Witam, jestem nowa na Forum,
nerwica dręczy mnie „dopiero“ 4 miesiące. Bardzo proszę o pomoc.
Nerwica zaczęła się niewinnie od zatrucia pokarmowego i wielkiej troski o moje zdrowie, podejrzewałam wtedy, ze mam coś z trzustka, niedawno zmarł mój wójek na raka trzustki, wiec się nakręciłam. Od tego czasu została mi bezsenność, taka, ze czasami oka nie zmrużyłam cała noc a rano nie byłam w ogóle zmęczona. Oczywiście doszło kołatanie serca i inne objawy.
Po dwóch miesiącach prawie bezsennych nocy, kiedy to wieczorem zawsze od razu brałam tabletke odkryłam, ze problemem nie jest bezsenność tylko strach.
W momencie zasypianie moje ciało reaguje panika- dostaje ściśnięcia w brzuchu, kołatania serca i uderzenia gorąca i oczywiście się wybudzam. Próbuję jeszcze 2-3 razy zasnąć ale niestety poziom stresu rośnie i zrezygnowana biorę ok godz. 3 tabletkę, która wbija mnie w krotki 1-2 godzinny sen. Jestem już załamana i zmęczona, gdyż trwa to od miesiąca i zupełnie nie mam pomysłu jak ten strach odburzyć . Czy to ja boje się oddać kontrole, czy jest to strach podświadomy?
Czy ktoś może coś poradzić?
Moja naturopatka nazwala to strachem ciała przed śmiercią, niestety problem urasta, gdyż teraz już wieczorem dostaje paniki, ze nie zasnę i nerwica się nakręca, prawie nie spię.
Bardzo proszę o pomoc.
margo
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Czy ktos wie jak? zwykły sen wywołuje prawdziwy strach
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 366
- Rejestracja: 25 czerwca 2015, o 15:06
Hej swego czasu również miałam problem z zasypianiem.Kiedy nie usypiałam po 1-2h od razu pojawiała się panika.Oczywiście z ludzkich powodów "Jak ja będę funkcjonowała w szkole?" "A co jesli na zawsze tak zostanie? " i takie gdybanie.Im bardziej będziesz się nakręcać tym jest większe prawdopodobieństwo, że cięzko ci będzie wrócić do normalnego snu.Ja nie miałam długo tych problemów ze snem tak z tydzien może mniej, ale ze względu na szkołe było to dla mnie dosyć upierdliwee więc polecam odpuścić.Jeśli od razu po położeniu sie w łóżku pojawia sie panika, nie próbuj od razu zasnąc posłuchaj sobie muzyki, poczytaj książkę (ale nie thiller ani kryminał xD), obejrzyj coś w tv i może sen zacznie Cię powoli sam łapać.Nie próbuj na siłe zasnąc, to nic nie da Przed snem trzeba być zrelaksowanym.Łatwo mi powiedzieć, ale to oczywista prawda.Zostawiaj wszystkie myśli i rozkminy zostawiaj za łóżkiem.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Miej wyjebane, a będzie ci dane :)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 222
- Rejestracja: 13 listopada 2015, o 10:32
Im bardziej będziesz chciała zasnąć tym bardziej nie będzie Ci się to udawało. Kiedyś też nie spałam. Płakać mi się chciało ze zmęczenia bezsilności i złości. I wiem że się łatwo mówi ale spróbuj się nie martwić ze nie śpisz. Co do nocnych ataków paniki nie znam sposobu ale na bezsenność pomogła mi melatonina. Brałam też leki nasenne ale nie działały. Spróbuj relaksacji melisy. A czego się boisz w pojsciu spac ?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 107
- Rejestracja: 24 maja 2015, o 21:37
Ja mam podobnie od początku nerwicy, czyli już prawie 10 miesięcy. Oatatnio było lepiej, ale teraz znów musiałem powrócić do leków. Wydaje mi się, że taki lęk przed zaśnięciem wynika z porzucenia kontroli, przeniesienia się w stan nieświadomości umysłu i stąd u mnie pojawiają się u mnie myśli typu "a co jeśli zasnę i się nie obudzę?", lub ogólne "po co ludzie śpią?". Wiadomo, że człowiek bez zaburzenia nie zastanawia się nad takimi rzeczami, albo po prostu ma kontrolę nad tymi myślami i wie kiedy je zatrzymać...
Wszelka radość obecna na świecie bierze się ze szczęścia, którego życzymy innym.