Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Kretu
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1180
Rejestracja: 14 października 2016, o 10:07

6 kwietnia 2017, o 16:29

Gdybyś go nie kochała to co za różnica co się okaże? przecież będzie dla Ciebie obojętny. Jeżeli Ci zależy na tym aby nie stracić do niego uczuć oraz boisz się tego to się przecież wzajemnie wyklucza. Zaburzenie lękowe uderza zawsze tam gdzie najbardziej nas zaboli, jeżeli dla kogoś bardzo istotnym elementem życia jest wiara to właśnie w tą sfere uderzy, jeżeli dzieci to tam.. jeżeli partner to oczywiście ROCD. Według działania nerwicy i tego magicznego "chochlika" Ty masz się bać, jeżeli zależy Ci na partnerze to atakuje poprzez myśli "Nie kochasz go" "Tamten jest lepszy" "Zdradz go" lub poprzez wyłączenie emocji co do tej osoby - wy się zaczynacie bać, żyjecie lękiem i to się tak kręci, strach przed przyszłością "co będzie gdy" jest już napędzaniem całego zaburzenia lękowego. "Co będzie gdy" -> "Lęk, podtrzymywanie go" -> "Brak uczuć, natręctwa"
Żyj odgrodzony od przeszłości i przyszłości.
kamila1998
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 212
Rejestracja: 12 lipca 2016, o 17:38

6 kwietnia 2017, o 17:03

Kretu pisze:
6 kwietnia 2017, o 16:29
Gdybyś go nie kochała to co za różnica co się okaże? przecież będzie dla Ciebie obojętny. Jeżeli Ci zależy na tym aby nie stracić do niego uczuć oraz boisz się tego to się przecież wzajemnie wyklucza. Zaburzenie lękowe uderza zawsze tam gdzie najbardziej nas zaboli, jeżeli dla kogoś bardzo istotnym elementem życia jest wiara to właśnie w tą sfere uderzy, jeżeli dzieci to tam.. jeżeli partner to oczywiście ROCD. Według działania nerwicy i tego magicznego "chochlika" Ty masz się bać, jeżeli zależy Ci na partnerze to atakuje poprzez myśli "Nie kochasz go" "Tamten jest lepszy" "Zdradz go" lub poprzez wyłączenie emocji co do tej osoby - wy się zaczynacie bać, żyjecie lękiem i to się tak kręci, strach przed przyszłością "co będzie gdy" jest już napędzaniem całego zaburzenia lękowego. "Co będzie gdy" -> "Lęk, podtrzymywanie go" -> "Brak uczuć, natręctwa"
Dziękuje że tak piszesz.. :(
Boże to jest takie trudne.. Nie mogę nawet patrzyć się na jego zdjęcie bo się `męcze`... :(

Najbardziej czego chce to,byc z nim gdzieś w lesie,bez ludzi.. sami..ciągle.. zebyśmy siedzieli bez słów.
soniasonia123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 89
Rejestracja: 20 marca 2017, o 16:02

6 kwietnia 2017, o 19:37

Kretu pisze:
6 kwietnia 2017, o 16:29
Gdybyś go nie kochała to co za różnica co się okaże? przecież będzie dla Ciebie obojętny. Jeżeli Ci zależy na tym aby nie stracić do niego uczuć oraz boisz się tego to się przecież wzajemnie wyklucza. Zaburzenie lękowe uderza zawsze tam gdzie najbardziej nas zaboli, jeżeli dla kogoś bardzo istotnym elementem życia jest wiara to właśnie w tą sfere uderzy, jeżeli dzieci to tam.. jeżeli partner to oczywiście ROCD. Według działania nerwicy i tego magicznego "chochlika" Ty masz się bać, jeżeli zależy Ci na partnerze to atakuje poprzez myśli "Nie kochasz go" "Tamten jest lepszy" "Zdradz go" lub poprzez wyłączenie emocji co do tej osoby - wy się zaczynacie bać, żyjecie lękiem i to się tak kręci, strach przed przyszłością "co będzie gdy" jest już napędzaniem całego zaburzenia lękowego. "Co będzie gdy" -> "Lęk, podtrzymywanie go" -> "Brak uczuć, natręctwa"
miesiac temu gdy to sie zaczelo... bylam w leku. teraz nie wiem nie mam nic czasami niepokoj, jak sie nakrece. Ale mysl o przyszłości mnie oslabia. Z moich ust wychodzi slowo i wydaje mi sie ze pewnosc i swobodnosc slowa kocham Cie jest szczera. Tylko dlaczego to z dnia na dzień tak sie stalo...
Czy to nie tak ze partner ktory nas kocha zasluguje na milosc a nie na furiatke z nerwica ktora jej wszystko przyslania...
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

9 kwietnia 2017, o 13:28

Hej Kochani, jak się trzymacie? ;)

U mnie spadek formy. Weszły nowe myśli, że ja sobie tylko wmówiłam, że Go kochałam, że to była miłość. Że przebłyski, które mam i w których czuję, że kocham to mi się tylko wydaje, że kocham. Że mylę uczucia, że w chwilach przebłysków, kiedy myśli ustępuję i objawy, to jest zwyczajny stan dobrego samopoczucia wolnego od natręctw a ja go mylę z miłością... Myślałam, że czegoś takiego to mój umysł nie wymyśli, a jednak. Najgorsze, że w to wierzę oczywiście. Miał ktoś coś podobnego? Dzisiaj proszę o słówko wsparcia :(
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

9 kwietnia 2017, o 13:30

katarzynko ;) to tylko głupkowate myśli :) są one po to, żeby wystarszyć i żeby nerwiczka sobie dalej była ;)

spróbuj olać te myśli, one są - ok, niech sobie będą, a ty robisz swoje :)
na mnie to najlepiej działa :)
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

9 kwietnia 2017, o 13:32

Dziękuję nierealna za szybką reakcję :cm

Już zwyczajnie wysiadam. Miałam ostatnio tydzień bardzo dobrego samopoczucia, gdzie w myślach już nasz ślub planowałam, a teraz oczywiście mam myśli, że sobie tylko wmówiłam to. Naprawdę jak w kołowrotku, jak się skończą myśli, że nie kocham, że jest nieatrakcyjny, że jest przyjacielem, to znowu coś...
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
laure
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 642
Rejestracja: 17 stycznia 2017, o 10:33

9 kwietnia 2017, o 20:18

U mnie walka ze szczypcowym bólem głowy. Jak mam momenty ze wydaje mi się ze coś wraca to mam nawrot myśli a kleszcze na mojej głowie się zaciskaja. I myśli obrzydzajace. Sieczka z mózgu.
cosdziwnego1234
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 116
Rejestracja: 18 lutego 2017, o 09:55

9 kwietnia 2017, o 20:53

katarzynka pisze:
9 kwietnia 2017, o 13:32
Dziękuję nierealna za szybką reakcję :cm

Już zwyczajnie wysiadam. Miałam ostatnio tydzień bardzo dobrego samopoczucia, gdzie w myślach już nasz ślub planowałam, a teraz oczywiście mam myśli, że sobie tylko wmówiłam to. Naprawdę jak w kołowrotku, jak się skończą myśli, że nie kocham, że jest nieatrakcyjny, że jest przyjacielem, to znowu coś...
Czyli myśli typu: "a co jeśli on jest tylko przyjacielem? a co jeśli ja go traktuje jako przyjaciela, a nie chłopaka?" to w tym normalne?
laure
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 642
Rejestracja: 17 stycznia 2017, o 10:33

9 kwietnia 2017, o 20:59

Tak.
laure
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 642
Rejestracja: 17 stycznia 2017, o 10:33

9 kwietnia 2017, o 21:01

Najczęściej wszystkim objawom towarzyszy lęk.
cosdziwnego1234
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 116
Rejestracja: 18 lutego 2017, o 09:55

9 kwietnia 2017, o 21:09

Kurcze...Miałam jeszcze kiedyś dziwną sytuacje, bo wydawało mi się, że go mało co znam i takie wrażenie jakbym w ogóle z nim nie była...Miałam wtedy straszny mętlik w głowie...
laure
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 642
Rejestracja: 17 stycznia 2017, o 10:33

9 kwietnia 2017, o 21:14

Mętlik w głowie a rocd to dwie różne rzeczy. Metlik mozna miec w normalnym stanie i jest to calkowicie normalne w kazdej relacji.Poczytajcie sobie artykuł zordona.
cosdziwnego1234
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 116
Rejestracja: 18 lutego 2017, o 09:55

9 kwietnia 2017, o 21:18

Może złego słowa użyłam, ale mętlik w tym sensie, że w tym strasznym stanie miałam 1000 myśli, które nagle mi mówiły, że go nie kocham. Z dnia na dzień.
cosdziwnego1234
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 116
Rejestracja: 18 lutego 2017, o 09:55

9 kwietnia 2017, o 21:19

no i lęk do tego oczywiście
laure
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 642
Rejestracja: 17 stycznia 2017, o 10:33

9 kwietnia 2017, o 21:40

Przeczytaj artykuł zordona.
ODPOWIEDZ