
Powodzenia i dużo siły!

On to rozumie, wspiera mnie..bardzo mnie boli ze on sie tak stara a ja..? Jest mi po prostu zle.. Czuję sie lepiej jak jest przy mnie, denerwuje sie ze musi jechać,ze nie bedzie przy mnie spal...potrzebujacyy pisze:A moze nakladasz na siebie zbyt duza presje, by go nie stracic? On rowniez stara sie o to, by zwiazek sie rozwijal? Jak on patrzy na to, ze masz nerwice?
Mam prawie tak samo, patrzę sie na niego i nie moge uwierzyć ze byłabym zdolna do odkochania, do zranienia go... Szkoda mi go odrazu..laure pisze:Tak. Jestem Nowa. Trafiłam tu szukając odpowiedzi co mi jest i natrafiłam na wasze forum. Obawiam się jednak ze po prostu mi przeszło. Ta myśl mnie przeraża... patrzę na niego i ciągle nie mogę w to uwierzyć... jak to się mogło stać?:(
Kochana, uwierz, że każdy kto przeżywa rocd ma myśli, że mu przeszłolaure pisze:Tak. Jestem Nowa. Trafiłam tu szukając odpowiedzi co mi jest i natrafiłam na wasze forum. Obawiam się jednak ze po prostu mi przeszło. Ta myśl mnie przeraża... patrzę na niego i ciągle nie mogę w to uwierzyć... jak to się mogło stać?:(