Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
nieznajoma19
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 490
Rejestracja: 8 września 2017, o 20:37

18 sierpnia 2018, o 22:14

A mi juz nawet sie plakac nie chce, uzalac.. jest mi po prostu mega przykro.. w momentach czułości z chłopakiem mam np głupie myśli.. jakbym już miala zaprogramowane to we łbie, nie umiem tego opisac. Nie chce szczegolowo opisywac sytuacji, powiem w skrocie- moment, kiedy jest zblizenie ja i moj chlopak, a ja ... głowa w innym swiecie, jest mi zle bo tysiac mysli w takiej chwili psuje mi takie chwile ... staram sie wrocic do normalnosci, skupic sie na TU I TERAZ i nagle mysli o tym jego koledze, a w glowie jakies mysli dotyczace zblizenia z nim ... nie dosłowne, bo sobie tego nie wyobraziłam, ale umysl podsylal mi takie rzeczy.. ze jak o tym pomysle to sie niby podniece.. Nie wiem czy jest dla mojej glowy ratunek, ja tak bardzo bym chciała to pokonac ale to jest tak cholernie trudne, nie mam na to sił. Czuje sie jak ostatnia idiotka, jakbym nie była w swoim ciele. Dlaczego ku*rwa dlaczego? Sory... musze sie wyzyc, bo mam ochote powyrywac sobie wlosy z glowy... Boli mnie to,ze te mysli sa tak cholernie realne i wmawiaja mi ze mi sie to podoba i ze niby tego chce.. Ciekawe czy jakbym się rozstala z moim chlopakiem,czy te myśli by mineły? :( Nie chce tego, ale jak mnie to ma trzymać kolejne 3 miesiace czy więcej to ch*j
Awatar użytkownika
natretnapaula
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 173
Rejestracja: 6 października 2016, o 19:29

18 sierpnia 2018, o 22:24

nieznajoma19 pisze:
18 sierpnia 2018, o 22:14
A mi juz nawet sie plakac nie chce, uzalac.. jest mi po prostu mega przykro.. w momentach czułości z chłopakiem mam np głupie myśli.. jakbym już miala zaprogramowane to we łbie, nie umiem tego opisac. Nie chce szczegolowo opisywac sytuacji, powiem w skrocie- moment, kiedy jest zblizenie ja i moj chlopak, a ja ... głowa w innym swiecie, jest mi zle bo tysiac mysli w takiej chwili psuje mi takie chwile ... staram sie wrocic do normalnosci, skupic sie na TU I TERAZ i nagle mysli o tym jego koledze, a w glowie jakies mysli dotyczace zblizenia z nim ... nie dosłowne, bo sobie tego nie wyobraziłam, ale umysl podsylal mi takie rzeczy.. ze jak o tym pomysle to sie niby podniece.. Nie wiem czy jest dla mojej glowy ratunek, ja tak bardzo bym chciała to pokonac ale to jest tak cholernie trudne, nie mam na to sił. Czuje sie jak ostatnia idiotka, jakbym nie była w swoim ciele. Dlaczego ku*rwa dlaczego? Sory... musze sie wyzyc, bo mam ochote powyrywac sobie wlosy z glowy... Boli mnie to,ze te mysli sa tak cholernie realne i wmawiaja mi ze mi sie to podoba i ze niby tego chce.. Ciekawe czy jakbym się rozstala z moim chlopakiem,czy te myśli by mineły? :( Nie chce tego, ale jak mnie to ma trzymać kolejne 3 miesiace czy więcej to ch*j
W pełni Cię rozumiem. Teraz nie mam problemu w intymnych chwilach bo mój TZ jest zagranicą. Boje się co będzie jak wróci.
Ale dawno temu miałam natręty pedofilskie . W trakcie zbliżenia płakałam bo mój mózg wysyłał mi sygnały że pewnie wyobrażam sobie zamiast TZ dziecko 😪 i to się pojawiało nagle jak jakiś szept. I było już bum po romantycznej chwili
Jestem sobie prawdą, fałszem i zagadką też...
nieznajoma19
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 490
Rejestracja: 8 września 2017, o 20:37

18 sierpnia 2018, o 22:47

natretnapaula pisze:
18 sierpnia 2018, o 22:24
nieznajoma19 pisze:
18 sierpnia 2018, o 22:14
A mi juz nawet sie plakac nie chce, uzalac.. jest mi po prostu mega przykro.. w momentach czułości z chłopakiem mam np głupie myśli.. jakbym już miala zaprogramowane to we łbie, nie umiem tego opisac. Nie chce szczegolowo opisywac sytuacji, powiem w skrocie- moment, kiedy jest zblizenie ja i moj chlopak, a ja ... głowa w innym swiecie, jest mi zle bo tysiac mysli w takiej chwili psuje mi takie chwile ... staram sie wrocic do normalnosci, skupic sie na TU I TERAZ i nagle mysli o tym jego koledze, a w glowie jakies mysli dotyczace zblizenia z nim ... nie dosłowne, bo sobie tego nie wyobraziłam, ale umysl podsylal mi takie rzeczy.. ze jak o tym pomysle to sie niby podniece.. Nie wiem czy jest dla mojej glowy ratunek, ja tak bardzo bym chciała to pokonac ale to jest tak cholernie trudne, nie mam na to sił. Czuje sie jak ostatnia idiotka, jakbym nie była w swoim ciele. Dlaczego ku*rwa dlaczego? Sory... musze sie wyzyc, bo mam ochote powyrywac sobie wlosy z glowy... Boli mnie to,ze te mysli sa tak cholernie realne i wmawiaja mi ze mi sie to podoba i ze niby tego chce.. Ciekawe czy jakbym się rozstala z moim chlopakiem,czy te myśli by mineły? :( Nie chce tego, ale jak mnie to ma trzymać kolejne 3 miesiace czy więcej to ch*j
W pełni Cię rozumiem. Teraz nie mam problemu w intymnych chwilach bo mój TZ jest zagranicą. Boje się co będzie jak wróci.
Ale dawno temu miałam natręty pedofilskie . W trakcie zbliżenia płakałam bo mój mózg wysyłał mi sygnały że pewnie wyobrażam sobie zamiast TZ dziecko 😪 i to się pojawiało nagle jak jakiś szept. I było już bum po romantycznej chwili
Najgorzej.. nie nastawiaj się na to, że jak wróci to będziesz miała takie myśli. Nie myśl najlepiej o tym. W takich chwilach to jest najgorsze.. i jeszcze facet myśli,że to on coś złego zrobił a to tylko durne mysli..
Awatar użytkownika
natretnapaula
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 173
Rejestracja: 6 października 2016, o 19:29

18 sierpnia 2018, o 23:17

nieznajoma19 pisze:
18 sierpnia 2018, o 22:47
natretnapaula pisze:
18 sierpnia 2018, o 22:24
nieznajoma19 pisze:
18 sierpnia 2018, o 22:14
A mi juz nawet sie plakac nie chce, uzalac.. jest mi po prostu mega przykro.. w momentach czułości z chłopakiem mam np głupie myśli.. jakbym już miala zaprogramowane to we łbie, nie umiem tego opisac. Nie chce szczegolowo opisywac sytuacji, powiem w skrocie- moment, kiedy jest zblizenie ja i moj chlopak, a ja ... głowa w innym swiecie, jest mi zle bo tysiac mysli w takiej chwili psuje mi takie chwile ... staram sie wrocic do normalnosci, skupic sie na TU I TERAZ i nagle mysli o tym jego koledze, a w glowie jakies mysli dotyczace zblizenia z nim ... nie dosłowne, bo sobie tego nie wyobraziłam, ale umysl podsylal mi takie rzeczy.. ze jak o tym pomysle to sie niby podniece.. Nie wiem czy jest dla mojej glowy ratunek, ja tak bardzo bym chciała to pokonac ale to jest tak cholernie trudne, nie mam na to sił. Czuje sie jak ostatnia idiotka, jakbym nie była w swoim ciele. Dlaczego ku*rwa dlaczego? Sory... musze sie wyzyc, bo mam ochote powyrywac sobie wlosy z glowy... Boli mnie to,ze te mysli sa tak cholernie realne i wmawiaja mi ze mi sie to podoba i ze niby tego chce.. Ciekawe czy jakbym się rozstala z moim chlopakiem,czy te myśli by mineły? :( Nie chce tego, ale jak mnie to ma trzymać kolejne 3 miesiace czy więcej to ch*j
W pełni Cię rozumiem. Teraz nie mam problemu w intymnych chwilach bo mój TZ jest zagranicą. Boje się co będzie jak wróci.
Ale dawno temu miałam natręty pedofilskie . W trakcie zbliżenia płakałam bo mój mózg wysyłał mi sygnały że pewnie wyobrażam sobie zamiast TZ dziecko 😪 i to się pojawiało nagle jak jakiś szept. I było już bum po romantycznej chwili
Najgorzej.. nie nastawiaj się na to, że jak wróci to będziesz miała takie myśli. Nie myśl najlepiej o tym. W takich chwilach to jest najgorsze.. i jeszcze facet myśli,że to on coś złego zrobił a to tylko durne mysli..
Oj coś Ty ja żyję od tej środy ciągłym strachem i kontrolą. W pracy jest kontrola i strach i tak w kółko.
Jestem sobie prawdą, fałszem i zagadką też...
tomek19932304
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 580
Rejestracja: 19 października 2016, o 12:02

19 sierpnia 2018, o 10:14

Dlaczego ja nie mogę poczuć żadnych ciepłych uczuć ? chciałbym ale nie mogę i sam nie wiem dlaczego :(
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1557
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

20 sierpnia 2018, o 08:43

nieznajoma19 pisze:
18 sierpnia 2018, o 22:14
A mi juz nawet sie plakac nie chce, uzalac.. jest mi po prostu mega przykro.. w momentach czułości z chłopakiem mam np głupie myśli.. jakbym już miala zaprogramowane to we łbie, nie umiem tego opisac. Nie chce szczegolowo opisywac sytuacji, powiem w skrocie- moment, kiedy jest zblizenie ja i moj chlopak, a ja ... głowa w innym swiecie, jest mi zle bo tysiac mysli w takiej chwili psuje mi takie chwile ... staram sie wrocic do normalnosci, skupic sie na TU I TERAZ i nagle mysli o tym jego koledze, a w glowie jakies mysli dotyczace zblizenia z nim ... nie dosłowne, bo sobie tego nie wyobraziłam, ale umysl podsylal mi takie rzeczy.. ze jak o tym pomysle to sie niby podniece.. Nie wiem czy jest dla mojej glowy ratunek, ja tak bardzo bym chciała to pokonac ale to jest tak cholernie trudne, nie mam na to sił. Czuje sie jak ostatnia idiotka, jakbym nie była w swoim ciele. Dlaczego ku*rwa dlaczego? Sory... musze sie wyzyc, bo mam ochote powyrywac sobie wlosy z glowy... Boli mnie to,ze te mysli sa tak cholernie realne i wmawiaja mi ze mi sie to podoba i ze niby tego chce.. Ciekawe czy jakbym się rozstala z moim chlopakiem,czy te myśli by mineły? :( Nie chce tego, ale jak mnie to ma trzymać kolejne 3 miesiace czy więcej to ch*j
Moim zdaniem powinnaś sobie pozwolić na te myśli. Jak przychodzą ci natrętne myśli, że pewnie ci się podoba tamten, to powiedz sobie "No i co, gówno mnie to obchodzi" i pozwól na te myśli. Nie dawaj im wartości. Niech sobie będą. Same w sobie nie sprawią, że się zakochasz w tamtym, bo to natręty. Nie walcz z nimi, nie myśl o nich, nie analizuj, pozwól im być i niech miną same wtedy.
nieznajoma19
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 490
Rejestracja: 8 września 2017, o 20:37

21 sierpnia 2018, o 08:39

Powiem tak.. od wczoraj wzięłam się za czytanie artykułów Divina. Wyłączyłam tv, czytałam w spokoju. Robiłam zadanie na kartce które on kazał zrobić- bardzo mi pomogło. Powiem tak.. jest szansa, że z tego wyjdę. Bardzo bym chciała. Przeczytałam dopiero 3 artykuły i wiem, że będzie ciężko, że z dnia na dzień tego nie pokonam, ale spróbuję bo ja nie chcę tak żyć. Nie chce żyć w ciągłym lęku i iluzji. On bardzo dobrze wytłumaczył co to jest lęk i jakim on jest manipulatorem, a osiąga swój szczyt wtedy gdy zmieniami nastawienie z normalnego na lękowe. I co najważniejsze - LĘK NIENAWIDZI IGNORANTÓW, a ja? Teraz zamierzam taka dla lęku być. Ciężka i długa droga przede mną, wiem.. ale mam 20 lat, chcę żyć tak jak ja CHCĘ. Mam dosyć tego, jak lęk kieruje moim życiem, mam dosyć tego, że czuję się jak jakaś marionetka. I mówię DOSYĆ! Teraz mam zamiar nad sobą pracować, mam nadzieję że mi się uda i się nie poddam tak łatwo.. będę tu oczywiście wchodzić, pytać co u Was i mówić jak mi idzie. Teraz nie mam najmniejszych wątpliwości co do tego, że te myśli "o w tym się zakochałaś, w tamtym" są lękowe. Wiem to dzięki tym artykułom. Jednak mam jedną małą wątpliwość co do tego sztucznego podniecenia- czy nerwica tak potrafi człowieka zdołować, że z lękiem przychodzi sztuczne podniecenie? Chciałabym na ten temat gdzieś poczytać, dowiedzieć się. - to jest JEDYNE pytanie przy którym stawiam znak zapytania, bo wczoraj wieczorem znów odczułam ten shit, dlatego mnie to dręczy. Jednak Nerwyzestali pisało mi tutaj wcześniej że TAK, to z lęku więc zostanę przy tym.
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1545
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

21 sierpnia 2018, o 08:41

Piękne wnioski ;) nerwica może podesłać cała gamę myśli lękowych,trzymaj się mocno tego super nastawienia a zobaczysz ze nie długo zacznie to owocować ;) trzymam kciuki ;)
nieznajoma19
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 490
Rejestracja: 8 września 2017, o 20:37

21 sierpnia 2018, o 08:41

Nerwyzestali pisze:
20 sierpnia 2018, o 08:43
nieznajoma19 pisze:
18 sierpnia 2018, o 22:14
A mi juz nawet sie plakac nie chce, uzalac.. jest mi po prostu mega przykro.. w momentach czułości z chłopakiem mam np głupie myśli.. jakbym już miala zaprogramowane to we łbie, nie umiem tego opisac. Nie chce szczegolowo opisywac sytuacji, powiem w skrocie- moment, kiedy jest zblizenie ja i moj chlopak, a ja ... głowa w innym swiecie, jest mi zle bo tysiac mysli w takiej chwili psuje mi takie chwile ... staram sie wrocic do normalnosci, skupic sie na TU I TERAZ i nagle mysli o tym jego koledze, a w glowie jakies mysli dotyczace zblizenia z nim ... nie dosłowne, bo sobie tego nie wyobraziłam, ale umysl podsylal mi takie rzeczy.. ze jak o tym pomysle to sie niby podniece.. Nie wiem czy jest dla mojej glowy ratunek, ja tak bardzo bym chciała to pokonac ale to jest tak cholernie trudne, nie mam na to sił. Czuje sie jak ostatnia idiotka, jakbym nie była w swoim ciele. Dlaczego ku*rwa dlaczego? Sory... musze sie wyzyc, bo mam ochote powyrywac sobie wlosy z glowy... Boli mnie to,ze te mysli sa tak cholernie realne i wmawiaja mi ze mi sie to podoba i ze niby tego chce.. Ciekawe czy jakbym się rozstala z moim chlopakiem,czy te myśli by mineły? :( Nie chce tego, ale jak mnie to ma trzymać kolejne 3 miesiace czy więcej to ch*j
Moim zdaniem powinnaś sobie pozwolić na te myśli. Jak przychodzą ci natrętne myśli, że pewnie ci się podoba tamten, to powiedz sobie "No i co, gówno mnie to obchodzi" i pozwól na te myśli. Nie dawaj im wartości. Niech sobie będą. Same w sobie nie sprawią, że się zakochasz w tamtym, bo to natręty. Nie walcz z nimi, nie myśl o nich, nie analizuj, pozwól im być i niech miną same wtedy.
Wczoraj sobie pomyślałam "no i co, gówno mnie to obchodzi" powiem Ci, że zajebisty ten tekst. Będę go praktykować, wielkie dzięki. I wielkie dzięki za te posty wcześniejsze, trochę poszła mi głowa do góry.
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1557
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

21 sierpnia 2018, o 08:42

nieznajoma19 pisze:
21 sierpnia 2018, o 08:39
Powiem tak.. od wczoraj wzięłam się za czytanie artykułów Divina. Wyłączyłam tv, czytałam w spokoju. Robiłam zadanie na kartce które on kazał zrobić- bardzo mi pomogło. Powiem tak.. jest szansa, że z tego wyjdę. Bardzo bym chciała. Przeczytałam dopiero 3 artykuły i wiem, że będzie ciężko, że z dnia na dzień tego nie pokonam, ale spróbuję bo ja nie chcę tak żyć. Nie chce żyć w ciągłym lęku i iluzji. On bardzo dobrze wytłumaczył co to jest lęk i jakim on jest manipulatorem, a osiąga swój szczyt wtedy gdy zmieniami nastawienie z normalnego na lękowe. I co najważniejsze - LĘK NIENAWIDZI IGNORANTÓW, a ja? Teraz zamierzam taka dla lęku być. Ciężka i długa droga przede mną, wiem.. ale mam 20 lat, chcę żyć tak jak ja CHCĘ. Mam dosyć tego, jak lęk kieruje moim życiem, mam dosyć tego, że czuję się jak jakaś marionetka. I mówię DOSYĆ! Teraz mam zamiar nad sobą pracować, mam nadzieję że mi się uda i się nie poddam tak łatwo.. będę tu oczywiście wchodzić, pytać co u Was i mówić jak mi idzie. Teraz nie mam najmniejszych wątpliwości co do tego, że te myśli "o w tym się zakochałaś, w tamtym" są lękowe. Wiem to dzięki tym artykułom. Jednak mam jedną małą wątpliwość co do tego sztucznego podniecenia- czy nerwica tak potrafi człowieka zdołować, że z lękiem przychodzi sztuczne podniecenie? Chciałabym na ten temat gdzieś poczytać, dowiedzieć się. - to jest JEDYNE pytanie przy którym stawiam znak zapytania, bo wczoraj wieczorem znów odczułam ten shit, dlatego mnie to dręczy. Jednak Nerwyzestali pisało mi tutaj wcześniej że TAK, to z lęku więc zostanę przy tym.
No mówiłem ci, że to z nerwicy, bo miałem i czasami mam dalej tak samo. Jak ktoś w nerwicy ma strach przed byciem gejem, to będzie odczuwał takie sztuczne podniecenie na myśl o facetach. To nie jest prawdziwe i nie znaczy, że sie jest gejem czy jak w twoim przypadku, że podoba ci sie tam ktoś. Rozwiałem twoje wątpliwości? ;p
nieznajoma19
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 490
Rejestracja: 8 września 2017, o 20:37

21 sierpnia 2018, o 08:43

Nipo pisze:
21 sierpnia 2018, o 08:41
Piękne wnioski ;) nerwica może podesłać cała gamę myśli lękowych,trzymaj się mocno tego super nastawienia a zobaczysz ze nie długo zacznie to owocować ;) trzymam kciuki ;)
Divin pisał, że ta ciężka praca jest tego warta. Bo później na samym końcu, jak się tak jakby z tego oczyszczę - to właśnie to uczucie jest najlepsze. Nie mogę się doczekać i dzięki wielkie! :)
nieznajoma19
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 490
Rejestracja: 8 września 2017, o 20:37

21 sierpnia 2018, o 08:46

Nerwyzestali pisze:
21 sierpnia 2018, o 08:42
nieznajoma19 pisze:
21 sierpnia 2018, o 08:39
Powiem tak.. od wczoraj wzięłam się za czytanie artykułów Divina. Wyłączyłam tv, czytałam w spokoju. Robiłam zadanie na kartce które on kazał zrobić- bardzo mi pomogło. Powiem tak.. jest szansa, że z tego wyjdę. Bardzo bym chciała. Przeczytałam dopiero 3 artykuły i wiem, że będzie ciężko, że z dnia na dzień tego nie pokonam, ale spróbuję bo ja nie chcę tak żyć. Nie chce żyć w ciągłym lęku i iluzji. On bardzo dobrze wytłumaczył co to jest lęk i jakim on jest manipulatorem, a osiąga swój szczyt wtedy gdy zmieniami nastawienie z normalnego na lękowe. I co najważniejsze - LĘK NIENAWIDZI IGNORANTÓW, a ja? Teraz zamierzam taka dla lęku być. Ciężka i długa droga przede mną, wiem.. ale mam 20 lat, chcę żyć tak jak ja CHCĘ. Mam dosyć tego, jak lęk kieruje moim życiem, mam dosyć tego, że czuję się jak jakaś marionetka. I mówię DOSYĆ! Teraz mam zamiar nad sobą pracować, mam nadzieję że mi się uda i się nie poddam tak łatwo.. będę tu oczywiście wchodzić, pytać co u Was i mówić jak mi idzie. Teraz nie mam najmniejszych wątpliwości co do tego, że te myśli "o w tym się zakochałaś, w tamtym" są lękowe. Wiem to dzięki tym artykułom. Jednak mam jedną małą wątpliwość co do tego sztucznego podniecenia- czy nerwica tak potrafi człowieka zdołować, że z lękiem przychodzi sztuczne podniecenie? Chciałabym na ten temat gdzieś poczytać, dowiedzieć się. - to jest JEDYNE pytanie przy którym stawiam znak zapytania, bo wczoraj wieczorem znów odczułam ten shit, dlatego mnie to dręczy. Jednak Nerwyzestali pisało mi tutaj wcześniej że TAK, to z lęku więc zostanę przy tym.
No mówiłem ci, że to z nerwicy, bo miałem i czasami mam dalej tak samo. Jak ktoś w nerwicy ma strach przed byciem gejem, to będzie odczuwał takie sztuczne podniecenie na myśl o facetach. To nie jest prawdziwe i nie znaczy, że sie jest gejem czy jak w twoim przypadku, że podoba ci sie tam ktoś. Rozwiałem twoje wątpliwości? ;p

I tak jakieś tam małe wątpliwości będą, bo jestem uparta jak osioł ale masz rację
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1557
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

21 sierpnia 2018, o 08:50

nieznajoma19 pisze:
21 sierpnia 2018, o 08:46
Nerwyzestali pisze:
21 sierpnia 2018, o 08:42
nieznajoma19 pisze:
21 sierpnia 2018, o 08:39
Powiem tak.. od wczoraj wzięłam się za czytanie artykułów Divina. Wyłączyłam tv, czytałam w spokoju. Robiłam zadanie na kartce które on kazał zrobić- bardzo mi pomogło. Powiem tak.. jest szansa, że z tego wyjdę. Bardzo bym chciała. Przeczytałam dopiero 3 artykuły i wiem, że będzie ciężko, że z dnia na dzień tego nie pokonam, ale spróbuję bo ja nie chcę tak żyć. Nie chce żyć w ciągłym lęku i iluzji. On bardzo dobrze wytłumaczył co to jest lęk i jakim on jest manipulatorem, a osiąga swój szczyt wtedy gdy zmieniami nastawienie z normalnego na lękowe. I co najważniejsze - LĘK NIENAWIDZI IGNORANTÓW, a ja? Teraz zamierzam taka dla lęku być. Ciężka i długa droga przede mną, wiem.. ale mam 20 lat, chcę żyć tak jak ja CHCĘ. Mam dosyć tego, jak lęk kieruje moim życiem, mam dosyć tego, że czuję się jak jakaś marionetka. I mówię DOSYĆ! Teraz mam zamiar nad sobą pracować, mam nadzieję że mi się uda i się nie poddam tak łatwo.. będę tu oczywiście wchodzić, pytać co u Was i mówić jak mi idzie. Teraz nie mam najmniejszych wątpliwości co do tego, że te myśli "o w tym się zakochałaś, w tamtym" są lękowe. Wiem to dzięki tym artykułom. Jednak mam jedną małą wątpliwość co do tego sztucznego podniecenia- czy nerwica tak potrafi człowieka zdołować, że z lękiem przychodzi sztuczne podniecenie? Chciałabym na ten temat gdzieś poczytać, dowiedzieć się. - to jest JEDYNE pytanie przy którym stawiam znak zapytania, bo wczoraj wieczorem znów odczułam ten shit, dlatego mnie to dręczy. Jednak Nerwyzestali pisało mi tutaj wcześniej że TAK, to z lęku więc zostanę przy tym.
No mówiłem ci, że to z nerwicy, bo miałem i czasami mam dalej tak samo. Jak ktoś w nerwicy ma strach przed byciem gejem, to będzie odczuwał takie sztuczne podniecenie na myśl o facetach. To nie jest prawdziwe i nie znaczy, że sie jest gejem czy jak w twoim przypadku, że podoba ci sie tam ktoś. Rozwiałem twoje wątpliwości? ;p

I tak jakieś tam małe wątpliwości będą, bo jestem uparta jak osioł ale masz rację
Będą, bo jesteś na etapie wczesnym ale tu ci ludzie mówią co będzie potem. Potem będzie to śmieszne dla ciebie tak jak dla mnie. Sztuczne podniecenie na widok faceta? No i co z tego, może ma ładną gładką cerę ;p
Awatar użytkownika
natretnapaula
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 173
Rejestracja: 6 października 2016, o 19:29

21 sierpnia 2018, o 09:11

Ja próbuję metoda wyśmiewania ale póki co skutek dość marny.
Problem mam z tym że u mnie non stop pracuje mózg nie potrafię puścić kontroli. Ciągle w głowie czuję takie napięcie że ciągle muszę myśleć bo jak wyłapie moment spokoju to zaraz jest że pewnie myślałam o tym chłopie...
Ciągła kontrola i powtarzanie w myślach że teraz myślę o mężu o mamie o psie ...a najgorsze jest to że nie wiem czytam oglądam a od razu nerwica mi rzuca obraz tego chłopa i mówi że wszystko mi się z nim kojarzy...i wtedy mam ten lęk cała się pocę czuję się jakby mnie we mnie nie bylo
Jestem sobie prawdą, fałszem i zagadką też...
Awatar użytkownika
natretnapaula
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 173
Rejestracja: 6 października 2016, o 19:29

21 sierpnia 2018, o 09:14

No i myśl że jak nie kontroluje o czym myślę tzn że myślę o czymś złym obleśnym...
Jestem sobie prawdą, fałszem i zagadką też...
ODPOWIEDZ