witajcie , pisałam jakiś czas temu że nerwica powróciła cierpię na nią już wiele lat miałam spokoj z 2 lata, w życiu zaszły zmiany w sumie ciagle mam dużo stresów w życiu,ale przęjde do sedna, biore leki już któres z koleji nic nie daja już wiele ich brałam nieweirze w nie, przeszłam kilka terapii,jak pisałam wczescniej przeszło mi czytałam to forum a tu znowu wróciło.były mąż odszedł ode mnie głownie przez tę chorobe miałam wtedy cieżki stan ,teraz mam męża niedawno wyszłam za mąż znow i znowu wróciła sa częstsze kłotnie może boję sie że też odejdzie ,ogólnie mam strach że wariuje że po tylu latach nerwica przekształca sie w gorszą chorobę, znowu mysli ze komuś zrobie krzywdę ze strace kontrolę ,słabosc, zawroty głowy, otępięnie, cisnienie niskie 90 na 65 głownie 106 na 70,czuję z emdleje że umieram że narobie czegos strasznego ,myslalam ze to pokonałam co zrobic?

Boisz się że nerwica wróci i drugi mąż cię zostawi. I tym karmi się nerwica, twoim największym strachem. Skoro raz już z tego wyszłaś, to dasz radę znowu, bo już wiesz że można. Zamiast skupiać się na tym czy nerwica wraca spróbuj coś razem porobić z mężem, iść do kina czy na spacer. Zajmuj myśli czym innym. Jeżeli potrzebujesz to idź do psychologa. Niskim ciśnieniem się nie przejmuj, gorzej mieć wysokie, udowodniono że ludzie z wysokim ciśnieniem łatwiej wpadają w lęki.

pewnie masz rację ,wpadam w błedne koło caly dzien mnie trzyma strach boję się ze jutro mnie złapie znów atak, czuje że ludzie sie na mnie patrża wtedy jakby ze mną było cos nie tak,mam zaburzenia osobwosci zalezno lękowa od dziecka cierpie juz na to