Po kilku latach brania paroksetyny (początkowo z neurolem, potem z pregabaliną) i trzech terapiach postanowiłem w tym roku zacząć żyć bez medykamentów. Zacząłem rzucać w grudniu zeszłego roku, ostatnią dawkę wziąłem w kwietniu.
Niestety, okazało sie, że życie nie chciało nic ułatwiać. W czerwcu straciliśmy z żoną dziecko. Od tego czasu wszystko zaczęło sie sypać. Nie potrafiłem zacząć pracy na sobą, zacząłem mieć lęki przed wstrząsem anafilaktycznym od pszczół, boreliozą od kleszczy. Doszły obawy zdrowotne i szybki spadek wagi (po paroksetynie przy 178 cm ważyłem w maju 95 kg, teraz ważę 74, gdzie moja normalna waga sprzed nerwicy oscylowała w okolicach 78-80).
Oczywiście przez dłuższy czas nie jadłem jak powinienem, do tego codzienny stres i luźne stolce ze śluzem w ilosci 2-3 dziennie. We wrześniu już zupełnie nie dawalem rady. Budzilem sie 3-4 razy w nocy, cały mokry, mając w ustach okropny posmak soli, który towarzyszył mi całymi dniami. Oczywiście doszło do tego podwyższone tętno, ciśnienie, stała nerwowość, lęk, stres i trwało to naprawdę 24h.
W październiku wróciłem do tabletek. Lepiej śpię, ale i tak sie budzę po 6 godzinach. Lęki troche zelżały, ale mimo wszystko występują codziennie i tak w zbyt dużej ilosci, która uniemożliwia normalne funkcjonowanie. Temperatura ciała spadła mi poniżej 36 stopni, jest mi non stop zimno. Szczekam często zębami. W stolcu (który zrobił sie twardszy, chyba po paroksetynie) zaczęła pojawiać sie niestrawiona gotowana marchewka, szpinak, czy sałata. Nie wiem, czy to nerwica jeszcze daje sie we znaki czy już tak wykonczylem organizm. Badania na krew utajoną w kale, jak i kalprotektyna wyszły negatywne. Badania krwi ok. Proktolog podczas badania wykrył coś jakby szczelinę odbytu. Nie wiem, czy powinienem pójść na kolonoskopię...
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Czy to jeszcze nerwica, czy choroba wywołana długotrwałym stresem?
-
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 574
- Rejestracja: 15 czerwca 2018, o 17:51
Często powrót do leków skutkuje tym że nie działają już tak jak za pierwszym razem. Ja tak miałam prze escitalopramie, dlatego teraz boję się zejść do końca z paroksetyny, zmniejszyłam narazie dawkę o połowę.
Co do reszty objawów, to może to być to od nerwicy, jak i może być chora tarczyca, nerki, wątroba. Ale jak wspomniałeś o tym że nie jadłeś i bardzo dużo schudłeś, to zimne ciało może być od niedożywienia. Może Twojemu organizmowi brakować witamin i minerałów. Spróbuj jeść więcej owoców, warzyw, wit c, wit d3mk7, b complex. Codziennie ciepłe zupy, nie zapominaj także o śniadaniu.
Co do reszty objawów, to może to być to od nerwicy, jak i może być chora tarczyca, nerki, wątroba. Ale jak wspomniałeś o tym że nie jadłeś i bardzo dużo schudłeś, to zimne ciało może być od niedożywienia. Może Twojemu organizmowi brakować witamin i minerałów. Spróbuj jeść więcej owoców, warzyw, wit c, wit d3mk7, b complex. Codziennie ciepłe zupy, nie zapominaj także o śniadaniu.
you infected my blood
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 30
- Rejestracja: 24 lipca 2018, o 21:01
Tapurka, miałem badania na tarczyce, a także usg jamy brzusznej i nic tam nie wykryli.
Lekarz rodzinny stwierdził, że nie widzi podstaw do kolonoskopi, gastroenterolog powiedział, że trzeba byłoby stwierdzić, czy szczelina nie jest od choroby Crohna lub jakiejś innej.
Ja rzucałem paroksetynę już dwa razy, nie było problemu z powrotem, choć wtedy były to trzy miesiące, nie pół roku. Teraz biorę 30mg, poprzednio 20.
Jadłem, ale nie tyle co wczesniej. Mniej podjadałem, czasami nie jadłem kolacji.
Co do warzyw i owoców: tak jak pisałem, czasami zaobserwuje niestrawione w stolcu, wiec nie wiem, czy w ogóle przyswajam minerały i witaminy z nich czy nie.
Lekarz rodzinny stwierdził, że nie widzi podstaw do kolonoskopi, gastroenterolog powiedział, że trzeba byłoby stwierdzić, czy szczelina nie jest od choroby Crohna lub jakiejś innej.
Ja rzucałem paroksetynę już dwa razy, nie było problemu z powrotem, choć wtedy były to trzy miesiące, nie pół roku. Teraz biorę 30mg, poprzednio 20.
Jadłem, ale nie tyle co wczesniej. Mniej podjadałem, czasami nie jadłem kolacji.
Co do warzyw i owoców: tak jak pisałem, czasami zaobserwuje niestrawione w stolcu, wiec nie wiem, czy w ogóle przyswajam minerały i witaminy z nich czy nie.
- zdravko
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 667
- Rejestracja: 10 lipca 2015, o 13:54
Ale marchewki,kukurydza w klockach to normalna rzecz, szpinak to trochę dziwne jest.
Do tej pory pamiętam małpę w zoo wyjadającą marchewki z kupy.
Szczelina odbytu to boli jak cholera przy wypróżnianiu i krew się leje (miałem to), leczy się to dosyć prosto i szybko maściami,byleby tego nie zaniedbać bo potem to jest przesrane że tak przewrotnie powiem
,
pojedz sobie tez kwas foliowy i b12 w dużych dawkach, b12 tak z 500-1000mcg przez pare tygodni, kwas foliowy 200mcg, to dobrze zrobi na naczynia krwionośne i zryty beret.
Do tej pory pamiętam małpę w zoo wyjadającą marchewki z kupy.
Szczelina odbytu to boli jak cholera przy wypróżnianiu i krew się leje (miałem to), leczy się to dosyć prosto i szybko maściami,byleby tego nie zaniedbać bo potem to jest przesrane że tak przewrotnie powiem

pojedz sobie tez kwas foliowy i b12 w dużych dawkach, b12 tak z 500-1000mcg przez pare tygodni, kwas foliowy 200mcg, to dobrze zrobi na naczynia krwionośne i zryty beret.