Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Brak szacunku ze strony chłopaka.

Tutaj rozmawiamy na tematy naszych partnerów, rodzin, miłości oraz zakochania.
O kłopotach w naszych związkach, rodzinach, (niezgodność charakterów, toksyczność, zdrada, chorobliwa zazdrość, przemoc domowa, a może ktoś w rodzinie ma zaburzenie? Itp.)
ODPOWIEDZ
capslock666@o2.pl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 15
Rejestracja: 17 czerwca 2015, o 08:13

26 września 2015, o 10:51

Witam, to moj drugi wpis na tym forum. Wcześniej miałam problem z myślą że nie kocham swojego chłopaka, po kilku tygodniach od waszych odpowiedzi zrozumiałam istote miłości i te myśli mnie już więcej nie dreczyly. Teraz mam z nim inny problem, kocham go bardzo ale on mnie nie szanuje. Ostatnio nie pisał do mnie przez 2 dni bo zapomniałam u niego swojego telefonu, ale przecież mam w domu komputer, on jednak o tym nie pomyslal, bylam zła, przeprosil a ja szlam dalej, spytalam czemu mnie zostawił. Następnego dnia chciałam usłyszeć ..przepraszam" i w trakcie kłótni zrozumiałam swoj błąd, chciałam wszystko naprawić ale juz się nie dalo. Moj chłopak lekceważyl mnie totalnie od samego początku udawal ze nie słyszał moich pytań a kiedy prosiłam żeby na mnie spojrzal nie chciał tego zrobić, po 5 minutach w końcu się odwrócił na 10 sekund i spytał czy jestem zadowolona. Potem położył się i udawal ze spi. Prosiłam zeby ze mną porozmawial wiec wziął naszą coreczke na ręce i udawal ze sie z nia bawi. Rozplakalam się i prosilam zeby mnie nie lekceważyl i porozmawial ze mna wtedy on puscil muzyke i nie odpowiadal. Wzięłam jego telefon żeby wyłączyć muzyke, wtedy stwierdził że jak to zrobie to nie będzie ze mną rozmawial. Kazal mi isc na dół i go nie wkurzać. W końcu zaczęliśmy rozmawiać, niby sobie to wyjaśnilismy jednak czulam dalej straszny ból i rozczarowanie. Wtedy on nawet mnie nie przytulił tylko zebrał swoje manatki i chciał isc juz na autobus. Prosiłam go przez 5 minut żeby pojechal następnym (dla niego nie byłoby różnicy) bo chciałam go przytulic, przytulilam go i powiedzialam ..proszę kochanie pojedz tym następnym" on powiedział ze nie i koniec i wyszedł. Zadzwonilam do niego po chwili i prosiłam zeby tak nie robil, tłumaczylam ze musimy rozmawiać ze sobą, on powiedział ze nie wie czy chce ze mną być. Następnego dnia chciałam do niego pojechać i porozmawiać ale na szczęście moja mama która słyszała tą awanturę, kazała mi go olewac i sie szanować wiec zastosowałam sie do tej rady i od czwartku go olewam. Prawie każda kłótnia tak wygląda. Niestety ciężko jest mi to zakończyc bo mamy 4 miesięczna coreczke, mieszkam z rodzicami wiec on przyjeżdża do niej do mojego domu. Głupio mi teraz ze tak desperacko próbowałam go przy sobie zatrzymać, ale on nie rozumie że nasz związek to zupełnie cos innego niz w zeszłym roku, to nie jest już tylko zabawa, imprezy itp. Jesteśmy 2 lata razem, nie wiem co mam zrobić, kiedyś było na odwrót ja byłam ta lekceważaca stroną a on chciał się ze mną godzić, jednakże to było kiedyś a sytuacja bardzo się zmieniła. Proszę pomóżcie mi. Powinnam z nim zerwać? Czy jeszcze to jakos ratować?

-- 26 września 2015, o 10:51 --
Dodam jeszcze tylko że próbowałam z nim rozmawiać na każdy możliwy sposób a kiedy nie ma kłótni to on jest wspaniały, czuly kochany itp.
Awatar użytkownika
Dementorka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 48
Rejestracja: 9 sierpnia 2015, o 09:46

26 września 2015, o 10:58

O boze mam tak samo.
Nie bede potrafila Ci doradzic bo sobie nie radze sama, ale rozwala mnie to jak ''dorosly'' facet moze sie zachowywac tak dziecinnie..
z checia bede sledzic ten post
3maj sie cieplo :lov:
usunietenaprosbe
Gość

26 września 2015, o 11:46

Zapytaj wprost czemu Cie lekcewazy i draz az z Toba nie porozmawia. Bo musisz sie szanowac a nie dawac soba pomiatac.
I tutaj maly apel do wszystkich szanujcie sie.
Rozumiem ze masz coreczke z tym chlopakiem ale szczesliwe dziecko to dziecko szczesliwych rodzicow. I nie zawsze wtedy gdy sa na sile ze soba tylko gdy daza sie szacunkiem mimo ze juz razem nie sa.
capslock666@o2.pl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 15
Rejestracja: 17 czerwca 2015, o 08:13

27 września 2015, o 13:15

Próbowałam ale on nie potrafi mi racjonalnie odpowiedzieć na to pytanie. To chyba już sensu bo nie dam już sobą pomiatac.

-- 26 września 2015, o 19:19 --
To juz koniec :(

-- 27 września 2015, o 13:15 --
Zerwalam z nim. Kazalam mu wypierdalac. Szanujcie się dziewczyny! Boli potwornie ale nie pozwole sobie na takie traktowanie, nigdy więcej.
Awatar użytkownika
Dementorka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 48
Rejestracja: 9 sierpnia 2015, o 09:46

27 września 2015, o 13:16

Trzymamy sie teraz razem bo ja od wczoraj tez sie na to zdecydowalam.. :dres:

damy radę ! :lov: :friend:
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

27 września 2015, o 13:21

Buziaki dla Was odważne dziewczyny, trzymajcie się razem, będzie Wam łatwiej! :friend:
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
capslock666@o2.pl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 15
Rejestracja: 17 czerwca 2015, o 08:13

27 września 2015, o 13:28

Jest mi strasznie ciężko. Rycze cały czas do poduszki. Myślę o tym jak było kiedyś, jaki był kochający i czuły :( ale wiem że to jedyne wyjście, dziękuję za wsparcie ♥
ODPOWIEDZ