Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

brak myśli

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
Awatar użytkownika
Miesinia
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 649
Rejestracja: 1 października 2013, o 13:57

12 maja 2014, o 09:20

Ja na poczatku swojego dd bylam wrakiem umyslowym, mysli "swoich" 0, wyobrazni 0, nic nue ogarniajacy debil. Do tego masa innych objawow naraz, fizyczych i psychicznych. Pustka w głowie totalna, mialam tylko obrazy myslowe. Teraz powoli zaczyna sie poprawiac, chociaz jeszcze sporo zostalo.
To jest wszystko bujda!
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

12 maja 2014, o 09:55

Co do otepienia to pisalem wyzej juz tobie ze tak mialem a co do wyobraznie to tak samo, bywalo tak ze jak np probowalem sobie wyobrazic droge do sklepu czy cokolwiek wyobrazic to nie potrafilem. Tak wiec przy zaburzeniach to mozliwe tez z wyobraznia miec takie problemy i jej brak po prostu, pustke.
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
Awatar użytkownika
Mr.DD
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 4 października 2013, o 14:17

12 maja 2014, o 12:09

Zgadzam się z moimi poprzednikami, szczególnie z miesinią ;)
Cier­pienie wy­maga więcej od­wa­gi niż śmierć.
Niektórzy po za­pad­nięciu zmro­ku już nie pot­ra­fią uwie­rzyć w słońce. Bra­kuje im tej od­ro­biny cier­pli­wości, aby docze­kać nad­chodzące­go po­ran­ka. Kiedy prze­bywasz w ciem­nościach, spójrz w górę. Tam cze­ka na ciebie słońce.
seveth
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 49
Rejestracja: 28 sierpnia 2012, o 17:16

12 maja 2014, o 12:20

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Mój lekarz to konował i neguje to co mu zgłaszam. Dlatego to forum to najlepsze wsparcie, uspokoiłem się bardzo po tym co napisaliście. Wojciech, a jak odbyło się u Ciebie zdrowienie, tzn ustąpienie objawów dotyczących wyobraźni i myśli? Czy jest jakaś grupa leków, która działa konkretnie na te objawy, czy działa to na zasadzie pstryk i odblokowuje się po upłynięciu określonego, choć pewnie w każdym przypadku innego czasu? Zastanawiałem się nad lekami na ukrwienie mózgu ale to chyba zły pomysł.
"Bez cierpienia nie rozumie się szczęścia" F. Dostojewski
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

12 maja 2014, o 20:48

Po prostu mi to zeszlo i teog nie mam i w sumie tyle co do zdrowienia.
Natomiast co do lekow to nie ma lekow typowych na cos tak naprawde, mowi sie ze jedne leki lpiej dziajaja na cos, inne na cos ale to zalezne jst od osoby i jej stanu chemicznego i budowy ukladu w mozgu ktory za to odpowiada.
Wiec raczej nie ma leku ktory dziala na konkretnie taki objaw.
Jesli jestes na rencie to moze wyszukuj sobie jakiegos zajecia? Bo moze zasiedziales sie w domu? I do tego masz objawy i to wszystko rzem sie kumuluje. Zasiedzenie sie w domu bardzo powoduje duzo spadku sily i brak motywacji same w sobie.
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

17 maja 2014, o 15:46

Mialem tez problemy z wyobraznia, jej brakami, zawiechami, pustkami. Mysle ze wyobraznia to jak i mysli w nerwicy, sa tez zachwiane.
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
Awatar użytkownika
bareten
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 187
Rejestracja: 7 października 2013, o 14:37

19 maja 2014, o 20:30

Seveth zeby podniesc Cie na duchu - takze mam podobnie. Intelektualnie splycony na maxa. Rok temu nie zdalem ustnej matury przez to, ze na nia nie wstalem. Tego roku zlozylem papiery i mialem ja dokonczyc. Poddalem sie, nie bylem w stanie.W stanie w ktorym tkwie tzn. zaburzenie depresyjno lękowe z DD czuje sie jak dziecko w zerowce. Pamieci brak, kiedy z kims rozmawiam to mam czasem wrazenie jakbym byl od niego o wiele wiele glupszy. Z wyobraznia tak samo, przypominanie sobie zdarzenz przeszlosci podobnie.Takze derealizacja i ten caly stan awaryjny naszego systemu na pewno ma wplyw na nasz intelekt i trzeba sie z tym po prostu pogodzic ...

P.s do tego czasami np. bedac w pracy siedze i mam wrazenie, ze nie moge o niczym pomyslec - taka pustka, zawieszenie. Zas innym razem jakby natlok mysli az za wiele.
Cyganeiro
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 162
Rejestracja: 22 września 2013, o 09:47

19 maja 2014, o 21:25

Ja np mam centraly pustoatan w glowie od 9 Miechów.. praktycznie zero myśli..
Pewny jestem tego, że wystarczy tylko przecierpieć, żeby wygrać.
seveth
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 49
Rejestracja: 28 sierpnia 2012, o 17:16

20 maja 2014, o 00:05

Dzięki za odpowiedzi! To forum to jest bez kitu zbawienie. Weź powiedz o tym, że masz problemy z wyobraźnią komuś kto nigdy nie liznął nawet zaburzeń psychicznych. Tylko czemu musimy męczyć się z tym syfem. U mnie to było tak, że wyobraźnia zanikała mi powoli. Normalne obrazy wyobrażeniowe zastępowała czarna pustka. Myślałem o tym, tak, że to może obronnie, że to jakiś mechanizm, który ma chronić przed lękiem. Tak czy inaczej syf. "Dziecko w zerówce" jak ja to rozumiem. Zdążyłem na szczęście skończyć pierwszy stopień studiów, przed tym całym cholerstwem. Na tym etapie nie ma nawet mowy o tym żeby podjąć dalej naukę. W takim stanie to ja bym miał problemy w podstawówce. Pamiętam jak podniosłem się z derealizacji, z tego "nadwyraz nasyconego obrazu", poczucia nierealnośći. Wyszedłem z tego z pewnością siebie itd. Myślę, że takie doświadczenie zmienia i to bardzo. Na plus. Kto docenia to, że działa mu wyobraźnia, albo to, że funkcjonuje sprawnie intelektualnie? To nam przypadnie w udziale radość kiedy to wszystko wróci, i będziemy patrzeć na te sprawy inaczej. Potrzebujemy po prostu czasu, bo to puszcza, każdego być może po innym czasie, ale puszcza i to się liczy. Optymizm to w takiej sytuacji chyba nasz najlepszy przyjaciel. Jeszcze raz dzięki i pozdrawiam!
"Bez cierpienia nie rozumie się szczęścia" F. Dostojewski
ODPOWIEDZ