Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?
- Joannaw27
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 926
- Rejestracja: 20 czerwca 2015, o 00:12
Katarina,oczywiście że ci się uda,ja ci powiem ze ,akceptowałam to ,że tak może być,nie analizowalam tego,bo po co,ale wiesz ja próbowałam i tak się kochać mimo że ochoty nie miałam,ale przecież samo to że kochamy naszych partnerów,dawało mi takiego kopa,że jeśli ja nie czuję potrzeby kochania się,to uszczesliwie chociaż mojego męża i ja dobrze się z tym czułam,próbowałam troszkę również dodawać takiej pikanterii w łóżku,żeby poddawac się bardziej,po pewnym czasie ochota wracała,także nie ma co się martwić,ochota wróci.
COCO JUMBO I DO PRZODU
- katarina666
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 172
- Rejestracja: 15 lipca 2015, o 07:03
Joannaw27 ja tez oczywiście próbuje tylko wiesz jacy sa faceci.. czuje że nie jest tak jak wczesniej i chyba przykro mu sie robi bo pewnie mysli że nie mam juz ochoty na niego. Z ta pikanterią tez próbuje i raz jest ok a raz niestety lipa ;/
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 212
- Rejestracja: 12 lipca 2016, o 17:38
hej
chciałam zapytać,jak byc miłą do chlopaka podczas gdy mnie irytuje itp(chyba przez nerwice..) własnie,chyba,juz tak się zamotałam że sama nie wiem ;(

-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 2216
- Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00
Nie mozna tez wszystkiego podpinac pod nerwice . Jezeli ktos cie irytuje to chyba nie ma.sensu udawac kogos przed kims kim nie jestes . Powinnas czuc czy to nerwicowe czy naprawde cie irytuje
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 212
- Rejestracja: 12 lipca 2016, o 17:38
Wiesz,problem jest w tym ze nie czuje..wydaje mi się ze gdy go przy mnie nie ma a rozmawiamy przez tel to okropnie mnie denerwuję,a jak jest przy mnie to w mniejszym stopniu..
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 2216
- Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00
To moze pasuje sobie zrobic przerwe chwilke pozyc samemu i wtedy emoche wroca i moze stwierdzisz.ze.lepiej ci z nim lub bez niego . Ile ty masz lat bo jak ty masz 18 lat to ja w twoim wiekuu hohoho i tobie tez to radze tego kwiatu jest pol swiatu
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 502
- Rejestracja: 3 grudnia 2015, o 19:44
Myślę, że niekoniecznie tak musi byćbart26 pisze:Nie mozna tez wszystkiego podpinac pod nerwice . Jezeli ktos cie irytuje to chyba nie ma.sensu udawac kogos przed kims kim nie jestes . Powinnas czuc czy to nerwicowe czy naprawde cie irytuje

,,W psychologii jest takie pojęcie „błysk” to jest moment kiedy człowiekowi w głowie się wszystko zmienia, kiedy nagle dociera do niego coś co było oczywiste od lat, ale teraz nabrało innego wymiaru."
— Jacek Walkiewicz / psycholog
Być może wszystko jest w porządku, ale trudno w to uwierzyć
Potykając się można zajść daleko, nie można tylko upaść i nie podnieść się
— Jacek Walkiewicz / psycholog
Być może wszystko jest w porządku, ale trudno w to uwierzyć

Potykając się można zajść daleko, nie można tylko upaść i nie podnieść się
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 212
- Rejestracja: 12 lipca 2016, o 17:38
Dziękuje Justi2212,wiesz mimo wszystko to jednak chyba obawiam się ze to moze nie byc nerwica i boje się tego że mogłabym go nie kochać,ale nie sądziłam ze to wszystko moze byc takie realne i rzeczywiste w 100%.
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 2216
- Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00
justi2212 pisze:Myślę, że niekoniecznie tak musi byćbart26 pisze:Nie mozna tez wszystkiego podpinac pod nerwice . Jezeli ktos cie irytuje to chyba nie ma.sensu udawac kogos przed kims kim nie jestes . Powinnas czuc czy to nerwicowe czy naprawde cie irytujedziewczyna ma nadal wątpliwości czy to nerwica czy nie, więc trudno jej przyznać czy naprawdę ja irytuje. Ja myśle że takie pogubienie w myślach to sprawka nerwicy.
No to 1 do 1 .
Nastepnie jak napisalem wyzej zaburzenie nie otumania nas w zadnym wypadku do takiego stopnia zebysmy nieieli swiafomosci czy kogos kochamy . Mozemy stracic emocje ale takie rzeczy sie wie tak mi sie wydaje . Jezeli mnie ktos irytuje to wiem ze mnie irytuje i nie czuje przy tym leku i nie mam wyobrazen rozstania itd . Zwalanie wszystkiego na nerwice to zly pomysl
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 502
- Rejestracja: 3 grudnia 2015, o 19:44
Masz rację, że zwalanie wszystkiego na nerwicę to zły pomysł, ale jednak ROCD w nerwicy to ciężki ale i popularny orzech do zgryzienia. Poza tym wątpliwości to nasza codzienność. Myślę, że ważna tu jest świadomość i zaufanie sobie bo takie rozmyslania do niczego nie prowadzą. Ciężko jest tu też komulowiek doradzać, bo z jednej strony faktycznie może to wynikać z nerwicy a z drugiej z problemów w związku. W nerwicy tez możemy wszystko wyolbrzymiać i na siłe szukać sobie problemów byleby mieć o czym mysleć i się zamartwiać. Także każdy musi tu znaleźć jakieś rozwiązanie w sobie i zastanowić się czy są jakieś fakty potwierdzające te wszystkie wątpliwości, albo dać sobie czas na ochłonięcie.
,,W psychologii jest takie pojęcie „błysk” to jest moment kiedy człowiekowi w głowie się wszystko zmienia, kiedy nagle dociera do niego coś co było oczywiste od lat, ale teraz nabrało innego wymiaru."
— Jacek Walkiewicz / psycholog
Być może wszystko jest w porządku, ale trudno w to uwierzyć
Potykając się można zajść daleko, nie można tylko upaść i nie podnieść się
— Jacek Walkiewicz / psycholog
Być może wszystko jest w porządku, ale trudno w to uwierzyć

Potykając się można zajść daleko, nie można tylko upaść i nie podnieść się
- BruceWayne
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 360
- Rejestracja: 22 lutego 2016, o 13:25
Tak jak lubię Twoje posty bart, tak tutaj chyba niepotrzebnie siejesz ferment 
Encyklopedia ROCD autorstwa Zordona jasno mówi:
Objawy:
- brak poczucia więzi emocjonalnej z partnerem,
- ciągłe zastanawianie się nad swoimi uczuciami, pytanie samego siebie o to co czujemy w stosunku do bliskiej osoby ("Czy ja ją/jego kocham?", "Czy ja tęsknię?")
- wymuszone próby przywoływania miłych wspomnień związanych z ukochanym/ukochaną, najczęściej nieudane,
- rozpaczliwe przeglądanie zdjęć bliskiej osoby, skupiając się na obserwowaniu własnych odczuć,
- poczucie nieatrakcyjności/brzydoty partnera,
- wyczulenie na wszelkie niedoskonałości wizualne partnera,
- poczucie obrzydzenia partnerem,
- niechęć do przebywania z tą osobą,
- trudności z wyobrażeniem sobie twarzy danej osoby,
- niemożność przywoływania żadnych pozytywnych wspomnień związanych z tą osobą,
- odbieranie większości zachowań tej osoby jako irytujące/wkurzające/zniechęcające a nawet obrzydzające,
- spadek libido, niechęć do kontaktu fizycznego,
- porównywanie ukochanej/ukochanego do innych kobiet/facetów, poczucie, ze inni są atrakcyjniejsi, ciekawsi i pewnie byłoby nam z nimi lepiej,
- natrętne myśli dot. chęci zdradzenia partnera, fantazjowanie o innych kobietach (z towarzyszącym temu lękiem),
- poczucie, że gdyby teraz coś złego stało się tej osobie, nawet by nas to nie ruszyło,
- uczucie lęku spowodowane usłyszeniem/przeczytaniem gdzieś imienia naszego partnera,
- duża, czasami ciężka do powstrzymania chęć zakończenia relacji, zerwania, ucieczki.
topic6421.html
I w pełni mogę się pod tym podpisać. Tak Kamila, jest to cholernie trudne ale do przetrzymania bo na szczęście te odczucia/ich brak i inne objawy nie są wieczne.

Encyklopedia ROCD autorstwa Zordona jasno mówi:
Objawy:
- brak poczucia więzi emocjonalnej z partnerem,
- ciągłe zastanawianie się nad swoimi uczuciami, pytanie samego siebie o to co czujemy w stosunku do bliskiej osoby ("Czy ja ją/jego kocham?", "Czy ja tęsknię?")
- wymuszone próby przywoływania miłych wspomnień związanych z ukochanym/ukochaną, najczęściej nieudane,
- rozpaczliwe przeglądanie zdjęć bliskiej osoby, skupiając się na obserwowaniu własnych odczuć,
- poczucie nieatrakcyjności/brzydoty partnera,
- wyczulenie na wszelkie niedoskonałości wizualne partnera,
- poczucie obrzydzenia partnerem,
- niechęć do przebywania z tą osobą,
- trudności z wyobrażeniem sobie twarzy danej osoby,
- niemożność przywoływania żadnych pozytywnych wspomnień związanych z tą osobą,
- odbieranie większości zachowań tej osoby jako irytujące/wkurzające/zniechęcające a nawet obrzydzające,
- spadek libido, niechęć do kontaktu fizycznego,
- porównywanie ukochanej/ukochanego do innych kobiet/facetów, poczucie, ze inni są atrakcyjniejsi, ciekawsi i pewnie byłoby nam z nimi lepiej,
- natrętne myśli dot. chęci zdradzenia partnera, fantazjowanie o innych kobietach (z towarzyszącym temu lękiem),
- poczucie, że gdyby teraz coś złego stało się tej osobie, nawet by nas to nie ruszyło,
- uczucie lęku spowodowane usłyszeniem/przeczytaniem gdzieś imienia naszego partnera,
- duża, czasami ciężka do powstrzymania chęć zakończenia relacji, zerwania, ucieczki.
topic6421.html
I w pełni mogę się pod tym podpisać. Tak Kamila, jest to cholernie trudne ale do przetrzymania bo na szczęście te odczucia/ich brak i inne objawy nie są wieczne.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 212
- Rejestracja: 12 lipca 2016, o 17:38
dziękuję za odpowiedź BruceWayne, zrobiło mi się lepiej hah
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 2216
- Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00
Robaczki ja nie twierdze ze to nie kwestia nerwicowa . Sluchajcie ja mowie co mysle ja.mowie.swoje zdanie i ja nie zamierzam komus tu wody z mozgu robic . Po pierwsze primo kolezanka nie wspomniala kompletnie o tym ze ona jest pewna i wie.ze to klamstwo napisala wyraznie ze ja irytuje nawet przez telefon i ze mozliwe ze to od nerwice MOZLIWE czyli nie za przeczyla ze moze ja naprawde meczy . Nastepnie moje doswiadczenie pokazuje mi ze rozstanie potrafi duzo zmienic mialem to samo kiedys wszystko mnie juz tak wkorwialloo w mojej partnerce ze poprostu mialem ochote uciec . I mecxylem sie tak jak baran ale tylko dlatego ze mam z nia dziecko i zylem jakims stereotypem . Dzis nie jestem z nia 6 miesiecy prswie jestem kuzwa szczesliwy zaburzenie mi minelo ona jest szczesliwa mamy notmalny kontakt . To co ZORDON tutaj przelal to jest fajne . Ale nie bierzcie kazdego jednogo niechcem byc z nim pod nerwice bo to troszke smieszne . Jezeli Kqmila swiafomie chcesz byc z partnerem to badz i potraktuj to jak zaburzenie . Ale jezeli masz syg aly z otoczenia ze to nie to bo moze nie jest jednak w twoim typie bo moze klucicie sie bo moze cos tam cos tam to nie podpinajcie tego odrazu pod zaburzenie .
No ja to tak widze z calym szacunkiem wynosze sie z tego postu i przepraszam za ferment .
-- 29 września 2016, o 17:20 --
Pamietajcie ze zaburzone sa emocje a nie swiadomosc i logika .
No ja to tak widze z calym szacunkiem wynosze sie z tego postu i przepraszam za ferment .
-- 29 września 2016, o 17:20 --
Pamietajcie ze zaburzone sa emocje a nie swiadomosc i logika .
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
- Joannaw27
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 926
- Rejestracja: 20 czerwca 2015, o 00:12
Katarina,no wiem jacy są faceci,jak nie dasz to obraza ma całego,też to przerabialam i często kończyło się to klotnia,musisz być cierpliwa,a bierzesz jakieś leki?katarina666 pisze:Joannaw27 ja tez oczywiście próbuje tylko wiesz jacy sa faceci.. czuje że nie jest tak jak wczesniej i chyba przykro mu sie robi bo pewnie mysli że nie mam juz ochoty na niego. Z ta pikanterią tez próbuje i raz jest ok a raz niestety lipa ;/
COCO JUMBO I DO PRZODU
- katarina666
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 172
- Rejestracja: 15 lipca 2015, o 07:03
Nie biore żadnych leków radze sobie sama z nerwicą, czasami jest dobrze długo a czasami troche gorzej ale ogolnie ze wszystkim poradziłam sobie sama 
-- 29 września 2016, o 20:23 --
teraz mnie dopadło własnie te rozmyslanie co wczesniej pisałam.. ale i tak nie czuje sie że radze sobie dobrze z nerwica bo są momenty kiedy usiąde i płacze z byle czego

-- 29 września 2016, o 20:23 --
teraz mnie dopadło własnie te rozmyslanie co wczesniej pisałam.. ale i tak nie czuje sie że radze sobie dobrze z nerwica bo są momenty kiedy usiąde i płacze z byle czego