Novela wedlug mnie teraputce trzeba ufac i musi byc w niej widoczny potencjal. Bo tak to bedziemy ciagle watpili czy jest dobra czy sie zna czy cos pomoze.
Jesli to poczatek a Tobie naprawde nie dopasowala i malo sie dowiedzialas ja bym zmienila od razu. IMO
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Kącik psychologiczny
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 157
- Rejestracja: 14 marca 2014, o 16:46
Ja w sumie aż pragnęłam iść na terapię. Chciałam aby ktoś mnie wysłuchał i diagnozował, (mówił o mnie?)
wysłuchał (nikt inny nie słucha, nie ufam innym). Na początku duuużo gadania z moje strony, psycholog pisze, czasem coś zapyta. Z doświadczenia wiem, że później się wyrównuje.
Najlepszy psycholog naprowadza Cię naokoło na rozwiązanie, aby samemu dojść. Takie danie na tacy to najgorsze. I tak nie uwierzysz że to, to i szukasz dalej.
Ja np. nie rozumiem, że ktoś ma problem i NIE PÓJDZIE na terapię, bo nie umie mówić otwarcie, bo się wstydzi. Ja z wypiekami czekam.

wysłuchał (nikt inny nie słucha, nie ufam innym). Na początku duuużo gadania z moje strony, psycholog pisze, czasem coś zapyta. Z doświadczenia wiem, że później się wyrównuje.
Najlepszy psycholog naprowadza Cię naokoło na rozwiązanie, aby samemu dojść. Takie danie na tacy to najgorsze. I tak nie uwierzysz że to, to i szukasz dalej.
Ja np. nie rozumiem, że ktoś ma problem i NIE PÓJDZIE na terapię, bo nie umie mówić otwarcie, bo się wstydzi. Ja z wypiekami czekam.

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 10
- Rejestracja: 15 kwietnia 2014, o 13:54
Bo to zalezy od danej tez osoby. ja wlasciwie przstalem chodzic na terapie bo troche to bylo takie powtarzanie wkolo swoich klopotow przy rozumieniu psychologa i na tym sie konczylo w sumie. SPycholog rozumial to i owo, to czego nie rozumial to podkreslal i tak wygladala moja terapia.
No ale ile mozna gadac o sobie? O tym jak sie czujemy? Co sprawia problem? tak to mozna do konca zycia gadac i gadac i gadac...
Mnie to akurat nie pasowalo wiec to chyba indywisulana sprawa.
No ale ile mozna gadac o sobie? O tym jak sie czujemy? Co sprawia problem? tak to mozna do konca zycia gadac i gadac i gadac...
Mnie to akurat nie pasowalo wiec to chyba indywisulana sprawa.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 155
- Rejestracja: 6 maja 2014, o 20:25
Bardzo by mi zalezalo aby udzielil sie w temacie Pan psycholog.
Jak pisalam w innych watkach mam nerwice lekowa i mialam z nia spokoj na rok czasu dzieki lekom ale po odstawieniu po czasie wszystko wrocilo jeszcze gorsze. Wiem ze to dlatego ze bralam tylko leki.
Moj problem to powtarzajace sie ataki paniki i lek przed lekiem, mam problemy z wychodzeniem, i dlatego zastanawiam sie czy terapia poznawczo - behawioralna moze mi pomoc to okielznac?
Jak pisalam w innych watkach mam nerwice lekowa i mialam z nia spokoj na rok czasu dzieki lekom ale po odstawieniu po czasie wszystko wrocilo jeszcze gorsze. Wiem ze to dlatego ze bralam tylko leki.
Moj problem to powtarzajace sie ataki paniki i lek przed lekiem, mam problemy z wychodzeniem, i dlatego zastanawiam sie czy terapia poznawczo - behawioralna moze mi pomoc to okielznac?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 111
- Rejestracja: 15 września 2013, o 11:51
Witaj Abelarda
Właśnie terapia poznawczo - behawiorlana jak najbardziej do tego się nadaje. Biorąc leki psychotropowe przez rok czasu zniwelowałaś rezultaty nerwicy - lęk przed lękiem i lęk przed wychodzeniem z domu - a aby zwalczyć skutecznie przyczyny powstawania lęku potrzebna jest terapia, szczególnie przy takich objawach nerwicowych jakie masz skuteczna jest terapia poznawczo - behawioralna. Tak więc głowa do góry i zacznij pracować nad sobą
Właśnie terapia poznawczo - behawiorlana jak najbardziej do tego się nadaje. Biorąc leki psychotropowe przez rok czasu zniwelowałaś rezultaty nerwicy - lęk przed lękiem i lęk przed wychodzeniem z domu - a aby zwalczyć skutecznie przyczyny powstawania lęku potrzebna jest terapia, szczególnie przy takich objawach nerwicowych jakie masz skuteczna jest terapia poznawczo - behawioralna. Tak więc głowa do góry i zacznij pracować nad sobą

Kontakt do mnie Psycholog Świnoujście
Na forum udzielam odpowiedzi tylko w dziale Konsultacja psychologiczna
Na forum udzielam odpowiedzi tylko w dziale Konsultacja psychologiczna
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 5
- Rejestracja: 19 lipca 2014, o 13:23
Witam, jestem nowym użytkownikiem forum, ale już od dawna czytam zamieszczane tutaj posty
Chciałabym prosić o poradę dotyczącą terapii. Mam nerwicę - lęki, ataki paniki, natrętne myśli itp. Nie przyjmuję żadnych leków, ale od 6 miesięcy chodzę na terapię. Mój psychoterapeuta pracuje w nurcie Gestalt. Ogólnie mówiąc jestem zadowolona z psychoterapii, widzę poprawę w swoim zachowaniu, rozwój, ataki paniki pojawiają się już rzadko. Jednak natrętne myśli i rożnego rodzaju fobie ciągle występują.
Wiem, że w tym temacie potrzebna jest własna praca i tutaj właśnie się zastanawiam - czy terapia poznawczo-behawioralna nie byłaby lepsza w pracy nad pokonywaniem lęków? Zastanawiam się nad zmianą terapeuty, ale nie chcę podejmować pochopnej decyzji. Na spotkaniach z moim terapeutą omawiamy głównie dzieciństwo, co wtedy czułam, oraz emocje jakie teraz czuje, moje obawy i bez wątpienia w tym zakresie też potrzebuję pomocy.
Jednak mam wrażenie, że nie pokonuję swoich lęków i ciągle wracam do tych samych zachowań, a terapia nie uczy mnie żadnych nowych rozwiązań np. dotyczących schematów myślenia. Czytam obecnie różne publikacje amerykańskie na temat OCD i właśnie jako najlepsza i najskuteczniejsza podawana jest terapia behawioralna.
Mam zamiar porozmawiać o tym ze swoją terapeutką na najbliższym spotkaniu. Mam pytanie do osób, które miały doświadczenie z różnymi rodzajami terapii - co myślą o terapii behawioralnej? Czy lepiej pozostać tutaj gdzie jestem, a resztę muszę wypracować sama?

Chciałabym prosić o poradę dotyczącą terapii. Mam nerwicę - lęki, ataki paniki, natrętne myśli itp. Nie przyjmuję żadnych leków, ale od 6 miesięcy chodzę na terapię. Mój psychoterapeuta pracuje w nurcie Gestalt. Ogólnie mówiąc jestem zadowolona z psychoterapii, widzę poprawę w swoim zachowaniu, rozwój, ataki paniki pojawiają się już rzadko. Jednak natrętne myśli i rożnego rodzaju fobie ciągle występują.
Wiem, że w tym temacie potrzebna jest własna praca i tutaj właśnie się zastanawiam - czy terapia poznawczo-behawioralna nie byłaby lepsza w pracy nad pokonywaniem lęków? Zastanawiam się nad zmianą terapeuty, ale nie chcę podejmować pochopnej decyzji. Na spotkaniach z moim terapeutą omawiamy głównie dzieciństwo, co wtedy czułam, oraz emocje jakie teraz czuje, moje obawy i bez wątpienia w tym zakresie też potrzebuję pomocy.
Jednak mam wrażenie, że nie pokonuję swoich lęków i ciągle wracam do tych samych zachowań, a terapia nie uczy mnie żadnych nowych rozwiązań np. dotyczących schematów myślenia. Czytam obecnie różne publikacje amerykańskie na temat OCD i właśnie jako najlepsza i najskuteczniejsza podawana jest terapia behawioralna.
Mam zamiar porozmawiać o tym ze swoją terapeutką na najbliższym spotkaniu. Mam pytanie do osób, które miały doświadczenie z różnymi rodzajami terapii - co myślą o terapii behawioralnej? Czy lepiej pozostać tutaj gdzie jestem, a resztę muszę wypracować sama?
- Kamień
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 1458
- Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47
Wg. mnie pokonując lęk należy konfrontować się z nim tu i teraz patrzeć na teraźniejszość i przyszłość. Przeszłość to już jest historia. Jasne, że lękowe zachowania mogą wynikać np. z sytuacji życiowych przeżytych kiedyś tam... ale to co było kiedyś było kiedyś. Jeśli chcemy by było dobrze teraz musimy patrzeć na to co się dzieje w danym momencie. Skoro masz lęk musisz ustalić sobie czym jest on spowodowany... Np. ja miałem lęk przed wyjściem z domu no to wychodziłem ile tylko mogłem po 7 razy dziennie przed blok na głupi spacer ( mama miała mnie za świra, że tak łażę
) No i już takowego lęku nie posiadam... Oczywiście pokonując ten lęk nie należy robić danej czynności a w głowie się zastanawiać co się dzieje... Ryzykowanie + Odpowiednie dialogi wewnętrzne i nieraktywność odnośnie objawów! Cała recepta. Przejrzyj forum i wszystkie artykuły pomocne w odburzaniu. To na prawdę nie jest nic trudnego 


-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 115
- Rejestracja: 22 czerwca 2014, o 15:22
Hej Gosia
Ja miałam terapię poznawczo-behawioralna i dała mi bardzo dużo. Wcześniej potrafiłam mieć od 10 do 15 ataków paniki w ciągu tygodnia, teraz bywają tygodnie w których w ogóle ich nie mam, a jak już jakiś się zbliża potrafię nad nim panować. Tak samo z myślami i lękami jestem bardziej ich świadoma i nie są już mi takie straszne. Przede wszystkim tutaj liczy się własna praca i zaangażowanie, bywają momenty ciężkie ale warte poświecenia. Osobiście uważam, że to jedna z lepszych form terapii 


-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 5
- Rejestracja: 19 lipca 2014, o 13:23
Dziękuję za odpowiedzi
Artykuły zamieszone na forum czytałam i staram się wdrażać wszystkie zasady w życie, z różnym skutkiem, ale w ostatnim okresie jest trochę lepiej, wydaje mi się, że mam większy dystans do myśli.
PaniAnonimowa - A mogłabyś opisać skrótowo jak wyglądały Twoje spotkania z terapeutą? Czy podczas terapii dostawałaś jakieś prace domowe od terapeuty? Jak długo trwała terapia? Czytałam, że behawioralna nie trwa długo - ale ok. 20 spotkań. U mnie głównym problemem jest to, że z oswajaniem lęku muszę radzić sobie sama i wymyślać różne zadania. Wiem, że to zawsze będzie moja praca, ale chciałabym żeby ktoś pokazywał mi schematy różnych moich zachowań.

PaniAnonimowa - A mogłabyś opisać skrótowo jak wyglądały Twoje spotkania z terapeutą? Czy podczas terapii dostawałaś jakieś prace domowe od terapeuty? Jak długo trwała terapia? Czytałam, że behawioralna nie trwa długo - ale ok. 20 spotkań. U mnie głównym problemem jest to, że z oswajaniem lęku muszę radzić sobie sama i wymyślać różne zadania. Wiem, że to zawsze będzie moja praca, ale chciałabym żeby ktoś pokazywał mi schematy różnych moich zachowań.
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 115
- Rejestracja: 22 czerwca 2014, o 15:22
Na zespół lęku uogólnionego miałam rok terapii, a jeśli chodzi o DD i nerwicę to miałam z ponad miesiąc czasu. Tak, dostawałam prace domowe oraz na spotkaniach wykonywałam różne zadania. Na pewno jest łatwiej pracować z terapeutą niż samemuGosia7 pisze:PaniAnonimowa - A mogłabyś opisać skrótowo jak wyglądały Twoje spotkania z terapeutą? Czy podczas terapii dostawałaś jakieś prace domowe od terapeuty? Jak długo trwała terapia? Czytałam, że behawioralna nie trwa długo - ale ok. 20 spotkań. U mnie głównym problemem jest to, że z oswajaniem lęku muszę radzić sobie sama i wymyślać różne zadania. Wiem, że to zawsze będzie moja praca, ale chciałabym żeby ktoś pokazywał mi schematy różnych moich zachowań.

-
- Gość
Witam , mam takie pytanie do was czy uważacie że terapia psychodynamiczna jest odpowiednią wobec problemów takich jak nadmierne poczucie winy , skrupulatyzm ? To nie są jedyne powody dla których uczęszczam na tą terapię ale na tych skupiam się najbardziej i ogólnie zaczynam mieć wątpliwości czy mi pomoże. Prawdą jest że do tej pory tylko powierzchownie mówiłem o problemach sfery religijnej dlatego że po prostu w tym względzie nie ufam terapeutce i zaznaczałem otwarcie że może tą część powinienem zostawić dla osoby duchownej a resztę dla psychoterapeuty ale dalej nie wiem jak w tej sprawie postąpić.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 211
- Rejestracja: 10 stycznia 2015, o 23:43
Jeśli chodzi o poczucie winy to jak najbardziej.
Zależy czego oczekujesz od terapeuty w temacie religii. Trochę ogólnie to ująłeś. Terapeuta może pomóc Ci zobaczyć jak Ty i religia ze sobą współgracie, czy nie ma tam jakiś zgrzytów itd. Ale jeśli chcesz porady typowo duchowej, to lepiej porozmawiać np. z księdzem.
Zależy czego oczekujesz od terapeuty w temacie religii. Trochę ogólnie to ująłeś. Terapeuta może pomóc Ci zobaczyć jak Ty i religia ze sobą współgracie, czy nie ma tam jakiś zgrzytów itd. Ale jeśli chcesz porady typowo duchowej, to lepiej porozmawiać np. z księdzem.
No pain - no gain
Rezygnowanie staje się nawykiem
Rezygnowanie staje się nawykiem