Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Cześć ;) ma ktoś tak z Was, lub coś mi doradzi?

Tutaj możesz się przedstawić, napisać coś o sobie.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Maadziak
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 280
Rejestracja: 23 lutego 2015, o 11:49

24 lutego 2015, o 22:25

Tak głupiutki nowy użytkownik pisał tam gdzie nie nie trzeba.. :D (gdzieś indziej, ale to tu się pisze, już gdzieś to pisałam)
Ja od jakiegoś czasu słucham nagrań i czytam. Bo chcę coś zmienić
Mam nerwicę czy coś tam jak większość z Was. A wszyscy w szk wiedzą przez pewien incydent. No i czasem dziwnie mnie traktują, niby jestem lubiana, ale traktowana jak taki świrek NIENAWIDZĘ tego. Ale do tego przywykłam. Bardziej wkurza mnie to co się ze mną dzieje. Mniej więcej takie objawy jakie przeczytałam w źródłach zamieszczonych tutaj. Wiem już od kilku lat że, to nie prawda. Więc zlewam to. Tylko się nie da zapomnieć tak żeby to sobie poszło nw czemu..Przeszkadza.. Najbardziej zmęczenie, wielki mętlik w głowie, niemożność skupienia się.. typowe, pewnie wiecie o co biega, cieszę się że sama nie jestem. Tak to wkurza, nie mogę sobie TERAZ na to pozwolić. Wobec tego czasem nie panuję nad emocjami,niszczę rzeczy, krzywdzę innych słowem i siebie.. no autoagresja. Ja nie myślę, tylko działam impulsywnie.. żałuję. Ale to czego się boje wgl jest głupie i się nie klei. Mianowicie panicznie boję się martwych ludzi i wszystkiego co związane ze śmiercią, nie mogę przestać o tym myśleć. Nigdy nie zostaję w ciemności bo panika. Co za głupek pewnie pomyślicie.. Zawsze chcę przechodzić siebie bo boję się że bd totalnym dnem. Czasem się udaje, ale kosztuje to wiele łez i somatycznych... Nie radzę sobie. Zostałam wychowana w sposób zaniżający własną osobę i nie umiem się akceptować. Muszę się teraz dużo uczyć, a nic nie jest tak efektywne, na miarę moich możliwości- to nie moje stwierdzenie. I właśnie jak się uczę i wszystko we mnie wybucha-lęk przed życiem i nieżywymi, a jak nie to jest jeszcze gorzej. Wyjdzie na to że będę niczym, jak mi mówiono. :( Co mi pozostanie nw ma ktoś z Was troszkę podobnie lub też robi sobie krzywdę, a nie tylko o tym myśli? Nie umiem zacząć się zmieniać.. doradźcie proszę
Awatar użytkownika
korek
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 154
Rejestracja: 19 lipca 2014, o 19:25

24 lutego 2015, o 23:01

Witaj :)
Myślę, że najpierw powinnaś przełamać się i pozbyć tego irracjonalnego lęku przed "nieżywymi" i ciemnością ;) Chociaż w sumie też trochę boję się ciemności, to normalne :roll:
Ten, któremu starczy odwagi i wytrwałości, by przez całe życie wpatrywać się w mrok, pierwszy dojrzy w nim przebłysk światła.
~Dmitry Glukhovsky (z książki Metro 2033)
ssaa
Gość

24 lutego 2015, o 23:05

Przede wszystkim masz zakodowane ze bedziesz nikim i tutaj cie zzera to ze chcesz sie za mocno wykazywac a zarazem karrzesz siebie ze cos nie wychodzi. To powoduje mieszanke emocji bo jest mega presja. Wiec zlewanie to jedno, drugie to zwiekszanie dystansu do tych zakodowanych niewlasciwych uwag o sobie.
Jak mi ktos kiedys madry powiedzial ze jak sie jest mlodym to trzeba patrzec na zycie w przod z szerszej perspektywy. Czyli masz czas na zmiane siebie i na osiagniecie wielu rzeczy co nie znaczy ze to wszystko ma wystapic dzis lub jutro.
Zobacz sobie historie ktora bardzo lubie moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html
Budowanie dystansu do siebie i tych swoich niewlasciwych uwag o sibie samej jest mozliwe, tyle ze powoli i trzeba zaczac od tego ze moze tak byc ze nie wszystko sie uda.
Ja rozumiem ciebie bo sama bylam podobna i naprawde pisze bylam bo w pare miesiecy nie tyle co cos wykonalam nadludzkiego ale zrozumialam ze to nie ma sensu i naprawde niczego nie musze nikomu udowadniac.
Odpuscic sobie...najtrudniejsze do zrobienia ale zarazem dajace ukojenie.
A tak apropo pomysl tez na terapia.
Fine
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 211
Rejestracja: 10 stycznia 2015, o 23:43

24 lutego 2015, o 23:10

Witaj,
nikt tu nie pomyśli o Tobie "co za głupek", bo każdy z nas ma swoje "upodobania" ;)
Wiesz może skąd powstał u Ciebie ten lęk przed śmiercią? Byłaś przy jakimś wydarzeniu czy może to tylko myśli?
Kto Cię okłamywał, że jesteś/będziesz nikim?
Z posta zakładam, że jesteś młodą osobą, więc nie masz jeszcze ukształtowanej osobowości, co zwiększa szanse na zmianę. Mówiłaś komuś kompetentnemu o swoich problemach. Mam na myśli psychologa, psychiatrę.
A najbardziej doradziłbym terapię. Toruń to duże miasto, więc na pewno są tam specjaliści.
Pozdrawiam!
No pain - no gain
Rezygnowanie staje się nawykiem
Awatar użytkownika
Maadziak
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 280
Rejestracja: 23 lutego 2015, o 11:49

25 lutego 2015, o 00:02

W dzieciństwie straszono mnie duchami i takimi rzeczami.. 2 lata temu miałam takie dziwne przeżycia jak bym naprawdę je widziała.. Mówiłam rodzicom a oni kurde "to zmów paciorek" albo dorośnij" A że nikim to moi rodzice.. bo byłam trudnym dzieckiem, taki buntownik ale zawsze sam.
Dlatego gdy jestem sama mam takie dziwne wrażenie bycia obserwowanym, albo w nocy nie śpię
Nie nie rozmawiałam z nikim, dostawałam skierowania ale nie mogłam pójść, bo wtedy to nie ode mnie zależało

-- 25 lutego 2015, o 00:01 --
A i jeszcze coś, bo niedawno dokonałam jakby zamachu na własne życie, ponieważ planowałam to już a i tak kiedyś każdy umrze, a po co się męczyć jak to takie błędne koło bez sensu a jak się umiera to nie można sptk innych umarlaków i założyłam że i tak nie zdam..
No i zrobiłam porządki, wszystko pod ostatni guzik- takie spr jak pożyczone rzeczy, hasło do konta w grze.
No ale kurde nie wyszło
jakie zbicie :[
Ostatnio zmieniony 25 lutego 2015, o 00:05 przez Maadziak, łącznie zmieniany 1 raz.
Fine
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 211
Rejestracja: 10 stycznia 2015, o 23:43

25 lutego 2015, o 00:03

No to teraz śmiało idź po poradę, jeśli czujesz, że potrzebujesz.
Powodzenia ;)
No pain - no gain
Rezygnowanie staje się nawykiem
Awatar użytkownika
korek
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 154
Rejestracja: 19 lipca 2014, o 19:25

25 lutego 2015, o 16:13

Skorzystaj z porady specjalisty. Tutaj na forum Ci pomożemy oczywiście, ale lepiej ktoś to oceni, jak będzie widział Cię "twarzą w twarz" :)
Ten, któremu starczy odwagi i wytrwałości, by przez całe życie wpatrywać się w mrok, pierwszy dojrzy w nim przebłysk światła.
~Dmitry Glukhovsky (z książki Metro 2033)
Awatar użytkownika
Maadziak
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 280
Rejestracja: 23 lutego 2015, o 11:49

25 lutego 2015, o 22:17

Czy ja wiem, czasem mam wrażenie że jest ok..
Bo tu niby jest mówione że nie powinniśmy wmawiać sobie że -coś mi jest.
Staram się tego nie robić, zatem chyba nie powinnam iść... No z tego wynika tak logicznie
Bo tak naprawdę to często się śmieje i jestem duszą towarzystwa, ale ludzie widzą że coś jest nie halo (mówią mi).. Jak widać maska nie zawsze zakryje duszę :(
aaa nie wiem

-- 25 lutego 2015, o 22:17 --
Ale sory źle sprecyzowałam- śmieję się czasem jak ludzie się śmieją ze mnie bo nieświadomie powiem coś śmiesznego. Innymi słowy z własnej głupoty. Ale nie cieszę się z czegoś jak kiedyś, nie potrafię się cieszyć, śmiać z komedii... kiedyś umiałam a teraz nie
A gadam dużo, bo jak w towarzystwie nawijam o byle czym, to o rzeczywistości zapominam
Awatar użytkownika
korek
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 154
Rejestracja: 19 lipca 2014, o 19:25

25 lutego 2015, o 23:34

Żaden wstyd iść do lekarza albo psychologa (też lekarza). Co w tym dziwnego? najwyżej powie, że mu zawracasz czas i wyrzuci za drzwi :dres:
Jak mówisz, że ludzie Ci zwracają uwagę, to być może nie napisałaś tutaj wszystkiego, o czym myślałaś i jest jeszcze coś ważnego.
Ten, któremu starczy odwagi i wytrwałości, by przez całe życie wpatrywać się w mrok, pierwszy dojrzy w nim przebłysk światła.
~Dmitry Glukhovsky (z książki Metro 2033)
Awatar użytkownika
Maadziak
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 280
Rejestracja: 23 lutego 2015, o 11:49

25 lutego 2015, o 23:45

nie ma nic chyba, nie wiem skąd wiedzą, skoro staram się ukryć.. może jakoś się inaczej zachowuje, albo to co mówię. Chyba widać że sobie krzywdę robię może.
Eeee nie wiem już
Awatar użytkownika
korek
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 154
Rejestracja: 19 lipca 2014, o 19:25

25 lutego 2015, o 23:58

Wygląda tak jakbyś próbowała zwrócić na siebie uwagę w ten sposób, pewnie robisz to na siłę.
Ten, któremu starczy odwagi i wytrwałości, by przez całe życie wpatrywać się w mrok, pierwszy dojrzy w nim przebłysk światła.
~Dmitry Glukhovsky (z książki Metro 2033)
Awatar użytkownika
Maadziak
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 280
Rejestracja: 23 lutego 2015, o 11:49

26 lutego 2015, o 00:30

W jaki sposób?
Chodzi o to że robię sobie krzywdę? Nie, to robię bo jak by.. kiedyś miałam taki moment że sobie nie radziłam i zaczęłam. kurde serio przeszło! bo zrobiło się zimno i tak spokojnie. No i potem znalazłam sposób na ucieczkę lub karę dla siebie. Ale robiłam to tak, żeby nikt się nigdy nie domyślił. Myślę że nie ma w tym nic złego skoro nic mi nie będzie, zatem po sprawie (no po za jednym incydentem, ale potem zrozumiałam że nie moge tak zranić bliskich mi osób i nie chcę być egoistą). Nie chcę zwracać na siebie uwagi w tych sprawach osobistych, przykrych bo to nic nie da. Zrobie z siebie jedynie głupiego pajaca, czubka. Sama sobie z tym jakoś lepiej dam radę może. A z tym to rozkminiałam czemu się domyślają oni MOŻE, i masz rację może trochę się wstydzę :(
przepraszam jeśli to tak zabrzmiało
nie wiem czy rozumiem
ODPOWIEDZ