Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
mila21
Nowy Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 1 kwietnia 2024, o 02:08

5 kwietnia 2024, o 15:45

pepsimaxx, w czy też odczuwasz czasem w środku takie wewnętrzne napięcie?
nicxe
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 48
Rejestracja: 9 grudnia 2022, o 12:12

7 kwietnia 2024, o 22:24

hej, to znów ja ;(
dłuższy czas już było na tyle ,,ok’’ że tutaj nie pisałam, ale teraz znów coś się dzieje ze mną.
mianowicie- poznałam nowych znajomych, głównie są to chłopaki (chodzimy razem do technikum już od kilku lat ale nigdy wcześniej nie rozmawialiśmy ze sobą jakoś więcej), zaczęliśmy razem imprezować, zazwyczaj na te imprezy chodziłam sama z przyjaciółkami, bez mojego faceta. Po każdej takiej imprezie mam wrażenie że zdradziłam mojego chłopaka, że ciągle robię coś nie tak. podświadomie wiem że nie było nic takiego, ale obecnie to znów się tym stresuje, mam wrażenie że może czegoś nie pamiętam, mam ochotę przyznać się do tego mojemu chłopakowi mimo że żadnej zdrady nigdy się nie dopuściłam. Czy ktoś z was też tak miał? proszę o odpowiedź :)
Zmeczona0
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 101
Rejestracja: 14 maja 2020, o 16:51

12 kwietnia 2024, o 12:18

Ja wczoraj spojrzałam na faceta i w glowie" ale on jest pociagajacy" i już mi się ujebali że on mnie pociaga.. a kilka dni temu miałam natrety że obecny chlopak mnie nie pociaga, wczoraj już myśli że inny mnie pociaga.. nie czuje jakiegoś wielkiego lęku przy tym, od razu mam analizę co by było jakby mnie gdzieś zaprosił. Oczywiście że bym odmówiła, okropieństwo. Nie chcę ro glowy dopuścić że ktoś inny mógłby mnie pociągać. Obrzydliwe, nie chce już nigdy więcej spotkać tego typa. Najgorsze jest to że nie wiem czy to są moje myśli czy myśli nerwicowe. Bardzo mi z tym źle,czuje jakbym zdradziła mojego chłopaka a tamten yo stary dziad, tyle razy go widziałam i nigdy tak nie pomyślałam a akurat wczoraj... jak myślicie tk dalej nerwicowe? Bo ja już nie wiem w co wierzyć. Mój obecny mi się podoba najbardziej na świecie i nie widzę świata poza nim 🥺🥺
Jak ja wogole mogę tak myśleć o innych, od razu się nasuwa że nie kocham mojego chłopaka skoro mam takie myśli
marga27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 24
Rejestracja: 12 grudnia 2023, o 08:01

17 kwietnia 2024, o 07:21

KiniaM pisze:
5 kwietnia 2024, o 06:41
A czy mieliście taką totalną obojętność na patnera? Nic was nie interesowało, czuliście się tacy silni i niezależni jak nie wy?!
Mam coś podobnego.. Od półtora tygodnia ale od kiedy się pokłóciliśmy się to nasiliło. Zaczęłam być dla niego wredna, myśleć sobie, że to koniec, że każde pojdzie w swoją stronę. Obojętna byłam dla niego pół dnia i pół wieczoru, później mi trochę przeszło, ale i tak dziwne mam uczucie w sobie jakby coś było nie tak… nie wiem czemu bo nic się nie wydarzyło, planujemy budować dom więc naprawdę nie wiem skąd ta zmiana. U nas jest tylko taka sytuacja że jesteśmy narazie razem tydzień na tydzień. Tydzień jest poza domem tydzień jest w domu. Ale też czuję od kilku dni taką niezależność właśnie i nie odczuwam przy tym lęku. A już wcześniej się tutaj odzywałam na forum bo lęk mi towarzyszył i dużo spędziłam czasu na forum i na czytaniu i tych rzeczach.
pepsimaxx
Nowy Użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: 22 stycznia 2024, o 12:28

17 kwietnia 2024, o 18:08

marga27 pisze:
17 kwietnia 2024, o 07:21
KiniaM pisze:
5 kwietnia 2024, o 06:41
A czy mieliście taką totalną obojętność na patnera? Nic was nie interesowało, czuliście się tacy silni i niezależni jak nie wy?!
Mam coś podobnego.. Od półtora tygodnia ale od kiedy się pokłóciliśmy się to nasiliło. Zaczęłam być dla niego wredna, myśleć sobie, że to koniec, że każde pojdzie w swoją stronę. Obojętna byłam dla niego pół dnia i pół wieczoru, później mi trochę przeszło, ale i tak dziwne mam uczucie w sobie jakby coś było nie tak… nie wiem czemu bo nic się nie wydarzyło, planujemy budować dom więc naprawdę nie wiem skąd ta zmiana. U nas jest tylko taka sytuacja że jesteśmy narazie razem tydzień na tydzień. Tydzień jest poza domem tydzień jest w domu. Ale też czuję od kilku dni taką niezależność właśnie i nie odczuwam przy tym lęku. A już wcześniej się tutaj odzywałam na forum bo lęk mi towarzyszył i dużo spędziłam czasu na forum i na czytaniu i tych rzeczach.

mi sie wydaje ze w koncu organizm ma dosc tego ciaglego stanu „walcz uciekaj” czyli tego leku i w koncu obojetnieje na to na jakis czas
pepsimaxx
Nowy Użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: 22 stycznia 2024, o 12:28

17 kwietnia 2024, o 18:10

Zmeczona0 pisze:
12 kwietnia 2024, o 12:18
Ja wczoraj spojrzałam na faceta i w glowie" ale on jest pociagajacy" i już mi się ujebali że on mnie pociaga.. a kilka dni temu miałam natrety że obecny chlopak mnie nie pociaga, wczoraj już myśli że inny mnie pociaga.. nie czuje jakiegoś wielkiego lęku przy tym, od razu mam analizę co by było jakby mnie gdzieś zaprosił. Oczywiście że bym odmówiła, okropieństwo. Nie chcę ro glowy dopuścić że ktoś inny mógłby mnie pociągać. Obrzydliwe, nie chce już nigdy więcej spotkać tego typa. Najgorsze jest to że nie wiem czy to są moje myśli czy myśli nerwicowe. Bardzo mi z tym źle,czuje jakbym zdradziła mojego chłopaka a tamten yo stary dziad, tyle razy go widziałam i nigdy tak nie pomyślałam a akurat wczoraj... jak myślicie tk dalej nerwicowe? Bo ja już nie wiem w co wierzyć. Mój obecny mi się podoba najbardziej na świecie i nie widzę świata poza nim 🥺🥺
Jak ja wogole mogę tak myśleć o innych, od razu się nasuwa że nie kocham mojego chłopaka skoro mam takie myśli
jak dla mnie ksiazkowe rocd, to nerwicowe mysli a nie twoje
marga27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 24
Rejestracja: 12 grudnia 2023, o 08:01

17 kwietnia 2024, o 19:43

pepsimaxx pisze:
17 kwietnia 2024, o 18:08
marga27 pisze:
17 kwietnia 2024, o 07:21
KiniaM pisze:
5 kwietnia 2024, o 06:41
A czy mieliście taką totalną obojętność na patnera? Nic was nie interesowało, czuliście się tacy silni i niezależni jak nie wy?!
Mam coś podobnego.. Od półtora tygodnia ale od kiedy się pokłóciliśmy się to nasiliło. Zaczęłam być dla niego wredna, myśleć sobie, że to koniec, że każde pojdzie w swoją stronę. Obojętna byłam dla niego pół dnia i pół wieczoru, później mi trochę przeszło, ale i tak dziwne mam uczucie w sobie jakby coś było nie tak… nie wiem czemu bo nic się nie wydarzyło, planujemy budować dom więc naprawdę nie wiem skąd ta zmiana. U nas jest tylko taka sytuacja że jesteśmy narazie razem tydzień na tydzień. Tydzień jest poza domem tydzień jest w domu. Ale też czuję od kilku dni taką niezależność właśnie i nie odczuwam przy tym lęku. A już wcześniej się tutaj odzywałam na forum bo lęk mi towarzyszył i dużo spędziłam czasu na forum i na czytaniu i tych rzeczach.

mi sie wydaje ze w koncu organizm ma dosc tego ciaglego stanu „walcz uciekaj” czyli tego leku i w koncu obojetnieje na to na jakis czas
W sumie o tym nie pomyślałam. Ja już z nerwica mam do czynienia od 2017 roku i przeżyłam takie rzeczy o których piszą ludzie ( ja też pisałam jakiś czas temu ) kilka razy. Też chodzę do psychologa i biorę leki od października na nerwicę lękową i stany depresyjne.
Lola1999
Nowy Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 23 kwietnia 2024, o 14:46

23 kwietnia 2024, o 18:13

Cześć, chciałabym uzyskać poradę od was. Opiszę moją sytuację. Jestem z moim narzeczonym 6 lat w sierpniu bierzemy ślub. Ogólnie związek mamy bardzo dobry opiera się na miłości nigdy nie było żadnego rozstania odnosimy się do siebie z szacunkiem. Ale od stycznia pojawiły mi się jakieś lęki związane, że mój narzeczony może być wobec mnie nieszczery. Do tego stopnia się te lęki nasiliły że musiałam pójść do psychologa. Ale może opiszę mój problem jestem obsesyjnie zazdrosna o naszą wspólną koleżankę ona jest naszą świadkową, otóż tak sobie wkręciłam, że mój narzeczony coś do niej czuje, że od stycznia jestem wrakiem człowieka. Zaczęły mi się przypominać jakieś rzeczy z przeszłości, że np na jednym wyjeździe na Mazurach mój narzeczony położył się na nią w żartach (wtedy to wiedziałam) a teraz nagle zaczęłam myśleć że ona może mu się podobać do tego np z dwa razy powiedział jej że np ładna bluzka lub dres. Ta koleżanka też jest w związku od ośmiu lat z naszym świadkiem. I w sumie ten świadek też mi mówi komplementy. Byliśmy też na wyjeździe we czwórkę i miałam wrażenie że on otacza ją większą uwagę niż mnie potem się zapytałam czemu tak robi to stwierdził że faktycznie zwracał większą uwagę nich i mnie przeprasza za to ale, że nie na nią ale że na nich obojgu. Nie wiem co mam myśleć o tym, bo nie ukrywa telefonu nie kryje się z niczym, ale po prostu mam tak natrętne myśli że on może coś do niej czuć że sama już nie wiem. On mnie bardzo wspiera w tej sytuacji, bo ja ciągle płaczę tak jakby mnie zdradził i po prostu pojawiła mi się obsesja na jej punkcie tylko bo o inne dziewczyny nie jestem zazdrosna. Potrafię sobie przypomnieć jakąś sytuację sprzed 3 lat i go zapytać czemu np tak do niej powiedział albo się do niej tak zachował. On mnie zapewnia że nie ma naprawdę nic na rzeczy i gdyby coś do niej czuł to nie brałby ze mną ślubu. Czasami aż prawie płacze żebym uwierzyła mu w końcu. Moja terapeutka podejrzewa u mnie zaburzenia obsesyjno kompulsywne. Ale sama nie wiem boję się że to nie zaburzenie a intuicja . Dodam że przyjaźnimy się w czwórkę od jakiś 5 lat i dopiero od stycznia zaczęłam sobie wkręcać że on się w niej zakochał. Zauważyłam że to taki schemat jak w nerwicy np. A rzychodzi mi słowy myśl że uśmiechnął się kiedyś do jej zdjęcia na Ig i już czuję niepokój i nie mogę się powstrzymać żeby go o to nie zapytać i tak w kółko. Pytam go co drugi dzień o jakąś sytuację i jak już mi się wydaje że wszytko wiem i przeanalizowałam na drugi dzień odnowa mi się coś przypomni i muszę zapytać. Jak myślicie to nerwica?
KiniaM
Nowy Użytkownik
Posty: 19
Rejestracja: 16 marca 2024, o 17:47

23 kwietnia 2024, o 19:04

Dziewczyny… od tygodnia biorę leki. Jeszcze dwa miesiące temu było dobrze (przed jakieś 2 msc). Nagle dużo stresu i bum… boję się że jak leki zaczną działać to okaże się ze wcale nie mam uczuć do chłopaka i będę świadomie chciała zakończyć relacje… teraz jestem niespokojna, budzę się w nocy, jest mi niedobrze. Czy ktoś z was miał podobnie?
Zmeczona0
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 101
Rejestracja: 14 maja 2020, o 16:51

23 kwietnia 2024, o 21:43

Ja znów mam natrety że podoba mi się kuzyn chlopaka bo są do siebie podobni. Zaczeko się od tego że myślałam o jego dziewczynie i nagle mysl sama z dupy ze jesy przystojneiejszy niz moj chlopak, gdzie nigdy wczesniej tak nie uwazalam.Boże tydzień temu inny, teraz ten. Przecież gdybym nie kochała swojego chłopaka to by było mi obojętne czy ktoś mi się podoba. Nie byłabym się że kiedyś mnie zostawi przez to, a ja płacze żeby mnie nie zostawiał. Nie chce tamtego spotkać, ale ciągle mam wrażenie że nie chce go zobaczyć dla zasady, a nie dlatego że czuje lęk. Już nie wiem, próbowałam unikać i zaakceptować ale nie chce żeby podobał mi się ktoś inny. Już nie umiem rozróżnić czy to lęk czy nie i czy mysli nerwicowe
Zmeczona0
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 101
Rejestracja: 14 maja 2020, o 16:51

23 kwietnia 2024, o 21:51

Mam wrażenie że tego lęku nie ma, ze on mi się może podobać
Zmeczona0
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 101
Rejestracja: 14 maja 2020, o 16:51

24 kwietnia 2024, o 09:50

Zmeczona0 pisze:
23 kwietnia 2024, o 21:51
Mam wrażenie że tego lęku nie ma, ze on mi się może podobać
To wydaje się takie realistyczne, za tydzień mamy się z nimi zobaczyć a ja nie chce pp prostu b nie chce go widzieć. Mam wrażenie że to są moje prawdziwe myśli i się ich wypieram tylko, takie dziwne odczucia Mam.
KiniaM
Nowy Użytkownik
Posty: 19
Rejestracja: 16 marca 2024, o 17:47

25 kwietnia 2024, o 05:15

Błagam niech mi ktoś pomoże… nie radzę sobie, chce mi się wymiotować, jestem tylko skupiona na rozstaniu przy czym mam odruch wymiotny. Każdy dosłownie każdy łącznie z psychologiem i psychiatra mówią że serce mówi co innego a myśli to myśli i są natrętne. Czuję że zwariuję jak nie zerwe. Miał ktoś podobnie? Proszę błagam poratujcie mnie bo naprawdę już nie dają rady. A może to wszystkon jest dlatego że powinnam dawno zerwać a nie umiem i dlatego jest taki konflikt i jest to wszystko prawdziwe????
Anonim123.4
Nowy Użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: 27 lutego 2024, o 10:58

25 kwietnia 2024, o 17:35

KiniaM pisze:
25 kwietnia 2024, o 05:15
Błagam niech mi ktoś pomoże… nie radzę sobie, chce mi się wymiotować, jestem tylko skupiona na rozstaniu przy czym mam odruch wymiotny. Każdy dosłownie każdy łącznie z psychologiem i psychiatra mówią że serce mówi co innego a myśli to myśli i są natrętne. Czuję że zwariuję jak nie zerwe. Miał ktoś podobnie? Proszę błagam poratujcie mnie bo naprawdę już nie dają rady. A może to wszystkon jest dlatego że powinnam dawno zerwać a nie umiem i dlatego jest taki konflikt i jest to wszystko prawdziwe????
Nie decyduj w zaburzeniu, rób wszystko tak jak dotychczas, wiem że ciężko.. Spotykaj się z chłopakiem mimo wszystko, nie odtrącaj go. Jak zaczniesz się czuć lepiej, to zdecydujesz co dalej. Typowe natręctwo.. Brak w nas aktualnie pozytywnych uczuć, bo jesteśmy niestety bardzo zalęknieni. Trzymam kciuki za Ciebie
KiniaM
Nowy Użytkownik
Posty: 19
Rejestracja: 16 marca 2024, o 17:47

27 kwietnia 2024, o 06:16

Mam przepisane leki, biorę 13 dzień. Codziennie budzę się z odruchem wymiotnym itp. Co jeśli okaże się gdy zaczną działać że ja wcale nie mam uczuć i nie chce być razem? Co jeśli ja tak naprawdę chce tego rozstania ale oszukuje sama siebie? Czytałam gdzieś chyba tutaj na forum że nerwica atakuje tylko to co dla nas ważne bo inaczej nie miałaby pożytku… więc wychodzi na to że ma m uczucia? Że on jest dla mnie ważny? Czy teraz mogę nie czuć uczucia miłości? Czy to normalne?
ODPOWIEDZ