To się zaczęło dziać od niecałego roku…
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 5
- Rejestracja: 21 listopada 2023, o 19:17
Witam, od prawie roku
Borykam się z silnymi nieustępliwymi objawami, stalo sie to z dnia na dzień w zasadzie niewiem jak,
Coś jak nerwica lękowa ale z lękiem uogólnionym i depresja oraz z ogromnym natłokiem myśli na codzień i zerowa koncentracja,
Paniki głównie poza domem i w komunikacji czuje ze mięśnie sztywnieją, ręce drżą codziennie od ponad roku, zdarzają się tiki nerwowe co jakiś czas, nogi jak z waty czuje ze każdy się na mnie patrzy serce bije szybciej ,ciezko się oddycha, zwiększa mi się produkcja śliny i wrażenie jakby twarz sztywniała lub skurcze na twarzy połączone jakby z napadem paniki, zauważono u mnie powiększanie się źrenic przy ataku i towarzyszącą jemu mocną potliwość, czuje się tez od ponad roku wypłukany z emocji i energii nic mnie nie cieszy jak kiedyś i zamiast czuć nieodparta ochotę do wyjścia na dwór do znajomych czy ogólnie to czuje przed tym strach i siedzę w domu a gdy budzę się żeby wstać do pracy już analizuje co minute przed wyjściem za ile mam tramwaj/bus ile będzie tam ludzi czy poczuje znów ataki paniki i lek i już wiem ze dzień będzie ciężki, występuje też u mnie lęk przed lękiem.
Pojawiają się napięcia mięśniowe i czasem małe tiki i drżenie głowy/ciała
Zauważyłem tez ze gdy jest CIEMNO, a jestem w mocno oświetlonym miejscu np sklep czy bus/tramwaj to czuje ze mam taki chaotyczny wzrok ze patrze wszędzie i mam rozproszony i rozmyty wzrok taki nieostry i temu tez towarzyszy atak z potliwością i problemem oddychania, mam tez problemy z rozmawianiem z kimś poprzez panikę zero spokoju w głowie i strach przed załatwieniem jakichkolwiek spraw poza domem w miejscach publicznych co dziwne bo jeszcze rok temu mogłem bez problemu wyjsć poza dom co lepsze nawet chciałem codziennie być poza domem i bylem a teraz az nie mogę ale chciałbym przez co przelatują mi dni/miesiące/zaraz lata wolnych dni od pracy a spędzonych w domu i poprzez to zaniedbanie życia i spraw. Tez mam lęk przed spotykaniem się z znajomymi bo mam uczucie ze pomyślą ze jestem jakimś dziwakiem który nie umie wydusić z siebie słowa a rok temu jeszcze bylem ,,normalny” ,trochę problemy z mówieniem przez właśnie ten nadmiar śliny plus ścisk w gardle gdy mam ten atak paniki, i ten natłok myśli który towarzyszy mi od roku wtedy gdy nie śpię czyli cały czas, próbowałem na uspokojenie marihuanę i coś tam malutko uspokoiło ale więcej było paniki po zapaleniu wiec odrazu odstawiłem ten pomysł poczytałem w internecie i chyba to co mi się przydarzyło leczy się lekami uspokajającymi myślę ze to może być klucz do poprawy przynajmniej do życia codziennego i spokojnej pracy i rozmowy z ludźmi bo musze z nimi nacodzien pracować z racji zawodu kucharza w centrum miasta, warto uwzględnić ze kiedyś pilem olbrzymie ilości kawy w wieku już 16 lat i zdarzało się na imprezach przyjmować stymulanty i przed tymi całymi objawami gdy było jeszcze dobrze mialem tylko kołotanie i kłucie serca a po czasie przeobraziły się one w te wszystkie objawy nawet nie wiem kiedy, kawy nie pije obecnie, alkoholu tez odmawiam od jakiegoś czasu a stymulantów już w ogóle.
Kolejne wypatrzone prze zemnie objawy,
Ogólna derealizacja/depersonalizacja, agorafobia i nie nie mam hipochondrii.
Nie znam sie ale zagłębiłem się w temat leczenia i z tego co poczytalem w internecie to chyba xanax pomaga na stany lękowe, ataki paniki i chyba alprazolam i clonozepamum. Potrzebuję coś na dzień (bo zasypiam i śpię super nawet bym powiedział) aby nie mieć lęków uogólnionych z depresją w pracy bo to są najgorsze dni/miesiące a zaraz jak nie wyleczę to lata mojej pracy odkąd mam tą przypadłość.
Wyczytałem bardzo dużo na temat lekarstw na depresje/lęki i fobie społeczne i wszystkie moje objawy z tego co przeczytałem kwalifikują się do leku Wenlafaksyna
Sądzę ze to może być klucz do normalnego życia i funkcjonowania na codzien
Aktualnie mam 20 lat
Borykam się z silnymi nieustępliwymi objawami, stalo sie to z dnia na dzień w zasadzie niewiem jak,
Coś jak nerwica lękowa ale z lękiem uogólnionym i depresja oraz z ogromnym natłokiem myśli na codzień i zerowa koncentracja,
Paniki głównie poza domem i w komunikacji czuje ze mięśnie sztywnieją, ręce drżą codziennie od ponad roku, zdarzają się tiki nerwowe co jakiś czas, nogi jak z waty czuje ze każdy się na mnie patrzy serce bije szybciej ,ciezko się oddycha, zwiększa mi się produkcja śliny i wrażenie jakby twarz sztywniała lub skurcze na twarzy połączone jakby z napadem paniki, zauważono u mnie powiększanie się źrenic przy ataku i towarzyszącą jemu mocną potliwość, czuje się tez od ponad roku wypłukany z emocji i energii nic mnie nie cieszy jak kiedyś i zamiast czuć nieodparta ochotę do wyjścia na dwór do znajomych czy ogólnie to czuje przed tym strach i siedzę w domu a gdy budzę się żeby wstać do pracy już analizuje co minute przed wyjściem za ile mam tramwaj/bus ile będzie tam ludzi czy poczuje znów ataki paniki i lek i już wiem ze dzień będzie ciężki, występuje też u mnie lęk przed lękiem.
Pojawiają się napięcia mięśniowe i czasem małe tiki i drżenie głowy/ciała
Zauważyłem tez ze gdy jest CIEMNO, a jestem w mocno oświetlonym miejscu np sklep czy bus/tramwaj to czuje ze mam taki chaotyczny wzrok ze patrze wszędzie i mam rozproszony i rozmyty wzrok taki nieostry i temu tez towarzyszy atak z potliwością i problemem oddychania, mam tez problemy z rozmawianiem z kimś poprzez panikę zero spokoju w głowie i strach przed załatwieniem jakichkolwiek spraw poza domem w miejscach publicznych co dziwne bo jeszcze rok temu mogłem bez problemu wyjsć poza dom co lepsze nawet chciałem codziennie być poza domem i bylem a teraz az nie mogę ale chciałbym przez co przelatują mi dni/miesiące/zaraz lata wolnych dni od pracy a spędzonych w domu i poprzez to zaniedbanie życia i spraw. Tez mam lęk przed spotykaniem się z znajomymi bo mam uczucie ze pomyślą ze jestem jakimś dziwakiem który nie umie wydusić z siebie słowa a rok temu jeszcze bylem ,,normalny” ,trochę problemy z mówieniem przez właśnie ten nadmiar śliny plus ścisk w gardle gdy mam ten atak paniki, i ten natłok myśli który towarzyszy mi od roku wtedy gdy nie śpię czyli cały czas, próbowałem na uspokojenie marihuanę i coś tam malutko uspokoiło ale więcej było paniki po zapaleniu wiec odrazu odstawiłem ten pomysł poczytałem w internecie i chyba to co mi się przydarzyło leczy się lekami uspokajającymi myślę ze to może być klucz do poprawy przynajmniej do życia codziennego i spokojnej pracy i rozmowy z ludźmi bo musze z nimi nacodzien pracować z racji zawodu kucharza w centrum miasta, warto uwzględnić ze kiedyś pilem olbrzymie ilości kawy w wieku już 16 lat i zdarzało się na imprezach przyjmować stymulanty i przed tymi całymi objawami gdy było jeszcze dobrze mialem tylko kołotanie i kłucie serca a po czasie przeobraziły się one w te wszystkie objawy nawet nie wiem kiedy, kawy nie pije obecnie, alkoholu tez odmawiam od jakiegoś czasu a stymulantów już w ogóle.
Kolejne wypatrzone prze zemnie objawy,
Ogólna derealizacja/depersonalizacja, agorafobia i nie nie mam hipochondrii.
Nie znam sie ale zagłębiłem się w temat leczenia i z tego co poczytalem w internecie to chyba xanax pomaga na stany lękowe, ataki paniki i chyba alprazolam i clonozepamum. Potrzebuję coś na dzień (bo zasypiam i śpię super nawet bym powiedział) aby nie mieć lęków uogólnionych z depresją w pracy bo to są najgorsze dni/miesiące a zaraz jak nie wyleczę to lata mojej pracy odkąd mam tą przypadłość.
Wyczytałem bardzo dużo na temat lekarstw na depresje/lęki i fobie społeczne i wszystkie moje objawy z tego co przeczytałem kwalifikują się do leku Wenlafaksyna
Sądzę ze to może być klucz do normalnego życia i funkcjonowania na codzien
Aktualnie mam 20 lat
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 5
- Rejestracja: 21 listopada 2023, o 19:17
Mozna w zasadzie powiedziec ze troche tak
- Sauron10
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 190
- Rejestracja: 7 listopada 2023, o 14:51
Nie trochę. Ja to robiłem swojego czasu prawie codziennie, potrafiłem siedzieć z 6 godzin np w weeken itp.
Przyznawaj się. Siedzisz długo i się tasujesz (nie jestem pedałem, chcę ci pomóc bo twoje objawy miałem ja wi wyszedłem z tego co odczuwasz... z tym jąkaniem też to miałem, dlatego chce się dopytać).
Ujowo że brałeś stymulanty.
Aż mnie zabolało jak cię czytałem bo mi się wszystko przypomniało... cholera ale z gówna wyszedłem.. a to jeszcze nie koniec.
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 5
- Rejestracja: 21 listopada 2023, o 19:17
Prawda … napierdalam rowno
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 5
- Rejestracja: 21 listopada 2023, o 19:17
Chcesz sie skontaktowac jakos zeby wygodniej bylo pisac niz tu
- Sauron10
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 190
- Rejestracja: 7 listopada 2023, o 14:51
Ja miałem ten problem i z niego wyszedłem - to jest problem z emocjami. Porno niszczy kompletnie ośrodek dopaminy a dopamina jest odpowiedzialna za bardzo dużo rzeczy w organizmie m.in. za koordynację ruchową.
Dodatkowo porno wypiera automatycznie emocje. Ja nie dość że pracowałem 4 lata gdzie był mobbing to jeszcze miałem nieświadomy nawyk uciekania/wypierania emocji. I to EKSPLODOWAŁO NAGLE jak u twórcy tematu.
Ten nałóg jest ciężki do rzucenia bo porno masz w 5 sec (wystarczy włączyć przeglądarkę w tel) a narkotyki i alkohol musisz zdobyć. Poza tym problem porno jest bagatelizowany i są robione z niego zarty przez uzależnionych dbanów.
- Sauron10
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 190
- Rejestracja: 7 listopada 2023, o 14:51
No widzisz? Powiedziałeś prawdę. To już coś. SUPER!. Trzeba sobie powiedzieć prawdę. To jest naprawdę ujowe uzależnienie niesamowicie bagatelizowane... ja też bagatelizowałem to i myślałem że to "takie niewinne" a to jest bardzo ciężki rodzaj uzależnienia. Podobno wykres mózgu osoby uzależnionej od porno jest taki sam jak uzależnionej od heroiny... te uzależnienie wychodzi od uciekania od emocji, nie akceptowania ich i chęci wypierania.
http://wolnoscodporno.pl/Wop-Co-Dalej/
Przeczytaj to:
http://wolnoscodporno.pl/Blog/
i poczytaj artykuły.
Nie namawiam do kupna materiałów typa... poczytaj blog i trochę ci się rozjaśni.
Od uzależnienia od porno można popaś w głęboką deprsję/nerwice/może ci się popieprzyć w głowie i staniesz się gejem albo będziesz miał chęć zmienić płeć (sic!).
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 53
- Rejestracja: 16 listopada 2023, o 16:33
nie wątpię, pornografia to straszne uzależnienie naszych czasów ale ja sama nigdy nie widziałam ani jednego filmu a mam podobne problemy co opisał (nerwica, fobia społeczna)Sauron10 pisze: ↑22 listopada 2023, o 09:14Ja miałem ten problem i z niego wyszedłem - to jest problem z emocjami. Porno niszczy kompletnie ośrodek dopaminy a dopamina jest odpowiedzialna za bardzo dużo rzeczy w organizmie m.in. za koordynację ruchową.
Dodatkowo porno wypiera automatycznie emocje. Ja nie dość że pracowałem 4 lata gdzie był mobbing to jeszcze miałem nieświadomy nawyk uciekania/wypierania emocji. I to EKSPLODOWAŁO NAGLE jak u twórcy tematu.
Ten nałóg jest ciężki do rzucenia bo porno masz w 5 sec (wystarczy włączyć przeglądarkę w tel) a narkotyki i alkohol musisz zdobyć. Poza tym problem porno jest bagatelizowany i są robione z niego zarty przez uzależnionych dbanów.
- Sauron10
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 190
- Rejestracja: 7 listopada 2023, o 14:51
- KartonZamknięty
- Nowy Użytkownik
- Posty: 17
- Rejestracja: 2 grudnia 2023, o 15:59
Przewijam czytając, i sądzę, że problem leży gdzie indziej. Nie oszukujmy się porno jest złe, obrazoburcze. Tasowanie kreta nie jest już sposobem zdystansowania. To czego potrzebujesz to silne i wyraźne postanowienie - nie pije przez 2 lata. Dość szybko poczujesz się silniejszy od rówieśników, z wieloma zerwiesz kontakt, i możesz się borykać z natłokiem wewnątrz szyderstw. Polecam syntetyki z allegro.