Hej
od długiego czasu cierpię na OCD, jestem również DDA i pochodzę z rodziny która się rozpadła. na terapii poruszyłem jeden temat związany z moimi natręctwami, który bardzo mnie nurtuje i w sumie sam w sobie stał się kolejnym czynnikiem obniżającym nastrój... Mam jeden problem, który wydaje się mi być bardzo nietypowy, a mianowicie: Jako dziecko miałem potrzebe doszukiwania sie kształtu idealnego w swoich niektórych zabawkach. Nieraz też obawiałem się, że te przedmioty/ zabawki mogą ulec uszkodzeniu. Po pewnym czasie stworzyłem sobie taką "wymyśloną zabawkę", która była bezpieczna w mojej głowie. Była to figura geometryczna o idealnym kształcie, który ostatecznie był kształtem linii prostej (po drodze były jeszcze prostokąt, kwadrat i takie dziwne coś jakby w kształcie literki L). Ale to prosta była najdłużej i jakoś najbardziej dała mi się we znaki. Z czasem zacząłem się denerwować, że nie potrafię sobie takiej idealnej linii wyobrazić i że jest ona niemożliwa do zaistnienia, co wywoływało u mnie olbrzymi lęk i cierpienie. Stała się moją obsesją. Wraz z upływem czasu (i brania leków) problem ten malał, ale czasem przebijał się, i myśli o prostej pojawiały się w momencie moich różnych "filozoficznych" przemyśleń. Jakby fakt, że prosta, jest rozwiązaniem wszystkich jakichś moich problemów.. Myśli o prostej pojawiały się również gdy myślałem o czymś innym, miłym dla mnie, np o autach- myśląc o nich miałem dodatkową myśl, że jakby była prosta jeszcze w zestawieniu z nimi, to już wszystko byłoby super i nie miałbym problemów. Ale ogólnie ta prosta wzbudza we mnie niemiłe uczucia, nie wiem na ile normalne jest posiadanie takiego... hmm... "wymyślonego przyjaciela" , o ile to można nazwać przyjacielem, w wieku dorosłym?
I teraz pojawiają mi się pytania, które zaistniały pod wpływem terapii i mozolnie przepracowywanych elementów moich różnych zachowań i "jazd": po co tak naprawdę stworzyłem sobie prostą ? Czy jest ona wynikiem złych relacji rodziców? czy wymyślenie jej wynika z OCD ? Czy ktoś jeszcze miał/ ma takie problemy ? Będę wdzięczny za każdą odpowiedź, bo tak prawdę powiedziawszy, czuję się zagubiony i nierozumiany nawet przez terapeutów
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Czy też macie taki problem?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 39
- Rejestracja: 29 sierpnia 2020, o 13:50
Myślę, że w dzieciństwie ta prosta mogła albo po prostu podobać ci się wizualnie, a w późniejszym życiu być może faktycznie była dla Ciebie takim symbolem harmonii i ideału.
,,I wanna move out of the black, into the blue"
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 66
- Rejestracja: 21 maja 2018, o 14:46
hej, dzięki za odpowiedź
na pewno częściowo tak było, zastanawia mnie natomiast to, że jak bałem się, że nie potrafię wyobrazić sobie tej prostej, to wpadałem w panikę, a nawet teraz jak myślę o prostej, to mam poczucie takiego jakiegoś zagubienia, nie wiem za bardzo co o tym myśleć, czy jest to objaw OCD?

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 39
- Rejestracja: 29 sierpnia 2020, o 13:50
Jeśli prosta jest faktycznie dla ciebie tak ważna i jest właśnie takim "symbolem" harmonii i czegoś co pragniesz (być może przez to pojawia się w twojej głowie, gdy myślisz o rzeczach, które lubisz) to muszę cię zmartwić, że każdy ma taką swoją "prostą". Dla innych to będzie wyobrażanie sobie jakiegoś sukcesu itp.
Może powinieneś zacząć ryzykować np. myśleć najpierw długo o prostej, a potem nagle wyobrazić sobie najbardziej krzywą z najbardziej krzywych, by znowu pomyśleć o prostej. Zobaczysz, że nic ci się nie stanie, świat się nie zawali, możesz ewentualnie dostać ataku paniki. Ale chyba warto spróbować, żeby nie uzależniać swojego życia od prostej! Powodzenia

,,I wanna move out of the black, into the blue"
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 66
- Rejestracja: 21 maja 2018, o 14:46
Hej dzięki za odpowiedź, bardziej lęk skupia się na tym czy inni ludzie mają dosłownie prostą, w formie "obsesji" o kształtach geometrycznych. Myślę, że to najtrafniej zostało przez Ciebie określone jako podobanie się wizualne, które przerodziło się w obsesję.
Postaram się zrobić jak mi radzisz z myśleniem o prostej a potem o krzywej.
Postaram się zrobić jak mi radzisz z myśleniem o prostej a potem o krzywej.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 5
- Rejestracja: 3 września 2020, o 08:58
Nie wiem czy wierzysz w Boga i czy chodzisz do spowiedzi ale jeśli tak, to czy myslales kiedys aby oddac ta mysl Bogu w spowiedzi lub modlitwie. Nie jest to grzech ta prosta ale utrudnia Ci funkcjonowanie i jest forma otumanienia. Na spowiedzi możesz powiedzieć ze taka myśl cie dręczy lub w modlitwie czy spowiedzi w ten sposób " Panie Jezu, nie umiem poradzić sobie z moja myślą o prostej, przez ta myśl cierpie i nie chce jej - proszę zajmij się tym prosze weź ja ode mnie " nie ma szans aby myśl nie znikła, nawet jeśli nie od razu to z czasem naprwno. Może być taka sytuacja ze myśl będzie jako skutek wielu lat ale nie będzie Cię już dręczyć. Dla mnie to jest najskuteczniejsza pomoc.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 39
- Rejestracja: 29 sierpnia 2020, o 13:50
Z perspektywy osoby wierzącej uznaję radę kolegi za całkiem spoko tylko z kolei jak się będzie nadawało tej myśli aż taką wartość emocjonalną to nigdy nie zniknie. Dodam jeszcze, żeby ze zwykłego modlenia się nie popaść w obsesyjne modlenie się (formę kompulsji - miałam ją)Jaskok pisze: ↑7 października 2020, o 15:26Nie wiem czy wierzysz w Boga i czy chodzisz do spowiedzi ale jeśli tak, to czy myslales kiedys aby oddac ta mysl Bogu w spowiedzi lub modlitwie. Nie jest to grzech ta prosta ale utrudnia Ci funkcjonowanie i jest forma otumanienia. Na spowiedzi możesz powiedzieć ze taka myśl cie dręczy lub w modlitwie czy spowiedzi w ten sposób " Panie Jezu, nie umiem poradzić sobie z moja myślą o prostej, przez ta myśl cierpie i nie chce jej - proszę zajmij się tym prosze weź ja ode mnie " nie ma szans aby myśl nie znikła, nawet jeśli nie od razu to z czasem naprwno. Może być taka sytuacja ze myśl będzie jako skutek wielu lat ale nie będzie Cię już dręczyć. Dla mnie to jest najskuteczniejsza pomoc.
,,I wanna move out of the black, into the blue"
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 66
- Rejestracja: 21 maja 2018, o 14:46
Ciężko mi nawet stwierdzić, czy jestem wierzący, chciałbym, ale mam wiele wątpliwości. Ale staram się nie powierzać moich zaburzeniowych problemów Bogu tylko rozwiązywać je w inny sposób, szukając, czytając i pytając
ale dziękuję bardzo za tak szczerą radę
