Jeśli byłaś u Kardiologa i miałaś badanie podczas tych stanów i na Echo lekarz nic nie zobaczył to naprawdę tam nic złego się nie dzieje ...możesz sobie założyć Holter na jeden dzień który monitoruje prace serca ale czy to warto to sama zdecyduj . Myślę też ze ciśnienie krwi byloby podwyższone gdyby serce szwankowalo.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Cześć! Serducho
- Maciej Bizoń
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 545
- Rejestracja: 7 sierpnia 2019, o 14:04
"Gotowy byłem iść do ubikacji, nasikać sobie na ręce, poczekac az wyschnie i chodzić z tym dwa dni.
I nie, nie żartuję." -
- ten cytat ma tylko Pokazać jaka determinacja powinna występować przy wyjściu z Zaburzenia . ( a przy okazji mnie rozbawiło ) https://www.youtube.com/watch?v=_f5hkHv ... e=youtu.be
https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
I nie, nie żartuję." -

https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
- Ruda1990
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 178
- Rejestracja: 2 sierpnia 2018, o 12:11
Ciśnienie i tętno mam podwyższone. W ataku mogę mieć tetno nawet 130, puls 140/90-95.Maciej Bizoń pisze: ↑24 marca 2020, o 17:58Jeśli byłaś u Kardiologa i miałaś badanie podczas tych stanów i na Echo lekarz nic nie zobaczył to naprawdę tam nic złego się nie dzieje ...możesz sobie założyć Holter na jeden dzień który monitoruje prace serca ale czy to warto to sama zdecyduj . Myślę też ze ciśnienie krwi byloby podwyższone gdyby serce szwankowalo.
Już sama nie wiem co mam robić.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 48
- Rejestracja: 2 listopada 2019, o 13:49
Zrób jeszcze holter da św spokoju ciśnienie może być podwyższone że względu na lek towarzyszący ci
- Maciej Bizoń
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 545
- Rejestracja: 7 sierpnia 2019, o 14:04
Tętno podwyższone od lęku to norma ..tak samo jak ciśnienie ...Ruda1990 pisze: ↑24 marca 2020, o 18:01Ciśnienie i tętno mam podwyższone. W ataku mogę mieć tetno nawet 130, puls 140/90-95.Maciej Bizoń pisze: ↑24 marca 2020, o 17:58Jeśli byłaś u Kardiologa i miałaś badanie podczas tych stanów i na Echo lekarz nic nie zobaczył to naprawdę tam nic złego się nie dzieje ...możesz sobie założyć Holter na jeden dzień który monitoruje prace serca ale czy to warto to sama zdecyduj . Myślę też ze ciśnienie krwi byloby podwyższone gdyby serce szwankowalo.
Już sama nie wiem co mam robić.
"Gotowy byłem iść do ubikacji, nasikać sobie na ręce, poczekac az wyschnie i chodzić z tym dwa dni.
I nie, nie żartuję." -
- ten cytat ma tylko Pokazać jaka determinacja powinna występować przy wyjściu z Zaburzenia . ( a przy okazji mnie rozbawiło ) https://www.youtube.com/watch?v=_f5hkHv ... e=youtu.be
https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
I nie, nie żartuję." -

https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
- dankan
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 935
- Rejestracja: 23 maja 2014, o 10:11
Ale co chcesz z tym robić? Nic nie zrobisz z podwyższonym tętnem i ciśnieniem bo to normalne przy obawie o serce.Ruda1990 pisze: ↑24 marca 2020, o 18:01Ciśnienie i tętno mam podwyższone. W ataku mogę mieć tetno nawet 130, puls 140/90-95.Maciej Bizoń pisze: ↑24 marca 2020, o 17:58Jeśli byłaś u Kardiologa i miałaś badanie podczas tych stanów i na Echo lekarz nic nie zobaczył to naprawdę tam nic złego się nie dzieje ...możesz sobie założyć Holter na jeden dzień który monitoruje prace serca ale czy to warto to sama zdecyduj . Myślę też ze ciśnienie krwi byloby podwyższone gdyby serce szwankowalo.
Już sama nie wiem co mam robić.
Konkretnie co chcesz ułożyć w głowie?
Tak wygląda zaburzenie.

To co opisujesz to nawet nie jest groźne dla zdrowia tak BTW, przy dobrych badaniach.
Najlepsza instrukcja pozbycia sie nerwicy plus inne wpisy ludzi z forum
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014
spis-tresci-autorami-t4728.html
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014
spis-tresci-autorami-t4728.html
- Ruda1990
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 178
- Rejestracja: 2 sierpnia 2018, o 12:11
Mnie nie niepokoi tętno i ciśnienie tylko przeskoki i skurcze sercadankan pisze: ↑24 marca 2020, o 19:01Ale co chcesz z tym robić? Nic nie zrobisz z podwyższonym tętnem i ciśnieniem bo to normalne przy obawie o serce.Ruda1990 pisze: ↑24 marca 2020, o 18:01Ciśnienie i tętno mam podwyższone. W ataku mogę mieć tetno nawet 130, puls 140/90-95.Maciej Bizoń pisze: ↑24 marca 2020, o 17:58
Jeśli byłaś u Kardiologa i miałaś badanie podczas tych stanów i na Echo lekarz nic nie zobaczył to naprawdę tam nic złego się nie dzieje ...możesz sobie założyć Holter na jeden dzień który monitoruje prace serca ale czy to warto to sama zdecyduj . Myślę też ze ciśnienie krwi byloby podwyższone gdyby serce szwankowalo.
Już sama nie wiem co mam robić.
Konkretnie co chcesz ułożyć w głowie?
Tak wygląda zaburzenie.Pozostaje Ci ćwiczenie akceptacji, przyzwalania, ryzykowanie, ewentualnie dopasowanie leków na zaburzenia i niektórzy przepiszą Ci pewnie betablokery.
To co opisujesz to nawet nie jest groźne dla zdrowia tak BTW, przy dobrych badaniach.
- dankan
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 935
- Rejestracja: 23 maja 2014, o 10:11
Ale między tymi objawami jak znak równości.Ruda1990 pisze: ↑24 marca 2020, o 19:25Mnie nie niepokoi tętno i ciśnienie tylko przeskoki i skurcze sercadankan pisze: ↑24 marca 2020, o 19:01Ale co chcesz z tym robić? Nic nie zrobisz z podwyższonym tętnem i ciśnieniem bo to normalne przy obawie o serce.
Konkretnie co chcesz ułożyć w głowie?
Tak wygląda zaburzenie.Pozostaje Ci ćwiczenie akceptacji, przyzwalania, ryzykowanie, ewentualnie dopasowanie leków na zaburzenia i niektórzy przepiszą Ci pewnie betablokery.
To co opisujesz to nawet nie jest groźne dla zdrowia tak BTW, przy dobrych badaniach.![]()

Przeskoki i skurcze jak kardiolog mówi po badaniach serce zdrowe, to są to tylko przeskoki i skurcze, nie ma w tym niczego ukrytego.

Najlepsza instrukcja pozbycia sie nerwicy plus inne wpisy ludzi z forum
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014
spis-tresci-autorami-t4728.html
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014
spis-tresci-autorami-t4728.html
- Ruda1990
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 178
- Rejestracja: 2 sierpnia 2018, o 12:11
Poprzednie objawy somatyczne nigdy nie zwaliły mnie z nóg, aż tak jak te. Miałam typowe ataki paniki, duszności, zawroty głowy nawet setki razy dziennie. Różne bóle, zablokowało mi jedzenie itp. z sercem nigdy nie miałam tego rodzaju przygód oprócz walenia serca i wysokiego pulsu. Myślałam, że już za chwilę będę mogła powiedzieć, że się "odburzylam" po latach zabawy z tym gównem, a tu dzień Dobry serduszko. Nie umiem uwierzyć, że to może być somat. Szczególnie, że NIGDY podczas tych lat zaburzenia nie miałam ani jednego przeskoku serca. Dla mnie to jest totalna nowość.dankan pisze: ↑24 marca 2020, o 19:33Ale między tymi objawami jak znak równości.Ruda1990 pisze: ↑24 marca 2020, o 19:25Mnie nie niepokoi tętno i ciśnienie tylko przeskoki i skurcze sercadankan pisze: ↑24 marca 2020, o 19:01
Ale co chcesz z tym robić? Nic nie zrobisz z podwyższonym tętnem i ciśnieniem bo to normalne przy obawie o serce.
Konkretnie co chcesz ułożyć w głowie?
Tak wygląda zaburzenie.Pozostaje Ci ćwiczenie akceptacji, przyzwalania, ryzykowanie, ewentualnie dopasowanie leków na zaburzenia i niektórzy przepiszą Ci pewnie betablokery.
To co opisujesz to nawet nie jest groźne dla zdrowia tak BTW, przy dobrych badaniach.![]()
Rozumiem, że to okropne mieć takie objawy no ale od kiedy objawy są przyjemne? Jakie miałaś wcześniej te somaty? Nie niepokoiły Cię one?
Przeskoki i skurcze jak kardiolog mówi po badaniach serce zdrowe, to są to tylko przeskoki i skurcze, nie ma w tym niczego ukrytego.![]()
- dankan
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 935
- Rejestracja: 23 maja 2014, o 10:11
Tak, wiem, ten somat jest tym najgorszym zwalającym z nógRuda1990 pisze: ↑24 marca 2020, o 19:39Poprzednie objawy somatyczne nigdy nie zwaliły mnie z nóg, aż tak jak te. Miałam typowe ataki paniki, duszności, zawroty głowy nawet setki razy dziennie. Różne bóle, zablokowało mi jedzenie itp. z sercem nigdy nie miałam tego rodzaju przygód oprócz walenia serca i wysokiego pulsu. Myślałam, że już za chwilę będę mogła powiedzieć, że się "odburzylam" po latach zabawy z tym gównem, a tu dzień Dobry serduszko. Nie umiem uwierzyć, że to może być somat. Szczególnie, że NIGDY podczas tych lat zaburzenia nie miałam ani jednego przeskoku serca. Dla mnie to jest totalna nowość.dankan pisze: ↑24 marca 2020, o 19:33Ale między tymi objawami jak znak równości.Rozumiem, że to okropne mieć takie objawy no ale od kiedy objawy są przyjemne? Jakie miałaś wcześniej te somaty? Nie niepokoiły Cię one?
Przeskoki i skurcze jak kardiolog mówi po badaniach serce zdrowe, to są to tylko przeskoki i skurcze, nie ma w tym niczego ukrytego.![]()

Najlepsza instrukcja pozbycia sie nerwicy plus inne wpisy ludzi z forum
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014
spis-tresci-autorami-t4728.html
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014
spis-tresci-autorami-t4728.html
- Ruda1990
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 178
- Rejestracja: 2 sierpnia 2018, o 12:11
Dzięki za odpowiedź, doceniamdankan pisze: ↑24 marca 2020, o 20:03Tak, wiem, ten somat jest tym najgorszym zwalającym z nógRuda1990 pisze: ↑24 marca 2020, o 19:39Poprzednie objawy somatyczne nigdy nie zwaliły mnie z nóg, aż tak jak te. Miałam typowe ataki paniki, duszności, zawroty głowy nawet setki razy dziennie. Różne bóle, zablokowało mi jedzenie itp. z sercem nigdy nie miałam tego rodzaju przygód oprócz walenia serca i wysokiego pulsu. Myślałam, że już za chwilę będę mogła powiedzieć, że się "odburzylam" po latach zabawy z tym gównem, a tu dzień Dobry serduszko. Nie umiem uwierzyć, że to może być somat. Szczególnie, że NIGDY podczas tych lat zaburzenia nie miałam ani jednego przeskoku serca. Dla mnie to jest totalna nowość.dankan pisze: ↑24 marca 2020, o 19:33
Ale między tymi objawami jak znak równości.Rozumiem, że to okropne mieć takie objawy no ale od kiedy objawy są przyjemne? Jakie miałaś wcześniej te somaty? Nie niepokoiły Cię one?
Przeskoki i skurcze jak kardiolog mówi po badaniach serce zdrowe, to są to tylko przeskoki i skurcze, nie ma w tym niczego ukrytego.![]()
Pobujasz się z nim jakiś czas, popanikujesz i jak już nie będziesz miała wyjścia, to zaczniesz siłą rzeczy zakładać, że to somat i ryzykować. I nie piszę tego po złości, ale co ja biedny mogę, jak podważasz nawet lekarza kardiologa. Swoje musisz odcierpieć z tym somatem widocznie, aby dojrzeć do pracy nad sobą dalej.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 59
- Rejestracja: 6 lipca 2019, o 15:13
Hej, nie wiem czy ci pomogę bo że mnie też bojaczek pajaczek. Badań na serce miałam mnóstwo...miałam zrobionego Holtera jak miałam panike( parę ataków w ciągu dnia) wyszedł gorszy wyniki...bo pojawiły się skurcze dodatkowe...A lekarz mi mówi to jest Pikuś...ja te z mu nie uwierzyłam nakrevilam się jak głupia, nie spałam, czytałam i szukałam jakiegoś specjalistę co mi pomoże...Mój mąż to się za głowę łapie, bo mu zawsze mówię jeszcze jedno badanie nic nie wyjdzie to koniec...I mam spokój ma chwilę aż przyjdzie nowy objaw.
Naprawdę wiem jak jest ciężko w odburzaniu...Ale wierzę że skoro to nasze myśli to da się je zmienić.
Pamiętam jak w pierwszej pracy miałam zatrucie i podejrzenie zoltaczki. Ja wtedy się bałam Ale nie mialam napadów leku, nie czułam że mam wysokie tetno, nie wkrecalam się że to jakieś straszne choroby teraz będą.
Tęsknię za tym normalnym strachem...A nie nakrecaniem się.
Robiłam też test wysiłkowy...I jak pojawiał się skurcz dodatkowy to on nie wywoływał bolu czy dyskomfortu. Nie czułam tego, nie skupiała się na tym. Czasami bardziej boli nas kręgosłup niż to serce:)
Musimy to zaakceptować, nie wiem jak ryzykujesz...ja się próbuje zmęczyć...biegam ćwiczę, tańczę...Ale wiem że jeszcze długa droga przede mna bo często jeszcze analizuje swoje ciało po wysiłku...wiadomo ono tam galopuje A ja am niepokój czy się uspokoi...Z tygodnia na tydzień jest lepiej...nie idealnie bo Dd czy bóle klatki są...Ale wtedy znowu ćwiczę...ciężko jest cis robić jak masz wrażenie że zemdlejesz, że zwymiotujesz albo że gimnastyka skonczy się wezwaniem pogotowia...Ale Tylko człowiek z nerwica może przy pajacykach mieć aż tyle scenariuszy filmu katastroficznego w głowie...I to jest dowód na to że rządzą nami myśli.
Pomysl sobie że z każdym dniem robisz krok do przodu maleńki, każde ćwiczenie to lekarstwo dla Twojego serca one lubi ruch. A to że boli, ze wali to normalne...mięśnie masz tak napięte że nie może nie boleć. Wierzę że się nam uda...zamiast leżeć i czeka z aż coś się wydarzy...zrób cis co lubisz...jakby dzień miał być ostatni to czy chcesz go spędzić patrząc w sufit? Napewno nie. Ruszasz nogami, rękami, nie musisz tak spędzić dnia...
Naprawdę wiem jak jest ciężko w odburzaniu...Ale wierzę że skoro to nasze myśli to da się je zmienić.
Pamiętam jak w pierwszej pracy miałam zatrucie i podejrzenie zoltaczki. Ja wtedy się bałam Ale nie mialam napadów leku, nie czułam że mam wysokie tetno, nie wkrecalam się że to jakieś straszne choroby teraz będą.
Tęsknię za tym normalnym strachem...A nie nakrecaniem się.
Robiłam też test wysiłkowy...I jak pojawiał się skurcz dodatkowy to on nie wywoływał bolu czy dyskomfortu. Nie czułam tego, nie skupiała się na tym. Czasami bardziej boli nas kręgosłup niż to serce:)
Musimy to zaakceptować, nie wiem jak ryzykujesz...ja się próbuje zmęczyć...biegam ćwiczę, tańczę...Ale wiem że jeszcze długa droga przede mna bo często jeszcze analizuje swoje ciało po wysiłku...wiadomo ono tam galopuje A ja am niepokój czy się uspokoi...Z tygodnia na tydzień jest lepiej...nie idealnie bo Dd czy bóle klatki są...Ale wtedy znowu ćwiczę...ciężko jest cis robić jak masz wrażenie że zemdlejesz, że zwymiotujesz albo że gimnastyka skonczy się wezwaniem pogotowia...Ale Tylko człowiek z nerwica może przy pajacykach mieć aż tyle scenariuszy filmu katastroficznego w głowie...I to jest dowód na to że rządzą nami myśli.
Pomysl sobie że z każdym dniem robisz krok do przodu maleńki, każde ćwiczenie to lekarstwo dla Twojego serca one lubi ruch. A to że boli, ze wali to normalne...mięśnie masz tak napięte że nie może nie boleć. Wierzę że się nam uda...zamiast leżeć i czeka z aż coś się wydarzy...zrób cis co lubisz...jakby dzień miał być ostatni to czy chcesz go spędzić patrząc w sufit? Napewno nie. Ruszasz nogami, rękami, nie musisz tak spędzić dnia...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 37
- Rejestracja: 23 lipca 2016, o 22:49
Współczuję i niestety sama mam podobnie

Niestety też dopadły mnie słynne przeskoki :-/ Zaczeło się chyba w tą niedziele, i mam je dzień w dzień.
Niby już kiedyś mialam, nawet kilka lat temu miałam taki epizod, ze przez tydzien mialam je doslownie w kazdej minucie (psychicznie bylam juz wrakiem) - ale wtedy byly straszne upaly i jakos potem mi samo przeszlo. Natomiast przez ostatnie lata serce nie dawało objaów. Oprocz wysokiego tętna - ale do teo już sie przyzwyczailam i wiem ze takie mam w nerwach a potem spada.
Do przeskoków przyzwyczaic się nie umiem, bo to jest strasznie nieprzyjemne

Ja boje się dodatkowo, bo nie mialam ostatnio zadnych badań serca (typu echo). Jedyne co, to EKG w grudniu (bo czulam ucisk w klatce, ale po badaniu przeszlo

Ja się boje dodatkowo - ze koronawirus nie zaatkowal mi płuc tylko np. serce - i stąd te przeskoki :-/
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 251
- Rejestracja: 28 stycznia 2020, o 08:55
Ruda , ja tak miewam kiedy mam za dużo stresu ( świadomego bądź nie ) i wtedy jak on mija to serce jakby się „pozbywało” napięcia nerwowego - to wszystko tylko adrenalina !
Ostatnio kiedy myślałam ze przez koronę będę musiała firmę zamknąć miałam dwa dni takie - ale wytłumaczyłam sobie ze to serce odreagowuje stres i się uspokoiło . Spróbuj zauważyć tą tendencje - to jakby wyładowanie - tak jak atak paniki tylko ze serca
Ostatnio kiedy myślałam ze przez koronę będę musiała firmę zamknąć miałam dwa dni takie - ale wytłumaczyłam sobie ze to serce odreagowuje stres i się uspokoiło . Spróbuj zauważyć tą tendencje - to jakby wyładowanie - tak jak atak paniki tylko ze serca
- Ruda1990
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 178
- Rejestracja: 2 sierpnia 2018, o 12:11
Ja poszłam na echo wlasnie w tym "gorącym" okresie. Spokojnie, na znany lekarz znajdziesz kogos, kto Ci zrobi echo nawet w przyszłym tygodniu. Ja wolałam zapłacić i chociaż to mieć z głowy. Dzisiaj poszłam też na badania krwi, wyniki mają być w poniedziałek.dzama pisze: ↑27 marca 2020, o 15:54Współczuję i niestety sama mam podobnie![]()
Niestety też dopadły mnie słynne przeskoki :-/ Zaczeło się chyba w tą niedziele, i mam je dzień w dzień.
Niby już kiedyś mialam, nawet kilka lat temu miałam taki epizod, ze przez tydzien mialam je doslownie w kazdej minucie (psychicznie bylam juz wrakiem) - ale wtedy byly straszne upaly i jakos potem mi samo przeszlo. Natomiast przez ostatnie lata serce nie dawało objaów. Oprocz wysokiego tętna - ale do teo już sie przyzwyczailam i wiem ze takie mam w nerwach a potem spada.
Do przeskoków przyzwyczaic się nie umiem, bo to jest strasznie nieprzyjemneI pojawiają się nawet jak jestem calkowicie spokojna.
Ja boje się dodatkowo, bo nie mialam ostatnio zadnych badań serca (typu echo). Jedyne co, to EKG w grudniu (bo czulam ucisk w klatce, ale po badaniu przeszlo). EKG wyszlo ok, ale podobno to mało co pokazuje. Najchetniej poszlabym na to echo, ale teraz wiadomo jaka sytuacja.. wiec nie wiem czy szukac czegos awaryjnie, czy po prostu zacisnąc zeby i postarać się zapomniec.
Ja się boje dodatkowo - ze koronawirus nie zaatkowal mi płuc tylko np. serce - i stąd te przeskoki :-/
Nie umiem tak jak Ty przejść do porządku dziennego z tymi skokami. Boje się, że to jakaś arytmia i będę z tym żyła (albo nie) do końca życia. Od 2 tygodni leżę plackiem i boje się nawet ruszyć. Boję się spać, jeść. Czasami jak nie ma przeskoków to mam takie uczucie "bąbelków" wokół serca, ucisku, jakby mnie w tamtym miejscu coś przyduszalo. Myślałam, że znam nerwicę i do tej pory miałam klasyczne objawy-dysznosci, ataki paniki, lek, jadłowstręt itp ataki tych skurczy łapią mnie nawet w nocy. Nie wiem już jak sobie pomóc
- Ruda1990
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 178
- Rejestracja: 2 sierpnia 2018, o 12:11
Ja właśnie nie widzę tej tendencji. Zaczęło się nagle po infekcji. Któregoś dnia siedziałam przed telewizorem i elegancko (w dobrym humorze) oglądałam jakiś film. i nagle zaczęło się . Parę skurczy pod rzad. Mój kardiolog twierdzi, że to pewnie arytmia poinfekcyjna(chociaż badania wychodzą książkowo) bo nie wierzy w coś takiego jak zaburzenia lękowe.maggie2223 pisze: ↑27 marca 2020, o 17:03Ruda , ja tak miewam kiedy mam za dużo stresu ( świadomego bądź nie ) i wtedy jak on mija to serce jakby się „pozbywało” napięcia nerwowego - to wszystko tylko adrenalina !
Ostatnio kiedy myślałam ze przez koronę będę musiała firmę zamknąć miałam dwa dni takie - ale wytłumaczyłam sobie ze to serce odreagowuje stres i się uspokoiło . Spróbuj zauważyć tą tendencje - to jakby wyładowanie - tak jak atak paniki tylko ze serca
Do tej pory miałam różne jazdy bez trzymanki z nerwą ale to mnie przerasta. Nie umiem jeść, spać. W nocy potrafią mnie wybudzić te skurcze.