Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
karoolpl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 408
Rejestracja: 9 października 2018, o 21:22

16 sierpnia 2019, o 21:44

kruszyna7733 pisze:
16 sierpnia 2019, o 18:51
Mam jeszcze pytanie do kobiet które borykają się z tym problemem i mają dzieci , czy świadomie zdecydowalyscie się na dziecko? Czy dziecko was cieszy ?
Powiedz co daje Ci ciągłe szukanie tych zapewnień i szukanie odpowiedzi? Masz multum informacji na forum, że nikt za Ciebie nie odpowie na pytania które sobie zadajesz, bo co z tego że nawet osoba która byłaby w podobnej sytuacji jak Ty i napisałby jak postąpiła i co ją cieszy albo co nie. Ty możesz postąpić zupełnie inaczej, bo Ty to Ty, a Ona to Ona i rób to co Ty uważasz za słuszne a nie to co inni Ci mówią.

Jeżeli chcesz mieć dziecko, to je miej, jest to ogormna odpowiedzialność i jest ciężko na początku, co Sam wiem po sobie, bo mam w domu 3 tygodniową córkę i to naprawde nie jest bajka, jednak że Ja to wiem logicznie i nie oczekiwałem cudów i nie wiadomo czego będzie, i tego że jak zobaczę Ją to o już od razu miłość 1000%, będzie wylewać mi się uszami, znam siebie i wiem że to będzie z czasem, ale nie robie sobie żadnej presji z tym związanej, bo wiem że gdybym nadał ogromną wartość, to natrętne myśli pewnie chciałby się pojawić, tylko z drugiej strony już wiem jak działają myśli i co powoduje OCD, to że im większa nadasz wartość i jak jesteś na początku walki z nerwicą, to ta od razu to podłapie i uczepi sie :)

Tak samo masz przykłąd na Samej sobie, chcesz tka bardzo poczuć się lepiej, tak bardzo położyłasz na to nacisk, że złe samopoczucie ciągle się utrzymuje, tak samo akcja z mężem.

Przestań szukać zapewnień i dopytywać czy ktoś miał tak czy siak, każdy ma tak samo, u każdego nerwica działa według tego samego schematu, tylko treść myśli jest inna i każdy ma "swojego konika".

Wyjście z nerwicy zależy wyłącznie od Nas samych, to że ktoś działa i ma powroty, to dalej zrobił zbyt mało pracy, nie okdrył do końca jakiś wewnętrznych napięć, coś poblokował, ciężko mu pozowlić sobie na słabość, dalej nadaje czemuś ogromną wartość i szarpie się. Jak ma gorszy okres, to zamiast traktować to po prostu jako zwykły zły okres i tak samo sobie pozowlić, to już pojawiać może się podświadomię lęk że znów wraca, etc. dlatego tak wazna jest praca nad sobą i poszerzanie własnej świadomości.
kruszyna7733
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 194
Rejestracja: 10 maja 2018, o 17:45

17 sierpnia 2019, o 08:12

I nie zastanawiasz się nad tym ci jeśli to nie jest nerwica tylko brak uczuć że to dziecko połączyło chce z tą kobietą na zawsze ? Nie mogę w nocy spać chodzę codziennie skrajnie załamana dlatego tak szukam potwierdzenia że tak da się żyć ;(
karoolpl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 408
Rejestracja: 9 października 2018, o 21:22

17 sierpnia 2019, o 10:02

kruszyna7733 pisze:
17 sierpnia 2019, o 08:12
I nie zastanawiasz się nad tym ci jeśli to nie jest nerwica tylko brak uczuć że to dziecko połączyło chce z tą kobietą na zawsze ? Nie mogę w nocy spać chodzę codziennie skrajnie załamana dlatego tak szukam potwierdzenia że tak da się żyć ;(
Nie, właśnie chodzi też o to żeby przestać się zastanawiać, bo to kolejny krok ku wyzdrowieniu. Żyjemy tu i teraz, czujemy sie tu i teraz, a nerwica trwa z myślami albo z przeszłości albo przyszłości, co pokazuje jak to działa, że tworzy się fikcja i wpływa na nasze emocje.
Jeżeli chodzi o brak uczuć, to tu nerwica nie ma właściwie nic do tego, bo jeżeli nie chcesz z kimś być, związek się kończy, brak uczuć, brak chęci bycia ze sobą, to wtedy wszystko się kończy, nie masz z tego powodu natrętnych myśli, zastanawiania się, wątpliwości, myślenie a co by było gdyby, ale etc. osoba ta staje Ci się obojętna, zajmujesz się Swoim życiem i wcale nie czujesz braku tej osoby, wiadomo czasami jakieś sentymenty etc. ale koniec końców nie brakuje Ci Jej :)

A Twój obecny stan i to co się z Tobą dzieje jak najbardziej pokazuje Ci że mega Ci zależy i mąż jest dla Cb ważny, koniec kropka.

Jeżeli chodzi o przyszłość, no to po co nad tym kminic w ogóle? Będzie co ma być, jaki masz na to wpływ? żaden, to tak jakbyś próbowało sterować pogodą, jest to rzecz nieobliczalna, nie mamy na Nią wpływu i nie możemy jej programować, a nie masz z tego powodu natretnych mysli prawda? :)
kruszyna7733
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 194
Rejestracja: 10 maja 2018, o 17:45

17 sierpnia 2019, o 20:14

Wydaje mi się że natręctwa nie dotyczą rzeczy nx które nie mamy wpływu jsk pogoda tu pojawiają się natrętne myśli bo wiesz że przyszłość zależy od twoich decyzji dniami i nocami zastanawiam się że może ktoś kochalby co tak jak na to zasługuje bez rzadnych wątpliwości , serio myślisz że jej przestaje się kogoś kochać to ta osoba robi ci się całkiem obojętna ? Przeżyłam z tym człowiekiem 11 jakby nie było szczęśliwych lat , mamy wspólnych przyjaciół , rodzinę dom i tak po prostu miałabym być na to wszystko obojętna ? Nie jest mi obojętny i nigdy nie będzie , ale chce czuć że go kocham tu i teraz , wszystko bym za to oddala za to ;(
karoolpl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 408
Rejestracja: 9 października 2018, o 21:22

17 sierpnia 2019, o 22:55

kruszyna7733 pisze:
17 sierpnia 2019, o 20:14
Wydaje mi się że natręctwa nie dotyczą rzeczy nx które nie mamy wpływu jsk pogoda tu pojawiają się natrętne myśli bo wiesz że przyszłość zależy od twoich decyzji dniami i nocami zastanawiam się że może ktoś kochalby co tak jak na to zasługuje bez rzadnych wątpliwości , serio myślisz że jej przestaje się kogoś kochać to ta osoba robi ci się całkiem obojętna ? Przeżyłam z tym człowiekiem 11 jakby nie było szczęśliwych lat , mamy wspólnych przyjaciół , rodzinę dom i tak po prostu miałabym być na to wszystko obojętna ? Nie jest mi obojętny i nigdy nie będzie , ale chce czuć że go kocham tu i teraz , wszystko bym za to oddala za to ;(
Zastanów się więc najpierw co to dla Ciebie miłość, bo miłość to nie jest fizyczne uczucie które czujesz na początku związku, kiedy jest ta tzw. chemia, miłość to bardzo złożone "uczucie" składa się z wielu innych, takich jak np. szacunek, wspieranie, martwienie, chęc bycia blisko, wspólny czas, dobre czucie w swoim towarzystwie, etc.
Obojętność o której ja pisałem, to obojętność związkowa, nie ta względem wspólnego czasu który był do tej pory, bo to jest kawałek Waszej historii, wspólnego czasu i tak jak piszesz, w tym kontekście, Twój Mąż nigdy nie będzie Ci obojętny, nawet gdybyś żyła osobno albo z kimś innym, a mi chodzi o taką obojętność że robisz rzeczy Sama, nie chcesz nawet pomocy albo jego uczestnictwa. Zreszta masz tu w dziale opisane co to jest to całe ROCD a czym nie jest, a jak nie to masz po angielsku dużo info w internetach.

Jeżeli opierasz pojęcie miłości na tym co tłuka w TV, czy filmach to zasmucę Cię, jest to już fizycznie nie możliwe, uczucie zauroczenia czyli tą chemie można czuć różnie w czasie, ale maksymalnie trwa to mniej więcej do około 5 lat, a minimalnie to różnie, czasami u niektórych trwa np. pół roku, a czasem 2 lata, ciężko to określić, każdy jest inny. Więc jeżeli takiego czegoś szukasz, no to pozdro, musisz szukać nowego faceta i to jeszcze takiego który spełni Twoje wszelkie oczekiwania, a z tego co piszesz, to chyba nie będzie takie proste :)

Może masz jakieś nierealistyczne oczekiwania co do miłości i związku? A może chcesz odejść ale ciężko Ci się do tego przyznać? Jeżeli tak, no to szkoda faceta, ale tu na forum nikt Ci na to pytanie nie odpowie, nawet terapeuta Ci nie odpowie, bo to tyko Ty jesteś w stanie odpowiedzieć.

Ja wiem że chce być ze Swoją Żoną, wiem że jest dla Mnie wartością, dlatego OCD zaatakowała ją, a później moje własne życie, bo też jest dla Mnie mega ważne, i dlatego myśli z tym związane były dla Mnie ciężkie do zaakceptowania i dopuszczenia że mogły się pojawić, a teraz wiem, że to tylko myśli i to Ja decyduje i robie to co chcę :)
kruszyna7733
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 194
Rejestracja: 10 maja 2018, o 17:45

18 sierpnia 2019, o 10:25

Zgadza się dla mnie miłość jest tym wszystkim o czym piszesz nie chodzi mi o szalone namiętności motylki i tym podobne gady chodzi mi o takie spokój , male szczęście dnia codziennego bez tych wszystkich rozterek , łez i objawów , nie chce od niego odejść nie po to się tu zarejestrowałam ale ciągle o tym myślę czy to nie oszustwo wobec niego i jsk będzie wyglądać nasze życie za 5 czy 10 lat jak ja będę w ciągłej depresji
kruszyna7733
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 194
Rejestracja: 10 maja 2018, o 17:45

18 sierpnia 2019, o 10:26

Wiesz że za tymi myślami idzie ochłodzenie emocjonalne i z tym też sobie poradzić nie mogę
karoolpl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 408
Rejestracja: 9 października 2018, o 21:22

18 sierpnia 2019, o 16:19

kruszyna7733 pisze:
18 sierpnia 2019, o 10:26
Wiesz że za tymi myślami idzie ochłodzenie emocjonalne i z tym też sobie poradzić nie mogę
To odpowiedziałaś sobie wyżej na Swoje pytania, widzisz jak wygląda nerwica, właśnie ten chłód etc. i strach i sranie po nogach że tak się dzieje, a Ty tego nie chcesz. Zresztą pisałem Ci już o tym kilkukrotnie, a Ty dalej swoje, zamiast czytać, działać, zawierzasz ciągle nerwicy, i nic do Cb nie dociera, nie robisz nic w kierunku wyjścia, a ciągle tylko szukasz zapewnień, tego że to może samo od tak przeminie, no to niestety ale tak się nie stanie, jedyną osobą która może Ci pomóc jesteś Ty sama i zacnzij to robić, bo w obecnym stanie i chwili, będzie to ciągle trwało :)
kruszyna7733
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 194
Rejestracja: 10 maja 2018, o 17:45

18 sierpnia 2019, o 16:34

Uwierz że staram się ale chwilę jest lepiej i potem id nowa nachodzi strach wątpliwości , wieczorem czuje się lepiej wiele rzeczy potrafię sobie poukładać a rano wstaje i wszystko bierze w łeb horror zaczyna się od nowa
karoolpl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 408
Rejestracja: 9 października 2018, o 21:22

18 sierpnia 2019, o 18:58

kruszyna7733 pisze:
18 sierpnia 2019, o 16:34
Uwierz że staram się ale chwilę jest lepiej i potem id nowa nachodzi strach wątpliwości , wieczorem czuje się lepiej wiele rzeczy potrafię sobie poukładać a rano wstaje i wszystko bierze w łeb horror zaczyna się od nowa
To też każdy kto miał nerwice zna, tak jest, przez chemie w organizmie która produkuje mózg, wszystko masz wyjaśnione, dalej zawierzasz myślom, jedną np. zbagatelizujesz to pojawia się 5 innych, i tak będzie zawsze, dopóki myśli nie zaakceptujesz i nie pozwolisz im być bez nadawania wartości, póki nie pozowlisz sobie na ten stan etc. tak jak pisałem już wcześniej, masz multum materiałów i informacji na forum, czytaj i działaj świadomie!
kruszyna7733
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 194
Rejestracja: 10 maja 2018, o 17:45

18 sierpnia 2019, o 20:04

A czy tobie udało się już z tym uporać ? Czujesz się szczęśliwy w małżeństwie ? Bo ja czuję due taka nieszczęśliwa przez te myśli nic mnie nie cieszy
karoolpl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 408
Rejestracja: 9 października 2018, o 21:22

18 sierpnia 2019, o 22:25

kruszyna7733 pisze:
18 sierpnia 2019, o 20:04
A czy tobie udało się już z tym uporać ? Czujesz się szczęśliwy w małżeństwie ? Bo ja czuję due taka nieszczęśliwa przez te myśli nic mnie nie cieszy
Dlatego że nadajesz ciągle wartość i skupiasz uwagę na tych myślach i stanie, jesteś w pułapce tych myśli i tego stanu, póki nie ogarniesz że możesz to olać i żyć normalnie, tak jak przed pojawieniem się tego bajzlu.

Tak jestem szczęśliwy, pomimo tego co przeszedłem, pomimo tak samo niechęci, przytłoczeniu etc. żeby było śmieszniej to ja wpędziłem się w to Sam, ale okazało się później że i również moja przeszłość i brak kontaktu z częścią emocji, dlatego obecnie to prostuje.

Obecnie jesteś w takim stanie, ale uwierz że będzie dobrze, tylko musisz wykonać trochę pracy, ale jest to warte, odzyskasz siebie!
kruszyna7733
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 194
Rejestracja: 10 maja 2018, o 17:45

19 sierpnia 2019, o 05:19

Dziękuję ci bardzo za słowa wsparcia i słowa otuchy jest bardzo ciężko , czasami tak ciężko że jedynym rozwiązaniem wydaje mi się zakończenie tego życia , nie śpię po nocach nie mogę due skupić na pracy , nie mogę funkcjonować i to nie jest to że znudziło się księżniczce za dobre życie - to życie w tym ciągłym léku mnie wykańcza, doszło do tego że rano boje się wstać i otworzyć oczy bo koszmar zacznie się od nowa
karoolpl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 408
Rejestracja: 9 października 2018, o 21:22

19 sierpnia 2019, o 08:12

kruszyna7733 pisze:
19 sierpnia 2019, o 05:19
Dziękuję ci bardzo za słowa wsparcia i słowa otuchy jest bardzo ciężko , czasami tak ciężko że jedynym rozwiązaniem wydaje mi się zakończenie tego życia , nie śpię po nocach nie mogę due skupić na pracy , nie mogę funkcjonować i to nie jest to że znudziło się księżniczce za dobre życie - to życie w tym ciągłym léku mnie wykańcza, doszło do tego że rano boje się wstać i otworzyć oczy bo koszmar zacznie się od nowa
Każdy kto przeżył nerwice to zna, ale uwierz że lepsze dni są przed Tobą, i to wszystko to fikcja, możesz działać z materiałami z forum, możesz odezwać się do Victora albo Divina, czyli administratorów forum, prowadzą odpłatne konsultacje, możesz też poszukać sobie DOBREGO psychoterapeuty w swojej okolicy, uporem i pracą wyjdziesz z tego :)
kruszyna7733
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 194
Rejestracja: 10 maja 2018, o 17:45

19 sierpnia 2019, o 10:16

Wiem że ciągle podważam to co piszesz ale ciągle mam w głowie inne fora które kiedyś czytałam gdzie ludzie pisali nie kochasz masz wątpliwości trzeba odejść bo będziesz tak męczyć się całe życie i taysk nie daje mi spokoju że już zawsze będę taka nieszczęśliwa
ODPOWIEDZ