Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
Anonim123.4
Nowy Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 27 lutego 2024, o 10:58

27 kwietnia 2024, o 10:24

KiniaM pisze:
27 kwietnia 2024, o 06:16
Mam przepisane leki, biorę 13 dzień. Codziennie budzę się z odruchem wymiotnym itp. Co jeśli okaże się gdy zaczną działać że ja wcale nie mam uczuć i nie chce być razem? Co jeśli ja tak naprawdę chce tego rozstania ale oszukuje sama siebie? Czytałam gdzieś chyba tutaj na forum że nerwica atakuje tylko to co dla nas ważne bo inaczej nie miałaby pożytku… więc wychodzi na to że ma m uczucia? Że on jest dla mnie ważny? Czy teraz mogę nie czuć uczucia miłości? Czy to normalne?
Gdybyś chciała rozstania, nie panikowałabyś.. Tak to niestety działa, mam coś podobnego, jednak przechodziłam przez to już 5 lat temu i czułam dokładnie to samo i wiem, że to mija. Jestem nadal z tym samym partnerem i mimo lęku, staram się po prostu go lekceważyć. Niestety nerwica działa w ten sposób. Tak jak pisałam wyżej, nie masz pozytywnych uczuć i wydaje Ci się że nie czujesz miłości, bo ten strach i lęk jest na pierwszym miejscu.
KiniaM
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 31
Rejestracja: 16 marca 2024, o 17:47

27 kwietnia 2024, o 10:31

Dziękuję że mi odpowiadasz! To wiele dla mnie znaczy! Czy chodziłaś na terapię? Jak z tego wyszłaś? Czy to normalne że czasami nie czuję lęku a jestem całkowicie pewna że chce zerwać i nie chce być w tym związku? Do tego pojawia się dyskomfort, obrzydzenie, niechęć do spotkań, rozmów. Tłumaczę sobie że chyba psycholog i psychiatra są w stanie rozpoznać gdy jakaś osoba naprawdę chce zerwać? Trochę to dziwne 2 miesiące temu jeszcze przez 2 miesiące było bez żadnych myśli a teraz? Dramat
Anonim123.4
Nowy Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 27 lutego 2024, o 10:58

27 kwietnia 2024, o 10:47

KiniaM pisze:
27 kwietnia 2024, o 10:31
Dziękuję że mi odpowiadasz! To wiele dla mnie znaczy! Czy chodziłaś na terapię? Jak z tego wyszłaś? Czy to normalne że czasami nie czuję lęku a jestem całkowicie pewna że chce zerwać i nie chce być w tym związku? Do tego pojawia się dyskomfort, obrzydzenie, niechęć do spotkań, rozmów. Tłumaczę sobie że chyba psycholog i psychiatra są w stanie rozpoznać gdy jakaś osoba naprawdę chce zerwać? Trochę to dziwne 2 miesiące temu jeszcze przez 2 miesiące było bez żadnych myśli a teraz? Dramat
Próbowałam terapii, jednak jak opowiadałam o moim problemie, wydawało mi się że nie brali tego na poważnie, zadawali dziwne pytania i się zraziłam. Biorę natomiast leki, od około 2 tygodni. Też u mnie 2 miesiące temu było dobrze, znowu to przyszło z dnia na dzień. Nie czuję się "odburzona". Nadal mam ten problem, ale jestem świadoma, że to iluzja, mimo że czasem naprawdę ciężko. Myślę, że gdybyś naprawdę chciała zerwać, nie byłoby Cię na tym forum. Widać, że chcesz walczyć i Ci zależy.
KiniaM
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 31
Rejestracja: 16 marca 2024, o 17:47

27 kwietnia 2024, o 12:12

Ja już naprawdę nie wiem… wydaje mi się czasami ze poprostu przez to że nie jestem decyzyjna nie umiem podjąć decyzję o rozstaniu. A może powinnam i chce być z kimś innym? Ostatni tak ciężki epizod miałam 3 lata temu wtedy zerwałam, ale to nadal nie przeszło. Gdy koleżanki chciały mnie umówić z jakimś facetem ja wpadałam w panikę co mój były sobie pomyśli. Później byłam o niego zazdrosna itp. Wróciliśmy do siebie. Od tego czasu pojawiały się ataki ale umiałam sobie z nimi radzić a ten to dramat. Co jak się okaże i leki pokażą mi że nie mam tych uczuć? Czy leki zmieniają myślenie? Skąd widzisz że mi zależy, napisałaś że jestem na tym forum ale czy coś jeszcze? A może czytam to forum bo chce siebie oszukać? Może zerwanie a potem terapia by mi pomogła, nie wiem. Czy masz i miewasz obrzydzenie? Czy twój facet o tym wie? Czy to normalnie że w momentach ataku „chce od niego uciec”.
dagmara213
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 40
Rejestracja: 22 marca 2023, o 12:37

27 kwietnia 2024, o 13:50

KiniaM pisze:
27 kwietnia 2024, o 12:12
Ja już naprawdę nie wiem… wydaje mi się czasami ze poprostu przez to że nie jestem decyzyjna nie umiem podjąć decyzję o rozstaniu. A może powinnam i chce być z kimś innym? Ostatni tak ciężki epizod miałam 3 lata temu wtedy zerwałam, ale to nadal nie przeszło. Gdy koleżanki chciały mnie umówić z jakimś facetem ja wpadałam w panikę co mój były sobie pomyśli. Później byłam o niego zazdrosna itp. Wróciliśmy do siebie. Od tego czasu pojawiały się ataki ale umiałam sobie z nimi radzić a ten to dramat. Co jak się okaże i leki pokażą mi że nie mam tych uczuć? Czy leki zmieniają myślenie? Skąd widzisz że mi zależy, napisałaś że jestem na tym forum ale czy coś jeszcze? A może czytam to forum bo chce siebie oszukać? Może zerwanie a potem terapia by mi pomogła, nie wiem. Czy masz i miewasz obrzydzenie? Czy twój facet o tym wie? Czy to normalnie że w momentach ataku „chce od niego uciec”.
Ja też miałam taką myśl że ja po prostu nie umiem podjąć decyzji o rozstaniu 😂 to normalne. Tak jak napisał ci ktoś wcześniej, gdybyś naprawdę chciała się rozstać to nie byłoby cię na tym forum, bo trafiłaś tu pewnie wykonując kompulsję sprawdzania. Leki ci nic nie pokażą, osobiście nie brałam, ale no myślenia to one raczej nie zmieniają.
Też chciałam uciekać od partnera, widziałam dużo jego wad, chciałam zerwać i to nie raz, a w międzyczasie wybierałam suknie ślubną i dekoracje weselne 😂
KiniaM
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 31
Rejestracja: 16 marca 2024, o 17:47

28 kwietnia 2024, o 10:08

Wczoraj po tygodniu widzieliśmy się… byliśmy u znajomych a ja jedynie co to siedziałam , widziałam wszystkie jego wady, nie mogłam jego głosu, żartów, wyglądu, uśmiechu, sposobu w jaki mówi… wszystko mnie odpychało. Czy to jest normalne? Nadal myśli ze chce to zakończyć. Co jest prawdą? Jaka jestem prawdziwa ja? Czy ktoś z was miał podobnie? Serio z ogromnej miłości 2 miesiące temu przerodziło się w nieodczuwanie miłości i obrzydzenie.
KiniaM
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 31
Rejestracja: 16 marca 2024, o 17:47

28 kwietnia 2024, o 21:45

Czy ktoś z was miał tak, że nie mogliście głosu, uśmiechu, sposobu mówienia, wyglądu, zapachu partnera? Jak sobie np pomyślę że on w tym momencie mógłby obok mnie siedzieć to aż mnie mrozi… nie jestem w stanie się z nim spotkać. Czuję jakby obojętność. Co jak leki faktycznie pokażą mi że ja nie chce z nim być. Ale z drugiej strony osoba która traci uczucia to chyba nie ma obrzydzenia do partnera
Anonim123.4
Nowy Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 27 lutego 2024, o 10:58

1 maja 2024, o 13:18

KiniaM pisze:
28 kwietnia 2024, o 21:45
Czy ktoś z was miał tak, że nie mogliście głosu, uśmiechu, sposobu mówienia, wyglądu, zapachu partnera? Jak sobie np pomyślę że on w tym momencie mógłby obok mnie siedzieć to aż mnie mrozi… nie jestem w stanie się z nim spotkać. Czuję jakby obojętność. Co jak leki faktycznie pokażą mi że ja nie chce z nim być. Ale z drugiej strony osoba która traci uczucia to chyba nie ma obrzydzenia do partnera
jest cos lepiej?
dagmara213
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 40
Rejestracja: 22 marca 2023, o 12:37

2 maja 2024, o 07:17

KiniaM pisze:
28 kwietnia 2024, o 21:45
Czy ktoś z was miał tak, że nie mogliście głosu, uśmiechu, sposobu mówienia, wyglądu, zapachu partnera? Jak sobie np pomyślę że on w tym momencie mógłby obok mnie siedzieć to aż mnie mrozi… nie jestem w stanie się z nim spotkać. Czuję jakby obojętność. Co jak leki faktycznie pokażą mi że ja nie chce z nim być. Ale z drugiej strony osoba która traci uczucia to chyba nie ma obrzydzenia do partnera
Musisz sobie uświadomić, że leki nic nie „pokazują”. Leki mają cię wspomóc. Terapia i praca nad sobą - to jest klucz do wyjścia z zaburzenia.
I tak, wiele osób ma bądź miało tak jak Ty.
Pierwszym ważnym punktem odburzania jest to żeby uświadomić sobie, że to wszystko to tylko zaburzenie, a następnie to zaakceptować. Wtedy pojdzie już łatwiej
KiniaM
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 31
Rejestracja: 16 marca 2024, o 17:47

2 maja 2024, o 09:11

Dziękuję że mi odpisujecie! Codziennie rano budzę się z odruchem wymiotnym. Mój psychiatra i psycholog prócz natrętnych myśli zdiagnozowali osobowość chwiejną emocjonalnie (borderline). Czy ktoś z was miał może z tym do czynienia? Każdy dzien jest dla mnie walką, gdyż przygotowuje się na to aby o tym powiedzieć partnerowi. Już raz gdy miałam podobny atak zerwałam z nim, wrócił do mnie ale powiedział że boi się że sytuacja się powtórzy. No i się powtarza… nie wiem jak mu to powiedzieć, boję się bardzo że on tego nie zrozumie i mnie zostawi a jesteśmy ze soba 9 lat. Z jednej strony chce walczyć i iść na specjalną terapię dla borderline a z drugiej czuję trochę ulgę jakby mnie zostawił ale tylko z tego względu że wiem że zamieszkanie razem i bliskość to będzie bariera trudna do przeskoczenia. Proszę odpiszcie mi na to 😪
Awatar użytkownika
takemylootbro
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 31
Rejestracja: 15 grudnia 2023, o 23:15

2 maja 2024, o 16:43

KiniaM pisze:
2 maja 2024, o 09:11
Dziękuję że mi odpisujecie! Codziennie rano budzę się z odruchem wymiotnym. Mój psychiatra i psycholog prócz natrętnych myśli zdiagnozowali osobowość chwiejną emocjonalnie (borderline). Czy ktoś z was miał może z tym do czynienia? Każdy dzien jest dla mnie walką, gdyż przygotowuje się na to aby o tym powiedzieć partnerowi. Już raz gdy miałam podobny atak zerwałam z nim, wrócił do mnie ale powiedział że boi się że sytuacja się powtórzy. No i się powtarza… nie wiem jak mu to powiedzieć, boję się bardzo że on tego nie zrozumie i mnie zostawi a jesteśmy ze soba 9 lat. Z jednej strony chce walczyć i iść na specjalną terapię dla borderline a z drugiej czuję trochę ulgę jakby mnie zostawił ale tylko z tego względu że wiem że zamieszkanie razem i bliskość to będzie bariera trudna do przeskoczenia. Proszę odpiszcie mi na to 😪
Zerwanie niczego nie rozwiąże, bo (zakładając zasadność twojej diagnozy) nie możesz i nie umiesz być sama. Potrzebujesz tej osoby, aby się w niej zanurzyć, scalić się z nią, a potem kiedy w tym procesie zaczynasz zatracać samą siebie (swoje ja) wpadasz w panikę i pragniesz się od niej uwolnić. Czyli w efekcie najpierw nadmiernie go idealizujesz, a potem dewaluujesz po całości. Jest to w zasadzie tylko jeden z możliwych objawów występujących przy zaburzeniu pogranicznym. I lepiej nie szukaj logiki w swoich objawach, bo zawsze pełnią one funkcję zastępczą. Nie partner jest problemem, ale zaburzona struktura charakteru, a co za tym idzie zakłócone odbieranie rzeczywistości. Lepiej idź na terapię i dopiero potem zdecyduj się na jakiś krok, teraz najlepiej poinformuj partnera, że musisz zasięgnąć pomocy specjalisty i nie wdawaj się w szczegóły, gdyż diagnozę tę należałoby potwierdzić (większa ilość objawów musi pasować do tego wzorca zachowań, jeden to za mało).
KiniaM
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 31
Rejestracja: 16 marca 2024, o 17:47

2 maja 2024, o 20:50

A czy to zaburzenie da się pokonać? Boję się że gdy partner dowie się o diagnozie to mnie zostawi… czy to nie chodzi o to że nie mam tych uczuć tylko kocham go a zaburzenie mi uniemożliwia momentami postrzegać go takim kochanym jaki faktycznie jest?
pepsimaxx
Nowy Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 22 stycznia 2024, o 12:28

2 maja 2024, o 22:06

KiniaM pisze:
2 maja 2024, o 20:50
A czy to zaburzenie da się pokonać? Boję się że gdy partner dowie się o diagnozie to mnie zostawi… czy to nie chodzi o to że nie mam tych uczuć tylko kocham go a zaburzenie mi uniemożliwia momentami postrzegać go takim kochanym jaki faktycznie jest?
nie znam sie na borderline nie wiem jak dziala to zaburzenie natomiast jesli chodzi o z rocd to tak, masz te uczucia a to sa tylko natretne mysli spowodowane ocd. i tak jak pisaly osoby wyzej musisz sobie to caly czas powtarzac i zaakceptowac to. w miare akceptacji zmniejszy sie uczucie leku a co za tym idzie natretne mysli beda sie coraz mniej pojawiac.
KiniaM
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 31
Rejestracja: 16 marca 2024, o 17:47

2 maja 2024, o 23:04

Masakra, to wszystko jest tak ciężkie i trudne. Czasami nie mam siły z tym wszystkim walczyć. Najbardziej boję się że on się o tym dowie i mnie zostawi albo że tak panicznie będę bała się tej bliskości że nie dam rady z nim zamieszkać itp
dagmara213
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 40
Rejestracja: 22 marca 2023, o 12:37

2 maja 2024, o 23:21

KiniaM pisze:
2 maja 2024, o 23:04
Masakra, to wszystko jest tak ciężkie i trudne. Czasami nie mam siły z tym wszystkim walczyć. Najbardziej boję się że on się o tym dowie i mnie zostawi albo że tak panicznie będę bała się tej bliskości że nie dam rady z nim zamieszkać itp
Wiadomo, ze się boisz, bo go kochasz i chcesz z nim być, to już możesz traktować jako dowód na to, że uczucia nie zniknęły tylko są przykryte tym lękiem. Postaraj się nie analizować tych wszystkich myśli. Wiem, że to ciężkie, ale poradzisz sobie ❤️
ODPOWIEDZ