Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
-
katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
9 sierpnia 2017, o 17:34
Mark pisze: ↑9 sierpnia 2017, o 17:31
katarzynka pisze: ↑9 sierpnia 2017, o 17:15
Mark pisze: ↑9 sierpnia 2017, o 16:09
Ja już 3 lata. Jak jest oki to sobie tłumaczę że od jednego momentu się to zaczęło i że to nie możliwe żeby tak w sekundzie stracić uczucia a teraz myślę że je straciłem wcześniej a ta myśl tylko mi to tylko ukazała. Zdaje sobie sprawę przez co przechodziłem jak było ciężko ciągle o tym myśleć i by czas że kawę kanapka zrobiona przez moją dziewczynę mnie przerażala ale teraz jest trochę inaczej.
Mark... TRZY LATA nie dałbyś rady by z kimś, kogo nie kochasz. Wymęczyłbyś się niemiłosiernie. Odpowiedz tak z głębi serducha, męczy Cię Twoja dzieczyna czy Twoje myśli, które masz na jej temat?
Dziewczyna mnie nie męczy jest wspaniała i dobra kobieta i niestety bardzo mnie kocha
Mark, no więc widzisz, to Twoje myśli Cię męczą a nie dziewczyna. Nie poddawaj się, bo to naprawdę można pokonać. Zwłaszcza teraz, kiedy spodziewacie się dziecka, walcz

jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
-
nikanere
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 592
- Rejestracja: 26 kwietnia 2017, o 17:33
9 sierpnia 2017, o 17:37
Przeczytalam post lauren i sie zestresowalam ze moze ja mam tak samo

masakra jest to chorubsko.
-
katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
9 sierpnia 2017, o 17:39
nikanere pisze: ↑9 sierpnia 2017, o 17:37
Przeczytalam post lauren i sie zestresowalam ze moze ja mam tak samo

masakra jest to chorubsko.
Czym się stresujesz Kochana? Ja też mam depresję, w depresji natrętne myśli również występują. No ocd też, ale to widać, że to się ma

jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
-
nikanere
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 592
- Rejestracja: 26 kwietnia 2017, o 17:33
9 sierpnia 2017, o 18:02
katarzynka pisze: ↑9 sierpnia 2017, o 17:39
nikanere pisze: ↑9 sierpnia 2017, o 17:37
Przeczytalam post lauren i sie zestresowalam ze moze ja mam tak samo

masakra jest to chorubsko.
Czym się stresujesz Kochana? Ja też mam depresję, w depresji natrętne myśli również występują. No ocd też, ale to widać, że to się ma
Wiem ze to mam bo jak nie jedna mysl to druga. Albo moj ukochany albo moj maluszek albo moja orientacja albo cokolwiek innego.
A przeciez nie moge byc lesbijka i osoba ktora nie kocha swojego chlopaka i pedofilka i jeszcze morderca katem w jedej osobie
Juz mi duszno od tych mysli
Ale jak na niego patrze albo pomysle o naszej kruszynce to mi sie robi milo na sercu. A moze temu sie ciagle czegos czepiam bo tak moja mama zawsze robila i bylydo mnie tez sie viagle czepial woec taki mam nauczony wzorzec zwiazku chociaz ja pragne takiego normalnego szczesliwego gdzie kazdy ma swoj czas na swoje pasje hobby, i gdzie spedzamy wspolnie czas razem.
-
usuniete
- Gość
9 sierpnia 2017, o 20:12
Tak czytam to wszystko i znowu zaczelam się bać ze to nie natretne mysli tylko tak jest

-
Mark
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 108
- Rejestracja: 3 czerwca 2017, o 07:34
-
BruceWayne
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 360
- Rejestracja: 22 lutego 2016, o 13:25
10 sierpnia 2017, o 13:52
laure pisze: ↑9 sierpnia 2017, o 17:31
Miło było Was poznać. Znikam z forum. Mój problem jest inny.niż wasz. Ja już nie kocham. Zdiagnozowano mi.z tego powodu ciężka depresję.Ale to na tyle... miłego. Dużo miłości wam życzę.
Laure niestety cały czas kręci się wokół tego samego.
To nic nadzwyczajnego, że stany depresyjne występują razem ze stanami lękowymi...
Wszystkie Twoje objawy, które opisywałaś niczym się nie różnią od reszty osób... oczywiście każdemu z nas się wydaje, że może mieć "coś innego" a metodami z forum się nie "wyleczy".
Ale to było też wałkowane w materiałach Divina czy Victora. Wszystkim osobom z wątpliwościami polecam do nich zajrzeć.
APEL - nie bójcie się. Damy radę

A za Ciebie Laure mocno trzymam kciuki, wierzę, że i Tobie uda się wyjść z nerwicowego kotła.
-
usuniete
- Gość
10 sierpnia 2017, o 14:40
A dzisiaj czuje, że się boję ale w sumie nie wiem czego się boje. Miał ktoś tak kiedyś

?
-
nikanere
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 592
- Rejestracja: 26 kwietnia 2017, o 17:33
10 sierpnia 2017, o 15:23
załamana20 pisze: ↑10 sierpnia 2017, o 14:40
A dzisiaj czuje, że się boję ale w sumie nie wiem czego się boje. Miał ktoś tak kiedyś

?
Ja tak mialam przez ostatnie dwa tygodnie budzilam sie ze stresem i niepokojem juz i nie wiedzialam o co chodzilo wiec sama sobie vos dopowiadalam. Ale koniec juz tego i jest spoko. Takze nie przejmuj sie bo to minie niedlugo.
-
usuniete
- Gość
10 sierpnia 2017, o 15:36
nikanere pisze: ↑10 sierpnia 2017, o 15:23
załamana20 pisze: ↑10 sierpnia 2017, o 14:40
A dzisiaj czuje, że się boję ale w sumie nie wiem czego się boje. Miał ktoś tak kiedyś

?
Ja tak mialam przez ostatnie dwa tygodnie budzilam sie ze stresem i niepokojem juz i nie wiedzialam o co chodzilo wiec sama sobie vos dopowiadalam. Ale koniec juz tego i jest spoko. Takze nie przejmuj sie bo to minie niedlugo.
No własnie ja też jak się zastanawiam czemu się boje to już zaczynam sobie wmawiać, a to że moj chłopak się w kimś innym zakocha, albo że to ja się w kimś innym zakocham, albo że ktoś mi się spodoba tak, że bedę cały czas o tej osobie myślała i tak w kółko.. Mój chłopak się ze mnie śmieje ze ja po prostu już musze sie czymś martwić bo inaczej nie potrafie.

-
Piotrq100
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 91
- Rejestracja: 12 stycznia 2017, o 18:10
10 sierpnia 2017, o 15:44
Słuchajcie A mam takie pytanie ...bo jak jestem przy swojej narzeczonej to mam taką nie niepokojąca myśl ...ze patrzę na nią i myślę czy wszystko mi pasuje w niej itp. I takie wrazenie myśl sam niewiem jak ja z nią będę przez całe życie ?I straszny lęk . KurdE ludzie jak kochają to o tym nie mysla chyba . Chyba ze sobie presję narzucilem ze mam z nią być i koniec Ale przecież nie miałbym z tego powodu nerwicy z resztą jak mnie coś przekona uświadomi że to nie prawda to jestem lżejszy o 100 kg . Boję się ze nie czuję tylko tak się zmuszam żeby nie być sam w życiu itp . KurdE tak mnie to męczy ze przez to ja oszukuje. Kapralis fajny artykuł napisał tylko ja To zrozumiałem tak ze boimy się czy nam pasuje to czy tamto jakby nam tylko na swoim szcesciu zależało a nasza druga połówka to drugi plan . Już nie mam sil . Jeżdżę się strasznie a nie chce od niej odchodzić ...kocham ja czuję to najbardziej wtedy kiedy mi ulzy. Ktoś pomoże ?
-
eyeswithoutaface
- Moderator
- Posty: 1516
- Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44
10 sierpnia 2017, o 16:14
Piotrq100 pisze: ↑10 sierpnia 2017, o 15:44
Słuchajcie A mam takie pytanie ...bo jak jestem przy swojej narzeczonej to mam taką nie niepokojąca myśl ...ze patrzę na nią i myślę czy wszystko mi pasuje w niej itp. I takie wrazenie myśl sam niewiem jak ja z nią będę przez całe życie ?I straszny lęk . KurdE ludzie jak kochają to o tym nie mysla chyba . Chyba ze sobie presję narzucilem ze mam z nią być i koniec Ale przecież nie miałbym z tego powodu nerwicy z resztą jak mnie coś przekona uświadomi że to nie prawda to jestem lżejszy o 100 kg . Boję się ze nie czuję tylko tak się zmuszam żeby nie być sam w życiu itp . KurdE tak mnie to męczy ze przez to ja oszukuje. Kapralis fajny artykuł napisał tylko ja To zrozumiałem tak ze boimy się czy nam pasuje to czy tamto jakby nam tylko na swoim szcesciu zależało a nasza druga połówka to drugi plan . Już nie mam sil . Jeżdżę się strasznie a nie chce od niej odchodzić ...kocham ja czuję to najbardziej wtedy kiedy mi ulzy. Ktoś pomoże ?
Piotrek, opisujesz identyczne obawy, jak większość osób udzielających się w tym temacie. Samo to powinno już dać Ci do myślenia. Większość osób z ROCD ma rozkminy typu: nie wiem czy on/ona mi się podoba, może mi się tylko wydaje że kocham, może jestem z nim/nią bo boję się samotności, dlaczego nagle zauważam w nim/niej tyle wad albo wręcz je wyszukuje? Przecież to wszystko nerwicowe zagrywki! Nie byłoby Cię tutaj, gdybyś nie kochał swojej dziewczyny. Jesteś tu, bo chcesz sobie i waszemu związkowi pomóc. I niech to będzie dla Ciebie aksjomat oraz najlepsza odpowiedź na wszystkie dręczące Cie wątpliwości.
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
-
nikanere
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 592
- Rejestracja: 26 kwietnia 2017, o 17:33
10 sierpnia 2017, o 16:39
Ja sie caly czas boje ze w koncu dojde do wniosku ze nie chce z nim byc. Od poczatku mojego problemu balam sie ze uznam ze nie kocham i odejde od niego a tego z glebi serca bardzo nie chcialam i nadal nie chce. Tylko czemu glowa podsuwa viagle ze wszystko lub bardzo duzo mi sie w nim nie podoba ze on jest beznadziejny itp. To tak mocnoboli te mysli bo ja inch nie chce

juz sie nawrt ich nie boje bo sie przyzwyczailam do nich.
-
usuniete
- Gość
10 sierpnia 2017, o 16:50
Ja tez tak mam cały czas się boje ze dojde do wniosku ze muszę odejść bo nie kocham, teraz też bym chciala żeby był przy mnie, ale może to przyzwyczajenie? Boje się chodzić nawet z chłopakiem na imprezy, ze tam będzie ktoś kto mi się spodoba, a ja nie chce go ranic, dla mnie jest cudownym chłopakiem ale mam wątpliwości co do siebie

-
nikanere
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 592
- Rejestracja: 26 kwietnia 2017, o 17:33
10 sierpnia 2017, o 16:59
Ja sie wielu rzeczy obawiam ale pod wzgledem ze uznam ze cos z nim jest nie tak.
Musze zmaknac przeszlosc bo dopiero wtedy uda mi sie od wiekszosci mysli uwolnic. Zaczely sie dopiero wtedy gdy inny psycholog otworzyl rany z przeszlosci i jakbym utknela teraz w tej przeszlosci. Moj obecny partner jest bardzo dobrym partnerem i cudowna osoba. I dlatego chcialam z nim byc. Ale zaraz pojawiaja sie mysli ze moze chcialam z nim byc bo ktos mi powiedzial ze jest dobra osoba... Ale ja sie nim zainteresowalam wczesniej niz ktos mi to powiedzial... I tak ciagle cos podwazam