Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 212
- Rejestracja: 12 lipca 2016, o 17:38
kurcze.. Myślałam że dzisiaj będzie lepiej. a jest bardzo źle.. znowu ciśnie mi się na usta żeby z nim zerwać.. mysli szaleją albo to nie myśli.. nwm..
- pannazuzanna
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 31
- Rejestracja: 29 czerwca 2016, o 17:09
Kamila ja dziś mam to samo...
Polecam przeczytać książkę "potęga podswiadomosci". Wiele razy o niej czytałam tu na forum, ale jakoś nigdy nie było mi po drodze żeby ją przeczytać. Wczoraj w kauflandzie była na promocji, polecam
Polecam przeczytać książkę "potęga podswiadomosci". Wiele razy o niej czytałam tu na forum, ale jakoś nigdy nie było mi po drodze żeby ją przeczytać. Wczoraj w kauflandzie była na promocji, polecam

CHCIEĆ TO MÓC ;col
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 83
- Rejestracja: 17 sierpnia 2016, o 10:47
Miał ktoś z was tak, że wcześniej cały czas cierpiał, płakał, nie mógł sobie poradzić z myślami a teraz od kilku dni jest takim obojętnym... Zero uczuc, myśli... Tak jak by było normalnie ale ta osoba nie była ważna.... Zero więzi z nią... Nie da się płakać ani nic po prostu jak bym się odkochala.... Dziwne bo gdzieś pod świadomie tego nie chce ale nie umiem ani płakać ani nic nie czuję smutku ani wyrzutów sumienia.... Wszystko mi jedno co się stanie :o
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 212
- Rejestracja: 12 lipca 2016, o 17:38
na początku twój organizm/umysł przeżywał szok dlatego tak było. a teraz przyzwyczaił się do tego stanu. Spokojnie. Większość z nas tak mam. Ja tak odczuwam od ponad 4 miesięcy..
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 83
- Rejestracja: 17 sierpnia 2016, o 10:47
Przez 8 miesięcy przeżywał szok?kamila1998 pisze:na początku twój organizm/umysł przeżywał szok dlatego tak było. a teraz przyzwyczaił się do tego stanu. Spokojnie. Większość z nas tak mam. Ja tak odczuwam od ponad 4 miesięcy..
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 212
- Rejestracja: 12 lipca 2016, o 17:38
no ja przeżywałam szok ponad 3 miesiące. spokojnie, ja też mam obojętność, brak żadnych emocji. Wszystko to co ty piszesz. A dlaczego nie odejdziesz od tej osoby?
-- 15 września 2016, o 11:38 --
jeśli się nie kocha to się odchodzi. Jest chęć ponownego bycia samemu albo z kimś innym. ja tak mam, ale wiem że to myśli
-- 15 września 2016, o 11:44 --
Tak sobie myślę że może nie mogłaś/mogłeś pogodzić się z tą myślą i uczuciem a w sumie ich brakiem dlatego tak długo się meczyles/as
-- 15 września 2016, o 11:38 --
jeśli się nie kocha to się odchodzi. Jest chęć ponownego bycia samemu albo z kimś innym. ja tak mam, ale wiem że to myśli
-- 15 września 2016, o 11:44 --
Tak sobie myślę że może nie mogłaś/mogłeś pogodzić się z tą myślą i uczuciem a w sumie ich brakiem dlatego tak długo się meczyles/as
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 502
- Rejestracja: 3 grudnia 2015, o 19:44
U mnie też dzisiaj źle, myśli bombardują mnie z każdej strony, czuję się tak jakbym nie mogła się uwolnić od tego myslenia, a jak staram się nie mysleć to i tak czuję takie napięcie i bezsens wszystkiego... znowu się na maxa wkręciłam.
Zauwazyłam że wszystkie te mysli, które miałam, mam próbują mnie tak stłamsić właśnie za wszelką cenę, demobilizują, każą się zastanawiać i nic nie robić, a ja widzę jak często się temu własnie poddaje, zamiast ruszyć tyłek i mimo wszystko czymś się zajmować... też tak macie?
Zauwazyłam że wszystkie te mysli, które miałam, mam próbują mnie tak stłamsić właśnie za wszelką cenę, demobilizują, każą się zastanawiać i nic nie robić, a ja widzę jak często się temu własnie poddaje, zamiast ruszyć tyłek i mimo wszystko czymś się zajmować... też tak macie?
,,W psychologii jest takie pojęcie „błysk” to jest moment kiedy człowiekowi w głowie się wszystko zmienia, kiedy nagle dociera do niego coś co było oczywiste od lat, ale teraz nabrało innego wymiaru."
— Jacek Walkiewicz / psycholog
Być może wszystko jest w porządku, ale trudno w to uwierzyć
Potykając się można zajść daleko, nie można tylko upaść i nie podnieść się
— Jacek Walkiewicz / psycholog
Być może wszystko jest w porządku, ale trudno w to uwierzyć

Potykając się można zajść daleko, nie można tylko upaść i nie podnieść się
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 212
- Rejestracja: 12 lipca 2016, o 17:38
tak, też tak mam. Czasem chce coś zrobić, pouczyć się czy coś a mam myśli i nic nie robię. Mój problem jest taki że w nie wierzę i boję się wszystkiego.. i ten strach mnie paraliżuje... nwm sama już co chce... i czy go kocham... boże...justi2212 pisze:U mnie też dzisiaj źle, myśli bombardują mnie z każdej strony, czuję się tak jakbym nie mogła się uwolnić od tego myslenia, a jak staram się nie mysleć to i tak czuję takie napięcie i bezsens wszystkiego... znowu się na maxa wkręciłam.
Zauwazyłam że wszystkie te mysli, które miałam, mam próbują mnie tak stłamsić właśnie za wszelką cenę, demobilizują, każą się zastanawiać i nic nie robić, a ja widzę jak często się temu własnie poddaje, zamiast ruszyć tyłek i mimo wszystko czymś się zajmować... też tak macie?
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 502
- Rejestracja: 3 grudnia 2015, o 19:44
damy radę, ciężko jak cholera, ale to co przeżywamy to nie są zwykłe wątpliwości tylko nerwica, nerwica i jeszcze raz nerwica 

,,W psychologii jest takie pojęcie „błysk” to jest moment kiedy człowiekowi w głowie się wszystko zmienia, kiedy nagle dociera do niego coś co było oczywiste od lat, ale teraz nabrało innego wymiaru."
— Jacek Walkiewicz / psycholog
Być może wszystko jest w porządku, ale trudno w to uwierzyć
Potykając się można zajść daleko, nie można tylko upaść i nie podnieść się
— Jacek Walkiewicz / psycholog
Być może wszystko jest w porządku, ale trudno w to uwierzyć

Potykając się można zajść daleko, nie można tylko upaść i nie podnieść się
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 176
- Rejestracja: 16 maja 2016, o 11:14
Poczyniłem dzisiaj pewną obserwację ale nie wiem czy jest słuszna. Mianowicie wydaje mi sie ze jak odczuwam negatywne emocje typu irytacja czy złość to ta pustka tylko sie pogłębia
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 145
- Rejestracja: 26 czerwca 2015, o 12:47
Tak to niestety wygląda, im bardziej przejmujesz się tym stanem, denerwujesz, on się nasila, bo skupiasz na tym swoją uwagę
Trzeba to zaakceptować i robić swoje, nie żyć nim, tylko z nim, a na pewno puści
Wbić sobie do głowy, że to tylko epizodyczne, bo tak faktycznie jest. Też odczuwałam anhedonie, kompletny zanik emocji i faktycznie mija to całkowicie
Także głowa do góry ! 




-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 212
- Rejestracja: 12 lipca 2016, o 17:38
właśnie ty jesteś tego pewna, a ja nie.. ja nie wiem już czy się mecze czy nie. Nic nie wiem.. Kompletnie.justi2212 pisze:damy radę, ciężko jak cholera, ale to co przeżywamy to nie są zwykłe wątpliwości tylko nerwica, nerwica i jeszcze raz nerwica
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 502
- Rejestracja: 3 grudnia 2015, o 19:44
czasami jestem, a czasami nie 

,,W psychologii jest takie pojęcie „błysk” to jest moment kiedy człowiekowi w głowie się wszystko zmienia, kiedy nagle dociera do niego coś co było oczywiste od lat, ale teraz nabrało innego wymiaru."
— Jacek Walkiewicz / psycholog
Być może wszystko jest w porządku, ale trudno w to uwierzyć
Potykając się można zajść daleko, nie można tylko upaść i nie podnieść się
— Jacek Walkiewicz / psycholog
Być może wszystko jest w porządku, ale trudno w to uwierzyć

Potykając się można zajść daleko, nie można tylko upaść i nie podnieść się
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 176
- Rejestracja: 16 maja 2016, o 11:14
Dzisiaj nawet jest lepiej bo ta niechęć do dziewczyny nie jest taka duza i mogę z nią normalnie rozmawiać i w ogóle. Ale to tyle bo wielkich uczuc to ja nadal nie czujeOptymistka pisze:Tak to niestety wygląda, im bardziej przejmujesz się tym stanem, denerwujesz, on się nasila, bo skupiasz na tym swoją uwagęTrzeba to zaakceptować i robić swoje, nie żyć nim, tylko z nim, a na pewno puści
Wbić sobie do głowy, że to tylko epizodyczne, bo tak faktycznie jest. Też odczuwałam anhedonie, kompletny zanik emocji i faktycznie mija to całkowicie
Także głowa do góry !
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 212
- Rejestracja: 12 lipca 2016, o 17:38
no ja wiem tylko tyle że chce żeby przy mnie był. Nie umiem mu odpowiedzieć na pytanie czy go kocham, czy chce żeby był.. Powiem tylko'mhm'i nic więcej. Nie umiem. Chciałabym a nie potrafię. ale wierzę że będzie lepiej..