Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czesc

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
whyisthat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1027
Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45

29 grudnia 2013, o 20:08

Przeczytałam wasze objawy derealizacji i stwierdzam ja u siebie, ze szczegolnym uwzglednieniem nie ogarniania i zadwania metafizycznych ^ pytan w stylu jak to jest ze, a czemu tak na wiecie jest a nie inaczej itp. Ostatnio duzo sie zastanawialam na temat wartosci morlanych jesli chodzi o seks gdyz obecnie jestem sama no i oczywiscie pytania w stylu kiedy seks co to sa te wartosci a czemu tak a czemu nie tak czemu czemu i czemu + lęk.....boje se ze zaczne w te mysli wierzyc w ten swiat kory wydaje mi sie nierealny ;'/ ..

mialam teraz zaczac jakas prace i myslalam sobie ze to bedzie dobry sposob na dalsza walke z nerwica.. ale jak doszla ta derealizacja i pytannia czy bede chciala walzyc czy moze nie bee chciala walczyc bo ten swiat ktory teraz wydaje mi sie dziwnyy zacznie byc dla mnie normalnoscia nie wiem zeswiruje albo cos :(

faktycznie teraz nic nie ogarniam swiat wydaje sie byc dziwny - normalny a jednak dziwny troszke.. zastanawiam sie czym jest ta normalnosc psychiczna w ogole normalnosc.. zawsze robilam wszystko by wyzdrowiec i wgl .. wychodzilam naprzeciw lękowi.. a teraz mam głupie myślize moze tego nie chce moze to jest normalnosc no straszne to jest..nienawidze derealizacji .Pisze to tutaj zeby wylac z siebvie to wszystko co mnie trapi.. moze ktos cos podpowie .. albo da jakas cenna wskazowke ..
Reap what you sow!
teravita
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 91
Rejestracja: 4 stycznia 2011, o 23:43

29 grudnia 2013, o 20:18

Idz do pracy, siedzenie w domu plus mysli egzystencjalne i inne to dziewczyno skaranie boskie. Idz do pracy zajecie to podstawa. Naprawde nie warto zyc tymi objawami, po prostu nie warto. Ty nie musisz co najlepsze tym zyc, ty sama tym zyjesz. A co ci w pracy przeszkadzaja te mysli, objawy? Nic prawie, jedynie denerwuje ze one sa. Ja dopoki nie wyszlam do zycia to bylo ze mna bardzo zle. Dzis weszlam powiedziec ze mam za soba to cale dd i depresje i jakies nerwicy i setki objawow.
Uwazam ze kazdy moze i ty tez, wiary troche w siebie a ty co robisz? Od razu teraz ze masz takie mysli to zeswirujesz....i po co tak sie dolujesz? Wiesz co wolalabym zeswirowac chyba zez tak sie zadreczac sama. Nie mysl tylko idz do pracy i kropka.
Nie dawajmy sie temu brac za glowy. To jest straszny blad a wiem bo sie dalam wziac i bylam na dnie.
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

29 grudnia 2013, o 22:00

whyisthat pisze:faktycznie teraz nic nie ogarniam swiat wydaje sie byc dziwny - normalny a jednak dziwny troszke.. zastanawiam sie czym jest ta normalnosc psychiczna w ogole normalnosc.. zawsze robilam wszystko by wyzdrowiec i wgl .. wychodzilam naprzeciw lękowi.. a teraz mam głupie myślize moze tego nie chce moze to jest normalnosc no straszne to jest..nienawidze derealizacji .Pisze to tutaj zeby wylac z siebvie to wszystko co mnie trapi.. moze ktos cos podpowie .. albo da jakas cenna wskazowke ..
Normalne nigdy nie jest coś, co wprowadza cię w stan takiego pomieszania i uniemożliwia normalne życie. Można więc łatwo zdiagnozować, że jeśli sobie nie radzisz z codziennością i czujesz dyskomfort w każdej chwili, to nie jesteś w tzw. normalności. Zaufaj sobie. Podważasz wszystko, tak się nie da żyć, bo wtedy każdy sposób funkcjonowania jest wątpliwy. Nie podważaj swoich pragnień, potrzeb, uczuć. Strata zaufania do samego siebie to zguba. Nie rozważaj miliona opcji. Każdy człowiek kwestionujący wszystko zwariuje. Jeśli jesteś w stanie iśc do pracy, tak jak sugerowała moja przedmówczyni, idź. Czasami problemy, które w domu urastają do rangi góry, potrafią maleć gdy mamy się czym zająć. :)
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
whyisthat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1027
Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45

30 grudnia 2013, o 21:09

Ciasteczko pisze: Każdy człowiek kwestionujący wszystko zwariuje. Jeśli jesteś w stanie iśc do pracy, tak jak sugerowała moja przedmówczyni, idź. Czasami problemy, które w domu urastają do rangi góry, potrafią maleć gdy mamy się czym zająć. :)
Czy mowilas naprawde ze mozna od tego zwariowc- wpasc w jakas psychoze czy w przenosni :( ?
Reap what you sow!
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

1 stycznia 2014, o 13:10

whyisthat pisze: Czy mowilas naprawde ze mozna od tego zwariowc- wpasc w jakas psychoze czy w przenosni :( ?
Przenośnię, ale to i tak nie jest stan umysłu godny polecenia. ;)
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
ODPOWIEDZ