Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 176
- Rejestracja: 16 maja 2016, o 11:14
Logicznie jak sie nad tym zastanowić to skoro nic nie czuje to znaczy ze nie kocham. Problem lezy tylko w tym ze ja chciałbym cos poczuc i kochać tak jak dawniej
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 173
- Rejestracja: 9 marca 2015, o 14:32
Hej! Moja sytuacja bardzo pasuje do tego tematu, także nie zakładam nowego, tylko piszę w tym wątku
Może to głupie, że zapytam o to, bo sama powinnam to wiedzieć, ale mnie też coraz częściej dopada to pytanie, czy ja naprawdę kocham swojego chłopaka. Powiem tak, często łapię się na tym, że skupiam się na jego wadach, nie na dobrych stronach. I chciałabym szczerze was zapytać, co sądzicie, czy to jest normalne, że chłopak w wieku 22 lat nie pije w ogóle alkoholu (jego tata miał problem z alkoholem) - bardzo często popadam w paranoję, że albo on też zacznie wariować i coś mu odbije, albo wręcz przeciwnie, że nie będzie pił i nigdy nie będzie lubiany i nie będzie miał kolegów. Obecnie ma jednego dobrego kumpla, może jeszcze jakichś 2-3 z którymi sporadycznie się spotyka, jednak zawsze myślę, że mają w tym tylko taki cel, że wiedzą, że nie pije, to ich podwiezie dokądś czy coś takiego. I może to za wcześnie, żeby sobie wyobrażać jak to będzie w przyszłości, no ale jak się jest z kimś, to mimo wszystko się o tym myśli, ja często zastanawiam się, że nawet jak pójdziemy na jakąś imprezę, to z nim będzie sztywno. Albo w ogóle jak pomyślę o weselu - przecież tam zawsze musi być fajna zabawa, a on nawet nie potrafi tańczyć, bo nigdy nie chodził na żadne zabawy ;// Ponadto, jest taki, że wszystkim chciałby pomóc, odwiedza babcię bardzo często (no ok, niby to dobrze, ale czy chłopak w tym wieku nie powinien w tym czasie być na jakimś spotkaniu z kolegami czy coś, zamiast przesiadywać u babci?). Bardzo często widzę go w tym gorszym świetle i obawiam się, że życie z takim chłopakiem nie jest dla mnie. Tez nie jestem jakaś przebojowa, no ale bez przesady, on to juz w ogole jest mega poważny i czasami zbyt sztywny ;/

-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 502
- Rejestracja: 3 grudnia 2015, o 19:44
Hej Asia.. Wydaję mi się, że abstynencja Twojego chłopaka to nie jakaś wielka wada, raczej zaleta. I bez tego można się dobrze bawić
Poza tym, coś musiało Ci się w nim spodobać, skoro z nim jesteś. Wiesz, ja mam podobną sytuacje. Jestem z chłopakiem, który zawsze mi się podobał. Ostatnio tez miewam wątpliwości, porównuję, podobnie jak Ty nie jestem też jakaś mega towarzyska, ale on jest taki sam i zaczęło mi to przeszkadzać, sama nie wiem czemu. Ale z drugiej strony bardzo go Kocham i mimo wszystko staram się żeby nam się udało, często to ja inicjuje różne wyjścia, co jego też mobilizuje i sam ostatnio zaproponował żebyśmy się wybrali na gokarty
Także takimi sposobami możesz coś facetowi zasygnalizować
Dawniej też sama przesiadywałabym w domu, ale teraz chce to zmienic, a on zmienia to ze mną i to jest fajne. Także wyjścia gdzieś razem pomogą Was trochę rozruszać i zbliżyć, a jest bardzo dużo opcji. Może jakaś wycieczka? Aaa i warto szczerze ze sobą rozmawiać i mówić co Wam pasuje a co nie, byleby nie przesadzać oczywiście
P.S. Aaaa ja mojego nauczyłam tańczyć, a i na basen go wyciągnęłam, teraz chce się nauczyć pływać, bo mu głupio że ja umiem, a on nie haha
Być może za tym alkoholizmem jego ojca tez się coś kryje, że on jest taki zdystansowany... ale nie mnie to oceniać.
Naważniejsze to za dużo nie analizować bo do niczego dobrego to nie prowadzi

Poza tym, coś musiało Ci się w nim spodobać, skoro z nim jesteś. Wiesz, ja mam podobną sytuacje. Jestem z chłopakiem, który zawsze mi się podobał. Ostatnio tez miewam wątpliwości, porównuję, podobnie jak Ty nie jestem też jakaś mega towarzyska, ale on jest taki sam i zaczęło mi to przeszkadzać, sama nie wiem czemu. Ale z drugiej strony bardzo go Kocham i mimo wszystko staram się żeby nam się udało, często to ja inicjuje różne wyjścia, co jego też mobilizuje i sam ostatnio zaproponował żebyśmy się wybrali na gokarty



P.S. Aaaa ja mojego nauczyłam tańczyć, a i na basen go wyciągnęłam, teraz chce się nauczyć pływać, bo mu głupio że ja umiem, a on nie haha

Być może za tym alkoholizmem jego ojca tez się coś kryje, że on jest taki zdystansowany... ale nie mnie to oceniać.
Naważniejsze to za dużo nie analizować bo do niczego dobrego to nie prowadzi

,,W psychologii jest takie pojęcie „błysk” to jest moment kiedy człowiekowi w głowie się wszystko zmienia, kiedy nagle dociera do niego coś co było oczywiste od lat, ale teraz nabrało innego wymiaru."
— Jacek Walkiewicz / psycholog
Być może wszystko jest w porządku, ale trudno w to uwierzyć
Potykając się można zajść daleko, nie można tylko upaść i nie podnieść się
— Jacek Walkiewicz / psycholog
Być może wszystko jest w porządku, ale trudno w to uwierzyć

Potykając się można zajść daleko, nie można tylko upaść i nie podnieść się
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Countmontechristo, tylko zaburzenie nie jest logiczne. Wydaje mi się, że czujesz, ale lęk przed tym, że nie kochasz. Gdybyś naprawdę nie kochał, nie pisałbyś tutaj, ni zastanawiał się, nie szukał światełka w tunelu.countmontechristo pisze:Logicznie jak sie nad tym zastanowić to skoro nic nie czuje to znaczy ze nie kocham. Problem lezy tylko w tym ze ja chciałbym cos poczuc i kochać tak jak dawniej
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 176
- Rejestracja: 16 maja 2016, o 11:14
Tylko ze ja serio nie mogę poczuć miłości. Chciałbym pokochać na nowo ale nie mogę jak bym miał jakąś blokadę w głowie
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Spróbuj przypomnieć sobie chwilę przebłysku i zaufaj jej. Tak jak i tym wszystkim, którzy mają tutaj do czynienia z tym samym.
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 176
- Rejestracja: 16 maja 2016, o 11:14
W ogóle chyba zrezygnuje z usług psychiatry. Chodziłem bo miałem nadzieję ze lekarz znajdzie rozwiązanie ale on nic nie robi po za ciągnięciem ode mnie kasy i wypisywaniem leków które tylko sprawiają ze jeszcze gorzej sie czuje
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Nie rezygnuj. Farmakoterapia może złagodzić objawy, ale nie dotrze to źródła. Długo się leczysz?
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 176
- Rejestracja: 16 maja 2016, o 11:14
Będzie jakos z 4 miesiące. Ten psychiatra polecił mi zebym udał sie do neurologa i sam nie wiem czy to mi pomoże
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Ja już 5 lat, także potrzeba cierpliwości. Z czasem będzie lepiej.
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 176
- Rejestracja: 16 maja 2016, o 11:14
Skoro mówisz ze tyle juz sie leczysz to chyba musze pogodzić sie z faktem ze na razie nic do dziewczyny nie poczuje
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Każde zaburzenie jest indywidualne, bez obaw
Mój staż nie jest jakimś wyznacznikiem. Nie towarzyszą mi tylko myśli z serii "kocham - nie kocham", ale cała paleta objawów depresji. Także nie sugeruj się, a słuchaj zaleceń lekarza i bądź dobrej myśli, bo jak widzisz z tego da się wydostać 


jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 176
- Rejestracja: 16 maja 2016, o 11:14
Najbardziej boje sie tego ze to nie jest zadne zaburzenie tylko sie naprawdę odkochałem. Ale włączam sobie temat zordona i tam niby objawy zgadzają się z tym co obecnie czuje
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
"Najbardziej boję się..." - i masz odpowiedź, a Zordona czytaj jak najczęściej 

jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 176
- Rejestracja: 16 maja 2016, o 11:14
Najbardziej chyba frustruje to ze wczesniej było w moim związku tak dobrze a teraz chociażbym nie wiem jak sie starał to nie mogę nic poczuć a jeśli juz cos poczuje to na bardzo krótką chwilę