Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Chore serce?

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
AgnieszkaM
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 44
Rejestracja: 29 października 2020, o 14:42

14 stycznia 2024, o 17:48

Hej ;)
cierpię na nerwicę lękowa. Najgorsze są pieczenie w klatce piersiowej. Wczoraj wieczorem tak mocne, ze myślałam, że zawał. Jestem niskociśnieniowcem i do tego czasem mam w ciągu dnia spadki tętnem 48-51. Mam do tego silny bol pod lewą łopatka. Dostałam skierowanie na rtg kręgosłupa piersiowego, bo w szyjnym mam juz zmiany. Jak złapie mnie pieczenie to nie potrafię myśleć o niczym innym tylko, czy to już zawał? Czy dzwonić po karetkę już? Czy jeszcze poczekać itp. Wyniki morfologii okej, cholesterol w porządku d-dimery okej. EKG dwa razy w ciągu dwóch tygodni ok. We środę mam wizytę u kardiologa żeby zrobić echo serca. Martwię się, że jak pójdę spać to się nie obudzę, bo będę mieć zawał i przegapcie moment żeby zadzwonić na pogotowie. Od miesiąca słabo śpię... Z jednej strony mam 30 lat i przy dobrych wynikach krwi zawał raczej mało prawdopodobny, ale żyje w przewlekłym stresie i myślę że to może spowodować zawał
AgnieszkaM
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 44
Rejestracja: 29 października 2020, o 14:42

14 stycznia 2024, o 21:37

Dochodzi do tego, że boje się że pomyłek zgagę z zawałem...
Awatar użytkownika
Hightower
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 386
Rejestracja: 26 września 2022, o 20:22

15 stycznia 2024, o 10:37

AgnieszkaM pisze:
14 stycznia 2024, o 17:48
Hej ;)
cierpię na nerwicę lękowa. Najgorsze są pieczenie w klatce piersiowej. Wczoraj wieczorem tak mocne, ze myślałam, że zawał. Jestem niskociśnieniowcem i do tego czasem mam w ciągu dnia spadki tętnem 48-51. Mam do tego silny bol pod lewą łopatka. Dostałam skierowanie na rtg kręgosłupa piersiowego, bo w szyjnym mam juz zmiany. Jak złapie mnie pieczenie to nie potrafię myśleć o niczym innym tylko, czy to już zawał? Czy dzwonić po karetkę już? Czy jeszcze poczekać itp. Wyniki morfologii okej, cholesterol w porządku d-dimery okej. EKG dwa razy w ciągu dwóch tygodni ok. We środę mam wizytę u kardiologa żeby zrobić echo serca. Martwię się, że jak pójdę spać to się nie obudzę, bo będę mieć zawał i przegapcie moment żeby zadzwonić na pogotowie. Od miesiąca słabo śpię... Z jednej strony mam 30 lat i przy dobrych wynikach krwi zawał raczej mało prawdopodobny, ale żyje w przewlekłym stresie i myślę że to może spowodować zawał
Zostałaś dwukrotnie przebadana kardiologicznie w krótkim czasie, w tym momencie jedynie tracisz czas i źle lokujesz energię. Pieczenie u lękowców jest objawem podrażnionej błony śluzowej żołądka (stres, zaburzony rytm dnia, niedobory snu, kawa, leki przeciwbólowe z grupy NLPZ), nie ma związku z pracą serca, ale objawy da niemal identyczne. Pali, piecze i boli w okolicach mostka, może promieniować do łopatek. Z czasem nauczysz się je rozpoznawać i ignorować. W tym momencie możesz rozważyć jakieś proste preparaty na zgagę bez recepty lub coś mocniejszego (IPP) na receptę. Efekty powinny pojawić się po kilku dniach.

U części nerwicowców puls spoczynkowy spada poniżej 60 (zwykle wieczorem). U osób z dobrą kondycją również bywa niski (u mnie po godzinie 20:00 niemal zawsze oscyluje w granicach 50-55). Nie wiąże się z chorobą serca, kardiolog prawdopodobnie wyjaśnił Ci już, że w tym momencie masz nawet niższe ryzyko zawału i udaru, bo taki puls jest po prostu korzystniejszy dla organizmu. Bradykardia zatokowa może mieć również inne przyczyny - np. polekowe, nierzadko również elektrolitowe (wynikają wówczas z nadmiaru potasu). Jeśli w ostatnim czasie częściej sięgałaś po leki z grupy niesteroidowych leków przeciwzapalnych (ketonal, ibuprom, diklofenak, celekoksyby i inne), a zwłaszcza jeśli równolegle przyjmujesz jakieś leki zbijające ciśnienie (choćby doraźnie, w rodzaju captoprilu), wówczas potas mocno pójdzie w górę, co będzie miało przełożenie na pracę serca (nawet jeśli nie będziesz odczuwała innych typowych dla hiperkaliemii objawów: mrownienia w dłoniach, stopach, rozlanych skurczy mięśni - np. brzucha, twarzy, skaczących powiek, ogólnego osłabienia). Takie zaburzenia są prawdopodobne zwłaszcza u osób z gorszą pracą nerek - o tym nic nie wspominałaś, więc nie rozwijam tematu; w każdym razie tutaj wystarczyłoby oznaczenie kreatyniny i mocznika we krwi.

Dla uspokojenia głowy możesz również poprosić lekarza o holter EKG, który zbierze dane z dłuższego odcinka (powiedzmy z 24-48 godzin) i dostarczy lekarzowi trochę więcej danych.

Tak czy owak - nie schizuj, to nie zmierza w kierunku zawału, a zupełnie w drugą stronę. Karetki przy obniżonym pulsie nie wzywaj (chyba że spadnie na dłużej poniżej 40 i pojawią się inne objawy), ktoś inny może jej w tym czasie naprawdę potrzebować.
AgnieszkaM
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 44
Rejestracja: 29 października 2020, o 14:42

15 stycznia 2024, o 12:04

Właśnie ja nie czuje się aż tak żeby wzywać karetkę czy zajmować kolejkę na Się. Nerek nie badałam teraz, ale miałam dwa razy podawany kontrast, ale wypiłam po tym dużo wody. Zaczęły mi się takie problemy po grypie żołądkowej. Jeszcze z miesiąc temu wszystko było okej. Myślałam , że mam za mało elektrolitów właśnie, po tej grupie, bo sobie nie kupiłam, potem w ogóle o tym zapomniałam.
AgnieszkaM
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 44
Rejestracja: 29 października 2020, o 14:42

15 stycznia 2024, o 13:14

Hightower pisze:
15 stycznia 2024, o 10:37
AgnieszkaM pisze:
14 stycznia 2024, o 17:48
Hej ;)
cierpię na nerwicę lękowa. Najgorsze są pieczenie w klatce piersiowej. Wczoraj wieczorem tak mocne, ze myślałam, że zawał. Jestem niskociśnieniowcem i do tego czasem mam w ciągu dnia spadki tętnem 48-51. Mam do tego silny bol pod lewą łopatka. Dostałam skierowanie na rtg kręgosłupa piersiowego, bo w szyjnym mam juz zmiany. Jak złapie mnie pieczenie to nie potrafię myśleć o niczym innym tylko, czy to już zawał? Czy dzwonić po karetkę już? Czy jeszcze poczekać itp. Wyniki morfologii okej, cholesterol w porządku d-dimery okej. EKG dwa razy w ciągu dwóch tygodni ok. We środę mam wizytę u kardiologa żeby zrobić echo serca. Martwię się, że jak pójdę spać to się nie obudzę, bo będę mieć zawał i przegapcie moment żeby zadzwonić na pogotowie. Od miesiąca słabo śpię... Z jednej strony mam 30 lat i przy dobrych wynikach krwi zawał raczej mało prawdopodobny, ale żyje w przewlekłym stresie i myślę że to może spowodować zawał
Zostałaś dwukrotnie przebadana kardiologicznie w krótkim czasie, w tym momencie jedynie tracisz czas i źle lokujesz energię. Pieczenie u lękowców jest objawem podrażnionej błony śluzowej żołądka (stres, zaburzony rytm dnia, niedobory snu, kawa, leki przeciwbólowe z grupy NLPZ), nie ma związku z pracą serca, ale objawy da niemal identyczne. Pali, piecze i boli w okolicach mostka, może promieniować do łopatek. Z czasem nauczysz się je rozpoznawać i ignorować. W tym momencie możesz rozważyć jakieś proste preparaty na zgagę bez recepty lub coś mocniejszego (IPP) na receptę. Efekty powinny pojawić się po kilku dniach.

U części nerwicowców puls spoczynkowy spada poniżej 60 (zwykle wieczorem). U osób z dobrą kondycją również bywa niski (u mnie po godzinie 20:00 niemal zawsze oscyluje w granicach 50-55). Nie wiąże się z chorobą serca, kardiolog prawdopodobnie wyjaśnił Ci już, że w tym momencie masz nawet niższe ryzyko zawału i udaru, bo taki puls jest po prostu korzystniejszy dla organizmu. Bradykardia zatokowa może mieć również inne przyczyny - np. polekowe, nierzadko również elektrolitowe (wynikają wówczas z nadmiaru potasu). Jeśli w ostatnim czasie częściej sięgałaś po leki z grupy niesteroidowych leków przeciwzapalnych (ketonal, ibuprom, diklofenak, celekoksyby i inne), a zwłaszcza jeśli równolegle przyjmujesz jakieś leki zbijające ciśnienie (choćby doraźnie, w rodzaju captoprilu), wówczas potas mocno pójdzie w górę, co będzie miało przełożenie na pracę serca (nawet jeśli nie będziesz odczuwała innych typowych dla hiperkaliemii objawów: mrownienia w dłoniach, stopach, rozlanych skurczy mięśni - np. brzucha, twarzy, skaczących powiek, ogólnego osłabienia). Takie zaburzenia są prawdopodobne zwłaszcza u osób z gorszą pracą nerek - o tym nic nie wspominałaś, więc nie rozwijam tematu; w każdym razie tutaj wystarczyłoby oznaczenie kreatyniny i mocznika we krwi.

Dla uspokojenia głowy możesz również poprosić lekarza o holter EKG, który zbierze dane z dłuższego odcinka (powiedzmy z 24-48 godzin) i dostarczy lekarzowi trochę więcej danych.

Tak czy owak - nie schizuj, to nie zmierza w kierunku zawału, a zupełnie w drugą stronę. Karetki przy obniżonym pulsie nie wzywaj (chyba że spadnie na dłużej poniżej 40 i pojawią się inne objawy), ktoś inny może jej w tym czasie naprawdę potrzebować.
Właśnie ja nie czuje się aż tak żeby wzywać karetkę czy zajmować kolejkę na SOR. Nerek nie badałam teraz, ale miałam dwa razy podawany kontrast, ale wypiłam po tym dużo wody. Zaczęły mi się takie problemy po grypie żołądkowej. Jeszcze z miesiąc temu wszystko było okej. Myślałam , że mam za mało elektrolitów właśnie, po tej grupie, bo sobie nie kupiłam, potem w ogóle o tym zapomniałam.
AgnieszkaM
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 44
Rejestracja: 29 października 2020, o 14:42

16 stycznia 2024, o 14:54

Jedyne ryzyko wystąpienia u mnie udaru lub zawału powodują migreny z aura wzrokową, które niestety mam, a są one czynnikiem ryzyka. Z drugiej strony wiem, że nie mogę z tego powodu zamknąc się w domu i czekać aż coś się stanie
ODPOWIEDZ