Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
cześć! nowa na forum z polecenia znajomego:)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 16
- Rejestracja: 27 października 2015, o 10:12
cześć wszystkim jeste nowa na forum mam 23 lata i od 3 cierpię na nerwicę lękową, agorafobię, ataki paniki .. raz było lepiej raz gorzej. Teraz jest ten moment gdy nerwica powróciła i gdy jest gorzej - znowu podjęłam psychoterapię ale mam problem z wychodzeniem z domu więc np. wczorajszą wizytę u psychologa odwołałam bo bałam się wyjść...
Zależy mi na zdrowiu, chcę się tego "pozbyć" i życ normalnie, szukam nadzei , że to możliwe...pozdrawiam
Zależy mi na zdrowiu, chcę się tego "pozbyć" i życ normalnie, szukam nadzei , że to możliwe...pozdrawiam
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 16
- Rejestracja: 27 października 2015, o 10:12
ja czasami też boję się być sama, w domu jakoś mniej ale jakbym miala gdzieś sama wyjśc- nie ma szans. jedynie do pobliskiego sklepu polozonego 2 minuty drogiod domu ale przejsc sie dookola domu, na uczelnie zawsze jezdze z kolezanka albo z chlopakiem autem, bo komunikacja miejska odpada przy tym stopniu lęku jaki odczuwam.
Jestem w szoku bo jeszcze 3 miechy temu wszystko moglam sama zrobić, wszedzie wychodzilam, powrot choroby nie wybiera...
Jestem w szoku bo jeszcze 3 miechy temu wszystko moglam sama zrobić, wszedzie wychodzilam, powrot choroby nie wybiera...
-
- Administrator
- Posty: 1889
- Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54
Zola,
Żaden powrót do żadnej choroby. Dopóki tak będziesz to usprawiedliwiała i w ten sposób tłumaczyła to nie pójdziesz na przód. Ręce i nogi masz? Chodzić możesz? Ogólnie wszystkie podstawowe funkcje masz aktywne? To nie ma żadnych wymówek i po prostu wychodzisz i działasz pomimo lęku. Mimo trudności idziesz na przód by te trudności były coraz mniejsze aż w końcu zanikły. Odzyskujesz w ten sposób kontrolę nad własnym źyciem a o to przecież chodzi
Co do tego że Ty o tym wiesz ale jest cholernie ciężko to polecam Ci się zapoznać z artykułami i nagraniami forum tutaj: info-dla-swiezakow-i-obytych.html
I NIE MA ŻADNYCH WYMÓWEK!
Pozdrawiam
Żaden powrót do żadnej choroby. Dopóki tak będziesz to usprawiedliwiała i w ten sposób tłumaczyła to nie pójdziesz na przód. Ręce i nogi masz? Chodzić możesz? Ogólnie wszystkie podstawowe funkcje masz aktywne? To nie ma żadnych wymówek i po prostu wychodzisz i działasz pomimo lęku. Mimo trudności idziesz na przód by te trudności były coraz mniejsze aż w końcu zanikły. Odzyskujesz w ten sposób kontrolę nad własnym źyciem a o to przecież chodzi
Co do tego że Ty o tym wiesz ale jest cholernie ciężko to polecam Ci się zapoznać z artykułami i nagraniami forum tutaj: info-dla-swiezakow-i-obytych.html
I NIE MA ŻADNYCH WYMÓWEK!
Pozdrawiam
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
- martusia1979
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 917
- Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28
To co mam powiedzieć ja po 3 latach wzmagania się z zaburzeniem?....Błagam nie dajcie się ponieść lękom ! To podstepna cholera tak jak Div napisał NIE MA WYMÓWEK ! Ja dzięki tej postawie osiągnełam już bardzo wiele i nie zamierzam się zatrzymywac pomimo bardzo trudnych chwil i chwil zwatpniea zyskałam dużo no ale to tylko swoją własna pracą terapeuta to tylko dodatek nie odrobi za was pracy domowej . Dodam ,że tez mam lęki z napadami paniki( już rzadsze) i cholerną agrofobie. Agrofobia zawładneła mną ogromną siła. Ale to dlatego ,że ja na to pozwoliłam NIEWIEDZĄ wy macie wszystko podane na tacy możecie zacząć działać OD RAZU!!!! POWODZENIA
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
- dusznomi
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 80
- Rejestracja: 24 sierpnia 2015, o 09:20
martusia, agorafobię mam od 3 mc, nerwiće od lat, także wiem co czujesz i przezywasz. Tez walcze, raz wydawało mi się ze wygrałam,a le wrociło. Wiem co nalezy robic, tylko nie zawsze jestem w stanie. Nie powiesz mi chyba, ze ty za kazdym razem pokonalas lek i nigdy nie wział on nad tobą góry, małymi kroczkami i ja i kazdy z tego wyjdzie czego i sobie i wszytskim życzę.
- martusia1979
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 917
- Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28
dusznomi pisze:martusia, agorafobię mam od 3 mc, nerwiće od lat, także wiem co czujesz i przezywasz. Tez walcze, raz wydawało mi się ze wygrałam,a le wrociło. Wiem co nalezy robic, tylko nie zawsze jestem w stanie. Nie powiesz mi chyba, ze ty za kazdym razem pokonalas lek i nigdy nie wział on nad tobą góry, małymi kroczkami i ja i kazdy z tego wyjdzie czego i sobie i wszytskim życzę.
oczywiście ,że NIE na początku bardzo się bałam( ogromnie to przeżyłam , bo nawet ręce odmówiły mi posłuszeństwa i tylko leżałam w łóżku i spałam nawet go nie ścielałam) jak miałam wyjść do sklepu to ja już myślałam we wtorek ,że w czwartek muszę wyjść a w rezultacie tak sobie układałam plan dnia ,że mąż do niego poszedł. Oj żebym to ja miała taką wiedzę jak teraz nie poniosło by mnie tak.Dodam ,że podziwiam siebie bo pomimo ogromnego strachu napadów paniki pracowałam prawie rok w barze i miałam doczynienie bezpośrednio z klientem( już nawet nie opiszę co przechodziłam i co się działo ale robiłam to dla siebie) bo wiedziałam ,że jak sie podam to już nigdy z domu nie wyjdę. Jest to OGROMNIE trudne ale teraz myślę, że straciłam dużo czasu na lęku ( pomimo ,że nadal go mam) bo w rezultacie zawsze kończy się tak samo czyli ja się boję , a i tak nic się nie dzieje Zaczełam wyciagać wnioski bo to one są tu najważniejsze i pomimo lęku( co ja pisze PANIKI) szłam , szłam tam gdzie nogi mnie niosły,( na początek zawsze brałam sobie jakąś podporę ,np.męża albo moje dziecko, czy tez psa) głupia biblioteka , nie wiem po batonik aby tylko wychodzić i to zaczeło skutkować. Bo zrozumiałam ,że tu trzeba działac z lękiem ( chłopaki do mnie przemówili) i pomimo go bo inaczej to nic nie da. Nawet nie raz czekałam na gorsze dni aby zacząć działać.Lęk się nasilał jeszcze bardzie ( już nie bedę opisywała co mi dolegało i dolega uniszczyłam to w objawach nerwicowych) ALE w końcu zauwazyłam poprawę i to mnie zmotywowało i motywuje Tak jak powiedział Divin w pogadance nr 14 co z tego ,że ktoś się odburza 2-3 albo 10 lat ...to nie jest odburzanie i ja tez tak działałam. Mogę śmiało powiedzieć ,że zaczełam się odburzać w tym roku !
Ostatnio zmieniony 27 października 2015, o 13:25 przez martusia1979, łącznie zmieniany 1 raz.
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
- martusia1979
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 917
- Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28
no i super nie daj się wciągnąć w ten wir iluzji ,zyczę ci powodzenia i naprawdę trzymam za ciebie kciukidusznomi pisze:ja tez pracuję, i to w mieście obok, musze tu dojezdzac autem dzien w dzien 6 dni w tyg wiec tez walcze z lękiem
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 16
- Rejestracja: 27 października 2015, o 10:12
ja uż teraz myślę o tym,że muszę iśc na uczelnię.. i msle o tym by odpuscic tak jst co dnia codziennie ten sam schemat walące serce i zawroty w głowie to jest tak silne ze to nie wydaje mi sie byc iluzją to jest najgorsze
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 2216
- Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00
Silne jest to ze to sa emocje . I to sie nie zmieni jezeli nie zrozumiesz ze mysli to jedno a to co chcesz ty robic w zyciu to drugie . Stan umyslu jakim jest zaburzenie lekowe to ciagla obawa o cos b3znprzerwy nic nie ma sensu najlepiej to zamienic sie w warsywo okryc kocem i ogladac tv . Ale tak zycia nie przezyjesz . Jezeli bedziesz sie podporzadkowywac swoim emocja i bedziesz robic to co mysli i nerwica ci kaze to tylko bedziesz sie zapetlac w tym blednym kole
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 52
- Rejestracja: 7 października 2015, o 11:49
Pamiętaj jedno, jaki silny ten lęk by nie był -> NIE UMRZESZ / NIE ZEMDLEJESZ / NIC CI SIĘ NIE STANIE Z PSYCHIKĄ / itd.
Zaryzykuj, wstań, idź. Pozwól emocjom wybrzmieć... Nie bój się tego w jakiej postaci one są. Jeżeli to stres / lęk / depersonalizacja / derealizacja / bicie serca / drętwienie twarzy / cokolwiek innego, pozwól aby one wybrzmiały. Musisz się nauczyć budować dystans do nich. Im większy będziesz miała dystans tym one bardziej będą się zmniejszać
Jeżeli totalnie nie dajesz rady, idź do psychiatry po leki które pomogą Ci odzyskać wiarę na jakiś okres czasu i spróbować na nowo (same leki Cię z tego nie wyciągną, pamiętaj).
Różaniec w rękę, nowenna pompejańska i do przodu. Badź cierpliwa i nie licz na super efekty z sekundy na sekunde. Nie analizuj za dużo.
Zaryzykuj, wstań, idź. Pozwól emocjom wybrzmieć... Nie bój się tego w jakiej postaci one są. Jeżeli to stres / lęk / depersonalizacja / derealizacja / bicie serca / drętwienie twarzy / cokolwiek innego, pozwól aby one wybrzmiały. Musisz się nauczyć budować dystans do nich. Im większy będziesz miała dystans tym one bardziej będą się zmniejszać
Jeżeli totalnie nie dajesz rady, idź do psychiatry po leki które pomogą Ci odzyskać wiarę na jakiś okres czasu i spróbować na nowo (same leki Cię z tego nie wyciągną, pamiętaj).
Różaniec w rękę, nowenna pompejańska i do przodu. Badź cierpliwa i nie licz na super efekty z sekundy na sekunde. Nie analizuj za dużo.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 52
- Rejestracja: 7 października 2015, o 11:49
Mi nigdy się nie zdarzyło. Psychiatra mi powiedziała że to nie jest możliwe abym zemdlał podczas ataków paniki. Hmmm... pierwsze słyszę. Mogłaś tego nie pisać haha
Ja nie zemdlałem bo się boje zemdleć, pewnie dlatego organizm na to nie pozwala podczas ataków
Ja nie zemdlałem bo się boje zemdleć, pewnie dlatego organizm na to nie pozwala podczas ataków
- schanis22
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 2199
- Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28
ale ja nie miałam atakow paniki to moze tu jest róznica .
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .