Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czas naprawy - wakacyjny wyjazd.

Być może miałeś jakieś nieciekawe przeżycia, traumę i chcesz to z siebie "wyrzucić"?
Albo nie znalazłeś dla siebie odpowiedniego działu i masz ochotę po prostu napisać o sobie?
Możesz to zrobić właśnie tutaj!

Rozmawiamy tu również o naszych możliwych predyspozycjach do zaburzeń, dorastaniu, dzieciństwie itp.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
sirred44
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 6 kwietnia 2016, o 13:41

8 kwietnia 2016, o 11:20

Cześć ;witajka
Ja dziś z takim zapytaniem do Was.
Wszystkie info o mnie są w temacie w którym się witałem. Dzisiaj chciałem sie Was o coś poradzić.
Sytuację mam jaką mam (świeżo po tragedii rodzinnej i osobistej) .
Mam możliwość wyjazdu wykreślającego jedno z miejsc na mojej liście marzeń. Japonia.
Podróż na 9 dni w okresie wakacyjnym. Wszystko fajnie , latałem już wcześniej i na trasach takich jak z WWA do UK czy dłuższych jak z WWA do USA.
Nigdy nie czułem lęku przed lataniem , wręcz przeciwnie lubiłem to.
Od jakiegoś czasu jest inaczej już swój ostatni lot jakieś 2 lata temu zniosłem ciężko.
Siedząc już na pokładzie (w trakcie lotu) miałem obrazy myślowe z rozbitym samolotem i mną samym gdzieś zgniecionym w fotelu.
To samo tyczy się powrotów kogoś z rodziny mieszkających na codzień w UK.
Jak tylko dowiem się, że wystartowali mam obawy i obrazy myślowe.
Ostatnio nawet oglądając jakis program o lataniu zwykły dokument , czułem się nieswojo i w głowie sobie układałem "po swojemu".

Moje pytanie.
Lubiłem latać , kocham podróże wiem, ze wyprawa na którą moge się wybrać jest dla mnie odskocznią od tego co się dzieje.
Chcę lecieć , ale sie boję. Na sama myśl o locie atakują mnie wszelakiej maści obrazy i scenariusze. Wiem , że w głębi serca lubię latać i fascynowało mnie to całe życie (głównie lotnictwo wojskowe) ale gdy tylko widzę siebie na pokładzie czuje , że zginę.

Jak sobie z tym radzić ?
Terapia ? Coś ktoś wie ?
Pozdrawiam i w miarę możliwości proszę o zabranie głosu.
:friend:
Awatar użytkownika
myszusia
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 545
Rejestracja: 11 lutego 2016, o 13:10

8 kwietnia 2016, o 18:00

Sirred ja na Twoim miejscu spokojnie bym poleciała. Skoro lubiłeś latać i nigdy się nie bałeś to zapewne dalej tak jest. Nic innego jak zwykły nerwicowy straszak. Mam podobnie aczkolwiek niezwiazane z lataniem tylko z lękiem wysokości. Nigdy się nie bałam mogłam spokojnie śmigać gdzieś wysoko a teraz w stanie newricowym zwykle zakładanie firanek przyprawia mnie o trzesienie nóg i dziwnego wrażenie ,że zaraz spadne z drabinki. Albo jak patrze np z balkonu a mieszkam na 3piętrze to też robi mi się dziwnie. Ale wiem ,że to straszak i tak naprawde nic sie nie dzieje. Nie warto rezygnowac z marzen i hobby tylko dlatego ze ma sie zaburzenie. A jesli polecisz to zobacz jaki bedziesz usatysfakcjonowany ze dales rade. Powodzenia !!! :)
" W życiu wygrywa tylko ten,kto pokonał samego siebie. Kto pokonał swój strach,swoje lenistwo,swoją nieśmiałość"
Awatar użytkownika
Jerry
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 835
Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12

8 kwietnia 2016, o 18:03

Poleć i przekonaj się czy zginiesz. Jak zginiesz to i tak będzie Ci wszystko jedno, a jak nie zginiesz to będziesz miał fajne wakacje i przekonasz się, że nie zginąłeś więc może nie było czym się martwić.
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
Marcin100
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: 10 kwietnia 2016, o 16:29

10 kwietnia 2016, o 16:38

Do Sirred44.
Postanowiłem Ci odpisać, chociaż przypadkiem natknąłem się na Twój post. Specjalnie się nawet zarejestrowałem.
Piszę, bo miałem ten sam problem z lataniem. W pewnym momencie, coś się stało i nie byłem w stanie wejść na pokład. Zaczeły się lek na te lęki. Zawsze dochodziło coś nowego.
Uratowały mnie specjlalne zajęcia dla osób, które słabo lub źle znoszą lot samolotem, Jestem im wdzięczny do dziś. I w tej chwili nie wyobrażam sobie, co by było gdybym do nich nie trafił.
Polecam Ci z całego serca. To są naprawdę fantastyczni ludzie. Nie ogłaszają się w tv, gazetach, więc jak ktoś nie szuka w necie to nie znajdzie.
2 dni zajęc i potem się z nimi leci razem w samolocie. Zadzwoń, popytaj. Mega fajne zajęcia. Z mojej grupy, tak nam się spodobało, że 2 x lecieliśmy. Wcześniej bym wyśmiał każdego, gdyby mi ktoś to powiedział.
Pokochaj Latanie się nazywają. Powodzenia.
ODPOWIEDZ