Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy to normalne?

Miejsce na pytania oraz uwagi dotyczące samego forum jak i funkcjonowania wśród jego społeczności.
Tutaj możesz także uzyskać dostęp do czata - *zobacz
ODPOWIEDZ
Dominika85469
Nowy Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 12 grudnia 2023, o 18:08

12 grudnia 2023, o 18:24

Hej wszystkim. Wychodzę do was z pytaniem bo nie daję mi to spokoju. Zacznijmy od początku pewnego razu na praktykach zawodowych robiliśmy sobie ze znajomymi ekg. W moim przypadku nie wyszło zbyt dobrze od razu udałam się do lekarza rodzinnego otrzymałam skierowanie do kardiologa. Od czasu zrobienia ekg doświadczyłam 3 ataków paniki. Myślałam, że lęk minie po konsultacji na której oczywiście usłyszałam, że wszystko jest w porządku. Tylko, że lęk nie minął i przerodził się w lęk przed chorobą psychiczną. Naczytalam się o schizofrenii. Stalam się bardzo czujna cały czas nasłuchiwłam czy nie słyszę czegoś dziwnego. Dopytywałam czy to co usłyszałam słyszą też inni? Zapisałam się do psychologa. Usłyszałam, że to nie choroba psychiczna ale od czasu pojawienia się lęku bardzo nasilił mi się monolog wewnętrzny. Cały czas coś w głowie komentuję np. "Ale ładny pies" itp. Ale też zaczęlam wyobrażać sobie co powiem psychologowi i układam całe dialogi o tym. Albo co zaraz zrobię czy też mówię w myślach na głos co zaraz powiem lub napiszę czy nawet to co czuję w danej sytuacji. Nigdy tak nie miałam wcześniej i zaczęłam się tego po prostu bać. Dodatkowo towarzyszą temu brak apetytu, suchość w ustach, bóle głowy i zaburzenia widzenia, niemożność zrelaksowania się, problemy z koncentracją i pamięcią oraz nieustanne poczucie zmęczenia, drętwienie kończyn i silne drżenia. Nigdy nie doświadczyłam czegoś podobnego w przeszłości. Pojawił się też epizod jakby derealizacji? Kiedy mialam wrażenie, że wszystko w około mnie dzieję się jakby w innej gęstości haha jak śmiesznie to by nie brzmiało. Boję się też i nie lubię zostawać sama mimo że przedtem wręcz nie mogłam się doczekać kiedy w końcu będę mogła w spokoju posiedzieć sama ze sobą. Teraz chcę jak najwięcej czasu spędzać z innymi aby tym zajmować swoją uwagę i nie myśleć. Przebywanie z innymi i skupienie się na czymś pomaga tylko chwilowo. Myśli i tak wracają. Zrobiłam się też strasznie czujna. Jakby coś zaraz miało się stać mimo, że wiem, że nic złego mi nie grozi. Nie wiem co powinnam z tym zrobić i co to może być?
2razor
Nowy Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 19 września 2023, o 23:10

22 marca 2024, o 21:30

Hejka, na pierwszy rzut oka widać, z samego pisania postu, że jest to nerwica, ale od początku ;)
Przed wszystkim dostrzegasz i nie dostrzegasz równocześnie,że to lęk Cię napędza (mam tak samo i chyba każdy na tym forum,kto jeszcze w tym tkwi). Można powiedzieć że my płyniemy z lękiem wiedząc o nim, ale tylko na poziomie logicznym, a nie emocjonalnym(podświadomym). Te wszystkie monologi węwnętrzne,dialogi były ZAWSZE (może nie w takiej dużej ilości jak teraz,ale były).Dlatego kiedy układ nerwowy był by normalny(bez przegrzanych kabli), monolog nie napawałby Cię takim lękiem/przerażeniem, że masz takie dialogi. Dlaczego tak się dzieje? Mózg jest w tak silnym lęku IRRACJONALNYM, że chwyta się wszystkiego, aby tylko ten lęk wytłumaczyć, mogą to być tematy dosłownie wszystkie. Oczywiście będzie atakował Twoje wartości, ale równocześnie może chwytać się właśnie myśli o psie(lęku jest za dużo). Więc: Ty sobie mówisz że podoba Ci się pies, ale mózg wychwyci to jako zagrożenie, bo on już ma dość i nie umie ogarnąć,że to lęk irracjonalny.Przyczyną nie jest treść myśli,wyobrażenia,dialogu.
Jeżeli chodzi o katastrofizacje,choroby i tak dalej, zauważ że nie masz tych obrazów, kiedy jesteś spokojna mimo że nerwica cały czas jest, ale akurat śpi w tym momencie :P Potrzeba czasu, aby to zrozumieć, gdzie i tak proces nadchodzi baardzo stopniowo. Przed wszystkim zacznij obczajać na forum,yt różne materiały odnośnie zaburzeń lękowych.Wnioskuję,że czytałaś/słuchałaś wiele razy,ale tym razem postaraj się wyjść z zainteresowania czym to jest, a nie strachem,lękiem,obawami, dzięki temu jakaś część tych wiadomości wejdzie do podświadomości.
Także nie polecam czytać i się uspokajać w momencie trwania ataku paniki, bo mimo że będziemy czytać to i tak nic do głowy nie wejdzie(tracimy racjonalność,zdolność skupienia jeszcze bardziej niż zwykle :P). Warto się doszkalać, kiedy nerwica aż tak nie dokucza(chodzi mi o poziom lęku kiedy jest średniawy,znośny). Ja osobiście, tak robię i daje to efekty :D
Teraz może być mindfuck. Mianowicie zastanów się co lubiłaś robić przed nerwicą(mogły to być książki,gra na instrumencie, cokolwiek) , wtedy odkryjesz, że przestałaś najprawdopodobniej to robić, a tego nie zauważyłaś. Staraj się na nowo to pielęgnować, oczywiście, nie będziesz w stanie czytać przez 2h książki jak kiedyś,czy grać na instrumencie, więc zacznij stopniowo. W momencie, kiedy już nie będziesz umiała się skoncetrować np na czytaniu, wtedy przerwij, idz na spacer, i wieczorkiem znowu. Z instrumentem może być inaczej, ponieważ jak człowiek kiedyś grał, to pamięć mięśniowa będzie za Ciebie wszystko robić, a muzyka zacznie zmieniać tor myślenia, oczywiście gorzej może być z nauką utworów, bo potrzebne będzie skupienie, a mózg jest wycieńczony przez lęk, ta sama sytuacja co z książką. (słuchanie muzyki , ma wpływ na samopoczucie, dlatego może być tak,że trzeba sie "wyprowadzić" z naszego gatunku muzyki który kiedyś sluchalismy, na całkowicie inny).
Polecam:
- spis treści na forum
- Victora i Hewada ich całe serie na yt
- Człowiek czujący (Kanał na yt)
- jak na prawde jest grubo, to zrobić sobie herbatę z szyszek chmielu,ogólnie jakiś ziół uspokajających(polecam sklep internetowy, magiczny ogród), ale musi być to stosowane z głową, nie jest to lek aby nerwica sama z siebie przestała funkcjonować, bardziej żeby odetchnąć i na spokojnie zobaczyć w jakim stanie się znajdujemy psychicznym


Ps. mam nadzieje, że jest to czytelne co napisałem :P Pozdrawiam i życzę wytrwałości oraz coraz większej ŚWIADOMOŚCI siebie oraz procesów zachodzących w nas :)
Dominika85469
Nowy Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 12 grudnia 2023, o 18:08

23 marca 2024, o 23:39

2razor pisze:
22 marca 2024, o 21:30
Hejka, na pierwszy rzut oka widać, z samego pisania postu, że jest to nerwica, ale od początku ;)
Przed wszystkim dostrzegasz i nie dostrzegasz równocześnie,że to lęk Cię napędza (mam tak samo i chyba każdy na tym forum,kto jeszcze w tym tkwi). Można powiedzieć że my płyniemy z lękiem wiedząc o nim, ale tylko na poziomie logicznym, a nie emocjonalnym(podświadomym). Te wszystkie monologi węwnętrzne,dialogi były ZAWSZE (może nie w takiej dużej ilości jak teraz,ale były).Dlatego kiedy układ nerwowy był by normalny(bez przegrzanych kabli), monolog nie napawałby Cię takim lękiem/przerażeniem, że masz takie dialogi. Dlaczego tak się dzieje? Mózg jest w tak silnym lęku IRRACJONALNYM, że chwyta się wszystkiego, aby tylko ten lęk wytłumaczyć, mogą to być tematy dosłownie wszystkie. Oczywiście będzie atakował Twoje wartości, ale równocześnie może chwytać się właśnie myśli o psie(lęku jest za dużo). Więc: Ty sobie mówisz że podoba Ci się pies, ale mózg wychwyci to jako zagrożenie, bo on już ma dość i nie umie ogarnąć,że to lęk irracjonalny.Przyczyną nie jest treść myśli,wyobrażenia,dialogu.
Jeżeli chodzi o katastrofizacje,choroby i tak dalej, zauważ że nie masz tych obrazów, kiedy jesteś spokojna mimo że nerwica cały czas jest, ale akurat śpi w tym momencie :P Potrzeba czasu, aby to zrozumieć, gdzie i tak proces nadchodzi baardzo stopniowo. Przed wszystkim zacznij obczajać na forum,yt różne materiały odnośnie zaburzeń lękowych.Wnioskuję,że czytałaś/słuchałaś wiele razy,ale tym razem postaraj się wyjść z zainteresowania czym to jest, a nie strachem,lękiem,obawami, dzięki temu jakaś część tych wiadomości wejdzie do podświadomości.
Także nie polecam czytać i się uspokajać w momencie trwania ataku paniki, bo mimo że będziemy czytać to i tak nic do głowy nie wejdzie(tracimy racjonalność,zdolność skupienia jeszcze bardziej niż zwykle :P). Warto się doszkalać, kiedy nerwica aż tak nie dokucza(chodzi mi o poziom lęku kiedy jest średniawy,znośny). Ja osobiście, tak robię i daje to efekty :D
Teraz może być mindfuck. Mianowicie zastanów się co lubiłaś robić przed nerwicą(mogły to być książki,gra na instrumencie, cokolwiek) , wtedy odkryjesz, że przestałaś najprawdopodobniej to robić, a tego nie zauważyłaś. Staraj się na nowo to pielęgnować, oczywiście, nie będziesz w stanie czytać przez 2h książki jak kiedyś,czy grać na instrumencie, więc zacznij stopniowo. W momencie, kiedy już nie będziesz umiała się skoncetrować np na czytaniu, wtedy przerwij, idz na spacer, i wieczorkiem znowu. Z instrumentem może być inaczej, ponieważ jak człowiek kiedyś grał, to pamięć mięśniowa będzie za Ciebie wszystko robić, a muzyka zacznie zmieniać tor myślenia, oczywiście gorzej może być z nauką utworów, bo potrzebne będzie skupienie, a mózg jest wycieńczony przez lęk, ta sama sytuacja co z książką. (słuchanie muzyki , ma wpływ na samopoczucie, dlatego może być tak,że trzeba sie "wyprowadzić" z naszego gatunku muzyki który kiedyś sluchalismy, na całkowicie inny).
Polecam:
- spis treści na forum
- Victora i Hewada ich całe serie na yt
- Człowiek czujący (Kanał na yt)
- jak na prawde jest grubo, to zrobić sobie herbatę z szyszek chmielu,ogólnie jakiś ziół uspokajających(polecam sklep internetowy, magiczny ogród), ale musi być to stosowane z głową, nie jest to lek aby nerwica sama z siebie przestała funkcjonować, bardziej żeby odetchnąć i na spokojnie zobaczyć w jakim stanie się znajdujemy psychicznym


Ps. mam nadzieje, że jest to czytelne co napisałem :P Pozdrawiam i życzę wytrwałości oraz coraz większej ŚWIADOMOŚCI siebie oraz procesów zachodzących w nas :)
Hej dzięki za odzew od tamtego czasu bardzo dużo się zmieniło natręty również, teraz mój mózg stwierdził że będzie radiem i piosenki grają mi all time 😂 Ale wiem co z tym robić, a raczej czego nie robić 😅 Każdy filmik obejrzany i każdy post przeczytany od dawna wykorzystuje rady chłopaków w praktyce także jestem bliżej końca niż początku 😁
2razor
Nowy Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 19 września 2023, o 23:10

26 marca 2024, o 19:59

Cieszę się :) Jeszcze dodam,że jak kiedyś tam pojawi się kryzys, to mimo cierpienia nie zniechęcać się. Widzę po sobie, że jak człowiek zaczyna zamieniać teorie na praktyke, to powrót po "kryzysie" jest dużo szybszy i wraca na właściwe tory ;col
ODPOWIEDZ