Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
karoolpl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 408
Rejestracja: 9 października 2018, o 21:22

31 sierpnia 2019, o 12:12

zwirobij pisze:
31 sierpnia 2019, o 10:10
rocd-czyli-natr-ctwa-dot-zwi-zkow-artyk ... tml#p99189 TO proszę przeczytajcie jeszcze raz albo ze dwa razy. Wypiszcie sobie/odznaczcie wszystkie objawy jakie macie, mysli- obsesję które w sobie dostrzegacie, kompulsje które mają uspokoić te obsesję. Dobrze jest że tak powiem wykuć na blachę rodzaje kompulsji wymienione w artykule i kiedy kusi żeby w kompulsję jakąś wejść, zobaczyć to w sobie i powiedzieć- aha to typ kompulsji jawny (np kiedy prosimy przyjaciółkę żeby oceniła nasz związek-w duchu mając nadzieję że nas uspokoi swoim "pasujecie do siebie jak dwie połówki antonówk!i") albo- aha to kompulsja wewnętrzna kiedy się porównuje z innymi parami sprawdzając czy jestesmy tak dobrzy jak tamci albo czy nie jesteśmy choć trochę podobni do tych co się rozstali w tamtym tygodniu.
Na spokojnie sobie ten artykuł przestudiujcie (bez nerwicowej turboanalizy każdego słówka), wynotujcie co trzeba i przygotujcie się że za godzinę/ 15 min i tak dostaniecie kolejnych wątpliwości "a co jeśli?" I myśli na które będziecie chciały znowu zareagować kompulsjami, ale po przerobieniu artykułu będziecie mogły sobie powiedzieć "ok, to nerwica" idę na rower.
Problem z ludzmi jaki często tu występuje jest taki że do Nich to nie dociera :D Ja jestem w stanie to w pełni zrozumieć jeżeli ktoś jest na początku, jest mocno skupiony na wnętrzu to okej, wielokrotnie powtarzał też o tym Victor i Divin odnośnie w ogóle zaburzeń nerwicowych, że czytasz że coś jest białe i jest to pewnik, to i tak będziesz zastanawił się czy jest czarne, aż w końcu olejesz te myśli, dasz im płynąć, znajdziesz być może inne powody które siedzą głębiej w psychice i zamienisz natrętne myśli w normalne myśli etc.
Tutaj często jest tak, że osoby zamiast faktycznie poszerzać wiedzę, szlifować, upierać się tak samo jak nerwica albo i mocniej, to piszą każdy objaw, każda myśl i mimo że widzą że ktoś już podobnie pisał, miał podobne objawy to i tak szuka wyjątkowości swojego przypadku, co jest też częstym błędem, i nawet dalej mimo schematyczności tego działania, dalej uporczywie wierzą nerwicy, nie wychodzą poza jej schematy, nie żyją sobie życiem tu i teraz, tylko ciągle w głowie. Obarczają wszystkich dookoła swoją osoba, nie widząc nawet tego zaburzeniowego egocentryzmu, nawet mam czasem wrażenie że z jednej strony jest im dobrze z tym, bo zawsze można zwalić na nerwicę, na samopoczucie etc. Wiem też że czasami u niektórych trwa to kilka lat i nie pamiętają już jak to jest bez nerwicy, i to też trzeba zmienić, trzeba być gotowym na życie bez nerwicy, ale do tego dochodzi się ciężką pracą. Jeżeli ktoś ma z tym problemy, i materiały z forum i filmiki nie są pomocne, to albo nie idą do psychiatry i dobrego psychoterapeuty żeby być może wspomóc się lekami, czy obrać jakąś strategie działania. Jest też pewnie odsetek ludzi którzy maja tak silne objawy, tak mocno ich nerwica przygniata że nawet pomimo pracy i terapi dalej ciężko im się funkcjonuje, jednak tutaj podejrzewam że siedzi to gdzieś bardzo głęboko i trzeba zrobić jeszcze więcej pracy, i obrać cel o którym mówił Victor, że trzeba postanowić że chce się wyjść z nerwicy i trwać przy tym, nawet jeżeli widzimy totalny bez sens etc.
Awatar użytkownika
zwirobij
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 31
Rejestracja: 28 maja 2018, o 20:58

1 września 2019, o 23:50

Karoolpl zgadzam się z tobą, to wszystko prawda. Tylko że wg mnie, wpisy do których się odniosłam świadczą o ogromnych brakach w podstawowej wiedzy nt nerwicy natręctw. Uważam że ogromnie trudno jest bez tych podstaw, bez zrozumienia mechanizmów stosować akceptację. Cytując dr Weeks "już samo zrozumienie uwalnia sporą część napięcia" (polecam jej książkę "Kompletna samopomoc dla twoich nerwów" gdzie jest bardzo konkretnie wytłumaczone na poziomie biologicznym jak pracuje układ nerwowy w stanie nerwicy). Nalegam na powrót do podstaw bo widzę tutaj luki. Ale masz rację że po czasie rozumienia, akceptacji,ignorowania myśli i obaw itp następuje często czas stagnacji - braku dalszych postępów, uporczywego utrzymywania się niektórych objawów. I wtedy właśnie, tak jak piszesz, trzeba zagrać Vabank, postawić wszystko, powiedzieć sobie coś w stylu "trudno, to będę żyć w niedopasowanym związku, puszczam to, postaram się skupić na życiu tu i teraz". Tak jak somatowcy muszą sobie powiedzieć "dobra to umrę na tego raka kiedyś tam najwyżej albo jutro, ale nie będę już żyć w lęku tylko skupię się na życiu, pracy, rodzinie (co kto tam lubi)". W życiu nie ma na nic gwarancji, a już zwłaszcza w naszych czasach -na udany dopasowany związek do końca życia. Jak mawia znana polska terapeutka K.Miller "żyć w dobranej parze to jest luksus a nie standard".
karoolpl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 408
Rejestracja: 9 października 2018, o 21:22

2 września 2019, o 10:30

Masz rację, ja często tak samo podkreślam żeby czytać materiały globalnie o nerwicy, nie tylko natręctw samych, tak żeby mieć wiedze w małym palcu, a często tu ludzie skupiają się na związku i szukają rozwiązania na to w tym danym momencie, a nie biorą pod uwagę całokształtu, to że akurat rzuciło się na związek to tak naprawdę tylko wymierny efekt, równie dobrze mogło chwycić robienie krzywdy, etc. tak samo jak ogarnie ktoś związek to OCD może złapać się za coś innego, dlatego wiedza o zaburzeniu jako całości i jego mechanizmów jest potrzebna :)
whiteHusar
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 101
Rejestracja: 20 września 2018, o 06:44

2 września 2019, o 14:47

Tak, ale nigdzie nie ma mowy o ROCD od początku znajomości. Jeśli super kochałeś I nagle coś CIĘ walnęło w ciągu sekundy to widać że to jest coś nerwicowego.
adzikkk
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 36
Rejestracja: 27 grudnia 2018, o 09:42

2 września 2019, o 15:08

Zastanawiam się, czy jeżeli obecność mojego partnera mnie wkurza, nawet wiadomości od niego, czy ma to jakiś związek z nerwą. To super słabe, mój chłopak nic nie zrobił, a tu nagle takie rzeczy.
loving yourself is the greatest revolution ♥️🙆🏼‍♀️👋

Nie wszyscy cierpimy w ten sam sposób.

Ten kto płacze najwiecej, nie cierpi najbardziej - nie myl bólu z jego wyrażeniem.
JaJulia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 66
Rejestracja: 23 maja 2019, o 20:43

2 września 2019, o 20:55

Czy to normalne ze w lepsze dni dalej nie czuje miłości ani czegoś podobnego do mojego Ukochanego? :(((
Nowy7
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 390
Rejestracja: 28 maja 2016, o 09:33

3 września 2019, o 11:22

adzikkk pisze:
2 września 2019, o 15:08
Zastanawiam się, czy jeżeli obecność mojego partnera mnie wkurza, nawet wiadomości od niego, czy ma to jakiś związek z nerwą. To super słabe, mój chłopak nic nie zrobił, a tu nagle takie rzeczy.
Tak może to mieć związek z nerwicą a raczej to jest przez nią spowodowane. Nie martw się, w nerwicy się dzieją takie różne, dziwaczne rzeczy. Przeczekaj ten stan, na pewno się poprawi.
JaJulia pisze:
2 września 2019, o 20:55
Czy to normalne ze w lepsze dni dalej nie czuje miłości ani czegoś podobnego do mojego Ukochanego? :(((
Tak, jeśli masz lepsze dni to nadal przecież jesteś w zaburzeniu. Możesz czuć się właśnie lepiej pod jakimś względem, jednak zaburzenie nadal jest i możesz nadal nic nie czuć do chłopaka. Tak jak ktoś cierpi na jakieś objawy somatyczne nerwicy, może mieć lepszy dzień i akurat jakiś objaw ustąpi ale to nie znaczy że nerwicy już nie ma. Także bardziej skup się na tym, że są lepsze dni i ciesz się z tego, niż na tym że nadal nic nie czujesz do chłopaka. Zaakceptuj aktualny stan ;)
JaJulia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 66
Rejestracja: 23 maja 2019, o 20:43

3 września 2019, o 16:33

Mam dzisiaj mega ale to mega słaby dzień. Bo przeświadczenie o tym ze nie kocham mojego partnera stało się dzisiaj tak realne i tak nie do zniesienia ze cały czas płacze i nie wiem jak sobie z tym poradzić.... płacze nawet jak On mówi ze mnie kocha
kruszyna7733
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 194
Rejestracja: 10 maja 2018, o 17:45

3 września 2019, o 17:58

whiteHusar pisze:
2 września 2019, o 14:47
Tak, ale nigdzie nie ma mowy o ROCD od początku znajomości. Jeśli super kochałeś I nagle coś CIĘ walnęło w ciągu sekundy to widać że to jest coś nerwicowego.
Ja od momentu zaręczyn mam takie myśli czyli oznacza to że tak nie jest nerwica skoro trwa już tak długo i ciągle mimo tylu lat razem analizuje czy to ten ?
kruszyna7733
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 194
Rejestracja: 10 maja 2018, o 17:45

3 września 2019, o 18:00

JaJulia pisze:
3 września 2019, o 16:33
Mam dzisiaj mega ale to mega słaby dzień. Bo przeświadczenie o tym ze nie kocham mojego partnera stało się dzisiaj tak realne i tak nie do zniesienia ze cały czas płacze i nie wiem jak sobie z tym poradzić.... płacze nawet jak On mówi ze mnie kocha
Julia a on wie o twoim stanie ? Jak to się j ciebie zaczęło od czego ? Lubisz z nim przebywać tęsknisz za nim ?
JaJulia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 66
Rejestracja: 23 maja 2019, o 20:43

3 września 2019, o 20:18

kruszyna7733 pisze:
3 września 2019, o 18:00
JaJulia pisze:
3 września 2019, o 16:33
Mam dzisiaj mega ale to mega słaby dzień. Bo przeświadczenie o tym ze nie kocham mojego partnera stało się dzisiaj tak realne i tak nie do zniesienia ze cały czas płacze i nie wiem jak sobie z tym poradzić.... płacze nawet jak On mówi ze mnie kocha
Julia a on wie o twoim stanie ? Jak to się j ciebie zaczęło od czego ? Lubisz z nim przebywać tęsknisz za nim ?
Mieszkam z Nim. Wie z czym się zmagam i mnie wspiera jak tylko umie, naprawdę jest Cudowny. Nasz początek był ciężki dosyć. Pracowaliśmy razem a On był związany z córka szefa i stres w pracy się każdy się dowie, do tego mału snu ciagle zamartwianie się o Niego bo miał wtedy ostra depresje no i to ze odchodził od tamtej kobiety. Także wszystko mnie w końcu przytłoczyło i którejś nocy trafiło wgl pamietam ze tamtego dnia czułam się tak dziwnie nieswojo nawet jak z nim rozmawiałam przez telefon czy pisałam i potem w końcu w nocy miałam ataki paniki i wgl. I od tamtego czasu borykam się z tym
kruszyna7733
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 194
Rejestracja: 10 maja 2018, o 17:45

3 września 2019, o 21:47

JaJulia pisze:
3 września 2019, o 20:18
kruszyna7733 pisze:
3 września 2019, o 18:00
JaJulia pisze:
3 września 2019, o 16:33
Mam dzisiaj mega ale to mega słaby dzień. Bo przeświadczenie o tym ze nie kocham mojego partnera stało się dzisiaj tak realne i tak nie do zniesienia ze cały czas płacze i nie wiem jak sobie z tym poradzić.... płacze nawet jak On mówi ze mnie kocha
. A może to dlatego że on zostawił dla ciebie dziewczynę ? Ze wzięłaś na siebie za duża odpowiedzialność że to musi się udać ? Czemu on miał depresję ?

Julia a on wie o twoim stanie ? Jak to się j ciebie zaczęło od czego ? Lubisz z nim przebywać tęsknisz za nim ?
Mieszkam z Nim. Wie z czym się zmagam i mnie wspiera jak tylko umie, naprawdę jest Cudowny. Nasz początek był ciężki dosyć. Pracowaliśmy razem a On był związany z córka szefa i stres w pracy się każdy się dowie, do tego mału snu ciagle zamartwianie się o Niego bo miał wtedy ostra depresje no i to ze odchodził od tamtej kobiety. Także wszystko mnie w końcu przytłoczyło i którejś nocy trafiło wgl pamietam ze tamtego dnia czułam się tak dziwnie nieswojo nawet jak z nim rozmawiałam przez telefon czy pisałam i potem w końcu w nocy miałam ataki paniki i wgl. I od tamtego czasu borykam się z tym
JaJulia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 66
Rejestracja: 23 maja 2019, o 20:43

4 września 2019, o 00:42

kruszyna7733 pisze:
3 września 2019, o 21:47
JaJulia pisze:
3 września 2019, o 20:18
kruszyna7733 pisze:
3 września 2019, o 18:00
. A może to dlatego że on zostawił dla ciebie dziewczynę ? Ze wzięłaś na siebie za duża odpowiedzialność że to musi się udać ? Czemu on miał depresję ?

Julia a on wie o twoim stanie ? Jak to się j ciebie zaczęło od czego ? Lubisz z nim przebywać tęsknisz za nim ?
Mieszkam z Nim. Wie z czym się zmagam i mnie wspiera jak tylko umie, naprawdę jest Cudowny. Nasz początek był ciężki dosyć. Pracowaliśmy razem a On był związany z córka szefa i stres w pracy się każdy się dowie, do tego mału snu ciagle zamartwianie się o Niego bo miał wtedy ostra depresje no i to ze odchodził od tamtej kobiety. Także wszystko mnie w końcu przytłoczyło i którejś nocy trafiło wgl pamietam ze tamtego dnia czułam się tak dziwnie nieswojo nawet jak z nim rozmawiałam przez telefon czy pisałam i potem w końcu w nocy miałam ataki paniki i wgl. I od tamtego czasu borykam się z tym
Nie, to nie jest tak ze wzięłam na siebie duża odpowiedzialność ze to musi wyjść albo przez to ze zostawił tamta i mam wyrzuty sumienia.
Miał depresje przez nią i teścia czyli mojego szefa. Mega źle go traktowali a my się w tym czasie przyjaźniliśmy i wszystko sama widziałam. Wiec po czasie zbliżyliśmy się do siebie po za tym On od samego początku mi się podobał itp. Ale nie chce teraz wyjść na jakaś s...kę czy ze namawiałam go do czegokolwiek. Kocham go i wiem o tym ale te myśli i ogólnie nerwica która oddziałuje ba wszystko przytłacza mnie mega a myśli potęgują odczucia i odczucia potęgują myśli wiec koło się zamyka.
kruszyna7733
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 194
Rejestracja: 10 maja 2018, o 17:45

4 września 2019, o 08:23

JaJulia pisze:
4 września 2019, o 00:42
kruszyna7733 pisze:
3 września 2019, o 21:47
JaJulia pisze:
3 września 2019, o 20:18


Mieszkam z Nim. Wie z czym się zmagam i mnie wspiera jak tylko umie, naprawdę jest Cudowny. Nasz początek był ciężki dosyć. Pracowaliśmy razem a On był związany z córka szefa i stres w pracy się każdy się dowie, do tego mału snu ciagle zamartwianie się o Niego bo miał wtedy ostra depresje no i to ze odchodził od tamtej kobiety. Także wszystko mnie w końcu przytłoczyło i którejś nocy trafiło wgl pamietam ze tamtego dnia czułam się tak dziwnie nieswojo nawet jak z nim rozmawiałam przez telefon czy pisałam i potem w końcu w nocy miałam ataki paniki i wgl. I od tamtego czasu borykam się z tym
Nie, to nie jest tak ze wzięłam na siebie duża odpowiedzialność ze to musi wyjść albo przez to ze zostawił tamta i mam wyrzuty sumienia.
Miał depresje przez nią i teścia czyli mojego szefa. Mega źle go traktowali a my się w tym czasie przyjaźniliśmy i wszystko sama widziałam. Wiec po czasie zbliżyliśmy się do siebie po za tym On od samego początku mi się podobał itp. Ale nie chce teraz wyjść na jakaś s...kę czy ze namawiałam go do czegokolwiek. Kocham go i wiem o tym ale te myśli i ogólnie nerwica która oddziałuje ba wszystko przytłacza mnie mega a myśli potęgują odczucia i odczucia potęgują myśli wiec koło się zamyka.
I jak on na to reaguje ? Mój mąż nie wie nie wiem jak miałabym mu o tym powiedzieć leki nie działają ? Próbowałaś jakiejś terapii ??
JaJulia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 66
Rejestracja: 23 maja 2019, o 20:43

4 września 2019, o 13:20

kruszyna7733 pisze:
4 września 2019, o 08:23
JaJulia pisze:
4 września 2019, o 00:42
kruszyna7733 pisze:
3 września 2019, o 21:47
Nie, to nie jest tak ze wzięłam na siebie duża odpowiedzialność ze to musi wyjść albo przez to ze zostawił tamta i mam wyrzuty sumienia.
Miał depresje przez nią i teścia czyli mojego szefa. Mega źle go traktowali a my się w tym czasie przyjaźniliśmy i wszystko sama widziałam. Wiec po czasie zbliżyliśmy się do siebie po za tym On od samego początku mi się podobał itp. Ale nie chce teraz wyjść na jakaś s...kę czy ze namawiałam go do czegokolwiek. Kocham go i wiem o tym ale te myśli i ogólnie nerwica która oddziałuje ba wszystko przytłacza mnie mega a myśli potęgują odczucia i odczucia potęgują myśli wiec koło się zamyka.
I jak on na to reaguje ? Mój mąż nie wie nie wiem jak miałabym mu o tym powiedzieć leki nie działają ? Próbowałaś jakiejś terapii ??
Ja powiedziałam normalne ze są takie natręctwa itp.
Tylko Anafranil działa ale ze teraz psychiatra zwiększył mi dawkę to chyba dlatego się pogorszyło. Na terapie dopiero zaczynam chodzić jestem po jednej wizycie
ODPOWIEDZ