Bywalam tu juz wczesniej i jakos na pare tygodni udalo mi sie powstrzymac nerwicowe dziwactwa.
Było sporo chorob ze mna,szczegolnie odmian nowotworow, poczawszy od Top numer 1 - rak mozgu
do raka pluc itp
O schozofrenii zapomnialam na dlugi czas ,wiec i zadnych zwidow i przeslyszen nie mialam bardzo dawno,a nawet omamow przysennych.
Ale ost znow dalam sie nabrac w momencie zasypiania,ulszyszalam 3 razy dzwiek gg wiec za 3 razem sie zdenerwoalam juz mialam pisac wiadomosc okazalo,sie ze dostalam jedna wiaodmosc,wiec wiedzialam ze pozostale dwa sygnaly to od omamow przysennych,ale zaczela sie lekka gehenna a to wydawalo mi się,ze abauzr sie porusza jak katem oka zaslanialam zaluje,ale apogeum nastąpilo dzis.
Jechalam autobusem i usiadlam kolo takiego faceta... mial zakeljone oko,byl dosc dziwny,ale jak jestem w stanie lekowym to wszystko jest dla mnie dziwine... i nagle zaczelam wkrecac sobie,ze moze tylko ja go widze :O Wtf mysle sobie moze go tam nie ma tylko ja go widze i sobie go wymyslilam.... i ze mam oczywiscie schizofrenie,rece mi sie spocily...
Zaczelam cos do niego mowic,zeby zobaczyc reakcje ludzi wokolo czy sie na mnie dziwnie nie patrza
Czy jest mozliwe,ze mozg jak juz nie moze znalezc zadnej zaczepki
Moja odpowiedzia na wszystko jest ze zyje z dnia na dzien,wiec nowotwory sie mnie juz nie imaja i inne choroby a bylo ich mnostwo, balam sie tez ze sie zabije jak strace kontrole
Czy to mozliwe ze mozg moze dac watpliwosc czy ktos sie kolo nas znajduje czy tez nie ? Czy az tak lekowy chochlik jest przebiegly,ze daje takie sygnaly ?
Wiem ze nie da rady sie mnie imac juz w inny sposob,wiec podwaza to co widze ? Z pewnoscia 100 prc ten facet po prostu tam siedzial a oko mial zaklejone plastrem bo mogl miec wypadek....ale czemu takie ziarno nieprawdy sie gniezdzi ?
Co do mojego stanu,duzo sie smieje ,duzo orbie nie robia na mnie wrazenia juz dziwne mysli lekowe az do tego momentu.
Co o tym sadzicie ?
Dzieki z gory za odpowiedz moi drodzy,dzieki wam w przeciagu3 miesiecy zaczelam funkcjonowac normalnie

-- 16 lutego 2017, o 22:22 --
Moj chlopak stwierdzil,ze to tak absurdalne,tak jakby on mial sie teraz zastanawiac czy oglada mecz czy nie.
Jeszcze mam jedno pytanie. Jeden z psychiatrow stwierdzil,ze to przez palenie marihuany drugI zas,ze depresja w prawdzie mialma na poczatku poczucie pustki ale obecnie mam duzo emocji,duzo sie smieje nie wystepuje u mnie amotywacja,duzo wychodze nie mam poczcia beznadziei. Lekow samych w sobie nie mam (mialam spore na poczatku ) tylko mam ciagla obawe o zwariowanie badz choroby(top moj to rak) I cierpie czasamI na zaburzenia snu. Czy to mozlowe ze sie pomylil? Byl tez psychoterapeuta na rozmowie skupilam sje glownie na poczuciu pustki I tego,ze w mlodosci mialam lekkie zalamanie nerwowe. Mam tez natrectwa jak zauwazylam