Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Cześć…

Tutaj możesz się przedstawić, napisać coś o sobie.
ODPOWIEDZ
Marcelciaka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 26
Rejestracja: 10 kwietnia 2022, o 08:00

10 kwietnia 2022, o 08:15

Hej. Jestem Marcela, mam 24 lata i nerwice od 8 lat.
Przez te kilka lat dawałam sobie radę bez leków, nie miałam jakoś mocno rozwiniętych objawów. Raz na tydzień atak paniki, kilka natręctw i nieuzasadniony strach przed paroma sprawami. Dawałam radę i funkcjonowałam „normalnie”. Zmieniło się to jednak niecały miesiąc temu. Czuje się fatalnie. Nie potrafię tak jakby funkcjonowac. W sensie, ogarniam wszystko, potrafie wszystko zrobić itp ale mam ciagle wrażenie, że jestem we śnie i nic nie jest Realne. Ciagle wydaje mi się, że to wszystko jest jakieś bez sensu i zaraz zwariuje totalnie i albo obudzę się ze snu, w którym jestem i wszystko będzie ok, albo zrobię sobie w końcu krzywdę. Jestem Jakby za mgłą.
Skonsultowałam się z psychiatrą. Od 3tygodni biorę Setaloft 100mg, i Trittico przed snem. No i w razie lęków kazała mi brać Atarax. I wiecie co? Te leki,mam wrażenie, nie pomagają w ogóle… jestem po nich jeszcze bardziej jakby odrealniona. Wkręcam sobie, że nie ma już ratunku dla mnie itp. Dopiero Za 2tyg zaczynam psychoterapię i boje się, że do tego czasu zwariuje do końca.
Zrezygnowałam ze wszystkiego w tym miesiącu. Wyjść ze znajomymi, kawy, rzuciłam palenie, zakupy to dla mnie wyzwanie bo ludzie mnie przerażają, nie potrafie normalnie rozmawiać bez skupiania się na moim braku poczucia istnienia. Czuje się ok tylko podczas prysznicu. Woda mnie uspokaja i koi.. ale jak tylko wyjdę spod prysznica i spojrzę w lustro to nie poznaje siebie i mam ochotę wyć z bezradności….
Ehhh mogłabym tak pisać i pisać.. szukam wsparcia gdzie mogę. Chce czuć, że nie jestem sama bo to daje mi jakąś nadzieje.
Pozdrawiam was i ściskam ❤️
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1557
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

10 kwietnia 2022, o 08:38

Może powinnaś brać relaksujące kąpiele w wannie?;)

Ja też pamiętam, że na początku nerwicy radziłem sobie dobrze ale natręty stawały się coraz bardziej upierdliwe. Miałem okres lepszy, potem gorszy, potem znowu lepszy, a teraz znowu mam gorszy. Pierwsze oznaki zaburzenia miałem w wieku ok 10 lat. Teraz mam 30 ;)

Zawsze możesz poprosić o inny zestaw leków jeżeli te ci nie będą dalej pomagać.
martif
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 149
Rejestracja: 9 lutego 2022, o 19:24

10 kwietnia 2022, o 09:11

Marcelciaka pisze:
10 kwietnia 2022, o 08:15
Od 3tygodni biorę Setaloft 100mg, i Trittico przed snem. No i w razie lęków kazała mi brać Atarax. I wiecie co? Te leki,mam wrażenie, nie pomagają w ogóle… jestem po nich jeszcze bardziej jakby odrealniona. Wkręcam sobie, że nie ma już ratunku dla mnie itp.
Leki nie zaczną działać wcześniej niż za 3-4 tygodnie. W moim przypadku poprawa była dopiero po 5-6 tygodniach stosowania leku.
Surfik.net - tu zarobię swój pierwszy milion.
Marcelciaka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 26
Rejestracja: 10 kwietnia 2022, o 08:00

10 kwietnia 2022, o 09:25

Nerwyzestali pisze:
10 kwietnia 2022, o 08:38
Może powinnaś brać relaksujące kąpiele w wannie?;)

Ja też pamiętam, że na początku nerwicy radziłem sobie dobrze ale natręty stawały się coraz bardziej upierdliwe. Miałem okres lepszy, potem gorszy, potem znowu lepszy, a teraz znowu mam gorszy. Pierwsze oznaki zaburzenia miałem w wieku ok 10 lat. Teraz mam 30 ;)

Zawsze możesz poprosić o inny zestaw leków jeżeli te ci nie będą dalej pomagać.
Niestety mam tak małą wannę, że nie mieszczę się z moimi 180cm wzrostu i pozostaje tylko prysznic 😭😅
Te natręctwa myślowe są tak okropne, to mnie wykańcza bo nakręca cała spirale tej nierealności..
Jej.. 20 lat z tym paskudztwem, podziwiam wytrwałość i współczuje..
Marcelciaka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 26
Rejestracja: 10 kwietnia 2022, o 08:00

10 kwietnia 2022, o 09:27

martif pisze:
10 kwietnia 2022, o 09:11
Marcelciaka pisze:
10 kwietnia 2022, o 08:15
Od 3tygodni biorę Setaloft 100mg, i Trittico przed snem. No i w razie lęków kazała mi brać Atarax. I wiecie co? Te leki,mam wrażenie, nie pomagają w ogóle… jestem po nich jeszcze bardziej jakby odrealniona. Wkręcam sobie, że nie ma już ratunku dla mnie itp.
Leki nie zaczną działać wcześniej niż za 3-4 tygodnie. W moim przypadku poprawa była dopiero po 5-6 tygodniach stosowania leku.
Czyli jest nadzieja! Wytrzymam jeszcze, jeśli za jakiś miesiąc będzie nadal tak jak jest, poproszę o dobór innego leku..
Awatar użytkownika
Sylwek94
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 241
Rejestracja: 21 września 2018, o 19:15

10 kwietnia 2022, o 09:50

Hej, no typowe te objawy zaburzenia. Napisałaś, że przez te kilka rad dawałam sobie radę. A jak jest u Ciebie z wiedzą, wiesz jak działa zaburzenie, skąd się bierze i jak z niego można wyjść? Co do leków nie podchodziłbym z wielkim optymizmem - bo one na jakiś czas wyciszą zaburzenie, ale go nie usuną i problem się nie rozwiąże. Warto o tym poprostu pamiętać, aby nie wpaść w bramie leków przez kilka lat, uodpornić się na nie, potem ciężko je odstawić a i tak przestaną działać. Ja nie jestem ich zwolennikiem, choć na początek, na krótki okres mogą być odpowiednie aby wspomóc trochę uspokojenie się. Warto być świadomym że psychoterapia to tylko taki nasz mały pomocnik bo to My musimy odgrywać w tym główną rolę. I warto pamiętać, że jak zaczniemy wychodzić z zaburzenia to objawy wręcz się nasilą i będą atakować z każdych stron. Ale nie jest to nic groźnego, tylko odczucia nieprzyjemne. Ja od około 10 roku życia miałem epizodyczne lęki. Zaburzenia miałem ponad 7 lat, ale to dlatego że nic z nim nie robiłem i sobie trwało. Teraz już jestem wolny.
"To co nas nie zabije, uczyni nas silniejszymi."
Marcelciaka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 26
Rejestracja: 10 kwietnia 2022, o 08:00

10 kwietnia 2022, o 11:23

Sylwek94 pisze:
10 kwietnia 2022, o 09:50
Hej, no typowe te objawy zaburzenia. Napisałaś, że przez te kilka rad dawałam sobie radę. A jak jest u Ciebie z wiedzą, wiesz jak działa zaburzenie, skąd się bierze i jak z niego można wyjść? Co do leków nie podchodziłbym z wielkim optymizmem - bo one na jakiś czas wyciszą zaburzenie, ale go nie usuną i problem się nie rozwiąże. Warto o tym poprostu pamiętać, aby nie wpaść w bramie leków przez kilka lat, uodpornić się na nie, potem ciężko je odstawić a i tak przestaną działać. Ja nie jestem ich zwolennikiem, choć na początek, na krótki okres mogą być odpowiednie aby wspomóc trochę uspokojenie się. Warto być świadomym że psychoterapia to tylko taki nasz mały pomocnik bo to My musimy odgrywać w tym główną rolę. I warto pamiętać, że jak zaczniemy wychodzić z zaburzenia to objawy wręcz się nasilą i będą atakować z każdych stron. Ale nie jest to nic groźnego, tylko odczucia nieprzyjemne. Ja od około 10 roku życia miałem epizodyczne lęki. Zaburzenia miałem ponad 7 lat, ale to dlatego że nic z nim nie robiłem i sobie trwało. Teraz już jestem wolny.

Czytałam i słuchałam podcastów sporo na temat zaburzeń itd i wiem skąd się bierze. Nie do końca jednak rozumiem jak wyjść z tego.. mam nadzieje, że zaczynając psychoterapię dowiem się więcej i dojdzie do mnie, że może być lepiej. Ciężko samemu bić się Z własnymi myślami. Nie mam kompletnie nikogo komu mogłabym mówić na bieżąco swoje myśli bo boje się, że uznają mnie za wariatkę, a czasami nawet mam wkręty, że każdy jest opłaconym aktorem lub wytworem mojej wyobraźni 🤦🏼‍♀️
Wow, gratulacje. Jestem ciekawa jakie to uczucie w końcu być znów sobą🙄
Awatar użytkownika
Sylwek94
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 241
Rejestracja: 21 września 2018, o 19:15

10 kwietnia 2022, o 15:46

No tak, na początkach ciężko jest radzić sobie z tym samemu bez braku zrozumienia innych. Kluczowe jest zrozumienie tego, że inni nie zrozumią nas w pełni i tak albo wcale , gdyż sami tego nie przeszli. Ja Cię rozumiem, terapeuta też Cię zrozumie - ale ktoś kto tego nie miał - nie. I to trzeba Zaakceptować, pogodzić się z tym. Te wkręty to typowe myśli w nerwicy. Okok, tu Ci podam link do wg mnie najważniejszych rzeczy, które pomogą wyjść z zaburzenia, jeśli ktoś chce sam działać, nie przeszkadza to przeczytać też gdy chodzi się na terapie, bo w duże mierze na terapii takiej wiedzy się i tak nie dostaje, a wg mnie kluczowa jest wiedza , żeby potem wiedzieć co się czemu ma i jak z tym działać, to jest link do tych materiałów tu na forum:

spis-tre-autorami-t4728.html

Mi to pomogło, ja przeczytałem to, obejrzałem 2 pierwsze sezony Odburzania wg DivoVica i wziąłem się za działanie.
"To co nas nie zabije, uczyni nas silniejszymi."
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1557
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

11 kwietnia 2022, o 00:00

Marcelciaka pisze:
10 kwietnia 2022, o 09:25
Nerwyzestali pisze:
10 kwietnia 2022, o 08:38
Może powinnaś brać relaksujące kąpiele w wannie?;)

Ja też pamiętam, że na początku nerwicy radziłem sobie dobrze ale natręty stawały się coraz bardziej upierdliwe. Miałem okres lepszy, potem gorszy, potem znowu lepszy, a teraz znowu mam gorszy. Pierwsze oznaki zaburzenia miałem w wieku ok 10 lat. Teraz mam 30 ;)

Zawsze możesz poprosić o inny zestaw leków jeżeli te ci nie będą dalej pomagać.
Niestety mam tak małą wannę, że nie mieszczę się z moimi 180cm wzrostu i pozostaje tylko prysznic 😭😅
Te natręctwa myślowe są tak okropne, to mnie wykańcza bo nakręca cała spirale tej nierealności..
Jej.. 20 lat z tym paskudztwem, podziwiam wytrwałość i współczuje..
A jakie masz te natręctwa myślowe?
Marcelciaka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 26
Rejestracja: 10 kwietnia 2022, o 08:00

11 kwietnia 2022, o 14:33

Sylwek94 pisze:
10 kwietnia 2022, o 15:46
No tak, na początkach ciężko jest radzić sobie z tym samemu bez braku zrozumienia innych. Kluczowe jest zrozumienie tego, że inni nie zrozumią nas w pełni i tak albo wcale , gdyż sami tego nie przeszli. Ja Cię rozumiem, terapeuta też Cię zrozumie - ale ktoś kto tego nie miał - nie. I to trzeba Zaakceptować, pogodzić się z tym. Te wkręty to typowe myśli w nerwicy. Okok, tu Ci podam link do wg mnie najważniejszych rzeczy, które pomogą wyjść z zaburzenia, jeśli ktoś chce sam działać, nie przeszkadza to przeczytać też gdy chodzi się na terapie, bo w duże mierze na terapii takiej wiedzy się i tak nie dostaje, a wg mnie kluczowa jest wiedza , żeby potem wiedzieć co się czemu ma i jak z tym działać, to jest link do tych materiałów tu na forum:

spis-tre-autorami-t4728.html

Mi to pomogło, ja przeczytałem to, obejrzałem 2 pierwsze sezony Odburzania wg DivoVica i wziąłem się za działanie.
No właśnie.. nikt nie rozumie jak to jest funkcjonowac jakby poza światem…
Dziękuje!!! Biorę się za czytanie.
Marcelciaka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 26
Rejestracja: 10 kwietnia 2022, o 08:00

11 kwietnia 2022, o 14:36

Nerwyzestali pisze:
11 kwietnia 2022, o 00:00
Marcelciaka pisze:
10 kwietnia 2022, o 09:25
Nerwyzestali pisze:
10 kwietnia 2022, o 08:38
Może powinnaś brać relaksujące kąpiele w wannie?;)

Ja też pamiętam, że na początku nerwicy radziłem sobie dobrze ale natręty stawały się coraz bardziej upierdliwe. Miałem okres lepszy, potem gorszy, potem znowu lepszy, a teraz znowu mam gorszy. Pierwsze oznaki zaburzenia miałem w wieku ok 10 lat. Teraz mam 30 ;)

Zawsze możesz poprosić o inny zestaw leków jeżeli te ci nie będą dalej pomagać.
Niestety mam tak małą wannę, że nie mieszczę się z moimi 180cm wzrostu i pozostaje tylko prysznic 😭😅
Te natręctwa myślowe są tak okropne, to mnie wykańcza bo nakręca cała spirale tej nierealności..
Jej.. 20 lat z tym paskudztwem, podziwiam wytrwałość i współczuje..
A jakie masz te natręctwa myślowe?
Hmm chociażby sytuacja z dzisiaj, czekałam na pociąg i gdy przyjechał, wsiadam do niego i nagle zaczęłam się zastanawiać czy aby napewno nie rzuciłam się pod pociąg i to co dzieje się teraz to moja wyobraźnia.. mam tak samo krojąc np pomidora i mając nóż, zastanawiam się czy może nie czas to skończyć i później chodzę pól dnia myśląc czy się nie zabiłam..
Do tego dochodzi ciagle wrażenie, że jestem nagrywana, monitorowana a każdy obok mnie to statysta..
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1557
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

12 kwietnia 2022, o 09:08

Marcelciaka pisze:
11 kwietnia 2022, o 14:36
Nerwyzestali pisze:
11 kwietnia 2022, o 00:00
Marcelciaka pisze:
10 kwietnia 2022, o 09:25


Niestety mam tak małą wannę, że nie mieszczę się z moimi 180cm wzrostu i pozostaje tylko prysznic 😭😅
Te natręctwa myślowe są tak okropne, to mnie wykańcza bo nakręca cała spirale tej nierealności..
Jej.. 20 lat z tym paskudztwem, podziwiam wytrwałość i współczuje..
A jakie masz te natręctwa myślowe?
Hmm chociażby sytuacja z dzisiaj, czekałam na pociąg i gdy przyjechał, wsiadam do niego i nagle zaczęłam się zastanawiać czy aby napewno nie rzuciłam się pod pociąg i to co dzieje się teraz to moja wyobraźnia.. mam tak samo krojąc np pomidora i mając nóż, zastanawiam się czy może nie czas to skończyć i później chodzę pól dnia myśląc czy się nie zabiłam..
Do tego dochodzi ciagle wrażenie, że jestem nagrywana, monitorowana a każdy obok mnie to statysta..
Ale to jest nielogiczne co mówisz. Probowałas to kiedyś olać?
Marcelciaka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 26
Rejestracja: 10 kwietnia 2022, o 08:00

12 kwietnia 2022, o 21:06

Nerwyzestali pisze:
12 kwietnia 2022, o 09:08
Marcelciaka pisze:
11 kwietnia 2022, o 14:36
Nerwyzestali pisze:
11 kwietnia 2022, o 00:00


A jakie masz te natręctwa myślowe?
Hmm chociażby sytuacja z dzisiaj, czekałam na pociąg i gdy przyjechał, wsiadam do niego i nagle zaczęłam się zastanawiać czy aby napewno nie rzuciłam się pod pociąg i to co dzieje się teraz to moja wyobraźnia.. mam tak samo krojąc np pomidora i mając nóż, zastanawiam się czy może nie czas to skończyć i później chodzę pól dnia myśląc czy się nie zabiłam..
Do tego dochodzi ciagle wrażenie, że jestem nagrywana, monitorowana a każdy obok mnie to statysta..
Ale to jest nielogiczne co mówisz. Probowałas to kiedyś olać?
No wiem!!! Sama nie potrafie sobie tego w głowie przemielić jak już jest trochę lepiej. Nawet do końca nie wiem jak opisać niektóre rzeczy, które się dzieją..
Jestem w ciągłym życiu „za szybą” i nawet jak bardzo się staram i próbuje czymkolwiek zająć nie potrafie „olać”..
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1557
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

13 kwietnia 2022, o 09:03

Zresztą... sam robię tak głupie rzeczy, że jakby jakieś ufo przyleciało i popatrzyło na moje analizy, to by się za glowe chwyciło.
ODPOWIEDZ