Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
Mario26
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 389
Rejestracja: 24 sierpnia 2017, o 19:47

29 października 2017, o 20:38

Ciezko mi to zrobic zakceptowac te gown*, pewnie nikomu nie jest łatwo bo gdzieś tam kochamy prubujemy to wywolac z siebie a tu sie nie da i wpadamy. Ciężko uwierzyc ne to nerwica ale tak jest bo przecież jestesmy ze swoimi partnerkami partnerami i chcemy byc tylko te myli i odczucia przeszkadzaja. Dzis niestety pogorszyl sie stan bo zadzwonila jakas kobieta co dawno temu poznalem się z nia na disco i pyta co u mnie a ja na to ze mam dziewczyne i sie rozlaczylem. A potem znow o niej mysli... Ale wiem ze to nie prawda. Ja kontroluje nawet to co mowie za sekundzie po powiedzeniu czegos i oczywiscie mysli neguja to...
tomek19932304
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 580
Rejestracja: 19 października 2016, o 12:02

29 października 2017, o 22:35

Czy ktoś odczuwa z was takie silną potrzebę zerwania ? z jednej strony mój mózg mi mówi ze musisz to zrobic ale z drugiej przeciez ja nie chce wolałbym zeby emocje mi sie unormowały. Myslałem w ogóle ze juz na tyle to wszystko mi przeszło ze mimo wszystko mogę sie z dziewczyną spotykać i w miarę normalnie spędzić czas, ale chyba jednak nie w takim stanie to ja byłem ostatnio z pół roku temu az mi sie odechciało wszystkiego nie chce mi się wstawać z łozka ani nigdzie wychodzić załamka totalna
Mario26
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 389
Rejestracja: 24 sierpnia 2017, o 19:47

30 października 2017, o 07:35

Kurde a mi dzis sie przysnilo ze wrucilem do bylej... I myslalem o mojej dziewczynie kurde nie chce takich snów, jeszcze w tym snie czekalem na to zeby przyszlo zaburzenie taka sama mysl i ze odraxu bym odszedl.I obudzilem sie bez zadnego leku taki wylajtowany tylko zaraz po tym zaczalem myslec... Ludzie ja chce kochac moja dziewczyne Mariolke tak jak wczesniej. Jak to zrobic przemowic rozumowi ze to o a jest największa dla mnie a nie mogac tego czuc...
usuniete
Gość

30 października 2017, o 09:19

A ja przeczytalam cos co mi koleżanka wysłała i znowu zaczęła się analiza.
tomek19932304
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 580
Rejestracja: 19 października 2016, o 12:02

30 października 2017, o 10:56

Nie mam kompulsji, ale tak jakoś wszystko mi obojętne nie czuje zadnych emocji nic mnie totalnie nie cieszy. Mam myslli zeby zerwać z dziewczyną skoro nic nie mogę poczuć, ale na reddicie przeczytałem ze tego typu zaburzenie powoduje ze człowiek nie czuje totalnie zadnych emocji i ze z czasem te emocje wracają. W sumie to na razie do nikogo nie odczuwam zadnych ciepłych uczuć, ale ze mam obsesję na punkcie związku to tylko to analizuje reszta jakos nie obchodzi mnie
Mario26
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 389
Rejestracja: 24 sierpnia 2017, o 19:47

30 października 2017, o 11:58

U mnie dramt zero mysli zero leku sa jakies mysli ze mam ochote na jakas inna dziweczyne a wcale to nie przawda ogulnie odebralo mi dzis wszystko wszystko nic niewiem nic nie czuje nic jak ym swiadomosc stracil... Okropnie mi jest nie wiem co robic
tomek19932304
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 580
Rejestracja: 19 października 2016, o 12:02

30 października 2017, o 19:36

Ja jakoś na razie sie uspokoiłem chociaz nie odczuwam tych emocji jeszcze tak jak bym chciał
nikanere
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 592
Rejestracja: 26 kwietnia 2017, o 17:33

30 października 2017, o 20:54

A ja wam Kochani powiem ze im mniej chodzd i czytam na forum tym mi lepiej bomniej pomyslow sobie podsowam.i swoim myslom🙂 mam czasem rozne mysli nadal ale juz coraz mniej na nie uwage zwracam i po jakims czasie nawef nie pamietam ze cos mi sie myslalo i na jaki temat😀😀 czytajac niektore wpisy znoeu probowalam cos do siebie wziasc i strach ,,, katarzynka napisala ze czy ktos tam mial jakies sytuacje z partnerem po ktorych moglby dojsc do eniosku ze nie chca byc razem,,, i u mnie stres ze matko przeciez my mielismy gorsze momenty.... I potem mi sie tez myslalo negatywnie o zwiazku itp. No ale co z tego. Wybaczylam dalam szanse i jest nam dobrze🙂 kazdt zwiazek nawrt najlepszy miewa klotnie...i gorsze dni nieporozumienia jakies zawody itp... Ale da sie z tym zyc jezeli chce sie byc razem naprawde...
ja po operacji cc bedac jiz w domu jednej nocy czulam jakbym miala zaraz.umrzec przeokropne zimno dreszcze i drgawki nie wiadomo z jakiego powodu... I wtedy poczulam jak bardzo zalezy mi na zyciu i na moim chlopaku i na naszej coreczce🙂 takze ludzie glowa do gory i da sie z tego wyjsc.... Owszem nie jest prosto ale tezeba wierzyc ze sie da. Sa leki strach i mysli ale jest tego mniej.

Sorki ze tak.dlugo i troche poplatane ale od serca😘😘
tomek19932304
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 580
Rejestracja: 19 października 2016, o 12:02

30 października 2017, o 21:59

Powiem wam ze to musi być nerwica bo osoba która po prostu przestaje kochać to nie zastanawia się nad tym całymi dniami nawet jeśli jest z jakąś osobą na siłę to cieszy się gdy spotkanie z nią mija a my zastanawiamy się nad tym wszystkim nawet jak jestesmy sami ze sobą no i ci co naprawdę sie odkochali nie mają tych wszystkich kompulsji
usuniete
Gość

30 października 2017, o 22:16

nikanere pisze:
30 października 2017, o 20:54
A ja wam Kochani powiem ze im mniej chodzd i czytam na forum tym mi lepiej bomniej pomyslow sobie podsowam.i swoim myslom🙂 mam czasem rozne mysli nadal ale juz coraz mniej na nie uwage zwracam i po jakims czasie nawef nie pamietam ze cos mi sie myslalo i na jaki temat😀😀 czytajac niektore wpisy znoeu probowalam cos do siebie wziasc i strach ,,, katarzynka napisala ze czy ktos tam mial jakies sytuacje z partnerem po ktorych moglby dojsc do eniosku ze nie chca byc razem,,, i u mnie stres ze matko przeciez my mielismy gorsze momenty.... I potem mi sie tez myslalo negatywnie o zwiazku itp. No ale co z tego. Wybaczylam dalam szanse i jest nam dobrze🙂 kazdt zwiazek nawrt najlepszy miewa klotnie...i gorsze dni nieporozumienia jakies zawody itp... Ale da sie z tym zyc jezeli chce sie byc razem naprawde...
ja po operacji cc bedac jiz w domu jednej nocy czulam jakbym miala zaraz.umrzec przeokropne zimno dreszcze i drgawki nie wiadomo z jakiego powodu... I wtedy poczulam jak bardzo zalezy mi na zyciu i na moim chlopaku i na naszej coreczce🙂 takze ludzie glowa do gory i da sie z tego wyjsc.... Owszem nie jest prosto ale tezeba wierzyc ze sie da. Sa leki strach i mysli ale jest tego mniej.

Sorki ze tak.dlugo i troche poplatane ale od serca😘😘
:friend: ^^
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

30 października 2017, o 22:44

tomek19932304 pisze:
30 października 2017, o 21:59
Powiem wam ze to musi być nerwica bo osoba która po prostu przestaje kochać to nie zastanawia się nad tym całymi dniami nawet jeśli jest z jakąś osobą na siłę to cieszy się gdy spotkanie z nią mija a my zastanawiamy się nad tym wszystkim nawet jak jestesmy sami ze sobą no i ci co naprawdę sie odkochali nie mają tych wszystkich kompulsji
Pięknie! To się nazywa racjonalizacja, tak trzymaj Tomek :friend:
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
usuniete
Gość

30 października 2017, o 22:54

tomek19932304 pisze:
30 października 2017, o 21:59
Powiem wam ze to musi być nerwica bo osoba która po prostu przestaje kochać to nie zastanawia się nad tym całymi dniami nawet jeśli jest z jakąś osobą na siłę to cieszy się gdy spotkanie z nią mija a my zastanawiamy się nad tym wszystkim nawet jak jestesmy sami ze sobą no i ci co naprawdę sie odkochali nie mają tych wszystkich kompulsji
Miałam tak ostatnio jak rozmawialam z przyjaciółką i doszlam do wniosku: skoro go nie kocham, to czemu cały czas jak go nie ma to zamiast cieszyć się z tego, to płacze i analizuje. Wiec po prostu kochamy, tylko w końcu musimy w to uwierzyć.
witorrr98
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1543
Rejestracja: 17 października 2017, o 23:08

30 października 2017, o 23:56

Nie przykładajcie tak dużej wagi do słów "kocham" "miłość", bo te odczucia macie automatycznie i nie musicie się nad nimi zastanawiać.Co innego jest z lękiem.
Jeśli będziecie sobie mówić nawet po sto razy "Nie kocham go/jej", to jeśli tak jest, nawet byście się tym nie przejęli i nie nadali tej myśli większej wartości, bo była by zgodna z waszymi emocjami.Natomiast jeśli odczucia są inne i kochacie faktycznie tą osobę, to takie zdania w waszej głowie będą prowadziły niepożądane działania w postaci lęku, ponieważ myśl nie jest zgodna z prawdą jaka jest w was.

Myślicie, że miłość to uczucie, które pojawia się na zawołanie?oczywiście, że nie.Przychodzi naglę, kiedy nawet się jej nie spodziewasz więc skoro może przyjść teraz czy w przyszłości, to po co się nad nią głowić, skoro i tak jej nie kontrolujemy?
tomek19932304
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 580
Rejestracja: 19 października 2016, o 12:02

31 października 2017, o 01:20

katarzynka pisze:
30 października 2017, o 22:44
tomek19932304 pisze:
30 października 2017, o 21:59
Powiem wam ze to musi być nerwica bo osoba która po prostu przestaje kochać to nie zastanawia się nad tym całymi dniami nawet jeśli jest z jakąś osobą na siłę to cieszy się gdy spotkanie z nią mija a my zastanawiamy się nad tym wszystkim nawet jak jestesmy sami ze sobą no i ci co naprawdę sie odkochali nie mają tych wszystkich kompulsji
Pięknie! To się nazywa racjonalizacja, tak trzymaj Tomek :friend:
Dziękuje trochę emocje sie we mnie uspokoiły i tak jakoś rozsądnie nad tym wszystkim pomyslałem :)
usuniete
Gość

31 października 2017, o 11:58

witorrr98 pisze:
30 października 2017, o 23:56
Nie przykładajcie tak dużej wagi do słów "kocham" "miłość", bo te odczucia macie automatycznie i nie musicie się nad nimi zastanawiać.Co innego jest z lękiem.
Jeśli będziecie sobie mówić nawet po sto razy "Nie kocham go/jej", to jeśli tak jest, nawet byście się tym nie przejęli i nie nadali tej myśli większej wartości, bo była by zgodna z waszymi emocjami.Natomiast jeśli odczucia są inne i kochacie faktycznie tą osobę, to takie zdania w waszej głowie będą prowadziły niepożądane działania w postaci lęku, ponieważ myśl nie jest zgodna z prawdą jaka jest w was.

Myślicie, że miłość to uczucie, które pojawia się na zawołanie?oczywiście, że nie.Przychodzi naglę, kiedy nawet się jej nie spodziewasz więc skoro może przyjść teraz czy w przyszłości, to po co się nad nią głowić, skoro i tak jej nie kontrolujemy?
Trochę włączyło to u mnie rozkminy, bo w końcu ja nie zawsze czuje lek, ale jak te myśli są to jest mi źle. No wiec jak nie czuje leku to znaczy ze nie kocham? Czasami jest tak ze jak przyjdzie myśl ze kocham to czuje lek wiec to oznacza ze ta myśl jest niezgodna ze mna:)? To czemu tak bardzo chce z nim byc.. :((
ODPOWIEDZ