Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy się cofam ?

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
AdamGdzies
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 144
Rejestracja: 14 października 2017, o 23:36

17 grudnia 2017, o 16:32

Ostatnio, mam problem moja nerwicy jakby się zmieniła mniej lęku wolnopłynącego więcej napadowego, nagłego. Przez to jakby obajwy których dostaje bo nie są one ciągłe mają większą tendencje do strasznia mni. I właśnie dziś tak było. Rano miałem w sumie ten sam objaw ale potrafiłem sobie z nim poradzić. Taki nerwowy scik brzucha i przepony i duszności. Ale gdy przyszedł mi znowu przed telewizorem, mimo, że starałem się ignorować to mnie mocno szarpał. Nie dałem doprowadzić się do ataku paniki ale czułem, że może było blisko . Duszności bardzo cięzko mi się ignoruję, ponieważ nie były one nigdy moim konikiem. Własnie tu się rodzi problem , ciężko mi się ignoruję nowe objawy przychodzące przez nerwice, z jednej strony wydaje mi sięze sporo popracowałem, znam mocno teorie a z drugiej jak przychodzi taki dzień jak dzisaj boję się ze się cofam. Mam do siebie pretensje, że nie dałem rady od razu powstrzymać tego objawu zaakceptować, a zamiast tego dałem sie przestraszyć i gdzieś w głębi nadal się boję. Własnie od czasu odburzania można powiedzieć, że obawy szybko się rotują u mnie. Stan lękowy wiedząc że niektóre objawy mnie nie ruszają znajduje sobie inne, ja ciągle muszę sie przystosowywać i oswajać, to mnie strasznie męczy. Może jestem zbyt mało cierpliwy i chciałbym żeby to równomiernie szło w ku lepszemu a tak się nie da. Wyrobiłem sobie taką tendencję , że od razu jak się denerwuję czuje scisk brzucha to dochodzą duszności. Jak sobie radzić z ackeptacją nowych objawów ? I czy nowe objawy oznaczają cofanie się
Awatar użytkownika
Halka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 457
Rejestracja: 18 czerwca 2017, o 21:29

17 grudnia 2017, o 16:48

Bo niemożna powstrzymywać emocji , lęk musi płynąć i go akceptować. Trzeba być gotowym na wszystkie emocje i to lepiej niż ten wolnopłynący , Myśl emocja , lepiej niech wyjdzie nawierzch wywali i zmniejszy swoją siłe niż ma wśrodku być blokowany . Lepiej go oczekiwać przyjdz jestem gotowy niż bać że przyjdą objawy. Tyle razy i tak już i nic niestało pomęczy i pujdzie wcholere a ignorowanie to że niech będzie a ja i tak swoje robie
Awatar użytkownika
AdamGdzies
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 144
Rejestracja: 14 października 2017, o 23:36

18 grudnia 2017, o 22:32

Właśnie przez to nie wiem czy się nie cofam, nie wiem co jest lepsze czy lęk wolnopłynący czy jednak bardziej sporadyczny mocniejszy lęk. Niby lepiej jest jak emocje ze mnie schodzą, ale przez to że pewne kurtyny opadły czuję zarówno emocje jako lęk wyrazniej, jak i objawy. CHyba zbyt wielka presje na siebie naciskam, jednak boję się cofania sie w odburzniu, robienia kroków w tył
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1545
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

18 grudnia 2017, o 22:34

AdamGdzies pisze:
18 grudnia 2017, o 22:32
Właśnie przez to nie wiem czy się nie cofam, nie wiem co jest lepsze czy lęk wolnopłynący czy jednak bardziej sporadyczny mocniejszy lęk. Niby lepiej jest jak emocje ze mnie schodzą, ale przez to że pewne kurtyny opadły czuję zarówno emocje jako lęk wyrazniej, jak i objawy. CHyba zbyt wielka presje na siebie naciskam, jednak boję się cofania sie w odburzniu, robienia kroków w tył
Nie przejmuj się ja mam podobnie,dzisiaj mam doleczek i tez odrazu obawy czy się przypadkiem nie cofam i takie tam,ale to tak jak chłopaki w nagraniach mówią kazda chwila kazda sekunda życia jest unikalna.Nie cofamy się,poprostu jak ogarniemy kolejny objawy to wywala inny,tak naprawdę trzeba wrzucić to wszystko do jednego wora i poprostu to zaakceptować a będzie coraz lepiej.
Awatar użytkownika
eiviss1204
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1291
Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22

18 grudnia 2017, o 23:01

Czytając Twoj post widze pare bledow ktore kazdy w nerwicy popelnia i ja je rowniez popelnialam.
Pierwszy (staralem sie nie doprowadzic do ataku) dlaczego sie starales ? To wznaga presję jesli ten atak ma sie zdarzyc trudno nic Ci nie bedzie.
Kolejna rzecz to to ,ze mam pretensje do siebie ze sie cofam . W nerwicy wazne jest to zrozumienie dla siebie samego...to bardzo wazne bo nie robisz sobie presji ani nie obciazasz sie tym ze cos musisz.
Nie cofasz sie ,kazdy taki kryzys uczy Cie zaufania do siebie potem te upadki sa krótsze i mniej intensywne a ty sie uodparniasz :)
Glowa do gory :) wszystko w swoim czasie. Nerwica to nie sztafeta kto szybciej dobiegnie pare tych upadków bylo i pare moze być,ale to ty powinienes z wyrozumiałościa do tego podchodzić jesli nabierzesz tego zaufania do siebie zanim sie obejrzysz nie będzie nerwicy :)
Szukasz dobrych naturalnych kosmetyków? Lub masz jakiś problem skórny?
A może potrzebujesz kremu z magnezem, na zmęczoną skórę i zarazem duszę?

Obrazek Daj sobie prawo do relaksu i bycia coraz piękniejszą!
Pozwól sobie doradzić i zgłoś się do mnie :)
Awatar użytkownika
AdamGdzies
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 144
Rejestracja: 14 października 2017, o 23:36

18 grudnia 2017, o 23:51

Najgorsze w tym wszystkim jest to że widzę swoje błędy ale mam problem z ich naprawianiem
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

19 grudnia 2017, o 09:58

Nowe objawy lub powracanie starych oznaczają:
- brak dostatecznego ich zrozumienia, pewności że to tylko objawy
Duszność, słabość - klasyka nerwicy - lęk że cos nam jest zemdlejemy itd

- utrzymujace się nierozpracowane problemy, konflikty które cały czas generują napięcie
więc wychodzą pod postacią niepokoju, lęku o różnym natężeniu, objawów

I tyle, proste jak parasol :)
:friend:

Ps: nie da się cofnąć, za dużo już wiesz
Po prostu jest j/w
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
Awatar użytkownika
AdamGdzies
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 144
Rejestracja: 14 października 2017, o 23:36

21 grudnia 2017, o 19:14

Ostatnio zauważyłem że zniknęła ze mnie kurtyna która przysłaniała mój lęk, nie wiem albo zmniejszyło się DD. Co za tym idzie jakby mam okresy w których normalnie czuję własne ja. Ale i tu pojawia się problem, lęki i objawy stały się wyraźniejsze , jakby ciężej jest się wyciszać. Do tego też wszelki sytuacje stresowe bardziej na mnie oddzailywuja.
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

21 grudnia 2017, o 19:19

AdamGdzies pisze:
21 grudnia 2017, o 19:14
Ostatnio zauważyłem że zniknęła ze mnie kurtyna która przysłaniała mój lęk, nie wiem albo zmniejszyło się DD. Co za tym idzie jakby mam okresy w których normalnie czuję własne ja. Ale i tu pojawia się problem, lęki i objawy stały się wyraźniejsze , jakby ciężej jest się wyciszać. Do tego też wszelki sytuacje stresowe bardziej na mnie oddzailywuja.
Taki moment, przejdzie
Idziesz dalej :)
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
Awatar użytkownika
AdamGdzies
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 144
Rejestracja: 14 października 2017, o 23:36

21 grudnia 2017, o 20:06

marianna pisze:
21 grudnia 2017, o 19:19
AdamGdzies pisze:
21 grudnia 2017, o 19:14
Ostatnio zauważyłem że zniknęła ze mnie kurtyna która przysłaniała mój lęk, nie wiem albo zmniejszyło się DD. Co za tym idzie jakby mam okresy w których normalnie czuję własne ja. Ale i tu pojawia się problem, lęki i objawy stały się wyraźniejsze , jakby ciężej jest się wyciszać. Do tego też wszelki sytuacje stresowe bardziej na mnie oddzailywuja.
Taki moment, przejdzie
Idziesz dalej :)
Oby do przodu :D
ODPOWIEDZ