Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Łapaj! Wypłacz się, może nie znikną myśli, ale troszkę Ci ulży. Ja na nic innego obecnie nie mam siły i nie robię presji, poleżę i popłaczę
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 83
- Rejestracja: 17 sierpnia 2016, o 10:47
może coś w tym jest.. Też dam sobie na luz i poplacze, chyba nic do stracenia nie mamkatarzynka pisze: ↑14 sierpnia 2017, o 00:06Łapaj! Wypłacz się, może nie znikną myśli, ale troszkę Ci ulży. Ja na nic innego obecnie nie mam siły i nie robię presji, poleżę i popłaczę
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 173
- Rejestracja: 21 stycznia 2017, o 10:35
Nie ma załamywania się! To fakt, ze płacz powoduje ulgę i tak dalej i tak dalej, ja nawet trochę temu chciałam ciągle płakać bo wtedy było mi trochę lżej, ale nie tedy droga, spiąć dupki i jedziemy dalej z tematem, bo nikt za nas tego nie zrobi. Nikt za nas się nie odburzy Po każdym kryzysie przychodzą te dobre chwile i wierzę, że wam takie przyjdą. Nie po to lejemy łzy zeby nie kochać!
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 105
- Rejestracja: 23 lipca 2015, o 12:12
W nocy trafił mnie mocny atak lęku, wywołany poniekąd przez siebie samego i stres. Momentalnie mnie odcięło. Spotęgował to też fakt, że ona również czuła się tragicznie tego wieczoru, a ja w tym odcięciu czuję obojętność. Wróciło poczucie, że ją okłamuję, chcąc jej pomóc itp. Naprzemiennie odczuwam to lęk, to obojętność, to smutek.
I wiecie co? Przyjmuję to ze spokojem. Ten wachlarz emocji utwierdza mnie w przekonaniu, że to nerwicowe jazdy. Współczucie jest, chęć pomocy jest. Nie czuję wielkiej chęci przebywania przy niej? Wszystko przesłania lęk, który pojawił się w nocy. Fakt, że z tego wszystkiego mi smutno i przykro to też coś znaczy. No i najważniejsze - ten stan pojawił się w momencie trwania przebłysku, który był konkretny - kiedy trwał, odeszło ode mnie wszystko co złe. Nie spodziewałem się go tak szybko, nie trwał on dłużej niż jeden dzień ale biorąc pod uwagę to zamieszanie, jakie funduję swojej głowie od paru dni cieszę się z tego przebłysku bardzo Wierzę.
I wiecie co? Przyjmuję to ze spokojem. Ten wachlarz emocji utwierdza mnie w przekonaniu, że to nerwicowe jazdy. Współczucie jest, chęć pomocy jest. Nie czuję wielkiej chęci przebywania przy niej? Wszystko przesłania lęk, który pojawił się w nocy. Fakt, że z tego wszystkiego mi smutno i przykro to też coś znaczy. No i najważniejsze - ten stan pojawił się w momencie trwania przebłysku, który był konkretny - kiedy trwał, odeszło ode mnie wszystko co złe. Nie spodziewałem się go tak szybko, nie trwał on dłużej niż jeden dzień ale biorąc pod uwagę to zamieszanie, jakie funduję swojej głowie od paru dni cieszę się z tego przebłysku bardzo Wierzę.
Nothing worth having comes easy.
Overthinking kills your happiness.
Overthinking kills your happiness.
-
- Gość
Dziewczyny ja tez miałam ostatnio gorsze dni, ale cały czas powtarzalyscie mi ze to tylko nerwica i mam to zaakceptować i jest o wiele lepiej. Dziękuje wam, są oczywiście mysli, ze co jak to nie to, jak to tylko przyjaciel, ze co zrobię jak ktoś mnie zacznie podrywac, ale nie walcze z tym, po prostu są. To od nas przecież zależy co z nimi zrobimy. Uwielbiam spędzać z moim chłopakiem czas i to się liczy a nie jakieś myśli. I wiem ze pewnie jeszcze przyjdą te gorsze dni, i to dopiero początek, ale mam nadzieje ze jestem na dobrej drodze. I nie załamywać się teraz i nie płakać. Niedługo przecież będzie lepiej, wiec nie placzemy, tylko dajemy rade. Powodzenia
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 592
- Rejestracja: 26 kwietnia 2017, o 17:33
Dobrze mowisz. Kazdy ma lepiej i gorzej taka chustawka nastroju ale kazdy z nas tego wyjdzie.
Mnie zastanawia to ze ciagle sni mi sie moja zmarla babcia po ktorej to stracie dopadla mnie nerwica wlasnie. Bede musiala o tym porozmawiac z pania doktor.
Ciagle sie boje ze co jezeli oklamuje tylko siebie i jego bedac z nim a tak napraede nie kochajac go.
Musze jakos wrocic do stanu kiedy czulam ta ogromna chec i milosc jakies 3 miesiace temu.
Nie chce go stracic i nie chce go ranic ani tez siebie. Bardziej nie chce jego zranic w zaden sposob. Zadluguje na to co najlepsze w zyciu i chcialabym mu to dac...
Mnie zastanawia to ze ciagle sni mi sie moja zmarla babcia po ktorej to stracie dopadla mnie nerwica wlasnie. Bede musiala o tym porozmawiac z pania doktor.
Ciagle sie boje ze co jezeli oklamuje tylko siebie i jego bedac z nim a tak napraede nie kochajac go.
Musze jakos wrocic do stanu kiedy czulam ta ogromna chec i milosc jakies 3 miesiace temu.
Nie chce go stracic i nie chce go ranic ani tez siebie. Bardziej nie chce jego zranic w zaden sposob. Zadluguje na to co najlepsze w zyciu i chcialabym mu to dac...
- twist_dance
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 178
- Rejestracja: 22 września 2014, o 20:21
Dziewczyny.. czy Wy nie widzicie, że cały czas się w tym taplacie? Analizujecie, rozkminiacie, zapewniacie same siebie, to jest cały czas w Waszej głowie, cały czas to Was kontroluje, a tu chodzi o to żeby to puścić.. zająć się normalnie życiem codziennym i nie rozkminiać, traktować myśli jako coś przelatującego przez Waszą głowę, nie zastanawiać się nad tym!
"Lęki nerwicowe atakują największe wartości ale my bojąc się o nie i pozwalając rządzić stanowi emocjonalnemu i pozwalając mu bezkarnie chorować sobie, tracimy największą wartość – życie, nasze własne życie." -Victor ;witajka
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Twist, ja się zamykam, kryyyzys do potęgi entej, ale duszę go w sobie
A jak Ty się czymasz?
A jak Ty się czymasz?
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 592
- Rejestracja: 26 kwietnia 2017, o 17:33
Twist ja widze ze to bledne kolo wlasnie ale vhwilowo jest to jeszcze silniejsze odemnie. Jakakolwiek mysl a ja juz analizuje. Moze mam za duzo czasu wolnego bo nie pracuje obecnie bo czekam na przyjscie maluszka na swiat , znajomi daleko rodzina to juz wogole mega daleko i nawrt nie ma z kim sie spotkac pogadac jak ukochany w pracy. Mysle ze u mnie wlasbie to jest glownym powodem az tak duzych analiz bo jak mam zajecie to jakos potrafie sie od tego oderwac choc na troche i czuje sie fajnie normalnie.twist_dance pisze: ↑14 sierpnia 2017, o 12:19Dziewczyny.. czy Wy nie widzicie, że cały czas się w tym taplacie? Analizujecie, rozkminiacie, zapewniacie same siebie, to jest cały czas w Waszej głowie, cały czas to Was kontroluje, a tu chodzi o to żeby to puścić.. zająć się normalnie życiem codziennym i nie rozkminiać, traktować myśli jako coś przelatującego przez Waszą głowę, nie zastanawiać się nad tym!
- twist_dance
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 178
- Rejestracja: 22 września 2014, o 20:21
To szukaj zajęć zamiast usprawiedliwien.nikanere pisze: ↑14 sierpnia 2017, o 12:24Twist ja widze ze to bledne kolo wlasnie ale vhwilowo jest to jeszcze silniejsze odemnie. Jakakolwiek mysl a ja juz analizuje. Moze mam za duzo czasu wolnego bo nie pracuje obecnie bo czekam na przyjscie maluszka na swiat , znajomi daleko rodzina to juz wogole mega daleko i nawrt nie ma z kim sie spotkac pogadac jak ukochany w pracy. Mysle ze u mnie wlasbie to jest glownym powodem az tak duzych analiz bo jak mam zajecie to jakos potrafie sie od tego oderwac choc na troche i czuje sie fajnie normalnie.twist_dance pisze: ↑14 sierpnia 2017, o 12:19Dziewczyny.. czy Wy nie widzicie, że cały czas się w tym taplacie? Analizujecie, rozkminiacie, zapewniacie same siebie, to jest cały czas w Waszej głowie, cały czas to Was kontroluje, a tu chodzi o to żeby to puścić.. zająć się normalnie życiem codziennym i nie rozkminiać, traktować myśli jako coś przelatującego przez Waszą głowę, nie zastanawiać się nad tym!
Poczytaj książkę, idź na spacer, zadzwoń do tych znajomych co sa daleko, naucz się nowych przepisów, poukladaj puzzle, cokolwiek.
Łatwo jest powiedzieć "nie da się, ja jeszcze nie umiem" niż pracować nad sobą. Nie musi być tak, ze za każdym razem uda Ci się nie analizować myśli, ale staraj się po prostu i pracuj.
Można powiedzieć też "łatwo mówić", ale ja też to przezywalam, identyczne rzeczy. Przeszło.
Teraz mam inne myśli które mnie dręczą i męczą ale staram się z nimi działać w taki sam sposób..
"Lęki nerwicowe atakują największe wartości ale my bojąc się o nie i pozwalając rządzić stanowi emocjonalnemu i pozwalając mu bezkarnie chorować sobie, tracimy największą wartość – życie, nasze własne życie." -Victor ;witajka
- twist_dance
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 178
- Rejestracja: 22 września 2014, o 20:21
Wspieram. Nie daj się !katarzynka pisze: ↑14 sierpnia 2017, o 12:21Twist, ja się zamykam, kryyyzys do potęgi entej, ale duszę go w sobie
A jak Ty się czymasz?
U mnie w tej kwestii jest dobrze, wszystko wróciło, ale inne natrectwa dręczą
"Lęki nerwicowe atakują największe wartości ale my bojąc się o nie i pozwalając rządzić stanowi emocjonalnemu i pozwalając mu bezkarnie chorować sobie, tracimy największą wartość – życie, nasze własne życie." -Victor ;witajka
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 592
- Rejestracja: 26 kwietnia 2017, o 17:33
Gratuluje ze Ci sie udalo obys w tym wytrwala ja mialam dzisiaj taki super przeblysk uczucia takiego szczerego ucze sie skupiac uwage na tym co robie a nie robic cos a myslamu byc gdzie indziej trzymam kciuki za siebie i wiem ze mi sie udatwist_dance pisze: ↑14 sierpnia 2017, o 15:37To szukaj zajęć zamiast usprawiedliwien.nikanere pisze: ↑14 sierpnia 2017, o 12:24Twist ja widze ze to bledne kolo wlasnie ale vhwilowo jest to jeszcze silniejsze odemnie. Jakakolwiek mysl a ja juz analizuje. Moze mam za duzo czasu wolnego bo nie pracuje obecnie bo czekam na przyjscie maluszka na swiat , znajomi daleko rodzina to juz wogole mega daleko i nawrt nie ma z kim sie spotkac pogadac jak ukochany w pracy. Mysle ze u mnie wlasbie to jest glownym powodem az tak duzych analiz bo jak mam zajecie to jakos potrafie sie od tego oderwac choc na troche i czuje sie fajnie normalnie.twist_dance pisze: ↑14 sierpnia 2017, o 12:19Dziewczyny.. czy Wy nie widzicie, że cały czas się w tym taplacie? Analizujecie, rozkminiacie, zapewniacie same siebie, to jest cały czas w Waszej głowie, cały czas to Was kontroluje, a tu chodzi o to żeby to puścić.. zająć się normalnie życiem codziennym i nie rozkminiać, traktować myśli jako coś przelatującego przez Waszą głowę, nie zastanawiać się nad tym!
Poczytaj książkę, idź na spacer, zadzwoń do tych znajomych co sa daleko, naucz się nowych przepisów, poukladaj puzzle, cokolwiek.
Łatwo jest powiedzieć "nie da się, ja jeszcze nie umiem" niż pracować nad sobą. Nie musi być tak, ze za każdym razem uda Ci się nie analizować myśli, ale staraj się po prostu i pracuj.
Można powiedzieć też "łatwo mówić", ale ja też to przezywalam, identyczne rzeczy. Przeszło.
Teraz mam inne myśli które mnie dręczą i męczą ale staram się z nimi działać w taki sam sposób..
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Super, gratki Twist! Wpadaj do nas czasem dzielić się dobrymi wieściamitwist_dance pisze: ↑14 sierpnia 2017, o 15:38Wspieram. Nie daj się !katarzynka pisze: ↑14 sierpnia 2017, o 12:21Twist, ja się zamykam, kryyyzys do potęgi entej, ale duszę go w sobie
A jak Ty się czymasz?
U mnie w tej kwestii jest dobrze, wszystko wróciło, ale inne natrectwa dręczą
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
-
- Gość
No i dzisiaj znowu przyszły te gorsze dni ze chłopaka nie kocham, ze chce odejść, a boje się tylko, że sama zostane. Najgorsza myśl jest o tym, że pewnie podoba mi się ktoś inny. Dziewczyny macie jakąś rade jak oderwać uwagę od tych myśli? Bo nawet jak czytam książkę to nie mogę się na niej skupić.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 592
- Rejestracja: 26 kwietnia 2017, o 17:33
Sprobuj film poogladac lub cos ciekawego porobic. Ja rano tez sie obudzilam z lekiem ale nie dalam mu wmowic ze to chodzi o moj zwiazek a teraz ogladam tv i jakos lepiej jest trzymaj sie tamzałamana20 pisze: ↑15 sierpnia 2017, o 11:29No i dzisiaj znowu przyszły te gorsze dni ze chłopaka nie kocham, ze chce odejść, a boje się tylko, że sama zostane. Najgorsza myśl jest o tym, że pewnie podoba mi się ktoś inny. Dziewczyny macie jakąś rade jak oderwać uwagę od tych myśli? Bo nawet jak czytam książkę to nie mogę się na niej skupić.