Cześć wszystkim!
Chciałbym podzielić się z Wami moją historią i zainspirować innych, którzy może borykają się z podobnymi problemami. Przez wiele lat zmagałem się z nerwicą, która bardzo utrudniała mi życie. Nie potrafiłem kontrolować moich emocji, czułem się niepewny i lękliwy w wielu sytuacjach.
Walka z nerwicą była bardzo trudna, ale udało mi się ją przezwyciężyć. Było to długie i męczące doświadczenie, ale po wielu latach walczenia, zdałem sobie sprawę, że muszę zacząć działać i szukać pomocy.
Zacząłem odwiedzać specjalistów i terapeutów, którzy pomogli mi zrozumieć moją sytuację i dać mi narzędzia, aby zacząć pracować nad swoimi emocjami. Zacząłem ćwiczyć jogę i medytację, co pomogło mi się uspokoić i znaleźć wewnętrzny spokój.
Było to długa i trudna droga, ale w końcu udało mi się przejść przez to wszystko. Teraz, kiedy jestem silniejszy emocjonalnie i bardziej zmotywowany, postanowiłem pomóc innym ludziom, którzy borykają się z podobnymi problemami.
Stworzyłem kanał na YouTube, który ma na celu pomóc ludziom w relaksacji i medytacji. Chcę, aby każdy miał dostęp do narzędzi, które pomogą im odnaleźć spokój i równowagę emocjonalną w swoim życiu.
Jeśli masz podobny problem jak ja, chcę Cię zachęcić, abyś nie tracił nadziei i zaczął działać. Zawsze jest nadzieja i zawsze istnieją sposoby na pokonanie trudności. Nie bój się szukać pomocy i rozmawiać z innymi ludźmi, którzy mogą Ci pomóc. Pamiętaj, że nie jesteś sam i zawsze jest światełko w tunelu.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Cześć wszystkim :)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 17
- Rejestracja: 11 marca 2023, o 12:47
Zwolennik medytacji jako terapii, Muzyka z częstotliwością 639Hz
Walczący z nerwicą właściciel kanału Muzyka głębokiego snu i relaksu
Walczący z nerwicą właściciel kanału Muzyka głębokiego snu i relaksu
- Hightower
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 386
- Rejestracja: 26 września 2022, o 20:22
A jaki masz właściwie problem, bo trudno w tej chwili w jakikolwiek sposób się do tego odnieść? Jak wyglądała Twoja "nerwica", jeśli faktycznie się z nią zmagałeś (w co, nawiasem mówiąc, wątpię). Jakie miałeś objawy? W zmaganiu się z jakimi konkretnie objawami pomogła Ci muzyka o częstotliwości 639 Hz? Jak brzmiała postawiona diagnoza?deepsleepHQ pisze: ↑11 marca 2023, o 16:52Jeśli masz podobny problem jak ja, chcę Cię zachęcić, abyś nie tracił nadziei i zaczął działać.
Liczba postów absolutnie pozbawionych jakiejkolwiek treści, jakie opublikowałeś w ciągu ostatnich godzin tylko po to, by zostawić tutaj link do swojego kanału, póki co plasuje Cię w gronie licznych na tym forum słupów reklamowych. Momentami przypomina to strumień tekstu generowany automatycznie przez chatGPT. Postaraj się bardziej.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 17
- Rejestracja: 11 marca 2023, o 12:47
Hmm... Ciężko jest właściwie odpisać na Twój post, gdyż przeszłość została przerobiona i została już za mną. Nie jest komfortowe opowiadanie o niej i troszkę nie na miejscu jest atakować postem, zmuszając do refleksji i wywołania wspomnień u rozmówcy. Twoja liczba postów wskazuje, że musisz już o tym wiedzieć. Prowokujesz?Hightower pisze: ↑11 marca 2023, o 22:22A jaki masz właściwie problem, bo trudno w tej chwili w jakikolwiek sposób się do tego odnieść? Jak wyglądała Twoja "nerwica", jeśli faktycznie się z nią zmagałeś (w co, nawiasem mówiąc, wątpię). Jakie miałeś objawy? W zmaganiu się z jakimi konkretnie objawami pomogła Ci muzyka o częstotliwości 639 Hz? Jak brzmiała postawiona diagnoza?deepsleepHQ pisze: ↑11 marca 2023, o 16:52Jeśli masz podobny problem jak ja, chcę Cię zachęcić, abyś nie tracił nadziei i zaczął działać.
Liczba postów absolutnie pozbawionych jakiejkolwiek treści, jakie opublikowałeś w ciągu ostatnich godzin tylko po to, by zostawić tutaj link do swojego kanału, póki co plasuje Cię w gronie licznych na tym forum słupów reklamowych. Momentami przypomina to strumień tekstu generowany automatycznie przez chatGPT. Postaraj się bardziej.
Pozwól, że w skrócie i w punktach wypiszę o chronologicznie. Oczywiście bez AI
1. Derealizacja
2. Depresja
3. Drżenie całego ciała
4. Paraliże rąk
5. Zmiana cyklu dobowego
6. Lęki nocne i podczas opuszczania domu
i wiele więcej.
Walka trwała 15 lat i prawdopodobnie została wygrana.
Z jakimi konkretnie objawami pomogła mi muzyka o częstotliwości 639 Hz?
W łagodzeniu stresu i lęku oraz zwiększeniu poczucia spokoju i równowagi emocjonalnej. W połączeniu z medytacją działa cuda.
Zwolennik medytacji jako terapii, Muzyka z częstotliwością 639Hz
Walczący z nerwicą właściciel kanału Muzyka głębokiego snu i relaksu
Walczący z nerwicą właściciel kanału Muzyka głębokiego snu i relaksu
- Hightower
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 386
- Rejestracja: 26 września 2022, o 20:22
O przeszłości opowiadają tu na ogół wszyscy. Ta zwykle stale rezonuje w teraźniejszości i nie spotkałem się dotąd z nikim, komu trwale pomogłaby muzyka o określonej częstotliwości, dźwięk mis czy gongów. To są wielkomiejskie anegdoty, dobrze widziane w telewizjach śniadaniowych, ale jednocześnie w żaden sposób nie mające potwierdzenia w sensownie przeprowadzonych badaniach. Owszem, gdy narzekasz po prostu na nadmiar stresu w życiu codziennym czy rozregulowany rytm dobowy, odgłosy nocnego lasu czy zapętlone nagranie szumem morza i mew, a do tego słoiczek tabletek z melatoniną mogą wystarczyć, ale spróbuj w ten sam sposób pomóc ludziom zmagającym się z realnymi zaburzeniami i problemami - tutaj choćby z drżeniem psychogennym (obejrzyj filmy), skutkami nagłego odstawienia pochodnych benzodiazepiny (a takich przypadków na tym forum jest całkiem sporo), nie mówiąc już o całej masie lekoopornych zaburzeń depresyjnych, które zamykają człowieka w czterech ścianach na całe lata. "Nerwica" bywa piekłem.deepsleepHQ pisze: ↑11 marca 2023, o 23:06Hmm... Ciężko jest właściwie odpisać na Twój post, gdyż przeszłość została przerobiona i została już za mną. Nie jest komfortowe opowiadanie o niej i troszkę nie na miejscu jest atakować postem, zmuszając do refleksji i wywołania wspomnień u rozmówcy. Twoja liczba postów wskazuje, że musisz już o tym wiedzieć. Prowokujesz?
Czy Cię prowokuję? Być może. Jeśli zajrzysz do wątków założonych typowo na potrzeby marketingu (na tym forum są to na ogół te związane z zaburzeniami erekcji, kosmetyką czy cudownymi sposobami wyjścia z "nerwicy" ) zorientujesz się, że słupy reklamowe nigdy nie odpowiadają na pytania: po prostu wklejają przygotowany tekst i przelogowują się na drugie konto, by ciągnąć spektakl pod innymi nickiem ("mi pomogło!") i wklejać kolejne linki do sklepów internetowych lub od razu zmieniają forum. Nie wiem, jakie masz intencje. Widziałem Twoje posty i jestem pełen wątpliwości, ale być może - oby! - jestem w błędzie.
Ostatnio zmieniony 11 marca 2023, o 23:39 przez Hightower, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 17
- Rejestracja: 11 marca 2023, o 12:47
W wolnej chwili przestudiuję i odniosę się do Twojego postu.Hightower pisze: ↑11 marca 2023, o 23:28O przeszłości opowiadają tu na ogół wszyscy. Ta zwykle stale rezonuje w teraźniejszości i nie spotkałem się dotąd z nikim, komu trwale pomogłaby muzyka o określonej częstotliwości, dźwięk mis czy gongów. To są wielkomiejskie anegdoty, dobrze widziane w telewizjach śniadaniowych, ale jednocześnie w żaden sposób nie mające potwierdzenia w sensownie przeprowadzonych badaniach. Owszem, gdy narzekasz na nadmiar stresu w życiu codziennym czy rozregulowany rytm dobowy, muzyka lasu czy odgłosy mew, a do tego słoiczek tabletek z melatoniną mogą wystarczyć, ale spróbuj w ten sam sposób pomóc ludziom zmagającym się z realnymi zaburzeniami i problemami - tutaj choćby z drżeniem psychogennym (obejrzyj filmy), skutkami nagłego odstawienia pochodnych benzodiazepiny (a takich przypadków na tym forum jest całkiem sporo), nie mówiąc już o całej masie lekoopornych zaburzeń depresyjnych, które zamykają człowieka w czterech ścianach na całe lata. "Nerwica" bywa piekłem.deepsleepHQ pisze: ↑11 marca 2023, o 23:06Hmm... Ciężko jest właściwie odpisać na Twój post, gdyż przeszłość została przerobiona i została już za mną. Nie jest komfortowe opowiadanie o niej i troszkę nie na miejscu jest atakować postem, zmuszając do refleksji i wywołania wspomnień u rozmówcy. Twoja liczba postów wskazuje, że musisz już o tym wiedzieć. Prowokujesz?
Czy Cię prowokuję? Być może. Jeśli zajrzysz do wątków założonych typowo na potrzeby marketingu (na tym forum są to na ogół te związane z zaburzeniami erekcji, kosmetyką czy cudownymi sposobami wyjścia z "nerwicy" ) zorientujesz się, że słupy reklamowe nigdy nie odpowiadają na pytania: po prostu wklejają przygotowany tekst i przelogowują się na drugie konto lub od razu zmieniają forum. Nie wiem, jakie masz intencje. Widziałem Twoje posty i jestem pełen wątpliwości, ale być może - oby! - jestem w błędzie.
Co do 639Hz, źródła badań:
- "Brainwave entrainment with aural stimulation of beta frequency and theta frequency music" autorstwa A. Ardeshiri i in. (2016)
- "Music as medicine: The impact of healing harmonies" autorstwa B. Thompson (2014)
- "Solfeggio Frequencies and Sound Healing Therapy: A Literature Review and Research Directions" (2018)
To tylko kilka. Sporo znajdziesz w google.
Zwolennik medytacji jako terapii, Muzyka z częstotliwością 639Hz
Walczący z nerwicą właściciel kanału Muzyka głębokiego snu i relaksu
Walczący z nerwicą właściciel kanału Muzyka głębokiego snu i relaksu
- Hightower
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 386
- Rejestracja: 26 września 2022, o 20:22
Zgadza się. Muzyka relaksacyjna relaksuje i sam kilkakrotnie rekomendowałem ją właśnie w ramach "relaksacji". Co więcej - sam od czasu do czasu lubię sobie puścić w pętli wspomniane mewy (zawsze chciałem mieszkać nad morzem, może w przyszłym wcieleniu). Dźwięki potrafią koić - potwierdzi to każdy rodzic (sam nim jestem), któremu w trakcie usypiania małego dziecka zdarzyło się sięgnąć po tzw. szumisia, naśladującego dźwięki naturalnego środowiska płodu. Tyle że moja uwaga dotyczyła zupełnie czegoś innego: problemów o zupełnie innej skali, wobec których dźwięki o określonej częstotliwości będą po prostu bezradne. I tyle. Nie kwestionuję natomiast faktu, że muzyka jako taka ułatwia przetrwanie gorszych chwil i po prostu czyni życie znośniejszym.deepsleepHQ pisze: ↑11 marca 2023, o 23:38Co do 639Hz, źródła badań:
- "Brainwave entrainment with aural stimulation of beta frequency and theta frequency music" autorstwa A. Ardeshiri i in. (2016)
- "Music as medicine: The impact of healing harmonies" autorstwa B. Thompson (2014)
- "Solfeggio Frequencies and Sound Healing Therapy: A Literature Review and Research Directions" (2018)
Za przywołanymi przez Ciebie tytułami nie stoją jednak żadne badania w odniesieniu do tego, o czym piszę, czyli leczeniu ciężkich zaburzeń lękowo-depresyjnych, wyrastających czasem z poważnych zaburzeń osobowości; jest mowa o "łagodzeniu" przebiegu PTSD, ale jedynie na zasadzie przypisu bez wskazania konkretnych badań, choć oczywiście nie trzeba badań, by intuicyjnie zgodzić się ze stwierdzeniem, że odpowiednio dobrana muzyka może być jednym z bardzo wielu czynników łagodzących przebieg zaburzenia lękowego. Podkreślam: jedynym z wielu, ale nie głównym elementem terapii. Tyle że to nawet nie są teksty naukowe, tylko autoprezentacje oparte o dość osobliwe argumenty i zapewnienia, jak choćby ten, w którym mowa wspomnianej przez Ciebie częstotliwości jako sprzyjającej "sensual evenings and truly intimate connection".
Ten spór nie ma zresztą sensu. Nie zrozum mnie źle. Wierzę, że ta muzyka w jakiś sposób, na jakimś etapie życia, pomogła Ci wyjść z dołka, a zaburzenie weszło w fazę remisji. Jak sam jednak przyznałeś w sąsiednim wątku, "dźwięk o tej częstotliwości ma działać na czakrę serca i pomagać w uwolnieniu blokad emocjonalnych związanych z miłością i zaufaniem" i że "że naukowe dowody na korzyści związane z dźwiękiem o częstotliwości 639Hz są ograniczone i wymagają dalszych badań".
Pardon, czakra serca?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 17
- Rejestracja: 11 marca 2023, o 12:47
Może zbyt subiektywnie to napisałem. W żadnej mojej wypowiedzi nie pojawiło się stwierdzenie, iż te dźwięki są cudownym lekiem na ciężkie stany nerwicy lub leczeniu klinicznym. Owe dźwięki nie zastąpią farmakoterapii czy psychoterapii.Hightower pisze: ↑12 marca 2023, o 00:03Zgadza się. Muzyka relaksacyjna relaksuje i sam kilkakrotnie rekomendowałem ją właśnie w ramach "relaksacji". Co więcej - sam od czasu do czasu lubię sobie puścić w pętli wspomniane mewy (zawsze chciałem mieszkać nad morzem, może w przyszłym wcieleniu). Dźwięki potrafią koić - potwierdzi to każdy rodzic (sam nim jestem), któremu w trakcie usypiania małego dziecko zdarzyło się sięgnąć po tzw. szumisia, naśladującego dźwięki naturalnego środowiska płodu. Tyle że moja uwaga dotyczyła zupełnie czegoś innego: problemów o zupełnie innej skali, wobec których dźwięki o określonej częstotliwości będą po prostu bezradne. I tyle. Nie kwestionuję natomiast faktu, że muzyka jako taka ułatwia przetrwanie gorszych chwil i po prostu czyni życie znośniejszym.deepsleepHQ pisze: ↑11 marca 2023, o 23:38Co do 639Hz, źródła badań:
- "Brainwave entrainment with aural stimulation of beta frequency and theta frequency music" autorstwa A. Ardeshiri i in. (2016)
- "Music as medicine: The impact of healing harmonies" autorstwa B. Thompson (2014)
- "Solfeggio Frequencies and Sound Healing Therapy: A Literature Review and Research Directions" (2018)
Za przywołanymi przez Ciebie tytułami nie stoją jednak żadne badania w odniesieniu do tego, o czym piszę, czyli leczeniu ciężkich zaburzeń lękowo-depresyjnych, wyrastających czasem z poważnych zaburzeń osobowości; jest mowa o "łagodzeniu" przebiegu PTSD, ale jedynie na zasadzie przypisu bez wskazania konkretnych badań, choć oczywiście nie trzeba badań, by intuicyjnie zgodzić się ze stwierdzeniem, że odpowiednio dobrana muzyka może być jednym z bardzo wielu czynników łagodzących przebieg zaburzenia lękowego. Podkreślam: jedynym z wielu, ale nie głównym elementem terapii. Tyle że to nawet nie są teksty naukowe, tylko autoprezentacje oparte o dość osobliwe argumenty i zapewnienia, jak choćby ten, w którym mowa wspomnianej przez Ciebie częstotliwości jako sprzyjającej "sensual evenings and truly intimate connection".
Ten spór nie ma zresztą sensu. Nie zrozum mnie źle. Wierzę, że ta muzyka w jakiś sposób, na jakimś etapie życia, pomogła Ci wyjść z dołka, a zaburzenie weszło w fazę remisji. Jak sam jednak przyznałeś w sąsiednim wątku, "dźwięk o tej częstotliwości ma działać na czakrę serca i pomagać w uwolnieniu blokad emocjonalnych związanych z miłością i zaufaniem" i że "że naukowe dowody na korzyści związane z dźwiękiem o częstotliwości 639Hz są ograniczone i wymagają dalszych badań".
Pardon, czakra serca?
Jeszcze raz pozwól nam się zrozumieć, 639Hz to nie jest lek.
https://scholar.google.pl/scholar?q=639 ... i=scholart
Z tą czakrą przyznaje, już za dużo czytania o medytacji.
Zwolennik medytacji jako terapii, Muzyka z częstotliwością 639Hz
Walczący z nerwicą właściciel kanału Muzyka głębokiego snu i relaksu
Walczący z nerwicą właściciel kanału Muzyka głębokiego snu i relaksu