Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
nikanere
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 592
Rejestracja: 26 kwietnia 2017, o 17:33

8 listopada 2017, o 21:26

ola8423 pisze:
8 listopada 2017, o 18:52
JAk dobie radzicie z myślami o odejściu? W tej chwili to moja jedyna natrętna mysl, tj. „Czy chce odejsc?” „Czy chce być z nim na zawsze?” :no
Olej to i mina

Mi minelo o zwiazku to teraz o dziecku... Czy go chce itp a wiadomo ze chce. Olewam je nie stresuje sie i zajmuje sie nadal maluszkiem, ukochsnym i soba, xyciem domem zakupami spacerami telewizja. Jakis czas temu stresowalo mnie w tv jak bylo cos o rozstaniach oszukiwaniu itp, o homo a teraz jak ktos mowi o odrzuceniu dIecka... Jedno i to samo tylko temat inny
k11334
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 83
Rejestracja: 17 sierpnia 2016, o 10:47

9 listopada 2017, o 13:39

nieznajoma19 pisze:
7 listopada 2017, o 22:20
Ile macie lat? Jeśli mogę spytać? Ma ktoś 19 jak ja? :papa
Ja! I też 3 letni związek :friend:
ola8423
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 173
Rejestracja: 21 stycznia 2017, o 10:35

9 listopada 2017, o 21:30

nikanere pisze:
8 listopada 2017, o 21:26
ola8423 pisze:
8 listopada 2017, o 18:52
JAk dobie radzicie z myślami o odejściu? W tej chwili to moja jedyna natrętna mysl, tj. „Czy chce odejsc?” „Czy chce być z nim na zawsze?” :no
Olej to i mina

Mi minelo o zwiazku to teraz o dziecku... Czy go chce itp a wiadomo ze chce. Olewam je nie stresuje sie i zajmuje sie nadal maluszkiem, ukochsnym i soba, xyciem domem zakupami spacerami telewizja. Jakis czas temu stresowalo mnie w tv jak bylo cos o rozstaniach oszukiwaniu itp, o homo a teraz jak ktos mowi o odrzuceniu dIecka... Jedno i to samo tylko temat inny
nie potrafie tego olac, bo juz kilka razy probowalam zerwac i teraz mysle, a co jak teraz sprobuje? kilka miesiecy temu mialam taka kompulsje, zeby zerwac i zobaczyc jak to jest, ale kazde "zerwanie" konczylo sie moim placzem, rozpacza i myslami, ze nie chce mi sie juz zyc, i jak czytam to co pisze, to nawet wydaje mi sie to smieszne, ze jest tak latwe do pojecia, ze skoro placze to chce z nim byc, ale z zaburzonym umyslem tak latwo juz nie jest. :(:
nieznajoma19
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 490
Rejestracja: 8 września 2017, o 20:37

9 listopada 2017, o 21:33

Co tu tak czysto? Widzę natręty się u was uspokoiły, to super :lov:
Ja musze się do kogoś odezwać, dlatego znowu tutaj jestem ;) Powiem tak. Dziś dzwoniłam do psychiatry i się umówiłam na wizytę. W końcu to zrobiłam - zbyt długo zwlekałam. Ten pan ma bardzo dobre opinie, nie wyprasza osoby z receptą tylko rozmawia z pacjentem, odpowiada na wszystkie pytania, wszystko tłumaczy. Dlatego postanowiłam go wybrać, mam nadzieje, ze mi pomoże.
Jeśli chodzi o natręty to staram się je zlewac. Nie powiem, męczą, wiadomo jak to jest jak ma się zanurzony umysł, jednak jakoś daje rade. Biorę tabletki uspokajające i pije melisę, tak jakoś dla spokoju. Nie chce się tutaj nikomu narzucać, po prostu jak mam natretne myśli itd to Lubie tu napisać, bo zawsze jakaś miła osoba potrafi mnie uspokoić i powiedzieć, jak to wszystko działa, chociaż wiem! Ale mojej nerwicy trzeba to wpajać non stop :hehe:
Dobra, przejdę do tego co mnie meczy. Dla was pewnie głupota, a dla mnie zbrodnia. Serio.
Mam chłopaka ale to już wiecie, kocham Go najbardziej na świecie - to tez wiecie.
Dwa dni temu byłam z klasą na takim spotkaniu, byla inna szkoła, jakaś klasa. Nie wiem, nie znam. Rozmawiałam z koleżanką, śmiałam się i podniosłam głowę do góry i zobaczyłam ze jakiś typ się na mnie lampi. Trochę się speszyłam i odwróciłam głowę w inną stronę. Później byliśmy na sali, był jakiś wykład. Po wykładzie znowu widziałam, że sie na mnie lampi i pojawila mi się lampka ostrzegawcza. Stres, zaraz myśli, a co jak mi się to podoba? No głupie i chore. No i na końcu weszliśmy na taki film do sali, usiadłam ze swoją klasa i odruchowo spojrzałam do przodu, tak jakoś, nie wiem. A to ze ta inna klasa z innej szkoły tam siedziała, on tam gdzieś siedział, to ja sobie wmowilam ze spojrzałam tam, bo chciałam. Bo może go szukałam, a wiem ze nie szukałam. Po prostu tak jakoś to się stało, a ja mam takie wyrzuty sumienia przez to, tak mnie to wtedy zaczęło gryźć ze masakra. Ale pogadam ze znajomymi i jakoś nie myślałam o tym, ale jak byłam już sama w domu to to do mnie wróciło. I tak mi meczy sumienie, że musiałam tutaj napisać.
tomek19932304
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 580
Rejestracja: 19 października 2016, o 12:02

10 listopada 2017, o 11:11

nieznajoma19 pisze:
9 listopada 2017, o 21:33
Co tu tak czysto? Widzę natręty się u was uspokoiły, to super :lov:
Ja musze się do kogoś odezwać, dlatego znowu tutaj jestem ;) Powiem tak. Dziś dzwoniłam do psychiatry i się umówiłam na wizytę. W końcu to zrobiłam - zbyt długo zwlekałam. Ten pan ma bardzo dobre opinie, nie wyprasza osoby z receptą tylko rozmawia z pacjentem, odpowiada na wszystkie pytania, wszystko tłumaczy. Dlatego postanowiłam go wybrać, mam nadzieje, ze mi pomoże.
Jeśli chodzi o natręty to staram się je zlewac. Nie powiem, męczą, wiadomo jak to jest jak ma się zanurzony umysł, jednak jakoś daje rade. Biorę tabletki uspokajające i pije melisę, tak jakoś dla spokoju. Nie chce się tutaj nikomu narzucać, po prostu jak mam natretne myśli itd to Lubie tu napisać, bo zawsze jakaś miła osoba potrafi mnie uspokoić i powiedzieć, jak to wszystko działa, chociaż wiem! Ale mojej nerwicy trzeba to wpajać non stop :hehe:
Dobra, przejdę do tego co mnie meczy. Dla was pewnie głupota, a dla mnie zbrodnia. Serio.
Mam chłopaka ale to już wiecie, kocham Go najbardziej na świecie - to tez wiecie.
Dwa dni temu byłam z klasą na takim spotkaniu, byla inna szkoła, jakaś klasa. Nie wiem, nie znam. Rozmawiałam z koleżanką, śmiałam się i podniosłam głowę do góry i zobaczyłam ze jakiś typ się na mnie lampi. Trochę się speszyłam i odwróciłam głowę w inną stronę. Później byliśmy na sali, był jakiś wykład. Po wykładzie znowu widziałam, że sie na mnie lampi i pojawila mi się lampka ostrzegawcza. Stres, zaraz myśli, a co jak mi się to podoba? No głupie i chore. No i na końcu weszliśmy na taki film do sali, usiadłam ze swoją klasa i odruchowo spojrzałam do przodu, tak jakoś, nie wiem. A to ze ta inna klasa z innej szkoły tam siedziała, on tam gdzieś siedział, to ja sobie wmowilam ze spojrzałam tam, bo chciałam. Bo może go szukałam, a wiem ze nie szukałam. Po prostu tak jakoś to się stało, a ja mam takie wyrzuty sumienia przez to, tak mnie to wtedy zaczęło gryźć ze masakra. Ale pogadam ze znajomymi i jakoś nie myślałam o tym, ale jak byłam już sama w domu to to do mnie wróciło. I tak mi meczy sumienie, że musiałam tutaj napisać.
Przez jakiś czas wydawało mi się ze kocham kazdą dziewczynę z którą rozmawiam i to uczucie wydawało mi się bardzo realistyczne, ale to wszystko to tylko głupia iluzja. W tym momencie dręczy mnie natręt o tym ze moja dziewczyna wygląda parę lat młodziej jak licealistka przynajmniej tak mi mózg wmawia. Wmawia mi tez ze czyni to ze mnie pedofila. Proszę niech ktoś to ośmieszy pedofilia polega na pociągu do dzieci a nie do dorosłej kobiety która moze wygląda parę lat młodziej ogarnij to wreszcie mój głupi mózgu i przestan mnie dręczyć :(
nieznajoma19
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 490
Rejestracja: 8 września 2017, o 20:37

10 listopada 2017, o 14:03

tomek19932304 pisze:
10 listopada 2017, o 11:11
nieznajoma19 pisze:
9 listopada 2017, o 21:33
Co tu tak czysto? Widzę natręty się u was uspokoiły, to super :lov:
Ja musze się do kogoś odezwać, dlatego znowu tutaj jestem ;) Powiem tak. Dziś dzwoniłam do psychiatry i się umówiłam na wizytę. W końcu to zrobiłam - zbyt długo zwlekałam. Ten pan ma bardzo dobre opinie, nie wyprasza osoby z receptą tylko rozmawia z pacjentem, odpowiada na wszystkie pytania, wszystko tłumaczy. Dlatego postanowiłam go wybrać, mam nadzieje, ze mi pomoże.
Jeśli chodzi o natręty to staram się je zlewac. Nie powiem, męczą, wiadomo jak to jest jak ma się zanurzony umysł, jednak jakoś daje rade. Biorę tabletki uspokajające i pije melisę, tak jakoś dla spokoju. Nie chce się tutaj nikomu narzucać, po prostu jak mam natretne myśli itd to Lubie tu napisać, bo zawsze jakaś miła osoba potrafi mnie uspokoić i powiedzieć, jak to wszystko działa, chociaż wiem! Ale mojej nerwicy trzeba to wpajać non stop :hehe:
Dobra, przejdę do tego co mnie meczy. Dla was pewnie głupota, a dla mnie zbrodnia. Serio.
Mam chłopaka ale to już wiecie, kocham Go najbardziej na świecie - to tez wiecie.
Dwa dni temu byłam z klasą na takim spotkaniu, byla inna szkoła, jakaś klasa. Nie wiem, nie znam. Rozmawiałam z koleżanką, śmiałam się i podniosłam głowę do góry i zobaczyłam ze jakiś typ się na mnie lampi. Trochę się speszyłam i odwróciłam głowę w inną stronę. Później byliśmy na sali, był jakiś wykład. Po wykładzie znowu widziałam, że sie na mnie lampi i pojawila mi się lampka ostrzegawcza. Stres, zaraz myśli, a co jak mi się to podoba? No głupie i chore. No i na końcu weszliśmy na taki film do sali, usiadłam ze swoją klasa i odruchowo spojrzałam do przodu, tak jakoś, nie wiem. A to ze ta inna klasa z innej szkoły tam siedziała, on tam gdzieś siedział, to ja sobie wmowilam ze spojrzałam tam, bo chciałam. Bo może go szukałam, a wiem ze nie szukałam. Po prostu tak jakoś to się stało, a ja mam takie wyrzuty sumienia przez to, tak mnie to wtedy zaczęło gryźć ze masakra. Ale pogadam ze znajomymi i jakoś nie myślałam o tym, ale jak byłam już sama w domu to to do mnie wróciło. I tak mi meczy sumienie, że musiałam tutaj napisać.
Przez jakiś czas wydawało mi się ze kocham kazdą dziewczynę z którą rozmawiam i to uczucie wydawało mi się bardzo realistyczne, ale to wszystko to tylko głupia iluzja. W tym momencie dręczy mnie natręt o tym ze moja dziewczyna wygląda parę lat młodziej jak licealistka przynajmniej tak mi mózg wmawia. Wmawia mi tez ze czyni to ze mnie pedofila. Proszę niech ktoś to ośmieszy pedofilia polega na pociągu do dzieci a nie do dorosłej kobiety która moze wygląda parę lat młodziej ogarnij to wreszcie mój głupi mózgu i przestan mnie dręczyć :(
Tak. To dotyczy dzieci, nie kobiet. Słuchaj. Nie mozesz tak sie tym zadreczac. Wiesz jak ja zrobiłam? Nie myślałam o tym w ogóle. Jak przychodziła mi ta myśl, to zastępowałam to np zrobieniem prania, zrobiłam trening, zjadłam, obejrzałam serial. Wszystko, co może Cię w jakiś sposób zająć. I zobaczysz za dzień, dwa jak natręt słabnie, bo nie poswięcasz jemu czasu. Mówię ci, działa. Spróbuj, nie poddawaj się. Ja za każdym razem teraz tak będę robić, co bym w tej głowie nie miała. Pokonamy to. A byłeś u psychiatry/psychologa? Jak to u ciebie wygląda?
tomek19932304
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 580
Rejestracja: 19 października 2016, o 12:02

10 listopada 2017, o 17:07

nieznajoma19 pisze:
10 listopada 2017, o 14:03
tomek19932304 pisze:
10 listopada 2017, o 11:11
nieznajoma19 pisze:
9 listopada 2017, o 21:33
Co tu tak czysto? Widzę natręty się u was uspokoiły, to super :lov:
Ja musze się do kogoś odezwać, dlatego znowu tutaj jestem ;) Powiem tak. Dziś dzwoniłam do psychiatry i się umówiłam na wizytę. W końcu to zrobiłam - zbyt długo zwlekałam. Ten pan ma bardzo dobre opinie, nie wyprasza osoby z receptą tylko rozmawia z pacjentem, odpowiada na wszystkie pytania, wszystko tłumaczy. Dlatego postanowiłam go wybrać, mam nadzieje, ze mi pomoże.
Jeśli chodzi o natręty to staram się je zlewac. Nie powiem, męczą, wiadomo jak to jest jak ma się zanurzony umysł, jednak jakoś daje rade. Biorę tabletki uspokajające i pije melisę, tak jakoś dla spokoju. Nie chce się tutaj nikomu narzucać, po prostu jak mam natretne myśli itd to Lubie tu napisać, bo zawsze jakaś miła osoba potrafi mnie uspokoić i powiedzieć, jak to wszystko działa, chociaż wiem! Ale mojej nerwicy trzeba to wpajać non stop :hehe:
Dobra, przejdę do tego co mnie meczy. Dla was pewnie głupota, a dla mnie zbrodnia. Serio.
Mam chłopaka ale to już wiecie, kocham Go najbardziej na świecie - to tez wiecie.
Dwa dni temu byłam z klasą na takim spotkaniu, byla inna szkoła, jakaś klasa. Nie wiem, nie znam. Rozmawiałam z koleżanką, śmiałam się i podniosłam głowę do góry i zobaczyłam ze jakiś typ się na mnie lampi. Trochę się speszyłam i odwróciłam głowę w inną stronę. Później byliśmy na sali, był jakiś wykład. Po wykładzie znowu widziałam, że sie na mnie lampi i pojawila mi się lampka ostrzegawcza. Stres, zaraz myśli, a co jak mi się to podoba? No głupie i chore. No i na końcu weszliśmy na taki film do sali, usiadłam ze swoją klasa i odruchowo spojrzałam do przodu, tak jakoś, nie wiem. A to ze ta inna klasa z innej szkoły tam siedziała, on tam gdzieś siedział, to ja sobie wmowilam ze spojrzałam tam, bo chciałam. Bo może go szukałam, a wiem ze nie szukałam. Po prostu tak jakoś to się stało, a ja mam takie wyrzuty sumienia przez to, tak mnie to wtedy zaczęło gryźć ze masakra. Ale pogadam ze znajomymi i jakoś nie myślałam o tym, ale jak byłam już sama w domu to to do mnie wróciło. I tak mi meczy sumienie, że musiałam tutaj napisać.
Przez jakiś czas wydawało mi się ze kocham kazdą dziewczynę z którą rozmawiam i to uczucie wydawało mi się bardzo realistyczne, ale to wszystko to tylko głupia iluzja. W tym momencie dręczy mnie natręt o tym ze moja dziewczyna wygląda parę lat młodziej jak licealistka przynajmniej tak mi mózg wmawia. Wmawia mi tez ze czyni to ze mnie pedofila. Proszę niech ktoś to ośmieszy pedofilia polega na pociągu do dzieci a nie do dorosłej kobiety która moze wygląda parę lat młodziej ogarnij to wreszcie mój głupi mózgu i przestan mnie dręczyć :(
Tak. To dotyczy dzieci, nie kobiet. Słuchaj. Nie mozesz tak sie tym zadreczac. Wiesz jak ja zrobiłam? Nie myślałam o tym w ogóle. Jak przychodziła mi ta myśl, to zastępowałam to np zrobieniem prania, zrobiłam trening, zjadłam, obejrzałam serial. Wszystko, co może Cię w jakiś sposób zająć. I zobaczysz za dzień, dwa jak natręt słabnie, bo nie poswięcasz jemu czasu. Mówię ci, działa. Spróbuj, nie poddawaj się. Ja za każdym razem teraz tak będę robić, co bym w tej głowie nie miała. Pokonamy to. A byłeś u psychiatry/psychologa? Jak to u ciebie wygląda?
Raz byłem u psychiatry ale zrezygnowałem trafiłem na lekarza który miał na mnie wywalone abym tylko zapłacił
tomek19932304
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 580
Rejestracja: 19 października 2016, o 12:02

10 listopada 2017, o 17:11

tomek19932304 pisze:
10 listopada 2017, o 17:07
nieznajoma19 pisze:
10 listopada 2017, o 14:03
tomek19932304 pisze:
10 listopada 2017, o 11:11


Przez jakiś czas wydawało mi się ze kocham kazdą dziewczynę z którą rozmawiam i to uczucie wydawało mi się bardzo realistyczne, ale to wszystko to tylko głupia iluzja. W tym momencie dręczy mnie natręt o tym ze moja dziewczyna wygląda parę lat młodziej jak licealistka przynajmniej tak mi mózg wmawia. Wmawia mi tez ze czyni to ze mnie pedofila. Proszę niech ktoś to ośmieszy pedofilia polega na pociągu do dzieci a nie do dorosłej kobiety która moze wygląda parę lat młodziej ogarnij to wreszcie mój głupi mózgu i przestan mnie dręczyć :(
Tak. To dotyczy dzieci, nie kobiet. Słuchaj. Nie mozesz tak sie tym zadreczac. Wiesz jak ja zrobiłam? Nie myślałam o tym w ogóle. Jak przychodziła mi ta myśl, to zastępowałam to np zrobieniem prania, zrobiłam trening, zjadłam, obejrzałam serial. Wszystko, co może Cię w jakiś sposób zająć. I zobaczysz za dzień, dwa jak natręt słabnie, bo nie poswięcasz jemu czasu. Mówię ci, działa. Spróbuj, nie poddawaj się. Ja za każdym razem teraz tak będę robić, co bym w tej głowie nie miała. Pokonamy to. A byłeś u psychiatry/psychologa? Jak to u ciebie wygląda?
Raz byłem u psychiatry ale zrezygnowałem trafiłem na lekarza który miał na mnie wywalone abym tylko zapłacił
Czasami te natręty są takie durne, mówię sam do siebie ze juz dość przeciez to nie ma sensu to o czym myślę a mimo to czuje ze w srodku coś mnie dręczy i zanim do konca to mi minie to musi parę dni minąć i potem przychodzi kolejny natręt
nieznajoma19
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 490
Rejestracja: 8 września 2017, o 20:37

10 listopada 2017, o 18:03

tomek19932304 pisze:
10 listopada 2017, o 17:11
tomek19932304 pisze:
10 listopada 2017, o 17:07
nieznajoma19 pisze:
10 listopada 2017, o 14:03


Tak. To dotyczy dzieci, nie kobiet. Słuchaj. Nie mozesz tak sie tym zadreczac. Wiesz jak ja zrobiłam? Nie myślałam o tym w ogóle. Jak przychodziła mi ta myśl, to zastępowałam to np zrobieniem prania, zrobiłam trening, zjadłam, obejrzałam serial. Wszystko, co może Cię w jakiś sposób zająć. I zobaczysz za dzień, dwa jak natręt słabnie, bo nie poswięcasz jemu czasu. Mówię ci, działa. Spróbuj, nie poddawaj się. Ja za każdym razem teraz tak będę robić, co bym w tej głowie nie miała. Pokonamy to. A byłeś u psychiatry/psychologa? Jak to u ciebie wygląda?
Raz byłem u psychiatry ale zrezygnowałem trafiłem na lekarza który miał na mnie wywalone abym tylko zapłacił
Czasami te natręty są takie durne, mówię sam do siebie ze juz dość przeciez to nie ma sensu to o czym myślę a mimo to czuje ze w srodku coś mnie dręczy i zanim do konca to mi minie to musi parę dni minąć i potem przychodzi kolejny natręt
Slowo w slowo mam dokladnie to samo. Na tej samej zasadzie... wiem jak to meczy bo sama przez to przechodze, jest jeden natret, mecze sie, analizuje... mija.... pojawia sie kolejny.
To na tym dziala.
Boimy sie tych mysli dlatego to sa natretne, nerwica. Gdybysmy sie nie bali sprawa wygladalaby inaczej. Musimy zaczac to olewac, nie mozna sie w to zaglebiac. Wiem ze to trudne, bo my w ta iluzje wierzymy i w ogole wydaje nam sie to tak realne ze az sie plakac chce. Ale jak zaburzenie mija to wszystko wydaje nam sie calkiem inne, myslimy sobie "jak ja moglam/em sie tym przejmowac" :grr:
tomek19932304
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 580
Rejestracja: 19 października 2016, o 12:02

10 listopada 2017, o 19:19

nieznajoma19 pisze:
10 listopada 2017, o 18:03
tomek19932304 pisze:
10 listopada 2017, o 17:11
tomek19932304 pisze:
10 listopada 2017, o 17:07


Raz byłem u psychiatry ale zrezygnowałem trafiłem na lekarza który miał na mnie wywalone abym tylko zapłacił
Czasami te natręty są takie durne, mówię sam do siebie ze juz dość przeciez to nie ma sensu to o czym myślę a mimo to czuje ze w srodku coś mnie dręczy i zanim do konca to mi minie to musi parę dni minąć i potem przychodzi kolejny natręt
Slowo w slowo mam dokladnie to samo. Na tej samej zasadzie... wiem jak to meczy bo sama przez to przechodze, jest jeden natret, mecze sie, analizuje... mija.... pojawia sie kolejny.
To na tym dziala.
Boimy sie tych mysli dlatego to sa natretne, nerwica. Gdybysmy sie nie bali sprawa wygladalaby inaczej. Musimy zaczac to olewac, nie mozna sie w to zaglebiac. Wiem ze to trudne, bo my w ta iluzje wierzymy i w ogole wydaje nam sie to tak realne ze az sie plakac chce. Ale jak zaburzenie mija to wszystko wydaje nam sie calkiem inne, myslimy sobie "jak ja moglam/em sie tym przejmowac" :grr:
Mi czasami pomaga świadomość ze jeśli zadręczam się czymś dłuzej niz 20 minut to znaczy ze to jest nerwica i powinienem te wszystkie mysli i objawy zacząc olewać
nieznajoma19
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 490
Rejestracja: 8 września 2017, o 20:37

10 listopada 2017, o 19:52

tomek19932304 pisze:
10 listopada 2017, o 19:19
nieznajoma19 pisze:
10 listopada 2017, o 18:03
tomek19932304 pisze:
10 listopada 2017, o 17:11


Czasami te natręty są takie durne, mówię sam do siebie ze juz dość przeciez to nie ma sensu to o czym myślę a mimo to czuje ze w srodku coś mnie dręczy i zanim do konca to mi minie to musi parę dni minąć i potem przychodzi kolejny natręt
Slowo w slowo mam dokladnie to samo. Na tej samej zasadzie... wiem jak to meczy bo sama przez to przechodze, jest jeden natret, mecze sie, analizuje... mija.... pojawia sie kolejny.
To na tym dziala.
Boimy sie tych mysli dlatego to sa natretne, nerwica. Gdybysmy sie nie bali sprawa wygladalaby inaczej. Musimy zaczac to olewac, nie mozna sie w to zaglebiac. Wiem ze to trudne, bo my w ta iluzje wierzymy i w ogole wydaje nam sie to tak realne ze az sie plakac chce. Ale jak zaburzenie mija to wszystko wydaje nam sie calkiem inne, myslimy sobie "jak ja moglam/em sie tym przejmowac" :grr:
Mi czasami pomaga świadomość ze jeśli zadręczam się czymś dłuzej niz 20 minut to znaczy ze to jest nerwica i powinienem te wszystkie mysli i objawy zacząc olewać
O, to jest dobre. No i tak rob. Zlewaj to, ja też się postaram.
A tak poza tematem, to radzę poszukac lepszego psychiatry. Takiego, który cię nie zleje na wejściu. Ja sama będę szła za tydzień, i mam nadzieje, ze będzie dobrze.
tomek19932304
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 580
Rejestracja: 19 października 2016, o 12:02

10 listopada 2017, o 19:54

nieznajoma19 pisze:
10 listopada 2017, o 19:52
tomek19932304 pisze:
10 listopada 2017, o 19:19
nieznajoma19 pisze:
10 listopada 2017, o 18:03


Slowo w slowo mam dokladnie to samo. Na tej samej zasadzie... wiem jak to meczy bo sama przez to przechodze, jest jeden natret, mecze sie, analizuje... mija.... pojawia sie kolejny.
To na tym dziala.
Boimy sie tych mysli dlatego to sa natretne, nerwica. Gdybysmy sie nie bali sprawa wygladalaby inaczej. Musimy zaczac to olewac, nie mozna sie w to zaglebiac. Wiem ze to trudne, bo my w ta iluzje wierzymy i w ogole wydaje nam sie to tak realne ze az sie plakac chce. Ale jak zaburzenie mija to wszystko wydaje nam sie calkiem inne, myslimy sobie "jak ja moglam/em sie tym przejmowac" :grr:
Mi czasami pomaga świadomość ze jeśli zadręczam się czymś dłuzej niz 20 minut to znaczy ze to jest nerwica i powinienem te wszystkie mysli i objawy zacząc olewać
O, to jest dobre. No i tak rob. Zlewaj to, ja też się postaram.
A tak poza tematem, to radzę poszukac lepszego psychiatry. Takiego, który cię nie zleje na wejściu. Ja sama będę szła za tydzień, i mam nadzieje, ze będzie dobrze.
Powodzenia mam nadzieję ze ci pomoze :friend:
nieznajoma19
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 490
Rejestracja: 8 września 2017, o 20:37

10 listopada 2017, o 21:16

Pije właśnie wino
Ogólnie mam banie, natręty wróciły.
Męczą mi głowę. Zaraz zwariuje! Chociaż próbowałam je pokonać..
Wyobrażenie sobie seksu z kimś innym.
Ja pieprze! To jest chore. Nigdy tak nie miałam, gdy nie byłam zaburzona.
ola8423
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 173
Rejestracja: 21 stycznia 2017, o 10:35

10 listopada 2017, o 22:07

Ja alkoholu unikam ze względu, ze podczas pierwszego picia w nerwicy dostałam takiego ataku, ze jedyna mysl która była, to „musisz odejsc” i od tamtego momentu boje się spożywać cokolwiek. Może to i na plus :)
SadBoi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 4 listopada 2017, o 17:08

10 listopada 2017, o 23:44

Witam już wcześniej opisywałem swoje doświadczenia tutaj ale nie wiem jedna sprawa nie daje mi spokoju . Byłem na imprezie bez swojej partnerki i dziś jakaś dziewczyna przez przypadek dotkneła mojej ręki i przypomniała mi się moja dziewczyna .... po tym zacząłem myśleć " co podoba mi się dotyk innej dziewczyny " " co jeżeli ona teraz mi się zacznie podobać " i zacząłem myśleć i jakąś reakcją na to było by dotknięcie jej ręki jeszcze raz ale pomyśłałem że to głupi pomysł i go odrzuciłem . Nie wiem miał ktoś podobnie czy tylko mnie to tak atakuje
ODPOWIEDZ