Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Chciałbym zapytać czy tak wyglądaj stan lękowy / po stanie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Mohikan
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: 15 stycznia 2022, o 12:55

3 sierpnia 2022, o 20:01

Hej, jestem tutaj pierwszy raz i chciałem zapytać czy po prostu tak to wygląda.
Ogólnie przez całe życie miałem sporo stresu, bardzo dużo myślę, miałem ataki paniki i nie udałem się nigdy z tym do nikogo.
Spotkałem lekarza, który mi powiedział, że wykończę się jak w końcu nie pójdę na psychoterapię i może po lek i(miałem dosyć silne ataki podczas wizyt u niego). Chwilę po tym doszedł kolejny stres i problem.
Od początku
Gdy jechałem do innego lekarza przez godzinę lub nawet dwie/półtora miałem atak paniki w aucie (byłem pasażerem), byłem cały nabuzowany, stale łapałem oddech i nie mogłem się uspokoić. Gdy wróciłem do domu miałem całą odrętwiałą twarz i kręciło mi się w głowie.
Od tego momentu zacząłem czuć się coraz gorzej i na drugi/trzeci dzień zacząłem się nagle panicznie wszystkiego bać, praktycznie cały dzień siedziałem pod stołem, byłem mega nabuzowany/nadaktywny , bardzo bałem się śmierci, rzucałem się na rodziców ze strachu itd. Panicznie zacząłem się bać otwartej przestrzeni (w tym też tej jeszcze większej kosmos, które było małym hobby - boję się teraz zdjęć kosmosu, księżyca, nieba etc). Nadaktywny/nabuzowany byłem w miarę przez trzy miesiące, gdy wyszedłem jednorazowo do lekarza nocą (jechałem autem, znów jako pasażer) to ze strachu miałem koszmarnie wysoki puls. Następnie znów jechałem do psychologa (niestety nie jest w stanie mi pomóc :( ) I znów ta sama sytuacja, podczas wizyty byłem mega, ale to mega nabuzowany, co chwilę brałem wdechy i nie byłem w stanie się uspokoić.
W marcu dostałem od lekarza pregabalinę, w sumie mam już 225mg (to taki pierwszy lek jaki biorę, wcześniej było tylko trittico na sen) jednak nie czuję jakby mi ona pomagała , jeśli chodzi np. o wychodzenie z domu.
W samym domu czuję się w miarę spokojnie, ale nie nazwałbym tego tym samym co kiedyś.
Można powiedzieć, że wielu rzeczy na zewnątrz się boję np. dużych budynków, nabawiłem się również lęku wysokości, którego wcześniej nie miałem. Tak samo na zewnątrz mam okropne objawy somatycznę, duszę się, łapię za klatkę (żeby czuć bicie serca) i niekiedy dostaję paraliżu stojąc w miejscu np. gdy idę z rodzicami to nie jestem w stanie się ruszyć do przodu gdy oni coś załatwiają. Czasem również mam nagłą potrzebę złapania się kogoś obcego, szczególnie gdy muszę sam coś załatwić.
Szukam jakiegoś psychoterapeuty, który specjalizuję się w lękach, ale można powiedzieć, że mieszkam na takiej wsi i.... :/
Przepraszam za mały bałagan w tekście, ale nie umiem skupić myśli za bardzo.
Dziękuje za przeczytanie tego i ew. odpisanie w temacie!:)
blackline
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 9
Rejestracja: 7 sierpnia 2022, o 15:55

7 sierpnia 2022, o 17:35

Wieś to nie problem - są też psychoterapeuci online, możesz się zamknąć w pokoju, lub wziąć telefon i ruszyć w ciche miejsce typu las, park etc.
Jeśli nie masz kasy na specjalistów - można na NFZ jednak czas oczekiwania podejrzewam długi.
Na yt masz filmiki jak możn samemu sobie radzić poszukaj treści na kanale Stowarzyszenie Psychologiczne Zaburzeni&Odburzeni.

Od siebie moge Ci powiedzieć, żebyś przygotował się na kolejny atak paniki, już kilka razy tak miałeś i on minął, tak samo następnym razem też minie, nie będzie trwał wiecznie tylko się skończy. W trakcie ataku objawy które odczuwasz, są nieprzyjemne, ale one nie zrobią Ci krzywdy, to są tylko Twoje odczucia. Powiedz sobie, okej, teraz czuje że mam atak paniki i czekaj aż przejdzie, bo przejdzie na pewno, tak jak przechodzi za każdym razem. I nie podążaj za swoimi objawami, bo skupiając się na nich nakręcasz się - to jest akurat bardzo trudne, żeby się nie skupiać kiedy to czujesz, ale jest do zrobienia. W końcu zacznie Ci wychodzić. Zstanów się w jakic sytuacjach pojawia się ten atak paniki? I zacznij rozkładać na czynniki pierwsze czego właściwie się boisz. To generalnie bardzo długi i trudny proces, nie uda mi się tu tego opisać. Po prostu wiedz, że nie jesteś sam, że ma tak wiele ludzi, że to się leczy, że da się to wyleczyć lub złagodzić.
ODPOWIEDZ