Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
nieznajoma19
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 490
Rejestracja: 8 września 2017, o 20:37

29 sierpnia 2018, o 14:06

Nerwyzestali pisze:
29 sierpnia 2018, o 09:36
nieznajoma19 pisze:
29 sierpnia 2018, o 09:35
Nie mam już na to siły...
Na co?
Bo są dni,kiedy ten jeb***y natręt mnie puszcza, żyje swoim życiem, normalnie żyje sobie z chłopakiem i jest po prostu NORMALNIE, a jak mi coś od**bie to znowu wszystko wraca...
Mój chłopak pisał z tym kolega swoim(co na jego punkcie miałam chore jazdy) no i wiesz w dupie to miałam wiem że o pracy pisali coś tam nieważne. Poszłam do łazienki przed snem i bum kuźwa znowu ten pajac mi sie przypomniał ja wracam do chłopaka do łóżka on już usypia a mi wraca to wszystko co miałam... wiesz że niby kuźwa ja cos ten teges do tego jego kolegi.. i w takich momentach ja przestaje racjonalnie myśleć to mnie tak pochłania ja to nazywam tak,jakby jakiś diabeł siedział mi we łbie i ja mu zaczynam wierzyć w te wszystkie opowiastki natręctwa i inne gówna. I w tamtym momencie totalnie odpadłam byłam zdołowana i sobie pomyślalam "a moze ja sie zakochalam?" I kuźwa płacz.... W zyciu bym tak nie pomyslala,bo to nie prawda,ale wtedy ta pieprzona iluzja wmawiala mi takie rzeczy ze masakra a ja jak ten debil w to wierze bo to jest takie realne..
Dziś chcialam normalnie dzien spedzic przeprowadzamy się i w ogole a tu mi sie to gowno przypomnialo i obwiniam się za ten tekst ktory pojawil mi sie w glowie "a moze ja sie zakochalam?" I mam wyrzuty sumienia jak cholera...
nieznajoma19
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 490
Rejestracja: 8 września 2017, o 20:37

29 sierpnia 2018, o 14:09

Bo ja nigdy bym tak nie pomyslala nawet.. bo ja miewam dni kiedy wiem ze to nie ja taka jestem tylko ja mam to z lęku, a sa dni kiedy ja przestaje wierzyc ze to nerwica i po prostu tak jakbym siebie nie znala.. dlatego to pytanie mi sie wtedy pojawilo w glowie.. bo ja znowu byłam zlękniona..
Tak samo ktos ma natrectwa ze np ma isc na dwor ale boi sie ze np kogos zabije i pojawia mu sie w glowie mysl 'a moze ja naprawde kogos zabije?"
nieznajoma19
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 490
Rejestracja: 8 września 2017, o 20:37

29 sierpnia 2018, o 14:09

Przerasta mnie to w ch** :/
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1566
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

29 sierpnia 2018, o 14:15

Co to ma być za tekst "może się zakochałam?" Jak ktoś się zakochuje to ci powiem, że tak to nie wygląda... Nikt ci nie mówił, że przejdzie ci to z dnia na dzień. Masz to ignorować do skutku. Kilka dni nie wystarczy.
nieznajoma19
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 490
Rejestracja: 8 września 2017, o 20:37

29 sierpnia 2018, o 14:16

Nerwyzestali pisze:
29 sierpnia 2018, o 14:15
Co to ma być za tekst "może się zakochałam?" Jak ktoś się zakochuje to ci powiem, że tak to nie wygląda... Nikt ci nie mówił, że przejdzie ci to z dnia na dzień. Masz to ignorować do skutku. Kilka dni nie wystarczy.
Kurde masz racje..
nieznajoma19
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 490
Rejestracja: 8 września 2017, o 20:37

29 sierpnia 2018, o 14:17

Jak mi to minie to bede najszczesliwsza na swiecie 🙌🏽
nieznajoma19
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 490
Rejestracja: 8 września 2017, o 20:37

29 sierpnia 2018, o 14:18

Jak to pisal divin .. lęk to najwiekszy manipulator ... a mną sobie manipuluje jak chce bo mu na to pozwalam i wierze w te wszystkie śmieci
Ale masz racje musze to ignorować aż nie przejdzie
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1566
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

29 sierpnia 2018, o 14:20

Oczywiście, że tak, bo jak znowu się skupiasz na tym to zaczynasz praktycznie od nowa. Wiesz, że twój lęk jest absurdalny i idiotyczny, prawda? Trzymaj się tego.
nieznajoma19
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 490
Rejestracja: 8 września 2017, o 20:37

29 sierpnia 2018, o 14:26

Nerwyzestali pisze:
29 sierpnia 2018, o 14:20
Oczywiście, że tak, bo jak znowu się skupiasz na tym to zaczynasz praktycznie od nowa. Wiesz, że twój lęk jest absurdalny i idiotyczny, prawda? Trzymaj się tego.
Wiem o tym.
Postaram sie byc twarda.
Dzis rano sie budze i przypomnial mi sie tekst chady "mam demony w swoiej glowie "cos tam o spowiedzi...
I ja nagle mowie do chlopaka ze mam jakies jazdy o demonach przez ta piosenke ze teraz sama zostane bo on do pracy jedzie i ze sie boje... i przez moment mialam takie cos, ze mowie przeciez to chore jak zaczne sie tego bac to bedzie mnie to meczyc. Pomodlilam sie poszlam spac i jest git :D ale mowie ci juz takie wizje mialam dobrze ze sie ogarnelam
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1566
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

29 sierpnia 2018, o 14:32

No żebyś nie przeskoczyła z jednego na drugie ;p
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

29 sierpnia 2018, o 20:55

Luuuuudzie! Orędzie do narodu!

Melduję wszem i wobec, że nerwica tak nas wszystkich robi w bambuko, że to się w dupie nie mieści! A ja dziś kocham, kocham, kocham :lov:
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nieznajoma19
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 490
Rejestracja: 8 września 2017, o 20:37

29 sierpnia 2018, o 21:54

katarzynka pisze:
29 sierpnia 2018, o 20:55
Luuuuudzie! Orędzie do narodu!

Melduję wszem i wobec, że nerwica tak nas wszystkich robi w bambuko, że to się w dupie nie mieści! A ja dziś kocham, kocham, kocham :lov:
C U D O W N I E !!! :lov:
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

29 sierpnia 2018, o 22:46

nieznajoma19 pisze:
29 sierpnia 2018, o 21:54
katarzynka pisze:
29 sierpnia 2018, o 20:55
Luuuuudzie! Orędzie do narodu!

Melduję wszem i wobec, że nerwica tak nas wszystkich robi w bambuko, że to się w dupie nie mieści! A ja dziś kocham, kocham, kocham :lov:
C U D O W N I E !!! :lov:
Cudownie ! :lov:

Nie mogę się nadziwić jak nerwica potrafi omotać i zaślepić. Jak można mieć tysiące dowodów miłości a wierzyć w jedną chorą myśl. Dzisiaj to ja rządzę, a nie ona :lov:
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
matts
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 37
Rejestracja: 17 kwietnia 2018, o 17:31

30 sierpnia 2018, o 19:15

A ja jestem już na samym dnie. Żona chce mnie zostawić a ja nie potrafię nic z tym zrobić i zaczynam wierzyć w to że to jedyna droga. Czuję że Ona nie jest tą osobą z którą byłem zanim się to zaczęło. Totalna porażka ,nie potrafię połączyć świata z przed z tym teraźniejszym. Tak mnie to wszystko zamotało że już sam nie wiem co jest prawdą a co nie. Kiedyś jeszcze miałem lepsze dni w których myślałem że kocham i że wszystko będzie ok ale teraz to już cbyba koniec. Jestem totalnie obojętny i mam chęć tylko ze sobą skończyć. Najwiekszy problem tylko w tym ze jestem strasznym tchórzem i nie potrafię tego zrobić. Dlaczego jestem taki beznadziejny. Zniszczyłem siebie i swoją rodzinę.
Mario26
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 389
Rejestracja: 24 sierpnia 2017, o 19:47

30 sierpnia 2018, o 19:47

matts pisze:
30 sierpnia 2018, o 19:15
A ja jestem już na samym dnie. Żona chce mnie zostawić a ja nie potrafię nic z tym zrobić i zaczynam wierzyć w to że to jedyna droga. Czuję że Ona nie jest tą osobą z którą byłem zanim się to zaczęło. Totalna porażka ,nie potrafię połączyć świata z przed z tym teraźniejszym. Tak mnie to wszystko zamotało że już sam nie wiem co jest prawdą a co nie. Kiedyś jeszcze miałem lepsze dni w których myślałem że kocham i że wszystko będzie ok ale teraz to już cbyba koniec. Jestem totalnie obojętny i mam chęć tylko ze sobą skończyć. Najwiekszy problem tylko w tym ze jestem strasznym tchórzem i nie potrafię tego zrobić. Dlaczego jestem taki beznadziejny. Zniszczyłem siebie i swoją rodzinę.
Słuchaj walcz o rodzinę to jest rocd, nie rób tego
Co myśli mówią nie słuchaj ich lek to wielki manipulator on może tak ruszyć wyobraźnia że szok w najgorsze rzeczy można uwierzyć trzeba się przełamać trzeba pokazać stanu emocjonalnemu że nic się nie dzieje wiem trudno jest to zrobić ale czasami trzeba coś robić na siłę uprzec się żeby wyjść na prostą żeby zobaczył mózg że nic nie grozi nam. Zaakceptować to że masz to nerwice i jej nie wierzyć pakować każdy objaw do nerwicowego wora nie analizować wszystkiego po kolei bo to strasznie gubi człowieka wiem sam po sobie. Wszystko to nerwica choć strasznie ciężko w to uwierzyć. Słuchaj nagrań, czytaj do skutku! Ja nagranie o akceptacji słucham że 100 raz i za każdym razem coś więcej rozumiem.
ODPOWIEDZ