Hej, u mnie to samoblue_monday pisze: ↑10 sierpnia 2022, o 12:44Cześć wszystkim. Ja również pisałam swój post, nie widziałam tego wątku. Miły użytkownik odpisał mi, natomiast on skupił się bardziej na hipochondrii za co oczywiście dziękuję. Potrzebuje jednak drugiej porady od osób zaburzonych, ROCD. Wszystkie wasze historie, jakie tutaj zostały zapisane - jak nic potrafię się z nimi utożsamić. (Jeżeli ktoś chciałby przeczytać moją i zobaczyć o czym mówiłam to napisałam o tym osobny wpis) Ciągle napędzanie się, wątpliwości, a potem okropna obojętność, ale nikt nie poruszył tematu, który mnie zmartwił (i teraz sobie odpowiadam - zmartwił Cię, czyli czujesz, ale co ja mam poradzić). Czy też nie potraficie sobie odpowiedzieć na pytanie czy chcecie być z tym partnerem? Ja nie wiem. Niby sobie myślę, że chciałabym żeby tutaj ze mną był, żeby ogólnie ze mną był, ale głównie czuję taką pustkę i obojętność w tej sprawie. Moje myśli latają w kółko - odpowiedzi: nie wiem, tak, nie, przestań.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 300
- Rejestracja: 20 stycznia 2022, o 10:43
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 60
- Rejestracja: 9 sierpnia 2022, o 02:39
Rozumiem. Tak samo nie mam w ogóle ochoty na jakiekolwiek współżycie ani nic związanego z podnieceniem. Mam ostatnimi taki spadek libido, a nawet raz pomimo tego, że tego chciałam, na końcu się popłakałam. Gdy miałam lepszy okres znów spróbowaliśmy i już płaczu nie było. W tym momencie znów mam duży spadek i mam już tego dość. Na bliskość taką jak jego pocałunki i przytulasy zawsze mam ochotę. Problem jest w czymś intymnym
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 60
- Rejestracja: 9 sierpnia 2022, o 02:39
Chociaż nawet podczas bliskości są myśli - często myślę sobie "kurde, super byłoby dostać buziaka", a potem nadlatuje kolejna myśl, że pewnie wymuszam
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 3
- Rejestracja: 16 sierpnia 2022, o 15:13
Jestem ze swoim partnerem 6 lat. Od zawsze było bardzo burzliwie. Nasz związek nie zaczął się od chemii ale od przyjaźni i to zawsze był dla mnie problem, bo w mojej głowie związek powinien zaczynać się od chemii i tylko taki ma szansę. Chociaż wiem, że to nie prawda, to łapią mnie te myśli i chęć przeżycia takiej chemii. Czułam ją tylko do jednej osoby (nie byliśmy w związku) i nadal czuje. Przez to wmówiłam sobie, że ten facet to miłość mojego życia i tylko z nim mam szansę być naprawdę szczęśliwa. Cały czas towarzyszyły mi stany załamania i ogromnej tęsknoty za tym facetem. Dodam, że nasz kontakt ograniczał się do jednego spotkania i wszystko za czym tęskniłam odbywało się w mojej głowie.. więc było piękne i wyidealizowane. Obecnie towarzyszy mi ciągła niepewność. Jednego dnia uważam, że zależy mi na moim chłopaku i że jesteśmy dobrze dobrani po czym kolejnego nie mogę na niego patrzeć, uważam, że jest brzydki i głupi. Potem mam wyrzuty sumienia i uważam, że psuje mu życie i dawno znalazł by kogoś kto naprawdę by go pokochał. Ciągle mam potrzebę sprawdzania czy on kocha mnie poprzez obserwowania jego mimiki twarzy i tonu głosu kiedy coś do mnie mówi... Oczywiście sama nie mówię o swoich uczuciach i nigdy nie mówiłam. Kiedy się kłócimy mam w głowie myśl, że to przez to, że na początku nie było między nami dużej chemii i że z tamtym by tak nie było. O rocd dowiedziałam się jakiś tydzień temu. Chodzę od prawie dwóch lat na terapie psychodynamiczną i jakoś od 2 miesięcy biorę escitil. Poprawiło się, ale ostatnio się pokłóciliśmy i znów uważam, że go nie chce i nie kocham. Zastanawiam się czy jest to kwestia do przemyślenia czy to może być rocd? Terapeuta nigdy mi tego nie zasugerował, wręcz mam wrażenie że ciągle sugeruje mi, abym przemyślała ten związek, albo już jestem na tym punkcie przewrażliwiona. Zdiagnozowane mam zaburzenia lękowe, nerwice natręctw, stany depresyjne.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 331
- Rejestracja: 20 grudnia 2021, o 13:30
Pierwsze co powinnaś zrobić to z nim o tym porozmawiać.. jeśli o tym nie rozmawiacie to , to nie jest prawdziwy związek. Pierwszej miłości nigdy się nie zapomina ale nie zawsze jest tak że ta pierwsza miłość była by dla Ciebie najlepsza. I nie do końca jestem przekonany czy to jest wina twoich zaburzeń. Może go po prostu nie kochasz i jesteś z nim z przyzwyczajenia.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 194
- Rejestracja: 10 maja 2018, o 17:45
Takie osoby w ogóle nie powinny się wypowiadać na tematy o których nie mają pojęciaDarq30 pisze: ↑16 sierpnia 2022, o 17:17Pierwsze co powinnaś zrobić to z nim o tym porozmawiać.. jeśli o tym nie rozmawiacie to , to nie jest prawdziwy związek. Pierwszej miłości nigdy się nie zapomina ale nie zawsze jest tak że ta pierwsza miłość była by dla Ciebie najlepsza. I nie do końca jestem przekonany czy to jest wina twoich zaburzeń. Może go po prostu nie kochasz i jesteś z nim z przyzwyczajenia.
Wyjście w tym temacie jest jedno : należy udać się do terapeuty który zajmuje się leczeniem zaburzeń lękowych a najlepiej nerwica natręctw lękowych pp chwili rozmowy jest w stanie ocenić czy to ocd czy realny problem w związku
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 3
- Rejestracja: 16 sierpnia 2022, o 15:13
Mój partner wie o wszystkim, rozmawiamy od początku związku na każdy nawet nie wygodny temat. Co nie zmienia faktu, że ciężko jest mu mnie zrozumieć i sam nie wie jak to jest możliwe, żeby mieć aż takie wahania uczuć jakie ja mam. A co do mojej pierwsze miłości... To było zauroczenie, z miłością nie miało nic wspólnego. To ja przez swoje fantazje na jego temat i na temat miłości tak jakby "w głowie" byłam z nim związku. (do tego doszliśmy na terapii). Jednak w rzeczywistości nic między nami szczególnego nie było, nawet obiektywnie mówiąc z gadki niewiele mieliśmy wspólnego ze sobą. To głównie chemia działała.Darq30 pisze: ↑16 sierpnia 2022, o 17:17Pierwsze co powinnaś zrobić to z nim o tym porozmawiać.. jeśli o tym nie rozmawiacie to , to nie jest prawdziwy związek. Pierwszej miłości nigdy się nie zapomina ale nie zawsze jest tak że ta pierwsza miłość była by dla Ciebie najlepsza. I nie do końca jestem przekonany czy to jest wina twoich zaburzeń. Może go po prostu nie kochasz i jesteś z nim z przyzwyczajenia.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 3
- Rejestracja: 16 sierpnia 2022, o 15:13
Jestem prawie dwa lata w terapii psychodynamicznej. Nie wiem czy tak to działa, ale czy terapeuta nie powinien mnie przekierować jeśli uzna, że ktoś bardziej by sobie poradził z moim problemem? Nie chciałabym zmieniać (jeśli nie muszę) terapeuty bo jednak kupa pracy za nami i efektów też. Jednak z samej terapii ciężko mi się czegokolwiek dowiedzieć wprost. I też na moją uwagę, że to wygląda jak sugestia że w moim związku coś się dzieje źle powiedział, że "po czym tak zrozumiałam?" z takim zdziwieniem jakby to było źle przeze mnie odebrane. Dodatkowo już kilka razy na początku się nacięłam na to, że terapeuta to też człowiek i nie ma jakiejś magicznej zdolności, aby wiedzieć co powinniśmy robić ze swoim życiem i jakie decyzje podejmować. Dlatego traktuje od tego czasu z rezerwą wszystkie sugestie i staram się słuchać siebie, jednak to ciężkie jeśli ma się sprzeczne myśli. A kiedy pytam wprost o jakąś podpowiedź to słyszę, że ja to powinnam najlepiej wiedzieć i on nie wie (terapeuta).kruszyna7733 pisze: ↑17 sierpnia 2022, o 13:27Takie osoby w ogóle nie powinny się wypowiadać na tematy o których nie mają pojęciaDarq30 pisze: ↑16 sierpnia 2022, o 17:17Pierwsze co powinnaś zrobić to z nim o tym porozmawiać.. jeśli o tym nie rozmawiacie to , to nie jest prawdziwy związek. Pierwszej miłości nigdy się nie zapomina ale nie zawsze jest tak że ta pierwsza miłość była by dla Ciebie najlepsza. I nie do końca jestem przekonany czy to jest wina twoich zaburzeń. Może go po prostu nie kochasz i jesteś z nim z przyzwyczajenia.
Wyjście w tym temacie jest jedno : należy udać się do terapeuty który zajmuje się leczeniem zaburzeń lękowych a najlepiej nerwica natręctw lękowych pp chwili rozmowy jest w stanie ocenić czy to ocd czy realny problem w związku
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 60
- Rejestracja: 9 sierpnia 2022, o 02:39
Hejka... Mieliście kiedyś tak, że doznaliście takiego dziwnego uderzenia może lęku, szoku? Przy kimś innym... Żeby przytoczyć sytuację, ostatnio minęłam mojego byłego przyjaciela, z którym było dużo zamieszania i automatycznie jakby świat się zatrzymał, coś mnie uderzyło, tak samo miałam przed chwilą, ale z komentarzem. Nie wiem o co chodzi, kompletnie mi na tych osobach nie zależy, ale od razu myśl, że - mhm, takie gwałtowne emocje tobą rwą przy kimś innym niż przy partnerze, emocji nie oszukasz i znów panika... 

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 60
- Rejestracja: 9 sierpnia 2022, o 02:39
Od razu mówię, to nie było w żadnym stopniu szczęście, to było nagle uderzenie i od razu lękowe myśli. Nie wiem co się dzieje, kompletnie nie pamiętałam o istnieniu tych osób, dopóki gdzieś się nie napatoczyły. Nie rozumiem czemu tak reaguję, ale zaczynam mieć oczywiście obawy związane z rocd
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 32
- Rejestracja: 17 kwietnia 2022, o 20:15
a tez moze macie takie uczucie, ze cos jest po prostu nie tak? ze czujecie taki dyskomfort w swoim ciele, ze cos wam nie pasuje w relacji? nurtuje jeszcze mnie pytanie skad mam wiedziec kiedy dalej kontynuowac relacje, a kiedy odpuscic??