Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Cześć, witam, cześć :)

Tutaj możesz się przedstawić, napisać coś o sobie.
emilianka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 28
Rejestracja: 8 października 2015, o 22:41

23 lutego 2016, o 08:24

Ja też za pierwszym razem kiedy zaatakowała mnie nerwica nie mialam pojęcia co się dzieje, naszczescie udało mi się zrozumieć jej mechanizm działania i ruszył do przodu, niestety teraz wróciła ale tym razem łatwiej było mi się podnieść chociaż boję jej się jak cholera
Awatar użytkownika
boniasky
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 214
Rejestracja: 14 lutego 2016, o 16:36

23 lutego 2016, o 11:25

No to miałem podobnie, myślę że jak większość uzytkowników. Pierwszy atak paniki, pierwsze natrectwo i człowiek nie wiedział co się z nim dzieje... Wiecie co, ja po takim czasie jestem juz po prostu zmeczony... Chciałbym w końcu normalnie odetchnąć i poczuć pełen spokój. Trzymajcie sie wojownicy nerwicy :)
Tove
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 610
Rejestracja: 30 stycznia 2016, o 14:55

23 lutego 2016, o 11:44

Boni, ja tez nie moge tego pojac skad to sie wzielo??! zawsze bylam zadowolona ze swojego zycia, duzo osiagnelam, kasa, kariera, przez poczucie skromnisci pewnie bym tego nikomu otwarcie nie piwiedziala ale tu moge napisac:-) nigdy chyba nie mialam dola,moze jakies smutki tylko, chyba nawet nie zdarzylo mi sie plakac. Jak powiedzialam kolezance ze ostatnio jestem w gorszej formie to nie chciala za bardzo wierzyc, ehh. Niech to mi jakos minie...
Everything will be ok in the end. If it’s not ok, It’s not the end.
Ed Sheeran
Awatar użytkownika
boniasky
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 214
Rejestracja: 14 lutego 2016, o 16:36

23 lutego 2016, o 12:36

W moim otoczeniu tez nikt nic nie podejrzewa. Jest kilka osób które wie co mnie trapi, ale poza tym staram się stwarzać pozory. Tove ja myślę że to jakaś wrodzona wrażliwość spowodowała taki bunt w postaci nerwicy. Tylko jak z tym walczyć ? Skąd brać siły ? Jeszcze dwa lata temu nie zdawałem sobie sprawy że można tak cierpieć nie mając żadnych problemów. Czuję się trochę jak ten Syzyf co pchał ten głaz pod górę a on przy samym czubku znowu mu spadał w dół.
Tove
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 610
Rejestracja: 30 stycznia 2016, o 14:55

23 lutego 2016, o 13:15

to podziwiam Cie ze miales odwage komus blizkiemu powiedziec, ja powiedzialam tylko kilezance, ze nie jestem w formie.Pewnie by mi troche ulzylo gdybym sie wygadala, ale przeraza mnie mysl, ze ktos moglby sie mnie bac:-( wiem na 100%ze nic nikomu nie zrobie, ze kocham ponad wszystko rodzine, ze mam nerwice i stad te wszystkie mysli i skojarzenia ten niepokoj, ze sama sie nakrecam,pewnie by mnie wysmiali i powiedzieli ze wyszukuje sobie problem ale zawsze jest to ALE
Everything will be ok in the end. If it’s not ok, It’s not the end.
Ed Sheeran
emilianka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 28
Rejestracja: 8 października 2015, o 22:41

23 lutego 2016, o 18:12

Głowy do góry,uśmiech na twarz i walczymy z nadzieją ze kiedyś będzie nam lżej i będziemy szczęśliwy,bo jak tylko zwątpimy to będzie tylko gorzej.Nie warto o tym ludziom opowiadać bo i tak tego nie zrozumieją
nady
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 47
Rejestracja: 6 września 2015, o 13:18

23 lutego 2016, o 18:20

Boniasky super to ująłeś, tzn. ja też długo nie mogłam zrozumiec jak można się tak czuc bez żadnego powodu ( w sumie to dalej nie jarze). I tak zazdroszczę innym ludziom że martwią się tylko wtedy gdy faktycznie mają jakiś problem, a my walczymy z przeciwnikiem nierównym sobie, który siedzi w naszej głowie i ma tyle przewagi nad nami. Chce powiedziec ze oprócz zwyklych zyciowych problemow mamy jeszcze ten bagaz... i jak go uniesc...
katarynka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 281
Rejestracja: 14 stycznia 2016, o 20:09

23 lutego 2016, o 19:06

Boniasky ja juz kolejny raz walcze z zaburzeniem :dres: ale wczesniej nie wdrazałam niczego w życie,jak mi przeszło to starałam sie zapomnieć a nerwiczka :twisted: po dwóch latach ciach i znowu sie wprosila ;witajka .Trzeba dużo pracy nad sobą.Przede wszystkim rady z forum, filmiki super sprawa i medytacja relaksacyjna,dieta,witaminy:magnez,wiesiołek,wit z grupy b,zielona herbata:)to tez pomaga ale trzeba regularnie brac aby miec efekty.Mi nerwica wróciła juz kilka razy ale teraz juz bardziej świadomie do niej podchodze.:)
Awatar użytkownika
boniasky
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 214
Rejestracja: 14 lutego 2016, o 16:36

23 lutego 2016, o 20:52

Tove nie wiem jaki masz kontakt z bliskimi ale naprawde nie musisz im wszystkiego mowic, tylko tyle ze jestes w stanach lękowych i potrzebujesz wsparcia. Moja mama to zrozumiała i teraz mówi, że gdy nie mam siły to mam do niej dzwonić i o wszystkim jej mówić. Troche dziwnie się z tym czuje, bo mam 25 lat i od 16 roku życia mieszkam sam (najpierw internat a potem mieszkanie). Ale uwierz mi że naprawde to przynosi wielka ulge jezeli wiesz, że masz na kogo liczyć. Od tego przecież jest rodzina :)
Awatar użytkownika
Kasia1977
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 250
Rejestracja: 31 stycznia 2016, o 09:31

23 lutego 2016, o 20:55

U mnie tak samo Katarynka. Też wracała kilka razy, ale tym razem już tak łatwo jej nie idzie. Jestem świadoma tego co próbuje ze mną robic i jej na to nie pozwalam. Lęki staram się przepuszczać przez siebie i teraz to one boją sie wracać do mnie, a nie jak było do tej pory, że ja bałam się ich. Medytacja, relaksacja, ruch i witaminy. Powolutku, ale minęło... ^^
Bo jak nie my to kto ????????
Awatar użytkownika
boniasky
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 214
Rejestracja: 14 lutego 2016, o 16:36

23 lutego 2016, o 20:58

No Katarynka musze Ci powiedzieć, że mam do Ciebie pełen szacun :). Taki troche z Ciebie żołnierz którego wzywa się do walki z przeciwnikiem kiedy nadchodzi wojna xd. Nady nawiązując do Twojego wpisu o bagażu problemów, to muszę Ci powiedzieć, że już nie mam tylu walizek żeby je pomieścić :D
ODPOWIEDZ