Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Czas na mnie ! :)
Regulamin forum
Uwaga! Prośba dotycząca tworzenia wątków.
Wszyscy użytkownicy, którzy zamieszczają w tym dziale wątek dotyczący swojego wyzdrowienia, proszeni są w wypadku gdy nowy temat dotyczy dojścia do pełni zdrowia, aby do tytułu tematu dopisywali: Wyleczony/ona
Pozwoli to na rozróżnienie tematów osób, które w pełni wyzdrowiały od tych, którzy czują się lepiej oraz tych którzy opisują swoją obecną walkę.
Przykładowo Ania chce podzielić się swoim pełnym wyzdrowieniem, tworzy nowy temat o tytule:
"Ania dzieli się szczęściem" i dopisuje do tego Wyleczona - "Ania dzieli się szczęściem.Wyleczona". Osoby, które chcą opisać swoje lepsze samopoczucie, bądź postępy w leczeniu nie dodają tej końcówki.
Uwaga! Prośba dotycząca tworzenia wątków.
Wszyscy użytkownicy, którzy zamieszczają w tym dziale wątek dotyczący swojego wyzdrowienia, proszeni są w wypadku gdy nowy temat dotyczy dojścia do pełni zdrowia, aby do tytułu tematu dopisywali: Wyleczony/ona
Pozwoli to na rozróżnienie tematów osób, które w pełni wyzdrowiały od tych, którzy czują się lepiej oraz tych którzy opisują swoją obecną walkę.
Przykładowo Ania chce podzielić się swoim pełnym wyzdrowieniem, tworzy nowy temat o tytule:
"Ania dzieli się szczęściem" i dopisuje do tego Wyleczona - "Ania dzieli się szczęściem.Wyleczona". Osoby, które chcą opisać swoje lepsze samopoczucie, bądź postępy w leczeniu nie dodają tej końcówki.
- Sagem
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 535
- Rejestracja: 11 maja 2013, o 12:47
Hej kochani ! Przyszedł chyba i czas na mnie, aby napisać post o pokonaniu nerwicy
Jestem jak większość tu z Was bardzo wrażliwym człowiekiem, od zawsze. Od dziecka widziałem we wszystkim więcej niż pospolity człowiek, nie ujmując ludziom którzy są mniej wrażliwi rzecz jasna Ale już tak mamy, że my wrażliwcy bardziej reagujemy na pewne rzeczy i więcej widzimy niż inni. Co często przekłada się na nasze zdrowie.
Od małego miałem problemy ze zdrowiem, co wiązało się z dodatkowym stresem. Do tego inne postrzeganie świata też swoje robiło, wiecie jak jest
To wszystko się we mnie kumulowało aż około trzy lata temu wybuchło obudzone zielskiem. Zaczęło się koszmarnie, strach że wariuje itd. im więcej się wkręcałem i bałem tym więcej objawów się pokazywało ,wpadłem w błędne koło.
Najpierw zaczęło się od wszystkich możliwych objawów DD jakie chyba są, nie będę wymieniał bo dobrze je wszyscy znamy Później zaczęło się totalne piekło.. strach przed oknami, nożami i wszystkim co mogłem wykorzystać do zabicia się.
W głowie chaos, głośne myśli, jakby ktoś do mnie mówił że się zabije itd. Ciągły płacz, martwienie się co się ze mną dzieje i inne wątpliwości. Byłem raz u psychologa który jeszcze mnie dobił mówiąc, że dostane schizy. Wiecie jak to działa na nerwicowca pogorszenie stanu.
W końcu po kilku miesiącach trafiłem na Was, na forum i ludzi dzięki którym normalnie funkcjonuję i mogę pomagać innym. Poznałem tu wiele osób które są teraz dobrymi przyjaciółmi, dowiadywałem się powoli wszystkiego o nerwicy dd i innych zaburzeniach.
W ciągu działania na forum jako moderator, pomoc i zwykły użytkownik, pokonywałem swoje lęki i walczyłem z nerwicą. Długo trwała walka z lękami, ale udało się i zostało samo DD i stany depresyjne. Były i są wzloty i upadki, w ciągu tych prawie trzech lat pochowałem parę osób , znajomych i mniej mi znanych do tego problemy w szkole.
To wszystko w ciągu tych lat mnie sprowadzało do prawie początków i musiałem zaczynać walczyć od nowa. Ale największy koszmar zaczął się gdy zachorowała na raka najbliższa mi osoba którą traktowałem jak drugich rodziców. Ponad rok patrzenia na powolną śmierć ukochanej osoby za którą wskoczyłoby się w ogień i najgorsze miejsca.
Chodzenie do szpitala, zajmowanie się i wszystko inne, do tego patrzenie na ludzi na oddziale paliatywnym było dodatkową przykrością. Po długiej walce 1 września tego roku bliska mi osoba zmarła. Znowu dno psychiczne i nie mogę się pozbierać mimo, że powoli dochodzę do siebie i funkcjonuję. Na całe szczęście mam wspaniałą drugą połowę dzięki której mam jeszcze zdrowe zmysły i funkcjonuję i z którą wiąże przyszłość
Od dłuższego czasu rzadko wchodzę na forum, z jednej strony takie odcięcie pomaga, ale jednak brakuje pomagania innym i rozmowy Lęków i podobnych rzeczy już nie mam bo pokonałem je w długiej walce z samym sobą, zostało DD stany depresyjne i sporo pracy nad sobą. Mimo tego myślę, że mogę czuć się wolny od nerwicy bo mnie w niczym nie ogranicza , żyję znowu swoim życiem mimo wszystkiego. Nic nie dzieje się przypadkiem.
Uwierzcie mi ,da się z tego wyjść bez silnych leków terapii i innych rzeczy. Da się znowu wrócić do normalnego życia i być szczęśliwym Wystarczy, że będzie się miało takich ludzi jak Wy obok i będzie się walczyło do samego końca Nerwica mnie bardzo zmieniła i myślę, że na lepsze. Nie żałuje tego, że mnie tak sponiewierało i poniewiera Jestem silniejszym człowiekiem, mimo że po tych prawie trzech latach nie mam siły i przydałby się odpoczynek
Dziękuje Wam za wszystko, za to że jesteście, za pomoc, za wysłuchiwanie jęków i marudzenia Wszyscy jesteście wspaniali! Każdy z Was jest wyjątkowym człowiekiem i ma w sobie siłę zdolną przenosić góry Pamiętajcie, że damy rade ze wszystkim, bo mamy siebie i jesteśmy silnymi ludźmi.
Rzadko bywam już na forum ale nigdy go nie zostawię
Nie jest to post którego oczekiwałem bo chciałem opowiedzieć to lepiej, dokładniej, ale na tę chwilę potrafię tylko tyle powiedzieć Czuję, że trochę rzeczy pominąłem tylko nie wiem jakich Jeśli ktoś się chce dowiedzieć więcej dokładnie, to zawsze może do mnie napisać czy tutaj czy na fb na grupie Postaram się zawsze odpisać i doradzić Za wszystkie błędy w tekście przepraszam
Dziękuje Wam ! A dla nowych nerwusków: Dacie radę wygrać z zaburzeniem i żyć normalnie, tylko mi się nie poddawajcie i pokonujcie swoje lęki bo to Wy decydujecie o sobie i o Waszym życiu a nie zaburzenie
Jestem jak większość tu z Was bardzo wrażliwym człowiekiem, od zawsze. Od dziecka widziałem we wszystkim więcej niż pospolity człowiek, nie ujmując ludziom którzy są mniej wrażliwi rzecz jasna Ale już tak mamy, że my wrażliwcy bardziej reagujemy na pewne rzeczy i więcej widzimy niż inni. Co często przekłada się na nasze zdrowie.
Od małego miałem problemy ze zdrowiem, co wiązało się z dodatkowym stresem. Do tego inne postrzeganie świata też swoje robiło, wiecie jak jest
To wszystko się we mnie kumulowało aż około trzy lata temu wybuchło obudzone zielskiem. Zaczęło się koszmarnie, strach że wariuje itd. im więcej się wkręcałem i bałem tym więcej objawów się pokazywało ,wpadłem w błędne koło.
Najpierw zaczęło się od wszystkich możliwych objawów DD jakie chyba są, nie będę wymieniał bo dobrze je wszyscy znamy Później zaczęło się totalne piekło.. strach przed oknami, nożami i wszystkim co mogłem wykorzystać do zabicia się.
W głowie chaos, głośne myśli, jakby ktoś do mnie mówił że się zabije itd. Ciągły płacz, martwienie się co się ze mną dzieje i inne wątpliwości. Byłem raz u psychologa który jeszcze mnie dobił mówiąc, że dostane schizy. Wiecie jak to działa na nerwicowca pogorszenie stanu.
W końcu po kilku miesiącach trafiłem na Was, na forum i ludzi dzięki którym normalnie funkcjonuję i mogę pomagać innym. Poznałem tu wiele osób które są teraz dobrymi przyjaciółmi, dowiadywałem się powoli wszystkiego o nerwicy dd i innych zaburzeniach.
W ciągu działania na forum jako moderator, pomoc i zwykły użytkownik, pokonywałem swoje lęki i walczyłem z nerwicą. Długo trwała walka z lękami, ale udało się i zostało samo DD i stany depresyjne. Były i są wzloty i upadki, w ciągu tych prawie trzech lat pochowałem parę osób , znajomych i mniej mi znanych do tego problemy w szkole.
To wszystko w ciągu tych lat mnie sprowadzało do prawie początków i musiałem zaczynać walczyć od nowa. Ale największy koszmar zaczął się gdy zachorowała na raka najbliższa mi osoba którą traktowałem jak drugich rodziców. Ponad rok patrzenia na powolną śmierć ukochanej osoby za którą wskoczyłoby się w ogień i najgorsze miejsca.
Chodzenie do szpitala, zajmowanie się i wszystko inne, do tego patrzenie na ludzi na oddziale paliatywnym było dodatkową przykrością. Po długiej walce 1 września tego roku bliska mi osoba zmarła. Znowu dno psychiczne i nie mogę się pozbierać mimo, że powoli dochodzę do siebie i funkcjonuję. Na całe szczęście mam wspaniałą drugą połowę dzięki której mam jeszcze zdrowe zmysły i funkcjonuję i z którą wiąże przyszłość
Od dłuższego czasu rzadko wchodzę na forum, z jednej strony takie odcięcie pomaga, ale jednak brakuje pomagania innym i rozmowy Lęków i podobnych rzeczy już nie mam bo pokonałem je w długiej walce z samym sobą, zostało DD stany depresyjne i sporo pracy nad sobą. Mimo tego myślę, że mogę czuć się wolny od nerwicy bo mnie w niczym nie ogranicza , żyję znowu swoim życiem mimo wszystkiego. Nic nie dzieje się przypadkiem.
Uwierzcie mi ,da się z tego wyjść bez silnych leków terapii i innych rzeczy. Da się znowu wrócić do normalnego życia i być szczęśliwym Wystarczy, że będzie się miało takich ludzi jak Wy obok i będzie się walczyło do samego końca Nerwica mnie bardzo zmieniła i myślę, że na lepsze. Nie żałuje tego, że mnie tak sponiewierało i poniewiera Jestem silniejszym człowiekiem, mimo że po tych prawie trzech latach nie mam siły i przydałby się odpoczynek
Dziękuje Wam za wszystko, za to że jesteście, za pomoc, za wysłuchiwanie jęków i marudzenia Wszyscy jesteście wspaniali! Każdy z Was jest wyjątkowym człowiekiem i ma w sobie siłę zdolną przenosić góry Pamiętajcie, że damy rade ze wszystkim, bo mamy siebie i jesteśmy silnymi ludźmi.
Rzadko bywam już na forum ale nigdy go nie zostawię
Nie jest to post którego oczekiwałem bo chciałem opowiedzieć to lepiej, dokładniej, ale na tę chwilę potrafię tylko tyle powiedzieć Czuję, że trochę rzeczy pominąłem tylko nie wiem jakich Jeśli ktoś się chce dowiedzieć więcej dokładnie, to zawsze może do mnie napisać czy tutaj czy na fb na grupie Postaram się zawsze odpisać i doradzić Za wszystkie błędy w tekście przepraszam
Dziękuje Wam ! A dla nowych nerwusków: Dacie radę wygrać z zaburzeniem i żyć normalnie, tylko mi się nie poddawajcie i pokonujcie swoje lęki bo to Wy decydujecie o sobie i o Waszym życiu a nie zaburzenie
Jeżeli ktoś nie kocha Cię tak jakbyś tego chciał, nie oznacza to, że nie kocha Cię on z całego serca i ponad siły.
Strach boi się odważnych.
Per Aspera Ad Astra - Przez ciernie do gwiazd.
Nigdy nie wiesz jak silny jesteś, dopóki bycie silnym nie stanie się jedynym wyjściem jakie masz.
Strach boi się odważnych.
Per Aspera Ad Astra - Przez ciernie do gwiazd.
Nigdy nie wiesz jak silny jesteś, dopóki bycie silnym nie stanie się jedynym wyjściem jakie masz.
- numerniezly
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 133
- Rejestracja: 11 czerwca 2013, o 23:48
Osz ty hujku, gratulecje Niezły elaborat, przeczytam jutro.
Mam nadzieję, że w końcu i mój czas przyjdzie
Mam nadzieję, że w końcu i mój czas przyjdzie
- Sagem
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 535
- Rejestracja: 11 maja 2013, o 12:47
Przyjdzie bracie nie przeszło mi do końca ale mogę czuć się wolny i myślę że Ty też
Jeżeli ktoś nie kocha Cię tak jakbyś tego chciał, nie oznacza to, że nie kocha Cię on z całego serca i ponad siły.
Strach boi się odważnych.
Per Aspera Ad Astra - Przez ciernie do gwiazd.
Nigdy nie wiesz jak silny jesteś, dopóki bycie silnym nie stanie się jedynym wyjściem jakie masz.
Strach boi się odważnych.
Per Aspera Ad Astra - Przez ciernie do gwiazd.
Nigdy nie wiesz jak silny jesteś, dopóki bycie silnym nie stanie się jedynym wyjściem jakie masz.
- nierealna
- Ex Moderator
- Posty: 1184
- Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22
to prawie jak ja
gratulacje Patryś
gratulacje Patryś
Tyle razy narzekał na normalność i nudę w jego życiu.
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
- schanis22
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 2199
- Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28
Gratuluje z całego serca , bardzo mnie cieszą takie posty , tym bardziej że ja polegam na sobie, na ludziach z forum nie biorę leków i nie chodzę na terapię , mam Was !
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
- Sagem
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 535
- Rejestracja: 11 maja 2013, o 12:47
Dziękuje Wam :* No to super !
Jeżeli ktoś nie kocha Cię tak jakbyś tego chciał, nie oznacza to, że nie kocha Cię on z całego serca i ponad siły.
Strach boi się odważnych.
Per Aspera Ad Astra - Przez ciernie do gwiazd.
Nigdy nie wiesz jak silny jesteś, dopóki bycie silnym nie stanie się jedynym wyjściem jakie masz.
Strach boi się odważnych.
Per Aspera Ad Astra - Przez ciernie do gwiazd.
Nigdy nie wiesz jak silny jesteś, dopóki bycie silnym nie stanie się jedynym wyjściem jakie masz.
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 387
- Rejestracja: 10 marca 2014, o 22:12
Jak ja się cieszę Sagem, że taki post napisałeś, super gratuluje Ci z całego serca. Nie raz, nie dwa mnie podbudowałeś i tym razem też - akurat mam kryzys, taki mały zdeczka, ale tak jak mówisz, do przodu. Damy radę nie ma opcji. Pozdrawiam i życzę Ci powodzenia dalej na szlaku
- Sagem
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 535
- Rejestracja: 11 maja 2013, o 12:47
Dzięki wielkie, jasne że damy rade jeszcze nie raz mnie tu spotkach i przeczytasz cieszę się żę mogłem pomóc i mam zamiar dalej pomagac jak tylko znajde siły i czas
Jeżeli ktoś nie kocha Cię tak jakbyś tego chciał, nie oznacza to, że nie kocha Cię on z całego serca i ponad siły.
Strach boi się odważnych.
Per Aspera Ad Astra - Przez ciernie do gwiazd.
Nigdy nie wiesz jak silny jesteś, dopóki bycie silnym nie stanie się jedynym wyjściem jakie masz.
Strach boi się odważnych.
Per Aspera Ad Astra - Przez ciernie do gwiazd.
Nigdy nie wiesz jak silny jesteś, dopóki bycie silnym nie stanie się jedynym wyjściem jakie masz.
- Sagem
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 535
- Rejestracja: 11 maja 2013, o 12:47
Dzięki
Jeżeli ktoś nie kocha Cię tak jakbyś tego chciał, nie oznacza to, że nie kocha Cię on z całego serca i ponad siły.
Strach boi się odważnych.
Per Aspera Ad Astra - Przez ciernie do gwiazd.
Nigdy nie wiesz jak silny jesteś, dopóki bycie silnym nie stanie się jedynym wyjściem jakie masz.
Strach boi się odważnych.
Per Aspera Ad Astra - Przez ciernie do gwiazd.
Nigdy nie wiesz jak silny jesteś, dopóki bycie silnym nie stanie się jedynym wyjściem jakie masz.
- Kamień
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 1458
- Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47
Fajnie Patryk Gratulacje
- buull2323
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 282
- Rejestracja: 11 października 2014, o 00:07
GRATULACJE
"mam twarde łokcie i miękkie serce zawsze tak miałem, dziękuje Bogu za ten dar który dostałem"
"od zawsze na zawsze wiara, nadzieja i miłość"
"Życie nie po to by się śpieszyć,
Życie jest po to by się życiem cieszyć,
A kiedy w życiu gonią nas terminy,
To się nie przejmuj najwyżej nie zdążymy"
"Carpe Diem"
"od zawsze na zawsze wiara, nadzieja i miłość"
"Życie nie po to by się śpieszyć,
Życie jest po to by się życiem cieszyć,
A kiedy w życiu gonią nas terminy,
To się nie przejmuj najwyżej nie zdążymy"
"Carpe Diem"
- Joannaw27
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 926
- Rejestracja: 20 czerwca 2015, o 00:12
Patryk gratulacje, może jak juz uwolnienie się od benzo to tez napisze taki post, ciesze się ze masz już to za sobą jesteś wspaniałym człowiekiem ,kochającym, wrażliwym i teraz już wolnym od nerwicy, gratuluję ci
COCO JUMBO I DO PRZODU