Często zdarzało mi się angażować w wolontariat, no bo lubię taką pracę z innymi ludźmi np dziećmi albo starszymi. Chcę właśnie iść za kilka miesięcy jak skończę szkołę i zdam, żeby nie siedzieć w domu- bo to mnie przybija i mi głupawka odbija jak siedzę . Dla mnie to bardzo fajna sprawa.. bo to lubię i chcę... i dużo sie uczę dzięki temu. No ale czasem bywa ciężko, ponieważ z uwagi na to że często nie mogę zapanować nad tym, co się ze mną dzieję, takimi nastrojami i jak się zachowuję.. i boję się że to będzie widać i się doczepią ci, co tam rządzą- a czasem jest na serio widać. No obawiam się że oni pomyślą że robię coś nie tak, albo szkodzę innym i będę miała problem. Jeśli chodzi o to dogadywanie się np z dziećmi to jest super, ale z ich opiekunami gorzej.. bo czasem dziwnie na mnie patrzą i ciągle wypytują o życie prywatne tak podejrzliwie bardzo..
taka presja że ja coś zrobię i zrobię coś komuś... mimo tego to chciałabym bo dzięki temu przynajmniej robię coś sensownego i nie muszę być w domu.
w tej sytuacji może powinnam dać sobie z tym spokój? czy lepiej jest iść mimo to?
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
ważne! czy mimo problemów mogę iść na wolontariat?
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 385
- Rejestracja: 16 sierpnia 2013, o 16:45
No ale przeciez nie jestes grozna dla otoczenia
Mysle ze w wolontariacie chodzi glownie o to aby dac z siebie po prostu siebie Byc tam i angazowac sie w ta pomoc konkretna jakiej te osoby oczekuja. Nie wiem co prawda nawet jak wyglada taki wolontariat ale nie wydaje mi sie aby rozne skrajne czasem emocje byly problemem jesli po prostu wtedy skupisz sie na danym zadaniu z dana osobom.
Mysle ze w wolontariacie chodzi glownie o to aby dac z siebie po prostu siebie Byc tam i angazowac sie w ta pomoc konkretna jakiej te osoby oczekuja. Nie wiem co prawda nawet jak wyglada taki wolontariat ale nie wydaje mi sie aby rozne skrajne czasem emocje byly problemem jesli po prostu wtedy skupisz sie na danym zadaniu z dana osobom.