Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy ktoś udzieli mi rady?

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
slawo0805
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 14 czerwca 2013, o 08:34

14 czerwca 2013, o 08:48

Witam
Jestem nowy, 2-m temu zapaliłem zioło dostałem po tym dużej paniki i tzw. "bad tripa". Pierwsze dwa dni były tragiczne myślałem że pójdę do psychiatryka, z czasem było coraz lepiej ale nadal mam jakąś blokadę emocjonalną tzn pamiętam wspomnienia z dzieciństwa wiem że były one pozytywne ale za cholerę nie mogę sobie przypomnieć co w tedy czułem. Jest też coś takiego ze gdy na coś spojrzę to wywołuje u mnie lęk albo coś miłego. I teraz pytanie do was czy to jest d/d czy coś innego, dodam jeszcze że gdy czytam na forum tematy że to przejdzie itp. to mam wrażenie jakby było lepiej, bardzo bym prosił o jakiś komentarz a i jeszcze jedno ten stan nasila się jak jest wieczór lub pochmurna pogoda
Derealizacja
Gość

14 czerwca 2013, o 10:09

Za mało napisałeś - tutaj masz listę objawów derealizacji i depersonalizacji.

viewtopic.php?f=14&t=7

Masz poczucie, jakby coś Ci się zmieniło w sposobie myślenia, jakbyś doświadczał innego stanu świadomości ?
Widzisz otoczenie w jakiś inny, zmieniony sposób ? Masz poczucie, jakbyś przestał istnieć, stracił tożsamość ?

Masz tutaj jeszcze jeden opis tego stanu.
Pamiętam, że wrociłem zkądś do domu - usiadłem przed laptopem i tapeta na ekranie - była jakaś inna, jakby obca, jakbym widział ją po raz pierwszy - mimo, że parę dni temu właśnie ją ustawiłem. Była inna - obca, wszystko stało się jakieś puste - jakbym stracił swoje istnienie. Jakbym stracił poczucie życia. Wszystko się zmieniło - otoczenie, było obce, dziwne, zmienienie w jakiś sposób - nawet programy w telewizji, tak, jakbym nagle znalazł się w jakimś zupełnie nowym świecie, wszystko co znałem, co widziałem niezliczoną ilość razy - stało się nowe. Tak jakbym był w jakimś nowym, nieznanym świecie - brzmi jak wariactwo. Ale tak to odczuwałem - wszystko stało się inne, takie samo - ale inne. Niebo, horyzont, chmury, budynki, domy - wszystko stało się obce.


Obrazek


Jakbym - miał odwrotność deja vu. Tak jakbym stracił łączność ze sobą i światem. Tak, jakbym został od tego w jakiś sposób odłączony - cegły w głowie, ciężar, jakaś obręcz wokół głowy, uciskający ból - i pustka, obcość. Ludzie stali się obcy - wiedziałem, kto kim jest - tylko wydawało mi się, jakbym ich widział pierwszy raz na oczy - jakbym stracił z nimi dotychczasową więź. Patrzyłem na siebie w lustrze, albo w odbicie szyb sklepów na mieście i nie poznawałem siebie. Tak, jakby hmm - jakby dusza znalazła się w nowym ciele. Patrzyłem na swoje ręce - czułem obcość do wszystkiego, nawet głos wydawał się być obcy - taki odległy i stłumiony. Wszystko stało w jakiś sposób inne, zmienione - obce. Straciłem poczucie czasu - nie docierało do mnie, która jest godzina, jaki jest dzień, ile czasu minęło odkąd się obudziłem - tak jakbym umarł, był pogrążony głęboko w jakimś śnie - nawet przez chwile zastanawiałem się, czy nie miałem jakiegoś wypadku, czy nie umarłem - absurd... Wszystko dokoła, otoczenie było zmienione - a w słońcu wyglądało jak makieta, nie prawdziwe - pozbawione swojej realności, sztuczne. To chyba najlepsze porównanie - poczucie bycia we śnie. Świat, otoczenie - stało się do tego stopnia dziwne, zmienione - że wszystko wydawało się być snem. Tak ogromny kontrast - w porównaniu do normalności. Nie da się opisać intensywności tej zmiany, jaka nastąpiła w percepcji. Zima, śnieg i słońce - śnieg się iskrzył od promieni słońca, niebieskie niebo - czułem się, jakbym pojechał gdzieś do Skandynawii i wszystko, całe to otoczenie widział po raz pierwszy. Odwrotność deja vu - wszystko stało się obce i nowe. Straciłem poczucie czasu. Czułem się, jakbym był otumaniony jakimiś narkotykami. Straciłem poczucie własnej tożsamości - czułem się jak jakiś pieprzony robot, jakbym wszystko wykonywał mechanicznie - bez poczucia życia.

Wszystko to - co czujesz, jak Twoje zmysły postrzegają świat - to w jaki sposób widzisz, czujesz, w jaki sposób myślisz - Twoja świadomość, to co masz w myślach - to jak widzą Twoje oczy - każdego dnia, od urodzenia, odkąd ma się świadomość - nagle się zmienia na inne - na inny stan świadomości, w którym jest nic tylko pustka - uczucie, jakby było się bardzo głęboko pogrążonym we śnie, jakby w ogóle się nie istniało.
slawo0805
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 14 czerwca 2013, o 08:34

14 czerwca 2013, o 12:10

Mogę porównać to uczucie do nocowania gdzieś po za domem w innym miejscu w tedy człowiek ma poczucie jakiejś dezorientacji, ale najbardziej dokucza mi brak emocji we wspomnieniach a nawet do wczorajszego dnia, widzę obrazy ale nie wiem co w tedy czułem.
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

14 czerwca 2013, o 12:30

Hej Slawo0805,

Na pocieszenie mogę od siebie dodać że ja od prawie pół roku nie wiem co to uczucia. Szczególnie te dobre jak miłość radość itp. Mogę się śmiać ale tak bez uczuć. Jeśli też masz tak i nikt z otoczenia nie widzi że coś z Tobą nie tak to najprawdopodbniej jest to Derealizacja/Depersonalizacja. Jeśli wszystko wydaje Ci się obce, nawet własny dom to oznacza to że Twój umysł wykreował Ci nową rzeczywistość. Coś go przemęczyło w Twojej rzeczywistości więc założył Ci 'siatkę' by mógł odpocząć. Zastanów się czy czasem nie miałeś ostatnio za dużo stresów lub zbyt często nie byłeś przemęczony. Nasze ciało to świetny lekarz' bo ono samo Ci 'powie' gdzie popeniłeś błąd.

Zioło lub jakakolwiek inna używka to tylko wyzwalacz. Dostałeś paniki bo Twój umysł się czegoś wystraszył po zapaleniu. Jest to zawsze ryzykowne i coraz częściej widzę na tym forum przypadki DD właśnie po ziole. Także lepiej nie kusić losu bo jak widzisz różne akcje po używkach się dzieją.
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
Derealizacja
Gość

14 czerwca 2013, o 13:54

Zapisz się do lekarza, psychiatry - dostaniesz konkretną diagnozę.
Awatar użytkownika
Sagem
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 535
Rejestracja: 11 maja 2013, o 12:47

14 czerwca 2013, o 14:51

Nie tylko nie zielsko nie tykajcie się tego syfu ludzie ja od biernego palenia już mam piekło 3 miesiąc i końca nie widać a ostatnio mimo starań jest coraz gorzej ;/ ehh tak se zdrowie spieprzyć ;( nigdy już nawet nie podejdę do palącego to gówno ;) Slawo0805 ile czasu palisz czy to było jednorazowe ?
Jeżeli ktoś nie kocha Cię tak jakbyś tego chciał, nie oznacza to, że nie kocha Cię on z całego serca i ponad siły.
Strach boi się odważnych.
Per Aspera Ad Astra - Przez ciernie do gwiazd.
Nigdy nie wiesz jak silny jesteś, dopóki bycie silnym nie stanie się jedynym wyjściem jakie masz.
slawo0805
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 14 czerwca 2013, o 08:34

14 czerwca 2013, o 16:30

Zapaliłem może 4 razy za piątym razem to wszystko się zdążyło, kolejnego razu na pewno nie będzie ;) Divin a widzisz poprawę? bo najbardziej się ze boje ze nie będzie jak dawniej dostaję lęku i wtedy to się nasila szczególnie pod wieczór.
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

14 czerwca 2013, o 18:55

Poprawa napewno jest, sam fakt że już to zaakceptowałem i jestem w stanie się skoncentrować na swoim życiu a nie myślach to duży przełom. Jednak mnie najbardziej denerwuje ta zmiana percepcji. Fakt że postrzegam wszystko nierealnie. Tak jakby mój umysł nie mógł pojąć co to znaczy być człowiekiem. Jak to jest że ja myślę itp. To chyba depersonalizacja bo mimo że już nie mam natrętnych myśli to jednak wrażenie zmiany percepcji pozostało. Ja zawsze miałem więcej depersonalizacji niż derealizacji w tym stanie. Wiem że do pełnej regeneracji jeszcze mi brakuje. Jednak przestałem na tą regenrację czekać. Niech sobie DD gdzieś z boku będzie tyle ile to konieczne a ja wyciągam wnioski i robię dalej swoje. Z takim podejściem nie ponaglam jego odejścia i daje czas umysłowi odpocząć. To samo radzę też Tobie. ;)

Dodam jeszcze że ta droga wychodzenia z tego stanu jest długa. To tak jakbyś stawiał krok w przód i dwa kroki w tył. Na początku jest dużo gorszych dni jednak z czasem jest coraz lepiej a Ty im szybciej nabierzesz do tego dystansu i w pełni zrozumiesz cały ten stan tym szybciej zobaczysz poprawę. Grunt to dobre podejście i wyzbycie się desperacji. Prędzej czy później też to zrozumiesz jak my wszyscy. ;)
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
slawo0805
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 14 czerwca 2013, o 08:34

14 czerwca 2013, o 20:31

a można spytać skąt to dziadostwo wzieło się u Ciebie?
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

14 czerwca 2013, o 22:35

To długa historia, opisałem to mniej więcej w tym temacie: viewtopic.php?f=14&t=3075 .

Ja po utracie dziadka zacząłem się zacinać. Zawsze płynnie mówiłem (recytowanie w szkole, śpiewałem w zespole itp) A gdy zacząłem się zacinać świat się dla mnie zawalił. Bardzo trudno mi było to zaakceptować bo wiedziałem że to nabyłem przez traumatyczne przeżycie i chciałem się tego pozbyc. Byłem na wielu terapiach u logopedów i napewno jest lepiej ale całkowicie tego nei zlkwidowałem. z roku na rok, próbowałem to zaakceptować. W końcu doszło do mnei że wyolbrzymiam swój problem bo się nie zacinam jakoś tragicznie tylko sporadycznie. Stworzyłem sam sobie 'demona' który mnie blokował w zawieraniu nowych znajomości, związkach itp. Tak się tego wstydziłem że stałem się małomówny. W końcu powiedziałem sobie dosyć! To marnowanie swojego życia i trzeba coś z tym zrobić. Zacząłem afirmacje, NLP, medytacje itp. Chwytałem się wszystkiego żeby tylko móc nabrać do siebie dystansu i zacząć to ignorować. Nie myśleć ciągle o tym że napewno się zaraz zatnę gdy miałem iść do sklepu, z kimś pogadać itp. Działać mimo tych obaw. Jacek Walkiewicz świetnie kiedys powiedział w jednym ze swoich przemówień. 'Człowiek odważny to nie ten co niczego się nie boi, to ten który działa pomimo strachu'. Zacząłem się tego stosować, słuchać róznych przemówień mądrych ludzi. Ludzi sukcesu itp. Moja pewność siebie jak i samoocena była tragiczna w tamtych czasach i to wszystko miało ogromny wpływ psychiczny. DD pojawia się gdy umysł jest bardzo przemęczony. Gdy się czegoś w stanie przemęczenia wystraszy to od razu aktywuje system obronny jakim jest DD. Dlatego po używach często występuje DD bo ludzie w dzisiejszych czasach mają ogrom stresu i nie potrafią sobie z nim radzić. Jest tyle technik i metod które oczywiście wymagają praktyki jednak warto jest poświęcić te 15 min dziennie żeby się zrelaksować, poukładać sobie w głowie i w końcu prawdziwie wypocząć. Staram się przekazywać wiedzę właśnie o sposobie radzenia sobie z tego typu stanami bo sporo się dowiedziałem i praktykowałem przez te 6 miesięcy. Niektóre techniki praktykuje do dziś i niedługo opiszę je na tym forum żeby każdy mógł za darmo poczuć to przyjemne uczucie jakim jest relaks i spokój wewnętrzny. To bardzo mi pomogło zacząć ignorować i jednocześnie zaakceptować DD i zająć się własnym życiem. Mimo zmainy percepcji i faktu że miewam gorsze dni to jednak nadal żyjemy i musimy iść do przodu i żadna iluzja temu nie zaprzeczy. ;)

P.S. Narazie opisałem Hipnozę i Afirmacje. Wkrótce dodam opis Medytacji, NLP i NLS.
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
Awatar użytkownika
Sagem
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 535
Rejestracja: 11 maja 2013, o 12:47

15 czerwca 2013, o 23:07

No dla mnie dzisiaj wszystko obce jest nawet ja sam ;) ehh sławo poprawa będzie jak się za siebie weźmiesz chyba że zrobi ci się tak jak mi że jak wykończysz umysł strachem itp to sam Ci będzie blokował wczuwanie się i myślenie o dd ale nie radzę Ci tego bo to pogarsza sprawę widzisz u mnie organizm stara się zacierać dd żebym je mniej odczuwał ale przez to ja się gorzej czuję bo mam objawy ale czasami mi umykają ;/ i jest wrażenie że jednak zaczynam świrować itp straszne odczucia no ale jakoś będzie ;) nie łap się już za zielsko ja nawet nie podejdę już do palącego ;)
Jeżeli ktoś nie kocha Cię tak jakbyś tego chciał, nie oznacza to, że nie kocha Cię on z całego serca i ponad siły.
Strach boi się odważnych.
Per Aspera Ad Astra - Przez ciernie do gwiazd.
Nigdy nie wiesz jak silny jesteś, dopóki bycie silnym nie stanie się jedynym wyjściem jakie masz.
slawo0805
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 14 czerwca 2013, o 08:34

17 czerwca 2013, o 20:34

Czasami szczególnie wieczorem człowiek zaczyna się wkręcać że to może nie jest d/d że jestem pojedyńczym przypadkiem, że już nigdy nie będzie jak wcześniej itd, ale dużo daje włąsnie pozytywne wypowiedzi innych osób, ludzki mózg to jednak dziwna rzecz :D zauważyłem też że gdy coś robie gdy mózg jest czymś zajęty to człowiek po chwili uświadomił sobie że wogóle nie myślałem o d/d
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

17 czerwca 2013, o 20:42

Dokładnie tak, dlatego tak ważne jest bycie czymś zajętym bo wtedy umysł odpoczywa a my miło spędzamy sobie czas :)

Pamiętam jak moja hipnoterapeutka gdy jej opowiedziałem o moich myślach itp. Odpowiedziała mi tak: 'Przykro mi Hewad, nie jesteś wyjątkowy i nie będę dzwoniła po panów w białych fartuchach'. Tym mi uświadomiła że moje obawy o to że to coś całkowicie innego i unikalnego były błędne bo tylko ja to tak wyolbrzymiałem a tak naprawdę nie taki diabeł straszny jak go sobie sami malujemy ;)
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
Pilara
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: 18 czerwca 2013, o 01:32

18 czerwca 2013, o 01:37

Witam, właśnie odkryłem to forum i muszę powiedzieć...Divin, swoim postem sprawiłeś, że dosłownie uleciało ze mnie powietrze z ulgi :)
ODPOWIEDZ