Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
zdolowana77
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 72
Rejestracja: 26 kwietnia 2017, o 18:13

26 czerwca 2017, o 22:01

Tak u mnie ostatnio lek sie zmniejszył pewnie za sprawą leków i sie boje że to jest stan faktyczny czyli odkochanie a nie nerwica ? No chyba ze to początek odkurzania? Czy osoby odburzone mogą powiedzieć tak kocham bo to czuje czuje to ciepło w sercu i radość z przebywania z tą osobą czy tylko kocham bo chCe kochać?
zdolowana77
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 72
Rejestracja: 26 kwietnia 2017, o 18:13

26 czerwca 2017, o 22:04

Ja ostatnio juz nie wiem co myśleć na Internecie jest tyle relacji ludzi którzy przestali kochać ale zwyczajnie bo ludzku boja się odejść i tez odczuwaja lek przed zmianą jako normalny lek przed tym co nieznane dlatego podziwiam was ze macie taką wiare no to chociaz daje nadzieję że to choroba z którą trzeba walczyć a nie tylko emocje niezależne od naszej woli x który mi tak naprawdę wiele zrobić się nie da
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

26 czerwca 2017, o 22:43

Tak, kocham, bo po dwóch latach ciężkiej walki czuję ciepło do Mojej Lepszej Połówki ;-)
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
ola8423
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 173
Rejestracja: 21 stycznia 2017, o 10:35

27 czerwca 2017, o 00:15

czasami mam taki dzien w ktorych mysle, ze te mysli sa prawda, a na drugi dzien nienawidze siebie za to jak moglam tak myslec i ze nie chce tak :(
laure
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 642
Rejestracja: 17 stycznia 2017, o 10:33

27 czerwca 2017, o 08:15

Ola: kiedy wychodzisz za mąż?
ola8423
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 173
Rejestracja: 21 stycznia 2017, o 10:35

27 czerwca 2017, o 09:05

nie wychodze :)
laure
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 642
Rejestracja: 17 stycznia 2017, o 10:33

27 czerwca 2017, o 10:30

To chyba ci wysnilam :P
soniasonia123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 89
Rejestracja: 20 marca 2017, o 16:02

27 czerwca 2017, o 15:45

Nie dawno pisalam ze sie odburzylam- hmm moze na 1 ,2 miesiace :D
Ale teraz inaczej do tego podchodze- dlaczego ? bo wiem ze to nerwica mnie proboje atakowac i zastraszyc.
A od czego znow sie zachwanie zaczelo ? ze dodalam bylego do znajomych na fb- ta sama analiza sie znow zaczela. I momentalnie odcięcie i ściśniecie w brzuchu i lek. Ze nie kocham itp. Tylko ze kilka dni wczesnej malo sie za nim nie zabilam a przesz ostani miesiac kochalam na zaboj. I czułam to ! cieplo i milosc do niego !
Wiem ze znow cos porboje mnie zaatakowac- ale sie nie dam ! trzeba to zabic w zalążku- postepowac tak jak było- i nie anazliwoac- tylko miec swiadomosc ze to zaburzenie atakuje to bo nie ma juz chyba czego ... :D
Ale jestem pewna ze za jais czas worci do normy wszystko- bo nie dam zrobic z siebie pozywki !
zdolowana77
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 72
Rejestracja: 26 kwietnia 2017, o 18:13

27 czerwca 2017, o 21:01

Sonia w jaki sposób się odburzylas? Ja dzisiaj znowu się naczytalam w necie ze to taka miłość braterska i ze to nie przetrwa bo zawsze będę tęsknić za tym wielkim uczuciem rycze jak opentana od 2 godzin byłam z mężem na spacerze i cały spacer w placzu on tez ma dość widzę ze nie jest szczęśliwy niech mnie ktoś unicestwi bo ja juz rady nie daje nie wierzę w to że tak się pomyliłam jak mogłam się tak pomylić czy ja miłość pomyliłam z uczuciem ciepła i szacunku ? Mój mąż na to nie zasłużył
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

27 czerwca 2017, o 21:08

zdolowana77 pisze:
27 czerwca 2017, o 21:01
Sonia w jaki sposób się odburzylas? Ja dzisiaj znowu się naczytalam w necie ze to taka miłość braterska i ze to nie przetrwa bo zawsze będę tęsknić za tym wielkim uczuciem rycze jak opentana od 2 godzin byłam z mężem na spacerze i cały spacer w placzu on tez ma dość widzę ze nie jest szczęśliwy niech mnie ktoś unicestwi bo ja juz rady nie daje nie wierzę w to że tak się pomyliłam jak mogłam się tak pomylić czy ja miłość pomyliłam z uczuciem ciepła i szacunku ? Mój mąż na to nie zasłużył
Zdołowana, przede wszystkim odpowiedz sobie na pytanie, czym dla Ciebie jest miłość. Mnie się wydaje, że masz troszkę filmowe i idealistyczne spojrzenie na miłość - motylki w brzuchu, wybuchy namiętności itp. Tymczasem to tak w życiu nie wygląda ;)
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
laure
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 642
Rejestracja: 17 stycznia 2017, o 10:33

27 czerwca 2017, o 21:40

Zdolowana: każdy z nas miewa myśli ze się pomylił. Usiądź z nim i porozmawiaj szczerze. Powiedz ze masz problem i potrzebujesz jego wsparcia i cierpliwości. Jak trzeba idźcie na terapię. Walczcie!
zdolowana77
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 72
Rejestracja: 26 kwietnia 2017, o 18:13

27 czerwca 2017, o 21:51

A jak to nie wrażenie tylko fakty ? My juz mało co rozmawiamy chyba że o tym co na obiad albo jak w pracy
laure
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 642
Rejestracja: 17 stycznia 2017, o 10:33

27 czerwca 2017, o 22:09

O każdy związek da się zawalczyc :)
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

27 czerwca 2017, o 22:39

zdolowana77 pisze:
27 czerwca 2017, o 21:51
A jak to nie wrażenie tylko fakty ? My juz mało co rozmawiamy chyba że o tym co na obiad albo jak w pracy
Kochana, a nie masz wrażenia, że mało rozmawiacie, gdyż zatraciłaś się w swoim zaburzeniu? Może to jest punkt wyjścia. Wy nie macie kryzysu, tylko nerwicę, którą wspólnymi siłami można, a nawet trzeba pokonać dla Waszego wspólnego szczęścia :)
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
soniasonia123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 89
Rejestracja: 20 marca 2017, o 16:02

28 czerwca 2017, o 06:37

zdolowana77 pisze:
27 czerwca 2017, o 21:01
Sonia w jaki sposób się odburzylas? Ja dzisiaj znowu się naczytalam w necie ze to taka miłość braterska i ze to nie przetrwa bo zawsze będę tęsknić za tym wielkim uczuciem rycze jak opentana od 2 godzin byłam z mężem na spacerze i cały spacer w placzu on tez ma dość widzę ze nie jest szczęśliwy niech mnie ktoś unicestwi bo ja juz rady nie daje nie wierzę w to że tak się pomyliłam jak mogłam się tak pomylić czy ja miłość pomyliłam z uczuciem ciepła i szacunku ? Mój mąż na to nie zasłużył
cieplo i szacunek- to milosc.. to bardzo duzo. Niestety wielkie uczucia nie trwaja wiecznie- w malzenstwie i w zwiazku tak juz jest. Nie będziesz wiecznie w stanie zauroczenia i zakochania- to tylko hormony.
Ale chec dbania i uszczesliwania drugiej osoby... to jest dopiero cos. Każda milosc jest piekna- ta pierwsza szalona, ta braterska i przyjacielska- gdzie uwazam ze ta ostatnia jest najpiekniejsza do partnera po wielu latach bycia ze soba. TO jest milosc.
Widac ze masz zaburzenie- bo normlana osoba nie przezywalaby tego. To tylko nerwica- musisz byc tu troche sama w sobie zaprata i powiedziec sobie ze ona nie da Ci inaczej wmówic. Sproboj zrobic tak- UDAWAJ ze nic sie nie dzieje .. kochaj go tak jak kochalas. Nie zmieniaj nie dawaj mu powodów do zamartwiania sie. Przestan sie przygladac jemu, wygladowi i glosowi . Zobaczysz ze za jakis czas znow wroci to uczucie.. uczucie ze uwilebiasz ten usmiech i ten glos ;) Juz to przerobiłam :P
ODPOWIEDZ