Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
laure
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 642
Rejestracja: 17 stycznia 2017, o 10:33

15 kwietnia 2018, o 01:25

katarzynka pisze:
14 kwietnia 2018, o 15:58
laure pisze:
14 kwietnia 2018, o 15:55
Cały czas to samo i wkoło Macieju. Ludzie?czytacie czasem materiały,słuchacie nagrań, historii innych osób czy tylko obserwujecie swój stan? Kiedyś bodaj divin pisał o tym: ojej,strzyknelo mi w kolanie,czy to normalne? Nie napadam tu na nikogo,ale z takim podejściem daleko nie zajdziecie. A szukanie reasekuracji to podstawowy BŁĄD w wychodzieniu z tego,bo jest to KOMPULSJA.
Miło, że masz ten etap za sobą Asiu, ale sporo tu nas przybywa i początki tak wyglądają. Ja z kolei zachęcam do dzielenia się również pozytywami! Szkoda, że jak u kogoś lepiej, znika bez śladu jakby bał się, że za chwilę to wróci. Kochani! Piszcie też o lepszych momentach :friend:
Ja bym się chętnie, Kasiu podzieliła pozytywami, ale obecnie u mnie w życiu słabo zdrowotnie...
nikanere
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 592
Rejestracja: 26 kwietnia 2017, o 17:33

15 kwietnia 2018, o 09:30

Czesc moi drodzy. Wchodze na forum dosyc rzadko poniewaz radze sobie calkiem niezle bez forum. Wiadomo lepiej kazdy sie czuje gdy zapyta czy ktos ma tak jak ja... Ale to pomaga tylko na chwile , uspokaja ukoi nerwy, ale biestety tez poglebia nerwice. Ja miewam czadem momenty w ktorych usiedziec nie potrafie bo matko co mi sie wogole mysli, i wtedy sie zalacza czy inni tez tak maja?, czy to nerwica czy juz nienormalna jestem?, jest taka silna chec wejscia na forum i spytania lub znalezienia watku odnosnie danej konkretnej mysli i spytanie lub poczytanie czy inni tez tak maja takie mysli odczucia itp. Ale zawsze odpowiadam sobie w glowie ze to tylko i wylacznie kolejny teik nerwivy i tyle i sie uspokajam i zajmuje dalej czyms innym. Najgorszy grzech w nerwicy to analizowanie tematu ktory siedzi w glowie. Bo badzmy szczerzy ze w takim stanie to kazda analiza konczy sie negatywnymi wnioskami mimo ze przed nia bysm nigdy na takie rzeczy nawet nie wpadli😉 ja widze ze powoli z tego wychodze.... Mam wiecej dni fajnych i apokojnych radosnych szczesliwych niz tych z nerwicowymi myslami. A nawet jak one sie pojawiaja to nie daje sie im zdolowac.
Zaczelam rowniez suplementacje bo skonczylam karmic malenka i w koncu moge... Biore magnez b6, b12, d3. Czasem biore persen forte i dziala cuda jak jestem jakas rozdrazniona, no i biore deprim to jest wyciag z dziurawca i tez czuje sie po nim spoko.
Jezeli macie jakies fajnw dni fajne momenty szczesliwe a w zlych dniach mysli mowia wam cos zupelnie innego to wierzcie z glebi serca w te stany co jestescie szczesliwi. Proste
skoro mam mysli jakies ktore mnie stresuja i mecza to znaczy ze to nie prawda
a jezeli mam odwrotnw mysli i wtedy jestem szczesliwa to to jest to prawdziwe cos mimo ze trqa tylko chwilke😉😉 pozdrawiam i trzymajcie sie
ps udalo mi sie z kolejnego nerwicowego twmatu wyjsv calkowicie😍😍😍 zostaly tylko dwa😉 ale juz sa bardz slabo bo nie pozwalam im siac paniki



Sorrrrryyyyy ze tak dlugo ale sie troche rozgadalam :DD :hercio:
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

15 kwietnia 2018, o 09:35

laure pisze:
15 kwietnia 2018, o 01:25
katarzynka pisze:
14 kwietnia 2018, o 15:58
laure pisze:
14 kwietnia 2018, o 15:55
Cały czas to samo i wkoło Macieju. Ludzie?czytacie czasem materiały,słuchacie nagrań, historii innych osób czy tylko obserwujecie swój stan? Kiedyś bodaj divin pisał o tym: ojej,strzyknelo mi w kolanie,czy to normalne? Nie napadam tu na nikogo,ale z takim podejściem daleko nie zajdziecie. A szukanie reasekuracji to podstawowy BŁĄD w wychodzieniu z tego,bo jest to KOMPULSJA.
Miło, że masz ten etap za sobą Asiu, ale sporo tu nas przybywa i początki tak wyglądają. Ja z kolei zachęcam do dzielenia się również pozytywami! Szkoda, że jak u kogoś lepiej, znika bez śladu jakby bał się, że za chwilę to wróci. Kochani! Piszcie też o lepszych momentach :friend:
Ja bym się chętnie, Kasiu podzieliła pozytywami, ale obecnie u mnie w życiu słabo zdrowotnie...
W jakim celu robią Ci biopsje Asiu?
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

15 kwietnia 2018, o 09:37

nikanere pisze:
15 kwietnia 2018, o 09:30
Czesc moi drodzy. Wchodze na forum dosyc rzadko poniewaz radze sobie calkiem niezle bez forum. Wiadomo lepiej kazdy sie czuje gdy zapyta czy ktos ma tak jak ja... Ale to pomaga tylko na chwile , uspokaja ukoi nerwy, ale biestety tez poglebia nerwice. Ja miewam czadem momenty w ktorych usiedziec nie potrafie bo matko co mi sie wogole mysli, i wtedy sie zalacza czy inni tez tak maja?, czy to nerwica czy juz nienormalna jestem?, jest taka silna chec wejscia na forum i spytania lub znalezienia watku odnosnie danej konkretnej mysli i spytanie lub poczytanie czy inni tez tak maja takie mysli odczucia itp. Ale zawsze odpowiadam sobie w glowie ze to tylko i wylacznie kolejny teik nerwivy i tyle i sie uspokajam i zajmuje dalej czyms innym. Najgorszy grzech w nerwicy to analizowanie tematu ktory siedzi w glowie. Bo badzmy szczerzy ze w takim stanie to kazda analiza konczy sie negatywnymi wnioskami mimo ze przed nia bysm nigdy na takie rzeczy nawet nie wpadli😉 ja widze ze powoli z tego wychodze.... Mam wiecej dni fajnych i apokojnych radosnych szczesliwych niz tych z nerwicowymi myslami. A nawet jak one sie pojawiaja to nie daje sie im zdolowac.
Zaczelam rowniez suplementacje bo skonczylam karmic malenka i w koncu moge... Biore magnez b6, b12, d3. Czasem biore persen forte i dziala cuda jak jestem jakas rozdrazniona, no i biore deprim to jest wyciag z dziurawca i tez czuje sie po nim spoko.
Jezeli macie jakies fajnw dni fajne momenty szczesliwe a w zlych dniach mysli mowia wam cos zupelnie innego to wierzcie z glebi serca w te stany co jestescie szczesliwi. Proste
skoro mam mysli jakies ktore mnie stresuja i mecza to znaczy ze to nie prawda
a jezeli mam odwrotnw mysli i wtedy jestem szczesliwa to to jest to prawdziwe cos mimo ze trqa tylko chwilke😉😉 pozdrawiam i trzymajcie sie
ps udalo mi sie z kolejnego nerwicowego twmatu wyjsv calkowicie😍😍😍 zostaly tylko dwa😉 ale juz sa bardz slabo bo nie pozwalam im siac paniki



Sorrrrryyyyy ze tak dlugo ale sie troche rozgadalam :DD :hercio:
Braaaaawo Kochana! Aż się ciepło na serduchu robi, czytając takie posty! Dumna z Ciebie jestem :lov:
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nikanere
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 592
Rejestracja: 26 kwietnia 2017, o 17:33

15 kwietnia 2018, o 09:53

katarzynka pisze:
15 kwietnia 2018, o 09:37
nikanere pisze:
15 kwietnia 2018, o 09:30
Czesc moi drodzy. Wchodze na forum dosyc rzadko poniewaz radze sobie calkiem niezle bez forum. Wiadomo lepiej kazdy sie czuje gdy zapyta czy ktos ma tak jak ja... Ale to pomaga tylko na chwile , uspokaja ukoi nerwy, ale biestety tez poglebia nerwice. Ja miewam czadem momenty w ktorych usiedziec nie potrafie bo matko co mi sie wogole mysli, i wtedy sie zalacza czy inni tez tak maja?, czy to nerwica czy juz nienormalna jestem?, jest taka silna chec wejscia na forum i spytania lub znalezienia watku odnosnie danej konkretnej mysli i spytanie lub poczytanie czy inni tez tak maja takie mysli odczucia itp. Ale zawsze odpowiadam sobie w glowie ze to tylko i wylacznie kolejny teik nerwivy i tyle i sie uspokajam i zajmuje dalej czyms innym. Najgorszy grzech w nerwicy to analizowanie tematu ktory siedzi w glowie. Bo badzmy szczerzy ze w takim stanie to kazda analiza konczy sie negatywnymi wnioskami mimo ze przed nia bysm nigdy na takie rzeczy nawet nie wpadli😉 ja widze ze powoli z tego wychodze.... Mam wiecej dni fajnych i apokojnych radosnych szczesliwych niz tych z nerwicowymi myslami. A nawet jak one sie pojawiaja to nie daje sie im zdolowac.
Zaczelam rowniez suplementacje bo skonczylam karmic malenka i w koncu moge... Biore magnez b6, b12, d3. Czasem biore persen forte i dziala cuda jak jestem jakas rozdrazniona, no i biore deprim to jest wyciag z dziurawca i tez czuje sie po nim spoko.
Jezeli macie jakies fajnw dni fajne momenty szczesliwe a w zlych dniach mysli mowia wam cos zupelnie innego to wierzcie z glebi serca w te stany co jestescie szczesliwi. Proste
skoro mam mysli jakies ktore mnie stresuja i mecza to znaczy ze to nie prawda
a jezeli mam odwrotnw mysli i wtedy jestem szczesliwa to to jest to prawdziwe cos mimo ze trqa tylko chwilke😉😉 pozdrawiam i trzymajcie sie
ps udalo mi sie z kolejnego nerwicowego twmatu wyjsv calkowicie😍😍😍 zostaly tylko dwa😉 ale juz sa bardz slabo bo nie pozwalam im siac paniki



Sorrrrryyyyy ze tak dlugo ale sie troche rozgadalam :DD :hercio:
Braaaaawo Kochana! Aż się ciepło na serduchu robi, czytając takie posty! Dumna z Ciebie jestem :lov:
Ja z siebie tez jestem dumna🙂 a co tam u Ciebie Kasiu?🙂
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

15 kwietnia 2018, o 10:50

U mnie Kochana ostatnio słabo, fizycznie się nieco posypałam. Jestem po operacji, mam przerwę w terapii i jakoś kiepsko się trzymam, totalne zwątpienie we wszystko, w nerwicę.
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

15 kwietnia 2018, o 11:00

katarzynka pisze:
15 kwietnia 2018, o 10:50
U mnie Kochana ostatnio słabo, fizycznie się nieco posypałam. Jestem po operacji, mam przerwę w terapii i jakoś kiepsko się trzymam, totalne zwątpienie we wszystko, w nerwicę.
Kasia musisz się zregenerować Operacja to nie borowanie zęba.
Każdy fizycznie byłby padnięty.
Daj sobie teraz czasu na ozdrowienie... :friend:

Z biegiem gojenia się wiesz że będzie dobrze i fizycznie i psychicznie😊
Pozdrawiam Cię gorąco i tulasa ślę :friend:
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

15 kwietnia 2018, o 12:24

Iwona29 pisze:
15 kwietnia 2018, o 11:00
katarzynka pisze:
15 kwietnia 2018, o 10:50
U mnie Kochana ostatnio słabo, fizycznie się nieco posypałam. Jestem po operacji, mam przerwę w terapii i jakoś kiepsko się trzymam, totalne zwątpienie we wszystko, w nerwicę.
Kasia musisz się zregenerować Operacja to nie borowanie zęba.
Każdy fizycznie byłby padnięty.
Daj sobie teraz czasu na ozdrowienie... :friend:

Z biegiem gojenia się wiesz że będzie dobrze i fizycznie i psychicznie😊
Pozdrawiam Cię gorąco i tulasa ślę :friend:
Dziękuję Kochana cmok

Fizycznie z dnia na dzień jest poprawa, choć do sprawności jeszcze trochę brakuje. Gorzej z psychiką się porobiło. Jednak tak jak mówisz, potrzeba czasu.
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nikanere
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 592
Rejestracja: 26 kwietnia 2017, o 17:33

15 kwietnia 2018, o 13:20

katarzynka pisze:
15 kwietnia 2018, o 10:50
U mnie Kochana ostatnio słabo, fizycznie się nieco posypałam. Jestem po operacji, mam przerwę w terapii i jakoś kiepsko się trzymam, totalne zwątpienie we wszystko, w nerwicę.
Duzo duzo zdrowka Ci zycze🙂polepszy Ci sie zdrowko to i psychiczbie staniesz na nogi🙂 a to zwatpienie to kolejna zagrywka nerwicy i tyle pamietaj o tym😉
NotLogged
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 220
Rejestracja: 25 sierpnia 2017, o 20:24

16 kwietnia 2018, o 06:50

Cześć wam :( kochani, powiem wam ze budzę sie i od razu mam uczucie ze nie pamietam o facecie, ze nic bie znaczy, ze nic nie czuje. Nie umiem sie do niego przytulic bo jakby to bylo wymuszone... pocalunek i wgl :( dodatkowo budze sie i mam ze jesgem z nim bo mam z tego jakas korzysc. Kompletnie nic do niego nie czuje... :( nie chce odejsc od niego z tego powodu ze nic nie bede czula... miakam juz tak kiedys i odeszłam boje sie :( i placze :( pomozcie co zrobic :( i mam tez ze budze sie i jakbym o nim nie pamietala, ze bie napisze do niego i wgl... takie cos . To wszystko glowa ? Bo analizuje i wgl znowu :( pomocy nie wiem co zrobic
NotLogged
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 220
Rejestracja: 25 sierpnia 2017, o 20:24

16 kwietnia 2018, o 07:19

NotLogged pisze:
16 kwietnia 2018, o 06:50
Cześć wam :( kochani, powiem wam ze budzę sie i od razu mam uczucie ze nie pamietam o facecie, ze nic bie znaczy, ze nic nie czuje. Nie umiem sie do niego przytulic bo jakby to bylo wymuszone... pocalunek i wgl :( dodatkowo budze sie i mam ze jesgem z nim bo mam z tego jakas korzysc. Kompletnie nic do niego nie czuje... :( nie chce odejsc od niego z tego powodu ze nic nie bede czula... miakam juz tak kiedys i odeszłam boje sie :( i placze :( pomozcie co zrobic :( i mam tez ze budze sie i jakbym o nim nie pamietala, ze bie napisze do niego i wgl... takie cos . To wszystko glowa ? Bo analizuje i wgl znowu :( pomocy nie wiem co zrobic
A zapomnialam dodac ze dodatkowo przed spotkaniem mam tak ze nie bede chciala sie przytulić, ze nie bede nic czula patrzac na niego i wgl. I ze przestake o nim myslec, ze przestaje mi zalezec i wgl...
Kinga1234
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 14 kwietnia 2018, o 07:38

16 kwietnia 2018, o 14:14

Witam wszystkich :) Ja z problemem borykam się już długi czas, czyli z ogólnymi problemami emocjonalnymi, w domyśle z nerwicą. Jednak najbardziej uaktywnia się jak wchodzę w jakąś relacje. Obecnie mam chłopaka, z którym jestem 8 miesięcy. Tak jak w zeszłym związku przyszedł taki krytyczny moment. Nie wiem co robić i wgl co się dzieje. Od początku chodzenia z chłopakiem miałam różne myśli i odczucia, typu : czy on mi się podoba, czy na pewno powinnam z nim być? Przy tym miałam takie myśli o jego wyglądzie. Że nie jest takim ideałem jak sobie wymarzyłam, że kilka rzeczy mogłoby być innych. No i to znów rodziło myśli i idące za tym lęki, że nie bedziemy szcześliwi, bo cos nie jest idealne. Jednak musze zaznaczyc, ze kocham chłopaka. Oprocz mysli lekowych i dziwnych stanow bylo tez wiele pięknych uczuc i radości i dziękowałam Bogu za takiego kochanego chlopaka i myslalam sobie jaka ja jestem szczesliwa i ze chce byc z nim juz zawsze.
Teraz przyszedl juz taki moment, ze na mysl o Nim mam lęk. Boje sie, ze jak bedziemy razem to cos mi sie nie spodoba i bede sie zle czuc i bede taka oschla, albo zla, a On nic zlego mi nie robi. Rozmawialam z nim o moich uczuciach dziwnych, ale On sam juz nie wie jak ma sie do tego odnosic i jest tym zmeczony. Stara sie a ja ciagle cos sobie wyszukuje. Gdyby jeszcze to byly takie rzeczy, ze cos tam powiedzial, zrobil...ale ja sie martwie i mam leki odnosnie jego wygladu. Glownie chodzi mi o kego zeby na przykład. Kiedys tak nie skupiałam sie na tym a teraz jakby one byly najwazniejsze. Najgorsze, ze dba o zęby, wszystko jest z nimi ok, ale ipatrzylam sobie akurat te zęby i jak ma coś w nich albo jak sie smieje i je widze to od razu sobie mysle, ze one mi sie nie podobaja, ze wgl może moj chlopak mi sie nie podoba i wtedy sobie analizuje caly jego wyglad. To jest straszne. Czy ktos tak ma podobnie? Dodam, ze teraz czuje sie zle wszedzie. Mam chyba juz depresje i nerwice naraz. Płacze, brzuch mnie całe dnie boli i nikt nie mnie nie rozumie tylko rodzina krytykuje mnie, ze zostane sama jak bede tak sie doszukiwala wszystkiego. A ja nie chce z nim zrywać. Chce z nim być. Chociaż jak sobie pomyśle ile osob sie teraz tym martwi, w tym przede wszystkim moj chlopak to nie wiem czy nie byloby lepiej gdybysmy nie byli razem. Dodam, ze z zeszlym chlopakiem bylo tak samo prawie. Bylam z nim 2.5 roku i w koncu sie rozpadlo, bo juz chlopak i ja nie wytrzymalismy tego. On zerwal ale ja juz tez nie mialam sily wiec nie walczylam. On mial tiki ruchowe i mi to przeszkadzalo i tez wprowadzalo w lęk. Na poczatku zwiazku nie, dopiero z czasem to zaczelo byc meczace. Wtefy nie chodzilam do psychologa, ani nic i nawet nie wiedzialam o nerwicy. Teraz boje sie , ze tez sie skonczy rozstaniem, ale mam nadzieje ciagle, ze jest ratunek, ze to nerwica i ze z tego wyjde i bedzie dobrze.
tomek19932304
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 580
Rejestracja: 19 października 2016, o 12:02

16 kwietnia 2018, o 14:47

A mnie znowu wzięło z tym, że w koleżance się zakochałem. Problemem nie są natręty same w sobie problemem jest zaburzenie. Nie warto szukać potwierdzenia w tym, że jakiś natręt jest bzdurą, bo jak się uspokoimy z jednym to zaraz inny natręt przyjdzie i tak w kółko.
Kinga1234
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 14 kwietnia 2018, o 07:38

16 kwietnia 2018, o 16:01

tomek19932304 pisze:
16 kwietnia 2018, o 14:47
A mnie znowu wzięło z tym, że w koleżance się zakochałem. Problemem nie są natręty same w sobie problemem jest zaburzenie. Nie warto szukać potwierdzenia w tym, że jakiś natręt jest bzdurą, bo jak się uspokoimy z jednym to zaraz inny natręt przyjdzie i tak w kółko.
No właśnie też widzę tą prawidłowość, jednak dany natręt, który aktualnie mnie męczy zawsze próbuje jakoś obalić, bo boje się że nawet jak minie to kiedyś wróci i co wtedy.
qweer
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 90
Rejestracja: 24 lutego 2018, o 09:51

16 kwietnia 2018, o 16:23

Hej
Długo już nie pisałem ale mam problem sam nie wiem czy to dobrze czy źle że tak mam jak mam tę myśli to nie skupiam się na nich chodź bym chciał się nimi nakręcić to nie dam rady poprostu jak bym je olewał nawet nie z własnej woli czy to dobra droga do wyjścia czy może one są prawdziwe. Jeszcze też zacząłem pracę i muszę wcześnie wstawać to jak wracam z pracy to jestem strasznie zmęczony i chce mi się spać i przez to boję się że oddalimy się od siebie że zaniedbam ten związek bo nie mam ochoty nawet rozmawiać
ODPOWIEDZ