Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
kinga27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 300
Rejestracja: 20 stycznia 2022, o 10:43

20 maja 2022, o 21:30

Czyli to znaczy,że ja mogę nie kochać mojego chłopaka?
Katja
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1179
Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43

20 maja 2022, o 21:50

kinga27 pisze:
20 maja 2022, o 21:30
Czyli to znaczy,że ja mogę nie kochać mojego chłopaka?
No i nie pomyliłam się, że odpali Ci to obsesje. :roll:
To znaczy, że ROCD nie jest ani dowodem miłości, ani dowodem jej braku. Gdyby ROCD było dowodem miłości, to co każda osoba z zaburzeniem, która nie ma ROCD, to nie kocha? Bzdura.
Pracuj nad dystansem do myśli i do tego tematu, nie ma czegoś takiego na tym świecie jak pewność miłości, zdrowia, szczęścia itd. Cały czas skupiasz się na tym, żeby uzyskać 100% pewność, że na pewno kochasz swojego faceta, że na pewno będziecie razem itd. Ale nie pytasz się siebie, po co Ci ta 100% pewność i czy jest w ogóle możliwe ją mieć? Po co więc jej szukasz? Ano po to, że masz bardzo dużo lęku wokół tego tematu, który chcesz wyprzeć kontrolą. Nigdy nie ustalisz tego wszystkiego co chcesz ustalić, bo to jest nieosiągalne, zawsze może być jakieś "ale". To co możesz zrobić, to puścić kontrole i dopuścić niepewność (bo i tak nie da się jej pozbyć), dopuścić lęk, niech przepłynie (przy czym tamowałaś go tak długo, że fala uderzeniowa może być spora) i uwolnić się od obsesji.
https://www.czlowiekczujacy.pl

Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
kinga27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 300
Rejestracja: 20 stycznia 2022, o 10:43

22 maja 2022, o 12:26

Ja w ogóle już nic nie czuje względem mojego chłopaka,zero czegokolwiek .. emocji,uczuć,nawet nie mam ochoty się nim przejmować ani nic,tak jakby mi się nie chciało już starać i w ogóle, co robić ... To normalny objaw? Czy jeszcze kiedyś wrócą te uczucia? Kiedyś przynajmniej wiedziałam,że tego chce a teraz już sama nie wiem ... Może gdzieś w głębi duszy .. ale jak mam czuć że chce go kochać czy cos skoro moja psychika mi go próbuje obrzydzić,zniechęcić mnie do niego i sprawić,żebym uciekala od niego
Pati21175
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 66
Rejestracja: 15 listopada 2021, o 17:57

22 maja 2022, o 13:31

Witam Kochani przez tydzień czasu miałam myśli na tle śmierci, że coś jest nie tak z moim sercem i wiem że wtedy czułam że kocham a teraz znowu to wypieram że wcale tak nie było co mam robic
AleksandraB98
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 84
Rejestracja: 8 kwietnia 2022, o 17:08

22 maja 2022, o 16:30

kinga27 pisze:
22 maja 2022, o 12:26
Ja w ogóle już nic nie czuje względem mojego chłopaka,zero czegokolwiek .. emocji,uczuć,nawet nie mam ochoty się nim przejmować ani nic,tak jakby mi się nie chciało już starać i w ogóle, co robić ... To normalny objaw? Czy jeszcze kiedyś wrócą te uczucia? Kiedyś przynajmniej wiedziałam,że tego chce a teraz już sama nie wiem ... Może gdzieś w głębi duszy .. ale jak mam czuć że chce go kochać czy cos skoro moja psychika mi go próbuje obrzydzić,zniechęcić mnie do niego i sprawić,żebym uciekala od niego
Ja mam to samo brak uczuć nadal, ale płaczę co chwilę przez to wszystko, czuję od czasu do czasu silne uczucie stresu, też sama mam jak Ty tak że jak mam wiedzieć czy chce żeby wróciło jak to wszystko tak wygląda a nie inaczej i jest gorzej i gorzej, jak myślę że miałabym się z nim zobaczyć to mi się od razu stres załącza i nie chce, nawet jak na niego patrzę to nie czuję tego co bym chciała i to wywołuje u mnie jeszcze większy lęk gdy go widzę, tak jakbym nie patrzyła na swojego chłopaka tylko nie wiem na kogo, znajomego? ..rano płakałam przez to że nie czuję, miałam go w myślach, a jak spojrzałam na niego to od razu nie podoba mi się już i jedno wielkie g**no....
AleksandraB98
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 84
Rejestracja: 8 kwietnia 2022, o 17:08

22 maja 2022, o 16:32

Pati21175 pisze:
22 maja 2022, o 13:31
Witam Kochani przez tydzień czasu miałam myśli na tle śmierci, że coś jest nie tak z moim sercem i wiem że wtedy czułam że kocham a teraz znowu to wypieram że wcale tak nie było co mam robic
Wypieranie też jest typowe przynajmniej dla mnie, ja sama wypieram teraz to i w ogóle już myślę tak, że może w ogóle nigdy nic nie było, bo już nie pamiętam jak to jest kiedy było normalnie, podważam już wszystko co było i co nie było
Katja
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1179
Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43

22 maja 2022, o 18:22

AleksandraB98 pisze:
22 maja 2022, o 16:30
kinga27 pisze:
22 maja 2022, o 12:26
Ja w ogóle już nic nie czuje względem mojego chłopaka,zero czegokolwiek .. emocji,uczuć,nawet nie mam ochoty się nim przejmować ani nic,tak jakby mi się nie chciało już starać i w ogóle, co robić ... To normalny objaw? Czy jeszcze kiedyś wrócą te uczucia? Kiedyś przynajmniej wiedziałam,że tego chce a teraz już sama nie wiem ... Może gdzieś w głębi duszy .. ale jak mam czuć że chce go kochać czy cos skoro moja psychika mi go próbuje obrzydzić,zniechęcić mnie do niego i sprawić,żebym uciekala od niego
Ja mam to samo brak uczuć nadal, ale płaczę co chwilę przez to wszystko, czuję od czasu do czasu silne uczucie stresu, też sama mam jak Ty tak że jak mam wiedzieć czy chce żeby wróciło jak to wszystko tak wygląda a nie inaczej i jest gorzej i gorzej, jak myślę że miałabym się z nim zobaczyć to mi się od razu stres załącza i nie chce, nawet jak na niego patrzę to nie czuję tego co bym chciała i to wywołuje u mnie jeszcze większy lęk gdy go widzę, tak jakbym nie patrzyła na swojego chłopaka tylko nie wiem na kogo, znajomego? ..rano płakałam przez to że nie czuję, miałam go w myślach, a jak spojrzałam na niego to od razu nie podoba mi się już i jedno wielkie g**no....
To może trzeba przestać to kontrolować, przestać chcieć coś określonego czuć, a pozwolić sobie czuć to co czujesz, bez reakcji i ze zrozumieniem, że masz zaburzenie lękowe, więc to swoje odczucia są zdominowane przez lęk.
Wybaczcie dziewczyny, że to piszę, ale wy chcecie z tego wyjść? Czy jesteście tutaj tylko po to, żeby się wzajemnie nakręcać ? Naprawdę nie dostrzegacie powtarzającego się schematu u każdej z Was? Zapewne dostrzegacie, więc może pora na jakieś wnioski.
https://www.czlowiekczujacy.pl

Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
AleksandraB98
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 84
Rejestracja: 8 kwietnia 2022, o 17:08

22 maja 2022, o 19:51

Katja pisze:
22 maja 2022, o 18:22
AleksandraB98 pisze:
22 maja 2022, o 16:30
kinga27 pisze:
22 maja 2022, o 12:26
Ja w ogóle już nic nie czuje względem mojego chłopaka,zero czegokolwiek .. emocji,uczuć,nawet nie mam ochoty się nim przejmować ani nic,tak jakby mi się nie chciało już starać i w ogóle, co robić ... To normalny objaw? Czy jeszcze kiedyś wrócą te uczucia? Kiedyś przynajmniej wiedziałam,że tego chce a teraz już sama nie wiem ... Może gdzieś w głębi duszy .. ale jak mam czuć że chce go kochać czy cos skoro moja psychika mi go próbuje obrzydzić,zniechęcić mnie do niego i sprawić,żebym uciekala od niego
Ja mam to samo brak uczuć nadal, ale płaczę co chwilę przez to wszystko, czuję od czasu do czasu silne uczucie stresu, też sama mam jak Ty tak że jak mam wiedzieć czy chce żeby wróciło jak to wszystko tak wygląda a nie inaczej i jest gorzej i gorzej, jak myślę że miałabym się z nim zobaczyć to mi się od razu stres załącza i nie chce, nawet jak na niego patrzę to nie czuję tego co bym chciała i to wywołuje u mnie jeszcze większy lęk gdy go widzę, tak jakbym nie patrzyła na swojego chłopaka tylko nie wiem na kogo, znajomego? ..rano płakałam przez to że nie czuję, miałam go w myślach, a jak spojrzałam na niego to od razu nie podoba mi się już i jedno wielkie g**no....
To może trzeba przestać to kontrolować, przestać chcieć coś określonego czuć, a pozwolić sobie czuć to co czujesz, bez reakcji i ze zrozumieniem, że masz zaburzenie lękowe, więc to swoje odczucia są zdominowane przez lęk.
Wybaczcie dziewczyny, że to piszę, ale wy chcecie z tego wyjść? Czy jesteście tutaj tylko po to, żeby się wzajemnie nakręcać ? Naprawdę nie dostrzegacie powtarzającego się schematu u każdej z Was? Zapewne dostrzegacie, więc może pora na jakieś wnioski.
Dostrzegamy, mniej lub bardziej, tłumacze sobie i zdaje sobie sprawę że to co się stało i dzieje nie jest normalne, ale ciężko to zaakceptować, w szczególności kiedy już dwukrotnie na serio była duża poprawa, a walnęło z sekundy na sekundę znowu i zaczęło się pogarszać, to wręcz irytuje. Ale dzięki że tak trochę wylewasz kubeł zimnej wody żebyśmy w końcu coś więcej wszyscy zauważyli, bo czasem inaczej się nie da. Człowiek "spocznie na laurach" jak jest lepiej że tak to ujmę, a potem jak znowu się zaczyna to już dostaje całkiem na głowę
kinga27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 300
Rejestracja: 20 stycznia 2022, o 10:43

22 maja 2022, o 22:29

Katja pisze:
22 maja 2022, o 18:22
AleksandraB98 pisze:
22 maja 2022, o 16:30
kinga27 pisze:
22 maja 2022, o 12:26
Ja w ogóle już nic nie czuje względem mojego chłopaka,zero czegokolwiek .. emocji,uczuć,nawet nie mam ochoty się nim przejmować ani nic,tak jakby mi się nie chciało już starać i w ogóle, co robić ... To normalny objaw? Czy jeszcze kiedyś wrócą te uczucia? Kiedyś przynajmniej wiedziałam,że tego chce a teraz już sama nie wiem ... Może gdzieś w głębi duszy .. ale jak mam czuć że chce go kochać czy cos skoro moja psychika mi go próbuje obrzydzić,zniechęcić mnie do niego i sprawić,żebym uciekala od niego
Ja mam to samo brak uczuć nadal, ale płaczę co chwilę przez to wszystko, czuję od czasu do czasu silne uczucie stresu, też sama mam jak Ty tak że jak mam wiedzieć czy chce żeby wróciło jak to wszystko tak wygląda a nie inaczej i jest gorzej i gorzej, jak myślę że miałabym się z nim zobaczyć to mi się od razu stres załącza i nie chce, nawet jak na niego patrzę to nie czuję tego co bym chciała i to wywołuje u mnie jeszcze większy lęk gdy go widzę, tak jakbym nie patrzyła na swojego chłopaka tylko nie wiem na kogo, znajomego? ..rano płakałam przez to że nie czuję, miałam go w myślach, a jak spojrzałam na niego to od razu nie podoba mi się już i jedno wielkie g**no....
To może trzeba przestać to kontrolować, przestać chcieć coś określonego czuć, a pozwolić sobie czuć to co czujesz, bez reakcji i ze zrozumieniem, że masz zaburzenie lękowe, więc to swoje odczucia są zdominowane przez lęk.
Wybaczcie dziewczyny, że to piszę, ale wy chcecie z tego wyjść? Czy jesteście tutaj tylko po to, żeby się wzajemnie nakręcać ? Naprawdę nie dostrzegacie powtarzającego się schematu u każdej z Was? Zapewne dostrzegacie, więc może pora na jakieś wnioski.
Ja nie mogę tego przyjąć do wiadomości,że to jest lęk bo dla mnie to inaczej wygląda i inaczej to interpretuje,ciągle doszukuje się czegoś innego
Katja
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1179
Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43

22 maja 2022, o 23:38

kinga27 pisze:
22 maja 2022, o 22:29
Katja pisze:
22 maja 2022, o 18:22
AleksandraB98 pisze:
22 maja 2022, o 16:30

Ja mam to samo brak uczuć nadal, ale płaczę co chwilę przez to wszystko, czuję od czasu do czasu silne uczucie stresu, też sama mam jak Ty tak że jak mam wiedzieć czy chce żeby wróciło jak to wszystko tak wygląda a nie inaczej i jest gorzej i gorzej, jak myślę że miałabym się z nim zobaczyć to mi się od razu stres załącza i nie chce, nawet jak na niego patrzę to nie czuję tego co bym chciała i to wywołuje u mnie jeszcze większy lęk gdy go widzę, tak jakbym nie patrzyła na swojego chłopaka tylko nie wiem na kogo, znajomego? ..rano płakałam przez to że nie czuję, miałam go w myślach, a jak spojrzałam na niego to od razu nie podoba mi się już i jedno wielkie g**no....
To może trzeba przestać to kontrolować, przestać chcieć coś określonego czuć, a pozwolić sobie czuć to co czujesz, bez reakcji i ze zrozumieniem, że masz zaburzenie lękowe, więc to swoje odczucia są zdominowane przez lęk.
Wybaczcie dziewczyny, że to piszę, ale wy chcecie z tego wyjść? Czy jesteście tutaj tylko po to, żeby się wzajemnie nakręcać ? Naprawdę nie dostrzegacie powtarzającego się schematu u każdej z Was? Zapewne dostrzegacie, więc może pora na jakieś wnioski.
Ja nie mogę tego przyjąć do wiadomości,że to jest lęk bo dla mnie to inaczej wygląda i inaczej to interpretuje,ciągle doszukuje się czegoś innego
I jaki jest tego efekt? Coraz gorszy stan. Może więc warto przyjąć inną interpretacje? Tym bardziej, że jesteś na forum gdzie czytasz wątek, w którym ileś osób opisuje dokładnie te same schematy. Rozumiem, że lęk miesza w głowie, ale nie rozumiem, że nie próbujecie wyciągać jednak jakiś wniosków i szukać rozwiązań. Nie śledzę jako bardzo wątku więc może się mylę, ale wydaję mi się, że żadna z Was nie pyta w jaki sposób nauczyć się to ignorować, tylko ciagle pojawiają się pytania w rodzaju, czy to możliwe że ja nie kocham itp. i to czasem po ileś razy ta sama osoba. Wiem, że każdy ma prawo do swoich decyzji, do pozostawiania w zaburzeniu również, ale delikatnie zwracam Wam uwagę (tak naprawdę z wisienką, żeby nikt się nie poczuł urażony), że to droga do nikąd.
https://www.czlowiekczujacy.pl

Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
kinga27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 300
Rejestracja: 20 stycznia 2022, o 10:43

23 maja 2022, o 07:25

Cześć, macie tak,że jak jesteście w tym stanie obojetnosci i tak dalej to czujecie,że nie chcecie się starać dla swojego partnera i nie chcecie robić dla niego nic miłego? Bo ja tak mam i nie wiem czy to normalny objaw ... Niby nic nie czuje a jednak jak miał jechać do domu to trochę miałam łzy w oczach
kinga27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 300
Rejestracja: 20 stycznia 2022, o 10:43

23 maja 2022, o 07:28

Katja pisze:
22 maja 2022, o 23:38
kinga27 pisze:
22 maja 2022, o 22:29
Katja pisze:
22 maja 2022, o 18:22


To może trzeba przestać to kontrolować, przestać chcieć coś określonego czuć, a pozwolić sobie czuć to co czujesz, bez reakcji i ze zrozumieniem, że masz zaburzenie lękowe, więc to swoje odczucia są zdominowane przez lęk.
Wybaczcie dziewczyny, że to piszę, ale wy chcecie z tego wyjść? Czy jesteście tutaj tylko po to, żeby się wzajemnie nakręcać ? Naprawdę nie dostrzegacie powtarzającego się schematu u każdej z Was? Zapewne dostrzegacie, więc może pora na jakieś wnioski.
Ja nie mogę tego przyjąć do wiadomości,że to jest lęk bo dla mnie to inaczej wygląda i inaczej to interpretuje,ciągle doszukuje się czegoś innego
I jaki jest tego efekt? Coraz gorszy stan. Może więc warto przyjąć inną interpretacje? Tym bardziej, że jesteś na forum gdzie czytasz wątek, w którym ileś osób opisuje dokładnie te same schematy. Rozumiem, że lęk miesza w głowie, ale nie rozumiem, że nie próbujecie wyciągać jednak jakiś wniosków i szukać rozwiązań. Nie śledzę jako bardzo wątku więc może się mylę, ale wydaję mi się, że żadna z Was nie pyta w jaki sposób nauczyć się to ignorować, tylko ciagle pojawiają się pytania w rodzaju, czy to możliwe że ja nie kocham itp. i to czasem po ileś razy ta sama osoba. Wiem, że każdy ma prawo do swoich decyzji, do pozostawiania w zaburzeniu również, ale delikatnie zwracam Wam uwagę (tak naprawdę z wisienką, żeby nikt się nie poczuł urażony), że to droga do nikąd.
Moim problemem jest to,że ja się ciągle oszukuję. Tak naprawdę bardzo dobrze wiem,że nie ma innej drogi niż akceptacja, ale ciągle sobie tłumacze "kiedy się upewnię,że mam ocd to wtedy już zacznę akceptować myśli" wiem,że w ten sposób robię kompulsje. Teraz jestem w takim stanie,że ja w ogóle nie pamiętam rzeczy,które działy się jeszcze niedawno, ogólnie takie jakby zaniki pamięci troszkę o ile można to do tego przyrównać. Nie wiem,czy stan w którym jestem to typowo ocd niby mi to mówią,ale nadal nie mogę uwierzyć. Jest to bardzo ciężkie dla mnie
kinga27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 300
Rejestracja: 20 stycznia 2022, o 10:43

23 maja 2022, o 07:29

Tymbardziej,że od dłuższego czasu nie mam żadnych przebłysków, tylko ciągły brak uczuć i obojętność a w najlepszym wypadku brak myśli.
AleksandraB98
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 84
Rejestracja: 8 kwietnia 2022, o 17:08

23 maja 2022, o 21:22

kinga27 pisze:
23 maja 2022, o 07:29
Tymbardziej,że od dłuższego czasu nie mam żadnych przebłysków, tylko ciągły brak uczuć i obojętność a w najlepszym wypadku brak myśli.
Ja jeszcze wczoraj mimo że i tak było kijowo, to jakoś wieczorem się uspokoiłam i jakoś tak było mi lepiej nawet z chłopakiem pisząc, w pewnym momencie coś sobie wyobraziłam i zrobiło mi się bardzo smutno, tak jakby np coś miało mu się stać, widziałam to przed oczami, i wtedy tak sobie powiedziałam że przecież nie chcę żeby coś mu było, i tak powiedziałam nawet na głos, że no przecież nie chcę żeby coś się stało bo go kocham i jest moim aniołkiem, po tym jakoś tak jakby się uspokoiłam, przestałam płakać, lepiej mi się z nim rozmawiało, poszłam spać spokojna. Dzisiaj od rana dramat - jeszcze parę razy mi łzy leciały ale już nie myślałam jak wczoraj, cały czas tylko to jedno wielkie nic, poczucie że to kolega, patrząc na niego lekki lęk, teraz lek ustapil, ale cały czas tylko - to kolega, widzę go - kolega, znajomy, analizuje wygląd żeby pomyśleć inaczej, ale nie umiem, etap tego że myślałam, że to kolega w sumie był już dwukrotnie, ale teraz to jest już masakrycznie. Jeden dzień tak, drugi tak, ja już nawet nie wiem co będzie jutro albo za kilka dni, pol dnia lęk, potem nagle nie. Przebłysków też nie mam, one zamieniały się po prostu w takie lepsze "chwile" albo lepsze patrzenie na sytuację, ostatni weekend była poprawa no ale potem stopniowo gorzej i gorzej aż znowu czuje że to znajomy, gdzie w zeszłym tygodniu byłam w stanie powiedzieć że kocham, czuć nawet momentami "to mój chłopak"
Zmeczona0
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 101
Rejestracja: 14 maja 2020, o 16:51

25 maja 2022, o 13:47

Czy też macie myśli odnośnie waszych ex? Ze może jesteście sobie przeznaczeni, że kiedyś do siebie wrócicie? Albo ciągle wracają wam myśli i wspomnienia. Ja sama o tym nie myślę nie chce. Myśli same mi wracają niekontrolowanie. Staram się je wyrzucać ale to samo wraca. Gdy czasem nie myślę to mam o nie myślę o nim i sama się na tym łapie że to kontroluje. Ja chcę być z swoim obecnym, jestem tego pewna w 100% ale boje się impulsu że kiedyś mogę wrócić do byłego tak jak zrobiłam to kiedyś. Boje się oglądać filmy romantyczne że właśnie będzie tak samo jak w nim. Chce wyrzucić swojego ex raz na zawsze z mojej głowy, nic do niego nie czuje, a myśli ciągle samoistnie wracają .. 😭😭😭😭kocham obecnego, wczoraj to czułam...😭
ODPOWIEDZ