Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

8 stycznia 2017, o 14:19

Niby proste, a jednak trudne, prawda? ;)
Wrócę do niego i wydaje mi się obcy, nie taki, zero uczuć i to bardzo, bardzo boli. Dlatego zerwanie jest swego rodzaju odcięciem się od tych objawów, próbą ucieczki, ratowania siebie.

A Tobie przydarzyło się to po raz pierwszy, czy miałeś już podobne jazdy w innych związkach?
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
Marcin82
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 79
Rejestracja: 15 lipca 2016, o 11:09

8 stycznia 2017, o 14:26

U mnie troszke inaczej, bo watpliwosci zaczely sie przed typowa nerwica z objawami somatycznymi itp. i to powodowalo silny stres z tym zwiazany i przez to nerwica sie zaczela. W innych zwiazkach tego nie bylo. Pamietaj, ze nic co wartosciowe nie przychodzi latwo! :) Wydaje mi sie, ze od objawow nie uciekniesz, bo nie da sie skoro myslisz o nim caly czas, ja tez tak postapilem i po 6ciu miesiacech jestem w tym samym miejscu jesli chodzi o czestotliwosc mysli o niej, ciagle siebie sie pytam czy chce z nia byc. Ona chyba musi mnie naprawde kochac skoro nikogo nie znalazla sobie jeszcze i chyba caly czas daje mi szanse na wszystko. Mowisz, ze boli, a moze warto sie z tym zmierzyc dla dobra sprawy?
My head don't work, the meds don't work
But I don't want to be dead, dead don't work
Sleep's the cousin of death, the bed don't work
Maybe I'd rather be dead, dead don't hurt
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

8 stycznia 2017, o 14:28

Jeśli moje szczęście z Nim miałoby wyglądać tak jak w tych chwilach wolności, to wiem, że byłabym najszczęśliwszą osobą pod słońcem. Tego jestem akurat pewna.

A Ty nie chcesz walczyć dla dobra sprawy? Jak kończyłeś inne związki też tak było, podobne zmagania?
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
Marcin82
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 79
Rejestracja: 15 lipca 2016, o 11:09

8 stycznia 2017, o 14:38

No wiec walcz o ta wolnosc, skoro w tej wolnosci jest tak pieknie z nim, bo widze ze warto! U mnie i tak jest postep, bo wczesniej bylem pewny, ze nie chce z nia byc i chcialem sie tylko od niej uwolnic. Ja potrzebowalem od niej odpoczynku i zaluje, ze tego wczesniej nie zrobilem przed nerwica, bo ona troszke nie miala dystansu, pewnosci siebie i to rzutowalo na nasz zwiazek i mialo troche destruktywny wplyw jednak. Zbyt szybko zamieszkalismy razem, to tempo bylo dla mnie za szybkie i to moglo miec wplyw na to jak sie czulem, a ona bardzo chciala i nalegala i ogolnie byla bezkrytyczna wobec mnie, to tez nie jest dobre jak kazda skrajnosc. Kazdy inny zwiazek byl inna historia w sumie, czasem ja konczylem, czasem ktos, wiesz jak to w zyciu.
My head don't work, the meds don't work
But I don't want to be dead, dead don't work
Sleep's the cousin of death, the bed don't work
Maybe I'd rather be dead, dead don't hurt
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

8 stycznia 2017, o 14:43

Rozumiem, ale czy przy zakończeniu innych związków towarzyszyły Ci podobne odczucia co obecnie?
Bo być może, to jest właśnie dowód, że wpadłeś w pułapkę nerwicy, a rozstanie z dziewczyną było właśnie próbą uwolnienia się nie od niej, a od zaburzenia.
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
Marcin82
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 79
Rejestracja: 15 lipca 2016, o 11:09

8 stycznia 2017, o 14:52

Wiesz tylko po pierwszym powaznym zwiazku, ale to bylo troche inaczej. Bylem mlody, glupi, ona zreszta tez. Razem popelnilismy pare bledow i sie nawzajem bardzo skrzywdzilismy. Teraz to ja mialem watpliwosci od poczatku chyba zwiazku, moze szukalem idealu, ktorego nie ma. Szybkie tempo itp, ale nigdy nie potrafilem podjac decyzji o rozstaniu dopiero jak nerwica przyszla, pomyslalem, ze to jest najprawdziwszy dowod zeby zerwac, bo przez te watpliwosci sie to zaczelo i bylo glownym powodem. Innych problemow nie mialem z soba itp, wiec tylko to mi spedzalo sen z powiek. Ale po pol roku dalej nie potrafie definitywnie jej powiedziec, ze to koniec, bo czuje w srodku ze bym zalowal. Wiesz, czasem mi sie wydaje taka nieatrakcyjna, odpychajaca, ale z drugiej strony dobrze mi sie z nia spedza czas i oglolnie zzylismy sie jakl stare malzenstwo.
My head don't work, the meds don't work
But I don't want to be dead, dead don't work
Sleep's the cousin of death, the bed don't work
Maybe I'd rather be dead, dead don't hurt
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

8 stycznia 2017, o 14:57

Ale czytałeś artykuł Zordona, który mi podlinkowałeś? I wiesz, że to, że raz jest taka raz taka to zaburzenie? Uwierz, że mam to samo Marcin. Kiedy jestem wolna, jest On kochany, cudowny, maksymalnie przystojny jak z magazynu, a kiedy jestem w sieci lęku odpycha mnie, drażni nawet Jego głos. Czuję się jak w matrixie, bo wydaje mi się, że spotykam się z dwiema różnymi osobami. Podejrzewałam, że może to początki jakiejś schizofrenii czy psychozy, no bo jak można jedną osobę widzieć jako dwie różne? ...
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
Marcin82
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 79
Rejestracja: 15 lipca 2016, o 11:09

8 stycznia 2017, o 15:00

Tak czytalem. Ej ja mialem Tobie pomoc, a nie na odwrot hehe!!! ;)
My head don't work, the meds don't work
But I don't want to be dead, dead don't work
Sleep's the cousin of death, the bed don't work
Maybe I'd rather be dead, dead don't hurt
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

8 stycznia 2017, o 15:05

Wiesz, zajęcie się czyimś problemem jest odskocznią od swojego problemu :D

-- 8 stycznia 2017, o 16:05 --
Poza tym masz świetne imię, bo mam do niego sentyment ze względu na brata ;)
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
Marcin82
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 79
Rejestracja: 15 lipca 2016, o 11:09

8 stycznia 2017, o 15:09

Ty tez masz switne imie, bo mam do niego sentyment ze wzgledu na pierwsza dziewczyne :) Ej no poradzimy sobie jakos, lec do chlopaka jak mozesz, bo moja wlasnie juz jest w tej zasranej Anglii:/
My head don't work, the meds don't work
But I don't want to be dead, dead don't work
Sleep's the cousin of death, the bed don't work
Maybe I'd rather be dead, dead don't hurt
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

8 stycznia 2017, o 15:12

Muszę się ogarnąć trochę Marcin (nie będę Ci zdrabniać, bo do swojego brata całe życie mówię Marcinek - mimo, że jest starszy ode mnie :D), a potem pokminię co i jak ;) Widzisz, dalej piszesz o niej Twoja! :D A właściwie to przez cały pobyt tutaj w Polsce, spędzała go u Ciebie?
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
Marcin82
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 79
Rejestracja: 15 lipca 2016, o 11:09

8 stycznia 2017, o 15:16

Nie ona jest z innego miasta i byla na swieta w domu u siebie najpierw. No pokmin, pokmin ale zeby chlopak sie nie rozmyslil, bo jemu tez nie jest lekko teraz pewnie.
My head don't work, the meds don't work
But I don't want to be dead, dead don't work
Sleep's the cousin of death, the bed don't work
Maybe I'd rather be dead, dead don't hurt
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

8 stycznia 2017, o 15:18

I to też boli, jak sobie pomyślę, że On cierpi to serducho pęka :( Eh, takie to sierotki z nas życiowe... A na jakąś terapię chodzisz, czy sam dajesz radę?
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
Marcin82
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 79
Rejestracja: 15 lipca 2016, o 11:09

8 stycznia 2017, o 15:23

Sam sobie daje rade, ale juz widze duze postepy jesli chodzi o nerwice. Wiesz byla bardzo silna, lekowa, z lozka nie wychodzilem, ale od momentu jak zdalem sobie sprawe co mi jest zaczalem dzialac i sa efekty. To byla masakra. teraz glownie odrealnienie i stany depresyjne, raz na jakis czas jakis lęk, ale pomalu do porzodu.
My head don't work, the meds don't work
But I don't want to be dead, dead don't work
Sleep's the cousin of death, the bed don't work
Maybe I'd rather be dead, dead don't hurt
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

8 stycznia 2017, o 15:33

Dzielny facet jesteś, a długo w tym siedzisz? Choć w sumie nieważne, super, że nie dałeś się omotać i zrozumiałeś w czym rzecz jest. I tego się trzymaj, a ja wierzę, że i z dziewczyną wszystko wróci do normy! ;)
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
ODPOWIEDZ