Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
ODPOWIEDZ
justi2212
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 502
Rejestracja: 3 grudnia 2015, o 19:44

16 września 2016, o 11:42

Wiecie co, chodzi o to żeby wiedzieć co jest dla was dobre, działać świadomością. Boicie że nie kochacie, że możecie te osoby stracić itd., to czemu po prostu nie robicie na przekór. Swiadomie chcecie z nimi być, tylko lek was hamuje. Olac to. Spotykac się, spędzać czas, przecież tego chcecie, mimo iz lek może być wtedy większy, ale trzeba ryzykować.
,,W psychologii jest takie pojęcie „błysk” to jest moment kiedy człowiekowi w głowie się wszystko zmienia, kiedy nagle dociera do niego coś co było oczywiste od lat, ale teraz nabrało innego wymiaru."
— Jacek Walkiewicz / psycholog

Być może wszystko jest w porządku, ale trudno w to uwierzyć :)
Potykając się można zajść daleko, nie można tylko upaść i nie podnieść się
kamila1998
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 212
Rejestracja: 12 lipca 2016, o 17:38

16 września 2016, o 12:12

justi2212 pisze:Wiecie co, chodzi o to żeby wiedzieć co jest dla was dobre, działać świadomością. Boicie że nie kochacie, że możecie te osoby stracić itd., to czemu po prostu nie robicie na przekór. Swiadomie chcecie z nimi być, tylko lek was hamuje. Olac to. Spotykac się, spędzać czas, przecież tego chcecie, mimo iz lek może być wtedy większy, ale trzeba ryzykować.
Wiem justi2212,ale właśnie o to chodzi że nie umiem działaś świadomie.
Boje się,że może chce być sama,że może chce z kimś innym się spotkać,poczuć znowu ten `dreszczyk emocji`..
i nie umiem przez to normalnie się smiac czy rozmawiać z Patrykiem ;puk
<---- `boje sie` a moze się nie boje :(
Ja nawet nie mogę patrzeć na nasze zdj,na jego bo się denerwuje.. :(

-- 16 września 2016, o 12:12 --
+ chce żeby przyjechał(chyba) ale się stresuje.
Nie o to chodzi czy coś poczuje,tylko po prostu się denerwuje :( czemu..
justi2212
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 502
Rejestracja: 3 grudnia 2015, o 19:44

16 września 2016, o 12:13

Kamila, spokojnie. Popatrz ile jest w Tobie leku. Lek to straszny manipulator. Ja też czasami myślę że może powinnam być sama. Albo że poszłabym sobie na randkę z kimś innym, że już będzie tak stabilnie i wgl i sobie nie pójdę :D teraz to mi się śmiać chce z tych myśli. Myślę że każdy takie myśli ma, różne fantazje i wgl, ale nie nadaje im takiej wartości.
Wiesz co, ja też wczoraj czułam się okropnie, później się z nim spotkałam, smialam się jak głupek i w pewnym momencie stwierdziłam że chyba jestem powalona bo raz płacze a raz się śmieje. Ale mam gdzies, było fajnie. Dziś od nowa lek i załamka, ale nie wolno się poddawać ;)
,,W psychologii jest takie pojęcie „błysk” to jest moment kiedy człowiekowi w głowie się wszystko zmienia, kiedy nagle dociera do niego coś co było oczywiste od lat, ale teraz nabrało innego wymiaru."
— Jacek Walkiewicz / psycholog

Być może wszystko jest w porządku, ale trudno w to uwierzyć :)
Potykając się można zajść daleko, nie można tylko upaść i nie podnieść się
kamila1998
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 212
Rejestracja: 12 lipca 2016, o 17:38

16 września 2016, o 12:14

W sumie masz rację.. :)
countmontechristo
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 176
Rejestracja: 16 maja 2016, o 11:14

16 września 2016, o 12:37

Patrzenie na to jak inni potrafią życ normalnie w związku a ty nie mozesz z jakiegos powodu jest bolesne :(
justi2212
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 502
Rejestracja: 3 grudnia 2015, o 19:44

16 września 2016, o 12:42

Też mnie to denerwuje. Ale nie ma sensu się tym przejmować na dluzsza metę. Frustracja tylko zwiększa napięcie. Trzeba starać się akceptować że tak teraz mamy, bardziej zaufać sobie i nie biczowac się za to że nas to spotkało a kogoś nie ;) prawda jest taka że nie wiemy kto jakie ma problemy, mimo że na zewnątrz wszystko wygląda tak dobrze ;)
,,W psychologii jest takie pojęcie „błysk” to jest moment kiedy człowiekowi w głowie się wszystko zmienia, kiedy nagle dociera do niego coś co było oczywiste od lat, ale teraz nabrało innego wymiaru."
— Jacek Walkiewicz / psycholog

Być może wszystko jest w porządku, ale trudno w to uwierzyć :)
Potykając się można zajść daleko, nie można tylko upaść i nie podnieść się
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

16 września 2016, o 18:23

Też mam z tym duży kłopot. Łapię się na tym, że obserwuję niemalże wszystkie przechodzące koło mnie pary. I patrzę jak oni wyglądają, co robią, jak się czują będąc ze sobą szczęśliwi i dlaczego ja tak nie mogę? Wiele razy po prostu idąc ulicą i obserwując płynęły łzy... :(
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
countmontechristo
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 176
Rejestracja: 16 maja 2016, o 11:14

16 września 2016, o 18:47

Dzisiaj pomyslałem sobie ze moze jak bym znalazł nową dziewczynę to bym cos poczuł. Ale potem uswiadomiłem sobie ze ja nie chce nikogo nowego po prostu chce znowu poczuć szczęście jak dawniej. Łzy mi teraz ciekną jak o tym pisze
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

16 września 2016, o 18:59

Bo Ci na niej zależy. Tak jak i mnie i wszystkim, którzy się z tym zmagają. Jak to mawia moja terapeuta "jak pani płacze, to dobrze, to znaczy, że jeszcze jest nadzieja..."
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
k11334
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 83
Rejestracja: 17 sierpnia 2016, o 10:47

16 września 2016, o 21:57

Wszędzie piszą (np w art. Zordona), że jeśli się płacze i cierpi z tego powodu że nie ma się uczuć to się kocha osobę...a co jeśli przez 8 miesięcy nie mogłam sobie z tym poradzić było mi ciężko płakałam czułam żal i smutek tęskniłam za tym co było przed zaburzeniem i nagle od tygodnia wzięła mnie taka obojętność po prostu obudzilam się obojętna na wszystko... wcześniej jak chłopak mi powiedział coś co mnie zabolalo to płakałam a teraz obojętność nic mnie nie rusza niby żyję normalnie jak by zaburzenie ustało tylko została ta obojętność... Już wolę płakać bo wiem że mi zależy a tak to mam wszystko gdzieś .... czy to taki etap tylko czy jak? Może się faktycznie odkochalam... Ale czy przez tyle czasu bym cierpiała?
paula
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: 6 września 2016, o 15:43

16 września 2016, o 22:39

Może ten stan obojetności wziął sie stąd, że umysł juz ,,przegrzał" od tych wszytkich mysli i zmartwień i jest to jakiś mechanizm obronny...
countmontechristo
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 176
Rejestracja: 16 maja 2016, o 11:14

16 września 2016, o 23:01

Mi tez sie wydaje ze to jest jakaś reakcja obronna. Pamiętam ze na początku ten brak uczuć powodował u mnie ogromne napięcia cos do nieopisania tak samo płakałem całymi dniami. A teraz tak tego nie przezywam ale brak uczuć pozostał
k11334
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 83
Rejestracja: 17 sierpnia 2016, o 10:47

16 września 2016, o 23:06

Czyli myślicie że wróci ten płacz?
Optymistka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 145
Rejestracja: 26 czerwca 2015, o 12:47

16 września 2016, o 23:09

Wróci, wszystkie emocje wrócą. Najpierw z reguły są płytsze, a później wracają do normalności:) Nie można skupiać się na tym stanie i go w kółko analizować, rozkładać na czynniki pierwsze :) ja miałam tak, że nie czułam nic a nic i powoli wracało do normy. Także głowa do góry :)
kamila1998
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 212
Rejestracja: 12 lipca 2016, o 17:38

17 września 2016, o 07:49

Od wczoraj mnie dopadł też ten stan obojętności :(
tak zupełnie nic, nie mam myśli,uczuć a tylko tak wszystko jest dla mnie neutralne.
Nawet jak Patryk został u mnie na noc,to nie wiem czy się cieszyłam czy po prostu było mi to obojętne :(
ODPOWIEDZ