Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

cześć

Tutaj możesz się przedstawić, napisać coś o sobie.
ODPOWIEDZ
mowgly
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 25 lutego 2016, o 18:30

25 lutego 2016, o 19:17

Witajcie :-)
Właściwie to nie wiem co napisać :-) mam nerwicę lękową i znalazłam to forum przypadkiem. Najpierw słuchałam na you tube a teraz postanowiłam się przyłączyć.
Trzy miesiące temu dostałam ataku paniki. Standard. Kołatanie serca i drętwienie kończyn. Byłam na wakacjach-więc nie podejrzewałam że to nerwica, w końcu chyba wypoczywałam. Dopadło mnie to przy jedzeniu. W szpitalu też nikt się nie zorientował że to atsk paniki. Powiedzieli że to zatrucie kofeiną. Od tej pory nie tknęłam kawy ale także jadłam coraz mniej bo bałam się że to jednak nie kofeina ale jedzenie. Jak się domyślacie byłam coraz słabsza spałam coraz mniej ataki były coraz częstrze a ja biegałam po lekarzach ktòrzy nic nie znaleźli w moim organiźmie. Dalej standard...ja im nie wierze robid badania nadal one wychodzą dobrze a js czuję się coraz gorzej. Nie mogłam chodzić do pracy-zwolnili mnie. Miałam więc jeszcze więcej czasu na rozmyślanie i skanowanie ciała.W końcu zaczełam mieć myśli samobòjcze. Mòj mąż się wystraszył i sam zaczął szukać co mi jest. A że znam mnie już kawał czasu odkrył nerwice. Ja nie chciałam się z tym utorsamić. Przecież jestem wesoła otwarta i nie boję się. Nie wierzyłam bo przecież bolał mnie brzuch i serce. A on tu z nerwicą :-) ale gdy juz nie spałam i zaczęłam bać się szczekania psa....Tego było już za dużo. Poszłam do psychologa i on też powiedział nerwica. Brzmi to dla mnie jak wyrok. Zanim trafiłam tutaj oczywiście przeszukałam internet. A tam...że z tego się nie wychodzi...że poprawa jest tylko tymczasowa...a najbardziej przeraziło mnie że będę musiała brać psychotropy. Nie chcę ich!! Pokonuje codziennie strach przed wyjściem z domu przed jedzeniem mostami tunelami i oddychaniem-tak...bałam się oddychać :-( jednak...nie umiem pokonać strachu że będę musiała brać psychotropy. Czy w tej chorobie to jedyne wyjście. To mòj jeden super straszak a drugi i ostatni to że popełnie samobòjstwo. Czy ktoś może mi coś i jakoś przetłumaczyć że to tylko moje strachy?? Wiem że sama powinnam sobie to wytłumaczyć ale... o dziwo było mi łatwiej zaakceptować i nie zwracać uwagi na bijące jak oszalałe serce i trzęsące się jak osika ręce niż zrozumieć kwestie tabletek i samobòjstwa.
Jeśli ktokolwiek też czuł strach przed tabletkami...bo czasami czuję się jak nienormalna.
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

25 lutego 2016, o 19:23

Mowgly Witaj na forum , nie wiem które divoviki odsłuchałaś ja wysyłam ten do posłuchania segment-3-jak-sobie-radzic-z-myslami-le ... t5512.html . Ja nie biorę leków ,wychodzę z nerwicy tylko dzięki forum i pracy nad sobą .
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
katarynka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 281
Rejestracja: 14 stycznia 2016, o 20:09

25 lutego 2016, o 20:43

Witaj trafiłaś na bdb.forum.Tu wszyscy się wspierają i jest wielu odburzonych:)wejdź sobie też na opowieść pana Grzegorza Szaffera - szaffer pl.Opowieść człowieka,który 10 lat zmagał się z nerwica i z niej wyszedł.Jedz banany i kup sobie olejek z wiesiołka ponoć bdb na nerwy jest w tabletkach.:)Ty masz nerwicę dziewczyno i natrętny. Ja też takie miałam a kocham życie.Posłuchaj filmiki chłopaków, tam masz wszystko co potrzeba do odburzenia się. Tu na forum znajdziesz wsparcie. Nie poddawaj się i ośmieszaj,ignoruj te natrętny odwracaj uwage np jak C się zaczyna natrętny taki o treści samobójczej to zacznij może śpiewać coś tak na przekór,lub zajmij się czymś co lubisz.:)Do tego trzeba czasu i pracy.Dobrze,że mąż Cię wspiera to miłe. Trzymaj dasz radę:)Wielu z nas ma tu takie właśnie problemy.
Taci
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 449
Rejestracja: 21 lutego 2015, o 11:01

25 lutego 2016, o 20:46

Witaj kochana :)
Natrety samobojcze to moja specjalnosc. Walcze z nimi 2 lata i zyje :) nic Tobie nie grozi :)
mowgly
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 25 lutego 2016, o 18:30

25 lutego 2016, o 20:59

Hej. Dzieki za słowa utuchy. Tego mi było trzeba :-) będę częściej zaglądała...
Miło że mam wsparcie także u obcych ludzi i że...inni też tak mają. Współczuje wszystkim ktòrzy się zmagają z tym niechcianym choròbskiem ale... także się cieszę że inno też tak mają i nie jestem sama... w grupie jakoś mi lepiej ;-)
Taci
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 449
Rejestracja: 21 lutego 2015, o 11:01

25 lutego 2016, o 21:04

Po pierwsze to nie jest choroba.
Po drugie tabletki tylko tlumia emocje. Ty sama musisz przepracowac i zrozumiec swoj stan. W tym pomoga Tobie nagrania i wpisy uzytkownikow.
Po trzecie Twoje mysli maja tylko Cie straszyc i utrzymywac stan lekowy. Od mysli do czynu to daleka droga.
Nerwica to jedna wielka watpliwosc. Musisz byc wytrzymala i cierpliwa. Polub swoja nerwice bo bedzie Tobie towarzyszyla prze jakis czas w Twoim zyciu. Pamietaj nerwica to zaburzenie ktore jest epizodem!
mowgly
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 25 lutego 2016, o 18:30

25 lutego 2016, o 22:06

Dziekuje shanis.... dziekuje za danie mi nadzieji...ja też pracuję nad sobą... a teraz będę jeszcze bardziej bo jeśli ktoś wyszedł z tego bez lekò to ja też dam radę :-)
Awatar użytkownika
ola36
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 91
Rejestracja: 7 grudnia 2015, o 12:34

25 lutego 2016, o 22:38

Tak, tabletki na pewno Cię nie wyleczą. Osobiście znam dwie osoby, które "leczą się" na nerwicę kilkanascie lat, ale leczenie polega na łykaniu psychotropów a w razie kryzysów na kilkudniowej kuracji benzo. I dziwią się, że wyjść nie mogą z zaburzenia.
Jednak jest też druga strona medalu, leki antydepresyjne czy przeciwlękowe mają za zadanie przywrócić prawidłową chemię mózgu, nawet gdybyś zdecydowała się na zażywanie, to trwałoby to prawdopodobnie kilka miesięcy. Tabletki są po to, żeby pomóc, nie zmieniają osobowości ani nic z tych rzeczy..Po prostu łatwiej jest pod ich wpływem zacząć coś zmieniać w swoim życiu. Bo ta decyzja o zmianach jest własnie najważniejsza. Zastanów się, dlaczego tak naprawdę boisz się tabletek? Znam ten strach. Jak u mnie sięgnął zenitu, to po prostu się wkurzyłam, wyciągnęłam z pudełka i zjadłam. Żyję, mam się dobrze ;-)
Tove
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 611
Rejestracja: 30 stycznia 2016, o 14:55

29 lutego 2016, o 00:02

ja z doswiadczenia wiem, ze gdybym po pierwszej wizycie u lekarza z objawem raka uslyszala"nic pani nie jest bo ma Pani 20 lat i wyniki sa ok, a obawy wynikaja z nerwicy" pewnie by mnie tu teraz nie bylo:-) lekarze chyba nie umieja na pierwszy rzut oka wylapac nerwicowcow co tylko nakreca nasza spirale strachu.Gdybym ja uslyszala konkretny argument medyczny, typu ze nie mam raka bo..np lekarz stwierdzi ze ma 20at doswiadczenia i naprawde moje objawy nie pasuja, podzialalo by to na mnie. Ja slysza tylko " raczej, chyba , zrobmy dodatkowe badania(ktore ja proponowalam:-)" skad takie podejscie lekarzy???
Everything will be ok in the end. If it’s not ok, It’s not the end.
Ed Sheeran
katarynka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 281
Rejestracja: 14 stycznia 2016, o 20:09

29 lutego 2016, o 08:30

Mowgly ja tez mialam te mysli s. I tez balam sie tabletek, przy natretach tak jest zawsze cos sie przyczepi do czlowieka i straszy.Teraz martwie sie,ze w ogóle mialam takie natrety i zadaje sobie pytanie jak to mozliwe,ze osoba kochająca zycie dostaje takich mysli?
ODPOWIEDZ