Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy mam depersonalizacje? Boje się... co potęguje wszystko..

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
hoobastank
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 38
Rejestracja: 28 maja 2015, o 15:30

28 maja 2015, o 15:49

Witam,
jestem tu zupełnie nowa i trafiłam całkowicie przypadkiem na tą stronę i forum. Zaczęłam się zastanawiać co się ze mną dzieje i jak to nazwać. W lutym zaczęłam mieć objawy fizyczne, które spowodowały u mnie lęk przed ciężkimi chorobami. Czasem budziłam się, bałam się ,że umrę trzęsły mi się ręce. Każda wizyta u lekarza powodowała u mnie paniczny lęk. 18 maja miałam badanie, które spowodowało u mnie wielki stres. I dzień po badaniu pojawiły mi się objawy, które dopadły mnie w lutym (trwały dwa dni) , a teraz utrzymują się już ponad tydzień. Szumi mi w uszach, ciągle myśli chodzą mi po głowie, patrze się na to co robie ale jakby to nie były moje ręce/nogi (chociaż mam świadomość tego,że to ja i że właśnie tą czynność chciałam zrobić). Ułatwia mi czasem patrzenie w lustro bo wiem,ze to ja.. Ale mam teraz wrażenie jakby moje oczy były "kamerą" nagrywającą to co się dzieje w około. Zaczęłam się bać chorób psychicznych, schizofrenii itd. Niestety jestem z tych osób, które ciągle się nakręcają i myślą, że coś jest ze mną nie tak, że wariuje i znów chce być sobą. Co jakis czas w mojej głowie jest "Mam na imie tak. Moja mama X, moj tata Y, moj chlopak Z" jakbym miala zapomniec, albo jakbym sie bala ,ze o tym zapomne. Najgorsze są momenty kiedy jestem sama w domu albo po prostu sama, a teraz zdarza sie to w 80% przypadków. Czy ktos z Was miał tak samo? Czy to moze byc to? 9 czerwca ide do lekarza bo musze isc po skierowania do pewnych lekarzy ale i chyba pomysle o psychiologu.. ale o pierwszą radę proszę Was. Za każdy odzew będę wdzięczna.
Pozdrawiam,
Hoobastank
kanik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 314
Rejestracja: 19 listopada 2014, o 11:06

28 maja 2015, o 16:24

"Ale mam teraz wrażenie jakby moje oczy były "kamerą" " - mam to samo :) tak samo jak i szumy w uszach itp. ;)
obcosc ciala, rak, nog wszytskiego - depersonalizacja.
Skupianie sie, strach ze zapomniesz powtarzanie analizowanie wsyztskiego nerwicowo wszytsko ;) Lubisz lekarzy i sie nakreccac mowisz :D Po lekarzach nie chodze, ale tka jak i Ty lubie sie nakrecac i jestem wrazliwy chyba i wiesz co Ci powiem.... mam to co Ty ;) Nerwice/deralizacje/depersonalizacje. ;)
Witamy na forum :) Głowa do góry, nie umierasz ;)

PS> rpzeczytaj choćby nawet ekncykopedie objawów, tam są wsyztskie nasze objawy.
"Wierzę, że najlepsze jest jeszcze przed nami..."

"Powoli wchodź po swej drabinie... I konsekwentnie rób to co sobie założyłeś... Wiem, że jest trudno, lecz jeśli nie złamiesz schematów... Tylko przez lornetkę zobaczysz drogę do lepszych czasów"

"Chcę – za bardzo... i teraz miałbym się poddać?...Nie – za bardzo...Czuje – za bardzo...Wiem – za bardzo, ."

hoobastank
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 38
Rejestracja: 28 maja 2015, o 15:30

28 maja 2015, o 16:29

Nie lubię lekarzy... Wręcz "obsesyjnie" się ich boje;p Jednak przez 2 tygodnie miałam takie objawy fizyczne,że musiałam iść i dostałam skierowanie na parę badań. Więc za bardzo nie miałam wyjścia. Ale z nakręcaniem się miałam od zawsze tak.. ale przez objawy fizyczne wszystko się spotęgowało. Z jednej strony bardzo się boje tego co się ze mną dzieje, tego uczucia... Jednak bardzo się cieszę , że trafiłam tutaj na forum. Bo to mi daje nadzieje i jakąś taką świadomość "kurde dziewczyno, nie jestes sama.. ludzie sobie z tym radzą. Albo chociaz bedziesz mogła się z kimś podzielić tym co odczuwasz nie mając wrażenia ,że ktoś Cie wezmie za szaloną albo zbagatelizuje "łeee wymyślasz... albo zajęłabyś się czymś a nie o głupotach myślisz".
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

28 maja 2015, o 16:32

mogę Ci zagwarantować, że poznasz tutaj swój stan od A-Z ;)

witamy :)
zapraszam do obejrzenia nagrań w których dowiesz się czym jest nerwica/dd i jak ją ugryźć, żeby raz na zawsze uciekła :)

sezon-i.html
sezon-ii.html
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
hoobastank
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 38
Rejestracja: 28 maja 2015, o 15:30

28 maja 2015, o 16:40

Taki mam zamiar właśnie.. poczytać, pooglądać nagrania ;) Jednak wiem, że muszę robić to stopniowo i powoli... Dlatego zaczęłam od tego na co najtrudniej było mi się odważyć: napisanie pierwszego postu. To wiele ułatwia , że są miejsca jak takie. Mam nadzieje, że da mi to kopa do działania.. a nie do "skupiania" się na objawach i strachu co się ze mną dzieje. Chociaż wiem, że to nie będzie proste.
"Uśmiechnę się. Jeszcze nie umieram" :)
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

28 maja 2015, o 19:41

Witaj serdecznie na forum Hoobastank. :)
Zdecydowanie przytrafiła Ci się derealizacja, czyli stan, w którym napięcie nerwowe sięgnęło tak daleko, że podświadomie Twoja psychika w ten sposób chce odciąć się od świata zewnętrznego, w którym upatruje źródła tego napięcia. W normalnych sytuacjach, gdy system nerwowy nie jest przeciążony, derealizacja trwa jedynie krótki okres, np w momencie szoku spowodowanego jakąś sytuacją. Jednak w zaburzeniach nerwicowych ten stan się przedłuża, niektórzy mogliby powiedzieć, że odczuwa się jakby ciągnął się w nieskończoność. Można by to nazwać swoistą awarią "systemu". Niestety odczucia, które towarzyszą temu stanowi, który w naturalnych okolicznościach ma być pomocny, nakręcają jeszcze bardziej lęk i powstaje błędne koło. Cała rzecz leży w tym, by to błędne koło przerwać. Jest to jak najbardziej możliwe i na forum jest sporo żywych tego przykładów, włączając mnie. Także uszy do góry- najpierw poznaj swojego wroga, a przestanie być taki straszny. ;) Zachęcam do poprzeglądania w wolnym czasie całego działu poświęconego temu paskudnemu uczuciu, które Ci towarzyszy- derealizacja-nierealnosc.html.
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
hoobastank
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 38
Rejestracja: 28 maja 2015, o 15:30

29 maja 2015, o 11:28

Dziękuje za odpowiedzi :) Czuję się dzięki temu troszkę lepiej... Pora stawić czoła temu co mnie spotkało. I staram się ciągle powtarzać "nie jesteś sama.. nie nakręcaj się". I dziś zdecydowanie lepiej mi się wstało ;)
kanik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 314
Rejestracja: 19 listopada 2014, o 11:06

29 maja 2015, o 12:12

post23111.html#p23111

Możesz przeczytać :) Wiesz ja to przeczytałem i stosuje podobną taktykę: cokolwiek mi się nie robi, powtarzam w głowie: nic mi nie ma to nerwica. ;)
"Wierzę, że najlepsze jest jeszcze przed nami..."

"Powoli wchodź po swej drabinie... I konsekwentnie rób to co sobie założyłeś... Wiem, że jest trudno, lecz jeśli nie złamiesz schematów... Tylko przez lornetkę zobaczysz drogę do lepszych czasów"

"Chcę – za bardzo... i teraz miałbym się poddać?...Nie – za bardzo...Czuje – za bardzo...Wiem – za bardzo, ."

hoobastank
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 38
Rejestracja: 28 maja 2015, o 15:30

29 maja 2015, o 13:01

Dzięki, przeczytałam :) Obejrzałam też troszkę filmików... I już wiem niestety, że jestem tym typem, który raczej za dużo nie może się w to wgłębiać. Od czytania/słuchania coraz bardziej to analizuje, myślę , zastanawiam się, zamiast uciekać od tych myśli.. Obudziłam sie rano i było w miare, ale pozniej pogorszenie;/ Ogólnie słuchając nagrania o objawach właśnie przez parę ostatnich dni oprócz uczucia "patrzenia się jak przez kamere" miałam też myśl "jak ja widzę? jak to się dzieje?".
Powtarzam sobie "To depersonalizacja, poradzisz sobie" ! ;)
kanik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 314
Rejestracja: 19 listopada 2014, o 11:06

29 maja 2015, o 13:06

Ja tez mam/miałem te myśli z widzeniem :D widze ze u Ciebie jak i u mnie skupilo sie sporo tego wszytskiego wlasnie na oczach i myslach z tym zwiazanym ;) Fajnie jest sie dowiedziec czym to jest, zeby nowe objawy Cie nie zaskoczyly, a pozniej to juz powoli nabierzesz pewnosci siebie, pewnosci ze to DD.

Ja tez przez jakis czas myslalem: kurde gdyby nie cyztal forum, moze bym sie nie wkrecil i by mi szybciej minelo... ale skad mam to wiedziec, moze by bylo gorzej i bym do tej pory byl zalękniony :)
"Wierzę, że najlepsze jest jeszcze przed nami..."

"Powoli wchodź po swej drabinie... I konsekwentnie rób to co sobie założyłeś... Wiem, że jest trudno, lecz jeśli nie złamiesz schematów... Tylko przez lornetkę zobaczysz drogę do lepszych czasów"

"Chcę – za bardzo... i teraz miałbym się poddać?...Nie – za bardzo...Czuje – za bardzo...Wiem – za bardzo, ."

hoobastank
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 38
Rejestracja: 28 maja 2015, o 15:30

29 maja 2015, o 14:57

Może coś w tym jest.. im się jest bardziej świadomym, mimo początkowej paniki jakoś łatwiej się z tym później uporam ;) Ciesze się, że trafiłam tutaj bo inaczej miałabym takie napady jak pare dni temu... Płacz i pytanie się "co się ze mną dzieje? dlaczego? co mi jest? " A teraz powoli nabieram pewności do tego co mi jest. Nie jest to łatwe, ale myślę "Nie umierasz" "Nie zapomnisz kim jestes" "To depersonalizacja" . Myślę ,że jednak lepieć być świadomym tego co się z nami dzieje. Pomaga mi też to , że mogę tu napisać i są osoby, które rozumieją co się ze mną dzieje. ;)

-- 29 maja 2015, o 14:57 --
Mam jeszcze pytanie... Ogólnie przy depersonalizacji zdarza się często zobojętnienie itd. A czy zdarzyło się komuś skupienie się na jednej emocji i ciągle skupianie się na niej? Zdarza się to? Zirytowałam sie dziś w sumie bez powodu i od tamtego czasu ciąglę myślę o tym odczuciu, o tej irytacji. Nie chodzi już nawet o tą konkretną osobę tylko o sam "stan" irytacji.
kanik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 314
Rejestracja: 19 listopada 2014, o 11:06

29 maja 2015, o 15:20

W stanie DD nasze emocje sa rozwalone :) Zazwyczaj bywa tak że nie odczuwamy czegoś. Ale skupienie się na czyms konkretnym tez występuje... taka głębsza analiza i wgłębianie się. Wszystko zależy od nas samych. Możemy skupić się na pustce w sobie i ją odczuwać, tak samo możemy skupić się na jednej sytuacji, jednej emocji i ją potęgować i wywyższać :)
Pani psychiatra powiedziała mi że "wszytsko zależy na czym zwrócimy swoją uwage w nerwicy" :) Po prostu włączyła Ci się analiza konkretnej sytuacji, emocji itd. :)
"Wierzę, że najlepsze jest jeszcze przed nami..."

"Powoli wchodź po swej drabinie... I konsekwentnie rób to co sobie założyłeś... Wiem, że jest trudno, lecz jeśli nie złamiesz schematów... Tylko przez lornetkę zobaczysz drogę do lepszych czasów"

"Chcę – za bardzo... i teraz miałbym się poddać?...Nie – za bardzo...Czuje – za bardzo...Wiem – za bardzo, ."

hoobastank
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 38
Rejestracja: 28 maja 2015, o 15:30

29 maja 2015, o 15:27

Chyba tak, cos w tym musi byc. Od rana było ze mną nawet dobrze a teraz się pogorszyło. Staram się jakoś unormować oddech i powtarzać sobie, że to tylko DD. Musiałam nawet okno zamknąć bo w myśli było "a co jakbym wyskoczyła" i oczywiście z jednej strony wiem, że nie zrobiłabym tego ale ciągle myślenie o tym , że miałam taką myśl , nakręca spirale. Wziełam ziołową tabletke na uspokojenie i czekam aż ktoś wróci do domu bo wtedy mam wrażenie, że będę czuła się pewniej i bezpieczniej.
kanik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 314
Rejestracja: 19 listopada 2014, o 11:06

29 maja 2015, o 15:34

ja już wiele razy "skakałem przez okno" :D albo "zabijałem innych" :D Wiem, teraz ja się z tego smieje, ale wtedy to byla msakra. Lęk że wyskocze, zabije kogos byly straszne. Teraz tego juz nie mam :)
Zajmij sie czyms, posprzataj, poruszaj sie, zajmij czyms mysli ;)

Ciekawa opcja, chociaż na chwile:

"1. Przestań myśleć, weź głęboki oddech.
2. Wstrzymaj oddech na 4 sekundy.
3. Wydychaj powietrze z płuc przez 4 sekundy.
4. Poczekaj 4 sekundy zanim weźmiesz następny wdech.
5. Powtórz 4 cykle.

Powtarzaj to ćwiczenie tak często, jak jest to konieczne. Gdy oddychamy celowo i wolno, mózg nie może aktywować swoich lękowych programów."

Trafiłem na to przypadkiem słuchając piosenki Pono - Oddech :D

Może to nei daję ulgi długotrwałej, ale na chwile faktycznie pokazuje że zajmiemy się głupim oddechem a nasz mózg już skupia się na tym a nie na pierdołach :D a przy okazji troszkę się da zrelaksować.
"Wierzę, że najlepsze jest jeszcze przed nami..."

"Powoli wchodź po swej drabinie... I konsekwentnie rób to co sobie założyłeś... Wiem, że jest trudno, lecz jeśli nie złamiesz schematów... Tylko przez lornetkę zobaczysz drogę do lepszych czasów"

"Chcę – za bardzo... i teraz miałbym się poddać?...Nie – za bardzo...Czuje – za bardzo...Wiem – za bardzo, ."

hoobastank
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 38
Rejestracja: 28 maja 2015, o 15:30

29 maja 2015, o 15:44

Dzięki wielkie ;) mam nadzieje, że będzie taki dzień, ze bede sama się smiala z tego "wyskakiwania z okna" i nie bede musiala zamykać okna , żeby nie słyszeć dźwięków z zewnątrz co automatycznie przynosi lęk o tych myślach. Myślę, że gdybym nie była tak emocjonalna, zakompleksiona to dużo łatwiej poradziłabym sobie z DD.
Oddychanie pomaga na chwile, ale lepsza chwila ucieczki od tego niż nic ;)
Muszę się czymś zając, chociaż własnie od 2 godzin nie moge się na niczym skupić. Zdecydowanie dziś już nie sprzyja mi samotne siedzenie w domu. Dziś na szczęście pod wieczór nie będę sama i obym poradziła sobie z tym uczuciem:)
ODPOWIEDZ