Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
kinga27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 300
Rejestracja: 20 stycznia 2022, o 10:43

16 maja 2022, o 10:25

Cześć,
czy jak jesteście tak wymeczeni ocd myślicie czasem o rozstaniu ze swoim partnerem/partnerka? Ja sie aktualnie czuje dziwnie, czuje taka ciezka glowe, i zaczelam myslec o roztsaniu z moim chloapkiem nie przez brak uczuc ale przez moje przemeczenie i poprostu stan, w ktorym jestem, ale tak naprawde chyba tego nie chce i sie przestraszylam, ze ostatnio o tym myslalam i teraz tez... czy to normalne?
kinga27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 300
Rejestracja: 20 stycznia 2022, o 10:43

16 maja 2022, o 10:32

Mam teraz chęć zerwania z moim chłopakiem i nawet nie czuję lęku, to nadal jest nerwica? Ja chyab serio potrzebuję pomocy...
kinga27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 300
Rejestracja: 20 stycznia 2022, o 10:43

16 maja 2022, o 12:43

W ogóle się nie przejmuję moim chłopakiem, czuję obojętność na obojętność, tak jakby mi się nic nie chciało, jakbym była abrdzo leniwa, wyprana z emocji wręcz, że nie chce mi się robić nic miłego dla niego, że nie chce mi sie go wspierać, nawet pomyślałam sobie, że nie chcę się dla niego starać to nie poczułam leku ani przejęcia tylko "aaa, wywalone, nie chce mi sie". Jeszcze boje się, ze ja cieszę się tylko dlatego, że robię to co chciałam zrobić a nie że robię to z nim (poprostu chodzi o samą czynność, nawet nie wiem jak to wytłumaczyć) i że nie kocham go bo skoro nie czuję współczucia względem niego, nie ejst mi go bardzo szkoda na myśl o rozstaniu to go faktycznie nie kocham, no i jeszcze że tęsknie za tymi naszymi wspomnieniami a nie za samym nim. Co o tym myślicie? Mam natrętne myśli od dziecka z rpzerwami, teraz rocd mnie dopadło w lipcu 2021 i do tej pory nie chce puścić, o ile to andal enrwica... nie miałam ani jednego pełnego dnia spokoju od mysli od tamtej pory. Proszę o pomoc
kinga27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 300
Rejestracja: 20 stycznia 2022, o 10:43

16 maja 2022, o 12:59

Jeszcze dziś w nocy przebudziłam się i myślałam o tych wszystkich myślach, próbowałam sobie udowodnić, ze to nieprawda, jakiś czas nie mogłam spać, potem pomyślałam przez chwile ze mój chłopak jest wspaniałą osoba (nie czułam tego jakoś bardzo, ale tak pomyślałam patrząc na niego i nie wiem czy to był przebłysk czy nie), potem chciało mi się płakać jak już od niego pojechałam, potem trochę płakałam na myśl o tej całej nerwicy i ciągle o tym myślę... od rana, tylko ze nie czuję tego natłoku myśli ale ciągle myślę i myślę, a nie martwię się tym , że mój chłopak ma dziś ważny sprawdzian. Czy to normalne? też ktosz was tak ma? aj teraz ciągle wątpię w to zaburzenie...
kinga27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 300
Rejestracja: 20 stycznia 2022, o 10:43

16 maja 2022, o 13:01

I jeszcze mam takie coś, ze zawsze chciałam mojemu chlopakowi zyczyc dobrze a teraz mam takie zsle mysli, ze bym sie cieszyla jakby on byl smutny a nie chce czegos takieog...
kinga27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 300
Rejestracja: 20 stycznia 2022, o 10:43

16 maja 2022, o 13:03

i emocji zadnych ne czuje wzgledem niego... zero... boje sie, ze popsuje ten zwiazek a chyba bym tego nie chciala :( jestem ciekawa, jak to wyglada z perspektywy 3 osoby... czy to wszystko kiedys wroci? zeby przynajmniej nie bylo mi obojetne... a moze ja chce zeby mi bylo obojetne? nie umiem sobie odpowiedziec na zadne pytanie i tak jakbym nie chciala walczyc o to wszystko a w glebi duszy teraz przez ulamek sekundy poczulam, ze jednak chce walczyc...
kinga27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 300
Rejestracja: 20 stycznia 2022, o 10:43

16 maja 2022, o 13:10

Najbardziej doluje mnie to, ze kiedys mialam wiecej przeblyskow i dluzszych, przynajmniej jeden weekend w miesiacu cos czulam a od stycznia chyba juz tego nie mam, nawet nie oamietam, kiedy ostatnio byl jaksi dluzszy przeblysk i juz nie wiem co traktowac jako przeblysk a co nie, i ze skoro nie mam tych przeblyskow to zle, bo malo co je odczuwam...
kinga27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 300
Rejestracja: 20 stycznia 2022, o 10:43

16 maja 2022, o 13:12

Czy to normalne, ze nie mam prawie wcale przeblyskow a wczesniej mialam?to chyba aktualnie moje najwieksze zmartwienie. Jeszcze wczesniej czulam ulge jak czytalam o objawach,a teraz niezbyt, juz prawie nic mi to nie daje chociaz wczoraj troche pomoglo...
kinga27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 300
Rejestracja: 20 stycznia 2022, o 10:43

16 maja 2022, o 13:12

Dobra, koniec spamu :D
AleksandraB98
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 84
Rejestracja: 8 kwietnia 2022, o 17:08

16 maja 2022, o 15:04

Hej Kinga, ja miałam wcześniej przez iles dni to samo co Ty, obojętność, już nawet nie wiedziałam czy było mi z tym źle czy nie, chęć zerwania, chęć ucieczki, miałam już dosc, nie miałam ochoty być miła dla niego ani dla nikogo w sumie, nie chciało mi się nic, jakby taki bunt pewnego rodzaju przez to wszystko, ale potem samoistnie zaczęło to przemijać
AleksandraB98
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 84
Rejestracja: 8 kwietnia 2022, o 17:08

16 maja 2022, o 15:09

Ja teraz parę dni było lepiej, wczoraj cały dzień było tak "spoko", myślałam o chłopaku w normalny sposób, wiedziałam że może nie jestem w takim stanie euforycznego zakochania, ale czułam że kurde wiem że kocham i że to jest mój wybór że chce z nim być bo wiem że mi z nim dobrze. Wczoraj nawet słuchałam muzyki, chciałam z nim pograć w gry, nie analizowałam tak jego wyglądu, ale potem spotkanie z terapeutka o 19 i klops - mam wrażenie że rozgrzebywanie tej sprawy, tego co się stało i tego jak się czułam i co czuje teraz to pogorszyło, o ile w trakcie rozmowy czułam się jeszcze okej, to nagle po zakończeniu jej poczułam że coś jest nie tak i ten "dobry humor i podejście do sprawy" się zrobiły jakieś takie inne, nie jest bardzo źle ale jest tak jakoś hmm..no znowu jakby coś było nie do końca tak, nie jest jak wczoraj było przez niemal cały dzień. Odnoszę wrażenie, że moją terapią to jest tylko czas i pisanie z chłopakiem czy jest gorszy stan czy lepszy
kinga27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 300
Rejestracja: 20 stycznia 2022, o 10:43

16 maja 2022, o 15:12

Rozumiem. Ja właśnie w lepszych chwilach mam podobnie, czasami czuje, że go tak bardzo kocham (ale to już rzadko kiedy, jedynie na chwilę i nie utrzymuje się to długo lub o tym zapominam bo ja ledwo pamietam rpzez to wszystko co si.ę działo wczoraj), albo czuję się tak normalnei i wtedy też mam takie zmieszanie...
kinga27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 300
Rejestracja: 20 stycznia 2022, o 10:43

16 maja 2022, o 15:14

Ja nie chce, żeby mnie denerwował, żebym była na niego zła, chciałabym chcieć kochać tylko jego bo o ile jeszcze na pytanie, czy chce go kochac odpowiadam tak ale czy tylko jego to tez odpowiem,ze tak ale niepewnie i nie czuje ze chce zeby bylo ianczej, a w glebi duszy chyba bym tego chciala :( takie dziwne sa te mysli... kiedys ciagle mi towarzyszylo poczucie, ze inni sa lepsia teraz takie cos, ale nie oddalabym mojego chlopaka (albo i oddalabym... )
kinga27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 300
Rejestracja: 20 stycznia 2022, o 10:43

16 maja 2022, o 15:14

Czyli tak jakby ciagle upewniam sie co do moich uczuc, na to wychodzi... ale nadal mi nie daja spokoju te przeblyski.
AleksandraB98
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 84
Rejestracja: 8 kwietnia 2022, o 17:08

16 maja 2022, o 15:15

kinga27 pisze:
16 maja 2022, o 13:12
Czy to normalne, ze nie mam prawie wcale przeblyskow a wczesniej mialam?to chyba aktualnie moje najwieksze zmartwienie. Jeszcze wczesniej czulam ulge jak czytalam o objawach,a teraz niezbyt, juz prawie nic mi to nie daje chociaz wczoraj troche pomoglo...
Ja nie miałam długo dość, były tylko na początku tego wszystkiego, teraz po prostu są takie dni że nagle jest okej, bez szału czy kij wie jakiej euforii ale jest po prostu tak "normalnie" po mojemu, nie czekaj usilnie na przebłyski, wiem że to ciężkie, ale ja kiedy na nie usilnie czekałam i ich nie było to czułam się niekomfortowo, dziwnie, już tylko myśli że skoro nic nie wraca to koniec, a to nie prawda, to musi przyjść do Ciebie samo, ja sama się przekonałam że wymuszanie czegokolwiek czy bardziej takie oczekiwanie na coś co chcesz w tej sytuacji jeszcze to pogrąża, bo jest frustracja czy inne emocje i zachowania które temu towarzyszą, bo nie dzieje się to co byśmy chcieli 😪 Samo to że raz czujesz ulgę a potem znowu to się zmienia to też jest nerwicowe
ODPOWIEDZ