04Źle odebrałam nawrót choroby. Poza tym byłam też wtedy w trakcie rzucania palenia i miałam inne problemy ze zdrowiem. To wszystko się nałożyło na siebie... Nie dałam sobie rady i poleciałam po leki. Wiem, niepotrzebnie. Ale przy nawrocie stwierdziłam, że jestem po prostu żałosna i słaba. Załamałam się nerwowo i zamknęłam w domu. No i sprawa najbliższych. Mówili żebym zamknęła się do zakładu i że jestem do niczego.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 42
- Rejestracja: 19 sierpnia 2019, o 23:56
Zaczęłam chodzić na terapię i oglądam kanał.witorrr98 pisze: ↑1 września 2019, o 21:55W sytuacji, którą opisujesz wzięcie leków to chyba najrozsądniejsze wyjście.Nie róbmy z siebie ludzi z tytanu, którzy wszystko wytrzymują na 100% o każdej porze.Skoro wzięłaś leki, bo czujesz, że już nie możesz wytrzymać, a masz do nich dostęp, to dobrze, że je bierzesz.Ja na Twoim miejscu brał bym, dopóki objawy zaczną być znośne w Twoim mniemaniu i brałbym się za autoterapię.Z jednoczesnym planem odstawienia proporcjonalnym do efektów tejże autoterapii.Nedra pisze: ↑1 września 2019, o 20:04Źle odebrałam nawrót choroby. Poza tym byłam też wtedy w trakcie rzucania palenia i miałam inne problemy ze zdrowiem. To wszystko się nałożyło na siebie... Nie dałam sobie rady i poleciałam po leki. Wiem, niepotrzebnie. Ale przy nawrocie stwierdziłam, że jestem po prostu żałosna i słaba. Załamałam się nerwowo i zamknęłam w domu. No i sprawa najbliższych. Mówili żebym zamknęła się do zakładu i że jestem do niczego.
Na razie jest lepiej, znalazłam odpowiedzi na swoje pytania. Wiadomo, jak będzie dobrze to na pewno będę rozmawiać z lekarzem o zmniejszaniu dawek.
- Juliaaa78569
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 569
- Rejestracja: 27 kwietnia 2018, o 16:25
Moim zdaniem to kwestia indywidualna i wszystko zależy od danej osoby, jej nerwicy i wzorców reagowania.
Ale nie generalizujmy, że odburzanie jest bez sensu kiedy bierzesz leki, bo nie jest. To naprawdę jest wszystko zależne od naszych zachowań.
Jeżeli ktoś bierze leki i ma w dupie terapię i wierzy, że magiczne pigułki go wyleczą to tutaj na pewno możemy sądzić o powrocie nerwicy pod odstawieniu.
Jeśli jednak ktoś bierze leki jako wspomagacz, chodzi na terapię, wprowadza w życie rady z forum to tutaj można mówić o pracy nad sobą, odburzaniu. Jednak jest jeden haczyk.
Mianowicie jeśli lek tłumi wszystkie objawy, lęk, ataki paniki to jak możemy pracować nad lękiem, objawami etc. kiedy ich nie ma? Tutaj widać zgubny cel leków na nerwicę.
Jeśli jednak tłumi tylko część i pozwala nam jako tako pracować nad sobą - okej. Jednak musimy się liczyć, że pod odstawieniu może być spadek nastroju. Może, nie musi.
Nie traktujmy jednak leków jako zło ostateczne. Po to zostały wynalezione, żeby pomagać ludziom. Więc jeśli jesteśmy w naprawdę wielkim dole, w super tragicznej sytuacji możemy wspomóc się lekami. WSPOMÓC. Na jakiś czas. Decyzja należy do nas.
To my sami tak naprawdę wiemy jak się czujemy.
Forum nie zakazuje przecież brania leków. Owszem stawia bardziej na pracę nad sobą, ale to zawsze decyzja należy do nas.
Chcesz brać - bierz, nie chcesz - nie bierz, ale i tak najważniejsza jest praca nad sobą.
Ale nie generalizujmy, że odburzanie jest bez sensu kiedy bierzesz leki, bo nie jest. To naprawdę jest wszystko zależne od naszych zachowań.
Jeżeli ktoś bierze leki i ma w dupie terapię i wierzy, że magiczne pigułki go wyleczą to tutaj na pewno możemy sądzić o powrocie nerwicy pod odstawieniu.
Jeśli jednak ktoś bierze leki jako wspomagacz, chodzi na terapię, wprowadza w życie rady z forum to tutaj można mówić o pracy nad sobą, odburzaniu. Jednak jest jeden haczyk.
Mianowicie jeśli lek tłumi wszystkie objawy, lęk, ataki paniki to jak możemy pracować nad lękiem, objawami etc. kiedy ich nie ma? Tutaj widać zgubny cel leków na nerwicę.
Jeśli jednak tłumi tylko część i pozwala nam jako tako pracować nad sobą - okej. Jednak musimy się liczyć, że pod odstawieniu może być spadek nastroju. Może, nie musi.
Nie traktujmy jednak leków jako zło ostateczne. Po to zostały wynalezione, żeby pomagać ludziom. Więc jeśli jesteśmy w naprawdę wielkim dole, w super tragicznej sytuacji możemy wspomóc się lekami. WSPOMÓC. Na jakiś czas. Decyzja należy do nas.
To my sami tak naprawdę wiemy jak się czujemy.
Forum nie zakazuje przecież brania leków. Owszem stawia bardziej na pracę nad sobą, ale to zawsze decyzja należy do nas.
Chcesz brać - bierz, nie chcesz - nie bierz, ale i tak najważniejsza jest praca nad sobą.