Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Boję się, że mam schizofrenie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
wik123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 34
Rejestracja: 2 maja 2017, o 22:27

5 czerwca 2017, o 16:23

Witam.
Od jakiś 3 miesięcy boję się, że mam schizofrenie.
Jeszcze do niedawna chodziłam do liceum. Podczas kształcenia w owym liceum bardzo się stresowałam. Potrafiłam płakać z nerwów, zaciskać zęby tak mega mocno, nie spać po nocach, później nawet miałam odruchy wymiotne. W tym czasie mieszkałam też z dziadkiem, z którym się nie dogadywałam i marzyłam o powrocie do domu, do mamy ( mam 18 lat,).
Pod koniec stycznia przeprowadziłam się do mamy.
Pewnego dnia dostałam ataku paniki? Źle się poczułam, zaczęłam przypisywać temu różne psychiczne powiązania. Poczułam coś w stylu DD. W tym czasie też zdałam prawo jazdy, co było moim marzeniem. Zaczęłam czuć, że kończeę liceum, które było moją zmorą. Ale zaczęłam też czuć się dziwnie. Jak nie ja. Jakbym była kimś nowym. Nie umiałam sobie tego wytłumaczyć. Boję się że mam schizofrenie która dopiero się rozwija, bo mogła się może zacząć od tego napadu paniki. Na co dzień staram się normalnie funkcjonować. Napisałam nawet w tym stanie maturę. Chodzę do dorywczej pracy. Jednak mam problem z wychodzeniem z domu ( walczę z tym, ostatnio nawet pojechałam na pizze z rodzicami i lody - było super), jednak często odmawiam znajomym wyjść gdzieś na miasto. Zazwyczaj spotykam się z ludźmi w moim domu lub u nich. Czasem nie rozumiem swoich myśli, martwi mnie to. Mam wrażenie, że zaczęłam postrzegać ludzi inaczej niż dawniej. Znam ich twarze ale jakby uczucia nie były te same? Bardzo się boję, że kiedyś np kogoś zapomnę.

Wszyscy wokół mówią, że jestem normalna, wręcz nie widzą we mnie różnicy w porównaniu ze mną np w grudniu zeszłego roku. Pani psycholog też mówi, że jest w porządku. Ja jednak zastanawiam się czy nie lepiej iść już do psychiatry.

Czy to jakaś schizofrenia?? a może w ten sposób reaguję na zmiany w moim życiu? Niby spełnienie moich marzeń ( dom z mamą, prawo jazdy, skończenie szkoły), a z drugiej strony czuję się jak w jakieś nowej rzeczywistości. Każdego dnia staram się myśleć jak najbardziej racjonalnie, tłumaczę sobie wiele rzeczy np " w życiu są zmiany, trzeba je zaakceptować", z drugiej czuję jakiś lęk.

Za wszelkie rady i spostrzeżenia z góry dziękuję i pozdrawiam. :)
Aleksandra188
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 109
Rejestracja: 11 kwietnia 2017, o 21:03

5 czerwca 2017, o 17:19

Kochana ! Czytając twój post to tak jak bym siebie widziała ! Masz dokładnie tak samo jak ja , tez.mam 18 lat , tez się panicznie boje schizofrenii , albo różnych chorób psychicznych , tez dostałam ataku paniki na początku w nocy a potem koszmar co się ze.mną działo , mnóstwo pytań , objawów.. jeśli chcesz pogadać to napisz :* razem będziemy się wspierać ;)
wik123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 34
Rejestracja: 2 maja 2017, o 22:27

5 czerwca 2017, o 17:34

Aleksandra188 pisze:
5 czerwca 2017, o 17:19
Kochana ! Czytając twój post to tak jak bym siebie widziała ! Masz dokładnie tak samo jak ja , tez.mam 18 lat , tez się panicznie boje schizofrenii , albo różnych chorób psychicznych , tez dostałam ataku paniki na początku w nocy a potem koszmar co się ze.mną działo , mnóstwo pytań , objawów.. jeśli chcesz pogadać to napisz :* razem będziemy się wspierać ;)

Własnie napisałam : ))
Aleksandra188
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 109
Rejestracja: 11 kwietnia 2017, o 21:03

5 czerwca 2017, o 17:37

Czy przeczytałas moja wiadomość bo nie wiem czy mi się napewno wysłała 😁😂
wik123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 34
Rejestracja: 2 maja 2017, o 22:27

5 czerwca 2017, o 17:44

Aleksandra188 pisze:
5 czerwca 2017, o 17:37
Czy przeczytałas moja wiadomość bo nie wiem czy mi się napewno wysłała 😁😂
nic nie doszło do mnie : <
Awatar użytkownika
eyeswithoutaface
Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44

5 czerwca 2017, o 18:16

Hej :) Nie masz żadnej schizofrenii ani innej choroby psychicznej, nie dają one takich objawów jak opisujesz. Jesteś prawdopodobnie znerwicowana, a ciągle napięcie sprawia że inaczej postrzegasz świat i odbierasz bodźce. Bardzo dobrze ze chodzisz do psychologa :) Koniecznie zapoznaj się z materiałami forum. Trzymaj się ciepło, pozdrawiam
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
wik123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 34
Rejestracja: 2 maja 2017, o 22:27

5 czerwca 2017, o 18:32

eyeswithoutaface pisze:
5 czerwca 2017, o 18:16
Hej :) Nie masz żadnej schizofrenii ani innej choroby psychicznej, nie dają one takich objawów jak opisujesz. Jesteś prawdopodobnie znerwicowana, a ciągle napięcie sprawia że inaczej postrzegasz świat i odbierasz bodźce. Bardzo dobrze ze chodzisz do psychologa :) Koniecznie zapoznaj się z materiałami forum. Trzymaj się ciepło, pozdrawiam
Bardzo dziękuję za odpowiedź. Jest to dla mnie ważne, bo to ciągle uczucie dziwnosci mnie dobije kazdego dnia. :(
Awatar użytkownika
eyeswithoutaface
Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44

5 czerwca 2017, o 19:06

Głowa do góry, sama przez lata przerabiałam lęk przed schizofrenią :friend:
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
wik123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 34
Rejestracja: 2 maja 2017, o 22:27

5 czerwca 2017, o 19:27

eyeswithoutaface pisze:
5 czerwca 2017, o 19:06
Głowa do góry, sama przez lata przerabiałam lęk przed schizofrenią :friend:
A powiedz, jesli wiesz, lepiej zglosic sie do psychologa czy psychiatry? Czy to bez różnicy?
Awatar użytkownika
zbigniewcichyszelest
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 284
Rejestracja: 26 listopada 2016, o 15:10

5 czerwca 2017, o 19:59

Ja powiem ci tak. Lekarzom często brakuje doświadczenia w tych rzeczach, bo sami nie przechodzili przez to, co my. Znają wiedzę książkową, leki i wiele przypadłości, jednak nie do końca możesz zostać zrozumiana. Wiele osób miało tak z forum, ale oczywiście nie należy jakoś tej pomocy lekarskiej unikać. Ja sam byłem sprawdzić co i jak u psychiatry i rozumiem, że po 1 wizycie nie ma co oczekiwać i że on też ma swoje metody (jeden z najlepszych w mieście), ale osobiście czułem się jakbym stracił 250 zł. Leki to wyrzucone w błoto kolejne 150. Przełom w moim zaburzeniu nastąpił po czytaniu artykułów z tego forum. Słuchaniu nagrań, akceptowaniu objawów i wychodzeniu lękowi na przeciw. Przede wszystkim zacznij czytać historię odburzania Victora. Jest długa, ale dla mnie to było mistrzostwo. Dziwie się, że gość nie chce tego w książce wydać, bo kupiłbym z chęcią, żeby za kilka/ kilkanaście lat mieć coś takiego na półce.

Co do twoich objawów. Oczywiście każdy z forum napisze ci tutaj, że nic ci nie grozi, nie masz schizofrenii - ty się uspokoisz i będzie fajnie. Następnego dnia jednak znów stan emocjonalny się obudzi, a ty już zapomnisz o tych miłych słowach ludzi z forum i zaczniesz ponownie odczuwać lęk. To wynika z zaburzonego stanu emocjonalnego, do którego ty nie masz bezpośrednio dostępu. Nie możesz sobie zablokować tych myśli lub przełączyć stan awaryjny na stan spoczynku - organizm i psychika to nie komputer :D Natomiast możesz korzystać z forum, pisać do ludzi i czytać materiały od tych, którzy mają lub mieli to samo co ty (bądź podobnie, nerwica to jeden mechanizm). Masz nerwicę na 100%, a nie schizofrenie, więc martw się nerwicą, a nie schizofrenią. Jeżeli cie to pocieszy, to schizofrenia, psychozy, nowotwory i innego rodzaju rzeczy, których się obawiamy, atakują losowo, znienacka. Różne reakcje w nas jakoś sprawiają, że tak się dzieje i takie jest życie, a strach przed tym nic nam nie da. Czy to, że boisz się raka lub schizofrenii daje ci pewność, że jej nie dostaniesz? Nie :D To daje ci tylko to, że nie korzystasz ze swojego życia tak jak powinnaś, a nakręcasz się na rzeczy, które najprawdopodobniej nigdy cię nie spotkają. Pozdrawiam :)
Zamiast wierzyć nerwicy, uwierz w nerwicę :)
Matisek2017
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 21
Rejestracja: 4 czerwca 2017, o 18:53

5 czerwca 2017, o 21:53

Hej. Jestem tu nowy ale tez przechodzilem przez schizophrenie. Osoba chorujaca na te chorobe chodzi na policje bo.jest przekomanaa ze ja sledza, zapala swiatlo w roznych pomieszcEniach bo.myslinze jest podsluchiwana itp. Jednym slowem dziala I jest swiecie przekonana ze ja ktos obserwuje itp. Ty sie boisz ze masz schizo! Tzn. Nie zachowujesz sie jak osoby w schizo! Jesli dopadaja cie tego typu mysli posluchaj divovica zabijanie mentalne albo nagran z drugiego.segmentu. to jest mega szybkie do wyuczenia jesli wdrozysz wsakzowki o krorych tsm mowa :) I wiem ze ciezko ci teraz w to uwierzyc ale nie masz schizo! :) pozdrawiam Mateusz
wik123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 34
Rejestracja: 2 maja 2017, o 22:27

5 czerwca 2017, o 22:08

zbigniewcichyszelest pisze:
5 czerwca 2017, o 19:59
Ja powiem ci tak. Lekarzom często brakuje doświadczenia w tych rzeczach, bo sami nie przechodzili przez to, co my. Znają wiedzę książkową, leki i wiele przypadłości, jednak nie do końca możesz zostać zrozumiana. Wiele osób miało tak z forum, ale oczywiście nie należy jakoś tej pomocy lekarskiej unikać. Ja sam byłem sprawdzić co i jak u psychiatry i rozumiem, że po 1 wizycie nie ma co oczekiwać i że on też ma swoje metody (jeden z najlepszych w mieście), ale osobiście czułem się jakbym stracił 250 zł. Leki to wyrzucone w błoto kolejne 150. Przełom w moim zaburzeniu nastąpił po czytaniu artykułów z tego forum. Słuchaniu nagrań, akceptowaniu objawów i wychodzeniu lękowi na przeciw. Przede wszystkim zacznij czytać historię odburzania Victora. Jest długa, ale dla mnie to było mistrzostwo. Dziwie się, że gość nie chce tego w książce wydać, bo kupiłbym z chęcią, żeby za kilka/ kilkanaście lat mieć coś takiego na półce.

Co do twoich objawów. Oczywiście każdy z forum napisze ci tutaj, że nic ci nie grozi, nie masz schizofrenii - ty się uspokoisz i będzie fajnie. Następnego dnia jednak znów stan emocjonalny się obudzi, a ty już zapomnisz o tych miłych słowach ludzi z forum i zaczniesz ponownie odczuwać lęk. To wynika z zaburzonego stanu emocjonalnego, do którego ty nie masz bezpośrednio dostępu. Nie możesz sobie zablokować tych myśli lub przełączyć stan awaryjny na stan spoczynku - organizm i psychika to nie komputer :D Natomiast możesz korzystać z forum, pisać do ludzi i czytać materiały od tych, którzy mają lub mieli to samo co ty (bądź podobnie, nerwica to jeden mechanizm). Masz nerwicę na 100%, a nie schizofrenie, więc martw się nerwicą, a nie schizofrenią. Jeżeli cie to pocieszy, to schizofrenia, psychozy, nowotwory i innego rodzaju rzeczy, których się obawiamy, atakują losowo, znienacka. Różne reakcje w nas jakoś sprawiają, że tak się dzieje i takie jest życie, a strach przed tym nic nam nie da. Czy to, że boisz się raka lub schizofrenii daje ci pewność, że jej nie dostaniesz? Nie :D To daje ci tylko to, że nie korzystasz ze swojego życia tak jak powinnaś, a nakręcasz się na rzeczy, które najprawdopodobniej nigdy cię nie spotkają. Pozdrawiam :)
Dziękuję za Twoją odpowiedź! : ) Jest dla mnie bardzo ważna.:)
Masz dużo racji w tym co piszesz. Czasem mam wrażenie, że sama plotę głupoty, że to co mówię jest nielogiczne. Jedyne co mnie martwi, że przy ataku paniki zaczęłam mówić rzeczy typu "kilka dni czuje si dziwnie, jak za szybą"itd (zadzwoniłam do swojej mamy). Jednak czy jest możliwe, że rzeczywiście po prostu mdlałam czy coś a bardzo się wystraszyła i tak to przyjęłam. A te uczucia były związane jedynie z nerwami? :)
Aleksandra188
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 109
Rejestracja: 11 kwietnia 2017, o 21:03

6 czerwca 2017, o 10:14

Bycie jak za szyba to stan dd, ja dopóki tego stanu nie rozumiałam , bałam się go , bałam się ze to może być jakiś początek jakiejś choroby , robiłam wszystko niby normalnie ale czułam się jak by wszystko bylo fikcja , bałam się wychodzić z domu bo myślałam że przy tym stanie stracę świadomość i zrobię coś głupiego , ale wychodziłam z domu. Ale od kiedy jestem na forum i wiem co to dd nie boje sie juz tego , ale pytania nadal są , a może to to , może to początek , może mój ojciec którego nie znam miał jakąś chorobę psychiczną ... :( ciągle pytania , sprawdzania czy coś słyszę , pytania się ludzi czy widzą to samo i słyszą , to jest po prostu jakis koszmar :( tak bardzo bym chciała aby to wszystko odeszło tak nagle jak przyszło :( są dni gdzie jest wszystko ok i nawet pisałam o tym na forum ze chyba idzie wszystko w dobra stronę ale za dzień za dwa, za tydzień wszystko wraca , wracają pytania , obawy , objawy :( czuje ze zmieniłam się teraz po tym zaburzeniu, teraz czuję się jak wystraszona zwierzyna jak to powiedział viktor i divin... czasem wyśmiewam te moje obawy o choroby psychiczne ale czasem to jest silniejsze odemnie :(
wik123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 34
Rejestracja: 2 maja 2017, o 22:27

6 czerwca 2017, o 13:56

Aleksandra188 pisze:
6 czerwca 2017, o 10:14
Bycie jak za szyba to stan dd, ja dopóki tego stanu nie rozumiałam , bałam się go , bałam się ze to może być jakiś początek jakiejś choroby , robiłam wszystko niby normalnie ale czułam się jak by wszystko bylo fikcja , bałam się wychodzić z domu bo myślałam że przy tym stanie stracę świadomość i zrobię coś głupiego , ale wychodziłam z domu. Ale od kiedy jestem na forum i wiem co to dd nie boje sie juz tego , ale pytania nadal są , a może to to , może to początek , może mój ojciec którego nie znam miał jakąś chorobę psychiczną ... :( ciągle pytania , sprawdzania czy coś słyszę , pytania się ludzi czy widzą to samo i słyszą , to jest po prostu jakis koszmar :( tak bardzo bym chciała aby to wszystko odeszło tak nagle jak przyszło :( są dni gdzie jest wszystko ok i nawet pisałam o tym na forum ze chyba idzie wszystko w dobra stronę ale za dzień za dwa, za tydzień wszystko wraca , wracają pytania , obawy , objawy :( czuje ze zmieniłam się teraz po tym zaburzeniu, teraz czuję się jak wystraszona zwierzyna jak to powiedział viktor i divin... czasem wyśmiewam te moje obawy o choroby psychiczne ale czasem to jest silniejsze odemnie :(
Ja robie to samom wysmiewam to moje objawy. Najlepsze ze wszyscy wokol uwazaja mnie za w pelni normalna osobe 😂 czuje ze powoli zaczynam to wszystlo sobie ukladac w głowie i życzę kazdemu zeby w tym stanie jak najwiecej myślał logicznie 😊 to pomaga. :D
Aleksandra188
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 109
Rejestracja: 11 kwietnia 2017, o 21:03

6 czerwca 2017, o 15:26

U mnie to samo , pytam się mamy , chłopaka przyjaciół czy zobaczyli czy się zmieniłam czy zachowuje się normalnie a według nich wszystko jest ok tylko ja głupia myślę wiecznie ze coś mi jest nie tak z głową 😡
ODPOWIEDZ